Uwaga wstępna:
Jeżeli ktoś, sądząc po tytule, spodziewa się opisów jakichś sekscesów seksualnych, to bardzo się rozczaruje, więc już teraz może sobie dać spokój z czytaniem tej notki.
Taki tytuł notki dałam tylko dlatego, że język użyty w znalezionym w internecie tekście jako żywo przypomina obajtkowy, więc lepiej żeby młodziaki tego nie czytały.
Czy mnie to oburza, szokuje, wywołuje odruch sprzeciwu?
Po stokroć TAK!!!
I bynajmniej nie soczysty język a fakty, które takim językiem zostały przedstawione, bo nie da się ukryć, że to wszystko, o czym wspomniał anonimowy internetowy dyskutant, niewątpliwie miało miejsce! I nie tylko to, to jedynie ułamek ogólnego spustoszenia kraju- materialnego i moralnego!
Czy dziwi, gorszy użyty język? Nie!! Bo to język emocji, protestu przeciwko temu, co się dzieje, także bezradności... mam nadzieję - chwilowej. Czasem taki język przynosi ulgę- dlatego rozumiem jego użycie w internecie czy na kobiecych marszach.
Może jeszcze dla utrwalenia:
A gdzie nazwisko Horały, Szumowskiego, Obajtka czy innych tuzów polskiej polityki?...
I, chciał czy nie chciał, przed oczami pojawia się obraz:
A zamykanie oczu nie sprawi, że obraz nagle się poskleja, że stanie się inny...
Dobrego nowego tygodnia. Zdrowia! Wiosna idzie, to i energii będzie więcej! Mam nadzieję...