30 lip 2020

Jaki by tu tytuł?...


Przyznam, że powietrze ze mnie zeszło i przestałam się zagłębiać w życie polityczne kraju. No, nie tak, że nic mnie nie obchodzi, bo obchodzi nadal, ale już nie budzi takich wściekłych emocji.
Nadal wkurza mnie tylko pojęcie "gry polityczne", bo to tak, jakby nasza klasa panująca zabawiała się między sobą, usiłując układać nam nasze życie. Gra o życie?... Jesteśmy drobnymi pionkami, które w dowolnym momencie jednym ruchem ręki można zrzucić z szachownicy?!... Wcale mi się to nie podoba, ale tak suweren wybrał, to tak będzie miał!
Miłego weekendu! 

26 lip 2020

Przynoszę Tobie...

Dzisiaj Anny.




Kochane moje- Anie i Hanie!
Przyjmijcie ode mnie całe mnóstwo słonecznych życzeń- żebyście zawsze czuły się radosne, szczęśliwe, bezpieczne i spokojne!

Żeby każdy dzień przynosił miłą niespodziankę, dobre słowo i życzliwy uśmiech! Żeby w Waszej codzienności towarzyszyła Wam miłość i przyjaźń bliskich ludzi.
I zdrowia Wam życzę, duuuuuuuuuuuuużo zdrowia. 
O! I trochę pieniędzy. Nie tak, żeby od razu rozpaskudzić, ale dla komfortu spokojnego życia. 
NAJLEPSZEGO  WAM!! :)))

25 lip 2020

Królestwo ciszy

Ostatnio sytuacja zmusiła mnie do kilkukrotnego odwiedzenia przybytków służby zdrowia.

I przyznam, że byłam mocno zaskoczona. Cisza, spokój, tylko naburmuszone panie rejestratorki dają odczuć petentom - nie, nie pomyliłam się: petentom a nie pacjentom- kto tak naprawdę ma tu władzę... a i pacjentów jak na lekarstwo- jakieś pojedyncze zabłąkane sztuki! 
Dziwne! Naród nagle w cudowny sposób ozdrowiał i lekarskiej porady nie potrzebuje czy jak?... 

A jeszcze jakiś czas temu dziki tłum kłębił się w poczekalni, atmosfera ciężka, że siekierę dałoby się powiesić, cwaniacy usiłują wedrzeć się do gabinetu poza kolejnością  - no, powiedziałabym: normalka. A tu nagle taka zmiana!

Nie wiem, czy wszędzie jest tak samo, zresztą nie wiem także, czy ta ostatnia  pustka to już norma, czy tylko dziwny zbieg okoliczności. 
Chociaż... czy cisza, czy szemrzący tłumek , to i tak nie ma znaczenia, bo do lekarza nadal trudno się dostać!

Miłego weekendu! :))

22 lip 2020

Witaj Ptyśku!

Dwa słowa wstępu, żeby moi Goście mieli jakie takie rozeznanie, o co właściwie chodzi.
Zakładając przed laty bloga, trochę bałam się odwiedzin niepożądanych osób, które wchodzą z intencją dokuczenia właścicielowi. Szczęśliwie podobne wizyty zdarzały się sporadycznie i w gruncie rzeczy to miejsce było dość spokojną i przyjazną odskocznią od rzeczywistości, miejscem wymiany myśli i dobrych życzeń. 
Aż do teraz.
Bo oto w ostatnim czasie zyskałam wielbiciela/-kę o wdzięcznym nicku Ptysiek a ponieważ pseudo wskazuje na rozmówcę, tak też pozwolę sobie zwrócić się do onego, stałego już czytelnika mojego bloga.

Witaj, Ptyśku!
Pięknie dziękuję Ci za regularne odwiedziny i zostawianie mniej lub bardziej rozbudowanych komentarzy. Nie czuję się najlepiej z tym, że każdorazowo je likwiduję, ale nie widzę innych możliwości uświadomienia Ci, że Twój sposób myślenia jest mi całkowicie obcy  i wolałabym, abyś swoimi przemyśleniami dzielił się z czytelnikami na własnym blogu, o ile w ogóle go masz. Jak widzisz, tak dalece nie jestem zainteresowana Twoją osobą, że nawet nie usiłowałam sprawdzić, kto kryje się pod wdzięcznym nickiem - Ptysiek.
Uprzejmie informuję, że jestem starą kobietą i nie interesują mnie słowne przepychanki z małolatami /bo po sposobie formułowania napastliwych komentarzy tak Cię właśnie odbieram/.
Dodatkowo chcę Ci jeszcze powiedzieć, że mam w sobie ogromne pokłady cierpliwości i każdy ślad Twojej wizyty będzie przeze mnie usuwany- niezależnie od stopnia jego złośliwości.
Mam nadzieję, że po jakimś czasie ta zabawa Ci się znudzi. A jeżeli nie? No, cóż- zawsze staram się widzieć jakieś pozytywy: skoro piszesz, to znaczy, że czytasz a skoro czytasz, to znaczy, że jednak kiedyś zrozumiesz...
Serdecznie Cię pozdrawiam. ;)) BBM

20 lip 2020

Ki czort?!

Nie powiem, żebym codziennie sprawdzała stan mojego poranionego bzu. Dopóki sytuacja była "na dwoje babcia", to nawet kilka razy zaglądałam, podlewałam i w ogóle kibicowałam dzielnie, /co zresztą z dumą utrwaliłam w notce z 4.VII/ natomiast gdy uznałam, że drzewokrzak sam sobie poradzi, to moje zainteresowanie nim mocno osłabło. Do wczoraj!
Wczoraj przypadkiem rzuciłam okiem, przechodząc- i zdrętwiałam: liście mojego bzu były oklapnięte, nieco pozwijane, wyraźnie uchodziło z nich życie... 
Oczywiście natychmiast podlałam i wróciłam do poprzedniej dbałości. Czy to coś da, nie mam pojęcia, ale przynajmniej spróbuję.

Zupełnie nie rozumiem, co się właściwie stało. 
Ten poprzedni rozwój był tak wyrazisty, że nie miałam najmniejszych wątpliwości, że wszystko jest w porządku, krzak funkcjonuje genialnie i czas, żeby się usamodzielnił... Może moja opieka trwała zbyt krótko... a może to pielęgnowanie złudzeń, że krzak da sobie radę?... 
Tak czy owak- trzymajcie kciuki. ;)
Dobrego tygodnia! :))

15 lip 2020

A życie toczy się dalej.

Wyborcze emocje już za nami.
Kurz bitewny powoli opada, ale życie nie znosi próżni, więc...
I znowu jest o czym pogadać, z czego się pośmiać- choć przyznam, że moje poczucie humoru w ostatnim okresie mocno wyliniało...
Ale- jakoś to be..., prawda? ;(

13 lip 2020

Władzy raz zdobytej...


Nie mam cienia wątpliwości, że wybory w Polsce stały się jedynie  kropką nad "i", podsumowaniem bezprawia i nieuczciwości rządzącego obozu.

Obywatelski zryw, w wielu miejscach ocierający się o heroizm, tym razem jeszcze nie dał rady pokonać całej państwowej machiny propagandowo- naciskowej, ale  przynajmniej wiadomo, że jest nas ogromnie dużo i jednak trzeba będzie wziąć to pod uwagę.

Nie, nie płaczę! Nie ma we mnie miejsca na rozpacz! 
Czuję zniesmaczenie i rozczarowanie a jednocześnie utrwala się we mnie poczucie, że- niezależnie od tego, co mnie jeszcze w życiu spotka- nigdy nie podzielę pisowskich antywartości.

Życie niesie ze sobą różne niespodzianki i  nadal trzeba mieć nadzieję!  

MIMO  WSZYSTKO DOBREGO TYGODNIA!!

10 lip 2020

Ile mogłam.

Jutro cisza wyborcza.
Koniec z dotychczasową aktywnością. Ile mogłam, tyle zrobiłam- w lustro spojrzę spokojnie, bez obrzydzenia.
Do zobaczenia przy niedzielnej urnie. Z nadzieją, z wiarą w zwycięstwo prawdziwie dobrego prezydenta - prezydenta WSZYSTKICH  POLAKÓW!

 

9 lip 2020

Podsumowanie

Jak głosować, to głosować!
I chyba warto zebrać do kupy jakieś argumenty, bądź kontrargumenty dla takiego a nie innego wyboru.

Ja już się wcześniej określiłam, więc nie będę się powtarzała. Dziś poinformuję jedynie, dlaczego nie zagłosuję na Dudę. Najbardziej trafna odpowiedź brzmiałaby, jak to już u kogoś wyczytałam / Jaskółka? Abasia?-musiałabym sprawdzić ;))/: bo by mi ręka uschła!
Lenistwo mnie ogarnęło i podsumowanie pozwolę sobie przedstawić w kilku memach:



 

Przed laty prorokowałam, że pis wyłoży się na własnych nieudolnościach, nie przewidziałam jedynie, że oprócz niszczenia i burzenia będzie jeszcze zawłaszczanie i oszukiwanie.



-----------------------------------------------------------------------------
Najwyższy czas powiedzieć głośno  i wyraźnie:  MAM  DOŚĆ!!!
I posłuchać jak echo z różnych stron kraju odpowiada:
     MAMY DOŚĆ !!!  MAMY DOŚĆ !!! MAMY DOŚĆ!!!



--------------------------------------------------------------------------
Tak więc, Kochani:
 

8 lip 2020

Na złość babci niech mi zmarzną uszy!

Podobno wszystkie uczucia są potrzebne i nie ma złych ani dobrych- są, jakie są i tylko sposoby radzenia sobie z nimi mogą budzić wątpliwości- aby rozładowanie tychże uczuć nie prowadziło do destrukcji czy krzywdy /własnej lub innych ludzi/. 
No!





























I dla uzupełnienia:

 Kampania wyborcza trwa w najlepsze.Wszystkie chwyty dozwolone!
Ale nie dla wszystkich!
Niechby Rafał spróbował się odwinąć, ale byłby jazgot!!!
Bo stosować niedomówienia, przekłamania, pomówienia czy obelgi może tylko pis!
Zresztą wcale bym nie chciała, by Trzaskowski zniżył się do poziomu rządzącej ekipy, która używa wszelkich środków, by pognębić politycznego przeciwnika - nie, co ja mówię?!- śmiertelnego wroga, bo tak się właśnie traktuje drugiego kandydata na prezydencki urząd.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby w ciągu kolejnych trzech dni poszła w kraj fama, że Trzaskowski po dużej dawce narkotyków, popitych pół litrem księżycówki, utoczonej przez niego wczorajszej nocy, jadąc kradzionym autem z prędkością 300 km/godz, przejechał na pasach ciężarną zakonnicę, pchającą przed sobą osobę na wózku inwalidzkim!!
BO  TO  JEST  TAKI  OBECNY  STYL  PISOWSKIEJ  KAMPANII  PREZYDENCKIEJ !- opluć, obrzygać, zniesławić- a nuż się co przyklei! zawsze warto spróbować! 
I żeby było bardziej wrednie- to wszystko za nasze pieniądze, nasze wspólne, z podatków, bo przecież z własnych prywatnych pieniędzy trollom nie płacą!!! 

No dobrze. Jak się ma krótki wstęp o uczuciach do pisowskiej  kampanii prezydenckiej? Już wyjaśniam.

Wędrując po blogach nadziewam się na niechętne wykrzywienia ust i deklaracje, że taka czy inna osoba nie chce mieć z tym  /z kampanią, z wyborami/ nic wspólnego, w związku z czym głosować nie będzie.
I wtedy ogarnia mnie wściekłość zabarwiona bezsilnością, bo co ja w końcu mogę? Jak mam wytłumaczyć takiej blogerce/-owi, że w ten sposób spokojnie kręci bat na własną d..., bo prędzej czy później osobiście odczuje konsekwencje własnej niechęci i nie będzie od tego ucieczki!
Jakież to nieodpowiedzialne, jakie niedojrzałe!
Na złość babci niech mi zmarzną uszy!!

NIE  GODZĘ  SIĘ  NA  TAKIE  PATRZENIE  NA  ŻYCIE  TU  I  TERAZ !!!
Jeszcze nie jest za późno!
Jeszcze trzy dni!
Zastanówcie się, proszę! Pełna mobilizacja! Właśnie teraz! Właśnie Wy jesteście potrzebni! Wy- zniechęceni i rozczarowani. W takim kraju będziecie żyli, jaki za te trzy dni wybierzecie, bądź zgodzicie się, by kto inny za Was podjął decyzję o Waszym życiu!


 

7 lip 2020

Rozsierdziły mnie dzisiejsze komentarze prasowe.

Czasem zastanawiam się, jak to niby neutralne i obiektywne dziennikarstwo ocenia rzeczywistość, bo ocena była miażdżąca- obie prezydenckie "debaty" były pod psem- nudne i niczego nie wnosiły. Znowu ten cholerny niesprawiedliwy symetryzm!
A ja się na to nie zgadzam!!!
Nie było różnicy?? Naprawdę??!!!


Faktycznie, realnego starcia między kandydatami nie było, ale warunki, które postawił sztab Dudy , były nie do przyjęcia- tym bardziej, że Trzaskowski w jednej takiej pseudo debacie uczestniczył przed I turą wyborów i okazała się zwykłą ustawką, dającą fory obecnemu prezydentowi i nie poruszającą żadnych poważnych problemów.
A spotkania na neutralnym gruncie i z uczestnictwem różnych mediów- nie tylko sprzyjających Dudzie- jego sztab nie zaakceptował.


Wyobrażam sobie, jak plątałby się Duda, przyparty do muru niekoniecznie bezpiecznymi dla niego pytaniami.

Toteż było jak było: Trzaskowski w Lesznie z dwudziestoma redaktorami i Duda w Końskich- z wyselekcjonowaną widownią i przyjaznym prowadzącym.

Nie oglądałam kolejnego wiecu Dudy, bo mam alergię na tego faceta i nie zamierzam zmuszać się nawet do odnotowywania jego kłamstw czy nieścisłości, natomiast rozmowę Trzaskowskiego z dziennikarzami obejrzałam od deski do deski- łącznie z komentarzami po zakończeniu .
I niech mi dzisiejsze komentatorki z TOK FM nie nawijają makaronu na uszy, że "spektakl był nudny"- bo nie był!!
Trzaskowski odpowiadał swobodnie na wszystkie pytania, padające zarówno od przychylnych mu dziennikarzy jak i tych niechętnych.
I był w tym wszystkim naturalny i przekonujący.

Mam cichą nadzieję, że podobnie jak ja, obie "debaty" odebrane były przez wielu widzów- także tych jeszcze niezdecydowanych- bardzo pozytywnie dla Rafała Trzaskowskiego.  Zresztą oglądalność była nieporównywalna, więc jest spora szansa, że Trzaskowski zjedna sobie kolejnych nowych wyborców.
I dobrze! Jego przewaga powinna być tak duża, żeby całkowicie zniwelowała ewentualne oszustwa wyborcze, których przy tych chachmęciarskich przepisach wyborczych wykluczyć się nie da.
Tak więc:


Wybierzmy dobrego prezydenta, prezydenta wszystkich Polaków, krótko mówiąc: 
                                       TRZASK  I  PO  DŁUGOPISIE !!!

czego Państwu i sobie życzę!! :)))

6 lip 2020

Mam!!!

Bardzo mi zależało, żeby ten wiersz rozpropagować, ale cudowałam, cudowałam i ... nic z tego nie wychodziło. :((

Ale tak, proszę Państwa, dzisiejsze młode pokolenie chyba już się rodzi ze smartfonami w rękach.
Przyszedł wnuczek, trzask, prask - i jest!!!! :) 
No to zapraszam, kto jeszcze nie słyszał, bo  naprawdę warto posłuchać!

Co zadziała???


To już przestała być rywalizacja- to jest jawna, otwarta wrogość. Z aktami agresji, rękoczynów, obelg!

Jakiś czas temu zaczęłam gromadzić memy, pokazujące najrozmaitsze wynaturzenia obecnej władzy - tak na zasadzie: przydadzą się, łatwo wpadają w oko, może coś komuś uświadomią...
Błąd!!
Wszyscy są doskonale zorientowani, tyle tylko że ci, do których to niby miałoby dotrzeć, mają to gdzieś, całkowicie lekceważą, kompletnie to ich nie obchodzi!

Duda idzie po starych, bo tam ma spore rezerwy własnych wyborców a ja... płonę ze wstydu za moją grupę wiekową. 
Kochane Babcie! Drodzy Dziadkowie!!
Czy rozczuleni, nachylający się nad wózeczkiem ze śpiącym wnusiem, prowadzący za rączkę beztrosko podskakującą wnusię,  NAPRAWDĘ  NIE  ZDAJECIE  SOBIE  SPRAWY, jaki im gotujecie los, oddając głos na obecnego prezydenta??!!!
Nie wierzę! 

Lata minione pamięta się przecież dobrze... Chcecie tego dla swoich wnucząt?!
Popatrzcie spokojnym okiem na obecnego prezydenta, oceńcie, ile jest wart... Wierzę, że własnym wnukom nieba byście przychylili!
Wierzę, że po głębokim namyśle podejmiecie jedyną dobrą decyzję!


 I to nieprawda, że mamy wybór między Dudą a Trzaskowskim. 

Pamiętajcie!
Głosując na Dudę, wybieracie Kaczyńskiego. 
A Kaczyński kocha władzę! Dla jedynowładztwa gotów jest na wszystko...


Wszystkim dobrego, spokojnego dnia!

--------------------------------------------------------------------------

4 lip 2020

Optymistycznie

Jaka ulga, gdy można normalnie, swobodnie odetchnąć- bez tego wewnętrznego drżenia, niepokoju, niepewności...
Już nie dam sobie wcisnąć pesymizmu!!
Jeżeli wywalono na stół całą kiełbasę wyborczą - z dodatkowymi emeryturami, traktorami, bonami i bóg wie, czym jeszcze; jeżeli już wyciągnięto najcięższe kolubryny strachu- łącznie z seksualizacją dzieci, atakami Niemców i odbieraniem 500+, i czym jeszcze dałoby się postraszyć; jeżeli w I turze nie docierały na czas pakiety wyborcze a na kartach brakowało pieczęci; jeżeli wykorzystano całą siłę szczujnio-propagandy TVPis;  jeżeli użyto wszystkiego, co tylko dało się wykorzystać, łącznie z ustawami , terminami i całym rządowym arsenałem narzędzi -  a  RAFAŁ  TRZASKOWSKI  I  TAK  MA  O  1  PUNKT  PROCENTOWY  WIĘCEJ  NIŻ  DUDA , to znaczy, że inercja i zniechęcenie zostały w wyborcach przełamane, że obudziła się wiara, że wszystko jest możliwe i że będzie już tylko lepiej!
I wcale nie przekona mnie pojęcie błędu statystycznego. 

O.k. Jestem realistką i znam powiedzenie: "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy!", ale myślę sobie, że przy tak wyraźnym społecznym sprzeciwie nawet zadufany w sobie prezes musi jednak się w łysinę podrapać, czy warto...

I to byłoby tyle polityki na dziś!  :)
--------------------------------------------------------------
To jeszcze tylko pokażę moje kwiatki wiszące na ganeczku i odrodzony bez:







































Nie mam już najmniejszej wątpliwości, że bez ocalał, że przeżyje i  da sobie radę!
To bardzo dobra wiadomość!
I z tym optymistycznym akcentem chcę Wam życzyć miłego weekendu i spokojnego następnego tygodnia oraz odporności na kłamstwa i szczucie przeciwników i wrogów Rafała. Spokojnie! Damy radę! :))

 

2 lip 2020

Zrobią wszystko!


Przyznam, że emocje na mózg mi już padają i coraz trudniej mi pisać. Najchętniej otworzyłabym w którymkolwiek miejscu Słownik wyrazów wulgarnych czy jakiś inny o zbliżonej zawartości  i przepisałabym kilka kolejnych stron- jak leci, ale-  trzeba trzymać fason, nie wypada: szczególnie w moim wieku ...i tym podobne bzdury! 
A co by sobie człowiek ulżył, to by sobie ulżył!

Pisowska ekipa /żeby nie powiedzieć - mafia/ łże jak z nut, rzuca obelgami na prawo i lewo i o to właśnie oskarża politycznego konkurenta. A Duda nie chce debaty z Rafałem Trzaskowskim, zwyczajnie boi się konfrontacji, bo wie, że musiałby się długo tłumaczyć z całego swojego urzędowania i że nie byłoby to proste zadanie. Dlatego woli się schować za plecami sztabu i udawać, że to sztab nie pozwala na poprowadzenie debaty z przeciwnikiem politycznym. Zwykły, pospolity tchórz!
Ale czemu się dziwić, skoro niemalże już zwyczajowo płaszczy się przed prezesem, który też woli knucie, pomówienia i insynuacje oraz ataki zza węgła niż otwartą potyczkę na argumenty, ot tak jak by należało: twarzą w twarz. 
Wart Pac pałaca!



Dla nikogo nie jest tajemnicą, że Duda nic nie znaczy, że jest wykonawcą poleceń prezesa i nikt się z nim specjalnie nie liczy- nie tylko prezes, ale pomniejsi z "rodziny". Zadecydować samodzielnie to on może jedynie, dokąd na narty pojedzie, bo już nawet nie- kiedy.


Krótko mówiąc, jeżeli nie chcemy, aby prezydenturę nadal utrzymał człowiek miękki, uległy i bez charakteru- a nie chce tego zdecydowana większość Polaków- i jeżeli chcemy, by prezydentem kraju został człowiek mądry, odpowiedzialny i ceniący wartości, to MUSIMY  ZMOBILIZOWAĆ  WSZYSTKIE  SIŁY  I  ZAGŁOSOWAĆ  W  DRUGIEJ  TURZE  NA  RAFAŁA  TRZASKOWSKIEGO!

 I przeczytajcie, proszę, komentarz blogera: nic dodać, nic ująć. W tych wyborach rozstrzygną się losy naszego kraju, naszych rodzin i nas. Zadbajmy o to, by pójść i mądrze zagłosować!

Wolandczwartek, lipca 02, 2020
Przede wszystkim najważniejsza jest PEŁNA MOBILIZACJA. To jest sprawa ZEROJEDYNKOWA, albo wygramy wolność, albo ją przegramy całkowicie. Nie ma opcji "łagodnej, czy honorowej porażki". Nawet, jeśli nastąpi różnicą jednego głosu. Pamiętajmy o tym, bo jeśli przegramy, partyjniocy Kaczyńskiego każdy kolejny krok do tyranii będą uzasadniać wolą suwerena, tak jak to robią do tej pory, mimo iż w wyborach do Sejmu nawet nie przepołowili wyniku, tylko ordynacja wyborcza w punkcie o sposobie przeliczania głosów dała im większość - nie suweren. I nie będzie "troszkę porażki". PiS bez kagańca w postaci wolnego prezydenta dokończy zniszczenia wolnej Polski.



1 lip 2020

Luz

Po dużych napięciach przydaje się psychiczny odpoczynek a więc trochę fizycznej pracy.
Nie za wiele, bo nie lubię się przemęczać, ale tyle żeby w ogóle choć trochę było widać, że coś tknęłam.

                                      ***
Rafał radzi sobie znakomicie, choć widać, że jest już zmęczony... No trudno się dziwić- każdego dnia po kilka spotkań.

                                      ***
Hołownia mocno dał ciała i chyba zorientował się, że ostatnimi zagrywkami mógł stracić sporo wielbicieli, bo wyraźnie spuścił z tonu. A zniesmaczenie i tak zostało.

                                     ***
Jutro debata Trzaskowskiego z mediami. Duda poszedł w krzaki, bo on tylko względnie bezpiecznie czuje się w TVPis. Internet w kułak się śmieje. Żałosny mały człowieczek...
--------------------------------------------------------------------------
Ku pokrzepieniu serc:

 Dobrego dnia!
Oby Was burze i ulewy omijały! :)