31 gru 2023

Będzie dobrze!!

 

Znalazłam mema, który urzekł mnie swoją prawdą.

 

 

To był straszny rok, pełen tak gigantycznych emocji, że dziw, jak udało się nam utrzymać je na wodzy.

To był piękny, wspaniały rok! Pełen tak gigantycznych... nie, jeszcze nie skleroza, w każdym razie nie tak zaawansowana, jak lata by na to wskazywały! ;) Nie będę się powtarzać, chciałam jedynie mocniej zaakcentować tę atmosferę pełną nieustannego napięcia i wachlarza uczuć- od lęku i rozpaczy aż do nieśmiałej nadziei, wiary, determinacji, wreszcie entuzjazmu, radości, wręcz euforii, że zwycięstwo jednak było możliwe!!


 Patrzeć na tę babę nie mogę,  ale jednak udzieliłam jej miejsca na moim skromnym blogu, bo to jakby kwintesencja pisowskiej mentalności i pisowskich rządów przez ostatnie cholerne 8 lat...

Nadal nie będzie łatwo, ale jest mocna nadzieja, że wspólnym
wysiłkiem uda nam się odzyskać normalne, przewidywalne  życie, że uda się wyrwać z korzeniami oplatające nas zło. Daliśmy radę wygrać w niemal beznadziejnej sytuacji, damy radę i teraz- mimo wszystko teraz będzie już łatwiej!


Kochani!

Powitajmy nadchodzący rok z ufnością i wiarą, że wyjdziemy na prostą i wspólnie nad tym pracujmy- bo nadal wiele od nas zależy.To będzie dobry rok! Wszystkiego najlepszego!

 

20 gru 2023

Czas radości


 Choineczka maleńka, więc i obrazek wielki nie będzie.

Kochani!

Cieszmy się chwilą, ćwiczmy cierpliwość i wyrozumiałość, bądźmy dla siebie dobrzy!

Tak radosnych Świąt jeszcze nie było- jesteśmy szczęściarzami!!! Życzę Wam, aby każda z tych przedświątecznych i świątecznych chwil owocowała dobrem, zdrowiem i uśmiechem na poświąteczny czas!






A ja myślę, że może nie dlatego?... I jeszcze mam drobną wątpliwość, bo ja bym Polskę w tym rankingu  umieściła na pierwszym miejscu. Czemu? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie, dla mnie to oczywiste!

 

Cieszmy się!

Idzie dla nas dobry czas! Wszystkiego Wam najlepszego!!! :)))

15 gru 2023

Odhaczam.


 Chałupa siako tako posprzątana, kot zaszczepiony, śledzie zrobione, pierogi z soczewicą też, kupione ryby, dziś pojechałam z synową po świąteczne upominki. 

Wygląda na to, że ze Świętami prawie się uporałam... Co mi jeszcze zostało? W następnym tygodniu kupić susz do kompotu, zrobić pierogi z kapustą i z grzybami i ubrać choinkę. Maleńka- ze względu na kota- to i wielkiego ubierania nie będzie.

I można świętować!

13 gru 2023

Witaj, szczęśliwa Polsko!!


 Podobno kobiety są bardziej emocjonalne, nie wiem. 

Wiem, że jestem szczęśliwa, wzruszona... i wiem, i jakby nie do końca oswoiłam myśl, że odzyskaliśmy nasz kraj: wreszcie wolny, demokratyczny, szczęśliwy!!

Od samego rana telefony. I ludzie z łamiącymi się głosami.

Długo czekaliśmy na ten dzień, długo tęskniliśmy do tego dnia. I  jest! Nareszcie!!!

Panie Premierze!

To Pana dzień, to Pana triumf, Pana i nas wszystkich, nas, których uwierały złe, mafijne rządy, niszczące nasz kraj. Cieszmy się! I nie zmarnujmy tego w zbędnych swarach.

Kocham Was, Polacy- jesteście wielcy! A Pan, Panie Premierze, będzie już zawsze dla mnie wzorem polskiego patrioty, politycznego męża stanu, Człowieka przez duże C!

Dziękuję za Polskę! 

12 gru 2023

Naród tak chciał!!!

 

I wyjaśniliśmy!!

Pamiętacie, jakie życzenia składaliśmy sobie rok temu? Oby następne Święta były już bez pisu! I mamy to! Te Święta będą już w wolnej demokratycznej Polsce. Kochani! To nasze najpiękniejsze Święta- nieważne, czy ze śniegiem, czy bez! Ważne, że bez tych zadufanych nienawistników w rządzie, ważne, bo odzyskaliśmy nasz piękny kraj- kraj nareszcie dla wszystkich jego obywateli. Może brzmi to patetycznie, ale czasem inne słowa wydają się za małe, za skromne, by przekazać to, co się naprawdę wydarzyło. Jestem wdzięczna losowi, że dożyłam tej chwili!To piękny czas!!

Wczoraj jeszcze byłam niespokojna, bo trudno było przewidzieć, co jeszcze może się wydarzyć. Pis pazurami trzymał się władzy i szukał wszelkich możliwych i niemożliwych sztuczek, aby tę władzę jednak utrzymać, zagarnąć jakimkolwiek sposobem - byle skutecznie! I jednak się nie udało! 

Gdy Sejm wybrał Tuska na premiera nowego rządu, odetchnęłam. Wróciła normalność. Jeszcze trudna bardzo, jeszcze do posprzątania, do odbudowania, do zagospodarowania na nowo, wreszcie do zabezpieczenia przed innymi zamordystami... Czeka nas wiele pracy, wiele wyrzeczeń i wiele zrozumienia, bo odbudowa z ruin nie będzie łatwa i przyjemna, ale - DAMY RADĘ!  Bo skoro dokonaliśmy niemożliwego, to i teraz niemożliwe stanie się możliwe- zbudujemy na nowo kraj naszych marzeń!

Panie Premierze! Tusku! Jesteś wielki!!! Jesteś wielkim patriotą i wspaniałym Człowiekiem! Dziękuję! Obudziłeś naród, dałeś nadzieję, podtrzymywałeś wiarę, dałeś nam moc. Wolna Polska- to Twoja zasługa. Dziękuję, z serca dziękuję!!

----------------------------------------------------------------

 A poprzedni pisowski rząd? Rozliczyć do złotówki, ukarać za każdą nieprawość. Ich czas nie może się już nigdy powtórzyć!


Jest dobrze!

Inaczej się już oddycha!

Dziś też dzień przed telewizorem. Ważny dzień: expose premiera , zatwierdzenie nowego rządu... Jak dobrze!!

6 gru 2023

Instytucja jedyna w swoim rodzaju!!

 Mowa oczywiście o Poczcie Polskiej. A żadnego ozdobnika zdjęciowo-memowego nie będzie, bo zupełnie nie mam pomysłu, jaki obraz byłby adekwatny do tego, co faktycznie jest.

Popatrzcie no, ludziska!To oni się ładowali w wybory kopertowe, gdy list polecony spod Warszawy do Szczecina "szedł" ponad 3 tygodnie, z czego spokojnie przeleżał w miejscu wysyłki ponad 2 tygodnie. Kiedyś nie dotarły do mnie blankiety na opłatę prądu. Ostatnio sytuacja się powtórzyła. Nie pamiętam już z kim rozmawiałam, w każdym razie usłyszałam poradę, żeby iść na pocztę, podać swój adres i poprosić, by sprawdzili, czy nie ma tam jakiejś zaległej korespondencji, której nie dostarczono do skrzynki. /To że moja korespondencja może się znaleźć w skrzynce sąsiada przestało już nawet dziwić!/

Mocno zdziwiona jednak posłuchałam rady. I co? I oprócz oczekiwanego listu było kilka innych na ten adres. 

To co to właściwie jest??!!! Sklep z mydłem i powidłem, gdzie kupisz portmonetkę, komplet ręczników czy krówki-ciągutki oraz cały szereg zbędnych przedmiotów czy słodyczy, które można kupić w innych sklepach, czy też firma do sprawnego przewozu listów i paczek??!!!

Wczoraj wysłałam życzenia świąteczne, bo czort wie, czy dotrą na czas, o ile w ogóle dotrą! I weź się tu, człowieku, nie irytuj!

-----------------------------------------------

A dodatkowo do dzikiej furii doprowadził mnie Żakowski, który koniecznie chciał dopieścić pis, bo jak z nimi łagodniej, to zrozumieją i staną się lepsi. Oczywiście ironizuję, ale wymowa rzeczywiście była taka, żeby się z pisem jakoś "układać". Mało mnie szlag nie trafił!! Niedoczekanie!!!

Ja byłabym za hasłem sprzed lat Radka Sikorskiego: dorżnąć watahy!

Jeżeli nie wyrwie się tego raka z korzeniami, to odrośnie  a jeśli dodatkowo ktokolwiek zechce się "układać", to odrośnie w mgnieniu oka!!


Dziękuję. Trochę odreagowałam!

A pisowi mówię niezmiennie: ***********!!!

2 gru 2023

Trochę spóźniona prywatna recenzja

 

I już wiadomo, co się zadziało: Mirosław Baka jako Boryna w filmie "Chłopi".

Przyznam, że nie wybierałam się na ten film. Swojego czasu oglądałam  film "Twój Vincent"- co prawda na komputerze, więc o komforcie oglądania trudno mówić-  niemniej ta forma była tak męcząca, że przerwałam w połowie.Tak więc z góry do "Chłopów" byłam nastawiona ze sporą rezerwą, ale gdy dostałam ofertę biletu w prezencie wraz z dowozem do kina, to szybko zmieniłam zdanie i pomyślałam, że może należałoby zweryfikować swoje wcześniejsze opinie, bo kino to jednak kino i wrażenie może być inne. To była dobra decyzja! 


 Początek był dość ciężkawy, bo czułam się trochę tak jakby mnie ktoś w łeb uderzył- wszystko mi falowało przed oczami i ciężko się było skupić. Ale!

Nie pomyślałabym, że da się taką sytuację oswoić- a jednak! Za jakiś czas oczy przywykły i oglądałam tak, jak się ogląda normalny film. Dodam- z dużą przyjemnością. Baka w roli Boryny- genialny! Pozostała obsada też dobrze dobrana. Nie udało mi się zaakceptować Antka, jak dla mnie był nazbyt zbirowaty- w książce nie budził aż tak negatywnych uczuć, wydawał się być bardziej złożoną postacią niż w tym filmie. Koniecznie muszę wrócić do książki!


 Pozostałe zalety filmu: plastyczność scen, feeria barw, wartkość akcji, świetna oprawa muzyczna.

Pomijam wszelkie nieścisłości, na które zwracali uwagę różni krytycy filmowi /bo kilka recenzji wcześniej czytałam/. Piszę o filmie z pozycji zwykłego widza. Oglądałam film trochę jak okrutną a jednak piękną baśń i całkiem przyjemnie spędziłam czas.

 

Czy jest to film na Oscara? Chyba nie, ale całkiem sympatycznie się go ogląda. 

 

 

Miłego weekendu, dobrego nowego tygodnia!

Do nowego rządu już tylko kilka dni. Damy radę! :))

28 lis 2023

Tak mi dopomóż Bóg. Otóż- Święty Boże nie pomoże!

 

Wczoraj była fajna imprezka- zaprzysiężenie dwutygodniowego rządu Pinokia. Jeden po drugim wybrany minister/czy ministra: -Tak mi dopomóż Bóg! 

Normalnie wstydu nie mają!!! I jeszcze, żeby chociaż z głupimi minami stali, zdając sobie sprawę, w jakiej grotesce udział biorą, to nie- zadowoleni, uśmiechnięci, szczęśliwi... no, niecodziennie zdarza się gratka, żeby za nic zupełnie zgarnąć 30 patoli! Chociaż może nie za nic? W końcu każde sk*****nie winno być przynajmniej dobrze opłacone, bo inaczej sami uczciwi po świecie by chodzili, skoro nieuczciwość by się nie opłacała.

I żeby było hecniej Boga w to wplątują! 

Jeżeli Bóg ma wspierać w nieuczciwościach, to koniec świata blisko!! Żałosna jest ta niby-religijność jako przykrywka do własnych krętactw. Kłamstwo kłamstwem pogania i - tak mi dopomóż Bóg! Śmiać się czy płakać?!

Szczęśliwie- jeszcze tylko dwa tygodnie. Jakoś wytrzymamy! A tymczasem trzeba się przygotować na sejmowy maraton. Oj, będzie się działo!! ;)))

26 lis 2023

Zamknięty rozdział

 Przykro mi, ale nie z własnej winy powoli tracę internetowych przyjaciół.

Zaczęło się niewinnie. Początkowo komentarze na zaprzyjaźnionych blogach mogłam umieszczać zarówno z komórki jak i z komputera. Było to bardzo wygodne, bo ranek zaczynałam z telefonem w ręku i przeglądem blogosfery. Po jakimś czasie telefon zaczął się buntować. Co prawda nadal przyjmował mi komentarze, ale już nie za pierwszym kliknięciem. Pojawiało się hasło: błąd w wysyłaniu komentarza- i załapywało za drugim lub trzecim kliknięciem. Ale to dopiero początek utrudnień, bo potem przez komórkę komentarza w ogóle wysłać nie mogłam, ale w komputerze już tak.  Niby można by się było z tym pogodzić, tyle że i komputer zaczął pokazywać mi figę. Pojawia się informacja: ZALOGUJ SIĘ PRZEZ GOOGLE, po czym po próbie logowania- cisza.

Żeby było dziwniej, rzecz nie dotyczy wszystkich blogów a niektórych- i niestety, ciągle ich przybywa, więc nie wiem, czy w którymś momencie nie stracę możliwości komentowania we wszystkich znanych mi blogach.

Czemu o tym piszę? Żeby była jasność: czytać mogę, komentować-NIE! I w międzyczasie nie zmieniałam adresu g-mailowego ani hasła, więc nie widzę winy po swojej stronie. No, nie wiem: może coś należało potwierdzić a nie potwierdziłam?... No, trudno. Jest jak jest.  Pamiętajcie tylko, proszę, że nie komentuję nie dlatego, że nie chcę, tylko dlatego, że NIE MOGĘ!

Serdeczności na nowy tydzień! :)

17 lis 2023

Trochę oszukaństwa

 

Wiem, że to z prawdą nic wspólnego nie ma, bo nie dość, że liście opadły i drzewa stoją gołe, to główną ich część już wywieziono i jakieś nędzne resztki do zagrabienia zostały. 

Ale...

Skoro już zrobiłam zdjęcie żółciutkiego liściastego dywanu, to żal byłoby go nie wykorzystać. Zresztą zdjęcie przeterminowane jest niewiele a zawsze to miło popatrzeć na soczysty kolor.

Drugie zdjęcie jest jeszcze starsze, bo sprzed czterech lat- a dlaczego, zaraz wyjaśnię.


 Drzewo to miłorząb.

Działeczkę mamy niewielką, ale i tak dwa miłorzęby się zmieściły. To pan i pani. Do głowy by mi nie przyszło wnikać w płeć drzew, bo spokojnie sobie rosły przez ileś tam lat i pracy przy nich było tyle, co i przy każdym innym drzewie- zgrabić liście i jakieś pojedyncze "śliweczki".  Aż do pewnego roku, gdy drzewo obrodziło nieprawdopodobnie a gałęzie aż się uginały od nadmiaru bogactwa! 

Nie pamiętam już teraz, ale myślę, że było ze 20 wielkich plastikowych worów zgrabionych i wywiezionych owoców. Przyznam, że byłam przerażona, bo jeśli co roku miałaby być taka orka, to chyba bym się załamała. Podobno jednak miłorzęby owocują raz na kilka lat, więc da się to jakoś wytrzymać.

Minęły cztery lata.

Każdego roku jesienią wypatruję owoców na gałęziach miłorzębu.  Pojawiają się śladowe ilości. Ciekawe, kiedy będzie drugi taki wysyp?... Ot, ciekawostka.

10 lis 2023

Zawsze staram się dotrzymać tego, co obiecam. Z dedykacją dla Donki.

 Uwaga 1: Rzecz będzie o rozrywkach umysłowych. Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany, spokojnie może sobie odpuścić dalsze czytanie.

Wiadomo, że na starość myślenie nie takie, pamięć nie taka, refleks nie taki. Powoli wszystko zaczyna być nie takie a jeśli jeszcze w rodzinie jakieś otępienne choroby bywały, to panika czeka za drzwiami. 

Do tej pory moim sprzymierzeńcem bywały wszelkie papierowe rozrywki umysłowe, ale gdy  dotarło do mnie /ukłony i podziękowania dla Pantery/, że internetowo też się da, to wsiąkłam na amen i od dłuższego czasu dzień rozpoczynam od gimnastyki umysłu, bawiąc się wyrazami. 

Uwaga 2: Gdyby kogoś tematyka zainteresowała a moje wyjaśnienia okazały się niewystarczające, proszę pytać.

Uwaga 3: Zdjęcia mogą być mało ostre, ale robiłam je komórką przy nie najlepszym świetle, więc są, jakie są!


Na załączonej fotce są rozrywki, które lubię.

Literalnie i Szarada są w gruncie rzeczy takie same, tyle tylko, że w Literalnie pojawia się informacja, jakiego wyrazu należało szukać a w Szaradzie- niestety- nie!

Zabawa polega na tym, że w ciągu 6 prób należy odgadnąć zaplanowany na ten dzień wyraz. Dziś była to "gładź".


Na początek wpisujemy jakikolwiek pięcioliterowy wyraz i klikamy enter. Tu od razu warto wiedzieć, że nie wpisujemy nazw własnych i nie warto tworzyć własnych wyrazów /neologizmów/, bo pojawi się informacja, że to błąd.

Litera na żółtym polu oznacza, że jest właściwa, ale stoi na niewłaściwym miejscu. Zielone pole to właściwa litera na właściwym miejscu.

A dalej już kombinujemy, jakich liter na pewno nie ma a jakich można użyć, żeby próbować dalej. Na dole jest alfabet i to bardzo sprawę ułatwia.



Po odgadnięciu, bądź nie, pojawiają się statystyki.

W gruncie rzeczy odgadnięcie za pierwszym czy drugim razem jest może miłe, ale wielkiej frajdy nie daje, bo to po prostu przypadek, ale jak się człowiek nabiedzi i za piątym czy szóstym razem odgadnie, to dopiero jest satysfakcja!

Czasami zdarza się, że można spróbować jeszcze raz /już po sześciu pudłach!/, jeśli obejrzy się reklamę, ale rzadko jest taka możliwość- i od czego to zależy, nie mam bladego pojęcia.

Bywają wyrazy dość proste, ale czasem takie, że zęby bolą! Stosunkowo niedawno za szóstym razem odgadłam wyraz "satyn",którego w ogóle nie znałam. Szatyn- tak, satyna- też, ale satyn?!... Nawet mi się sprawdzać tego potem nie chciało, co to za cudo! Ale to wyjątkowa sytuacja, w zasadzie są wyrazy ogólnie znane.

Jedziemy dalej. WoW.

Z liter na tarczy usiłujemy wypełnić krzyżówkę, starając się przy tym trafić jak najwięcej słoneczek, bo dzięki nim  gromadzimy tzw. klejnoty, które później mogą nam ułatwić odgadnięcie trudniejszego wyrazu.

 Po kliknięciu w żaróweczkę /po prawej stronie tarczy/ pojawi się na diagramie literka- podpowiedź, ale od nas nie zależy, w którym miejscu. To kosztuje 100 klejnotów. Stuknięcie w młoteczek kosztuje co prawda 200, ale literę odkrywamy tam, gdzie chcemy.

Na samym dole po lewej stronie są premiowane nowe słowa, których użyliśmy a których nie było na diagramie. Stukając w prawą paczuszkę, decydujemy się na obejrzenie reklamy i w nagrodę dostajemy dodatkowe klejnoty.

Cała zabawa w gruncie rzeczy polega na tym,  że przez pierwsze 4 dni usiłujemy zgromadzić jak największą liczbę klejnotów, żeby moc je wykorzystywać już we właściwej rozgrywce między internautami w czasie kolejnych trzech dni.

Nagroda całości nie jest oszałamiająca, bardziej chodzi o rywalizację i satysfakcję.



Zważywszy, że na 397 dni, czyli blisko 100 tygodni, 25 razy zajęłam pierwsze miejsce w wyścigu, to mam się czym pochwalić.


O czym jeszcze warto powiedzieć? Początek, dla tych którzy dopiero zaczynają zabawę, jest tak naiwnie prosty, że można się zniechęcić. Ale to tylko początek! Im dalej, tym trudniej. I tym większa satysfakcja z rozwiązywania krzyżówek.

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. ;)

-------------------------------------

I jeszcze dla Donki na specjalne życzenie:


 Miłego weekendu wszystkim!! :))


7 lis 2023

Niesłabnące zdumienie.

 Przyznam, że każdorazowo zdumiewają mnie dość oględne analizy tego, co się działo i co się nadal dzieje w naszej polityce.


Komentuje się na przykład, że Duda po skończonej kadencji będzie chciał stanąć na czele partii. On??!!! Ja chyba śnię! Na czele partii może stanąć tylko ktoś, kogo ludzie szanują albo się go boją- a tu żaden z warunków nie wchodzi w rachubę.  Zresztą- jakiej partii?!... To wszystko już się kruszy i sypie, i co zostanie o kilku miesiącach- trudno powiedzieć.

Morawiecki szuka dla siebie ciepłej posadki. Niebywałe!

Szczerze mówiąc, nie zaoferowałabym mu posady nawet nocnego stróża. Kłamca i krętacz.

Może nie powinnam uogólniać, ale mam wrażenie, że każdy z figurantów obecnego- jeszcze- rządu ma jakąś niepełnosprawność charakterologiczną: albo psychopata, albo kłamczuch, albo nie do końca sprawny umysłowo, bez krzty odpowiedzialności za własne słowa i, co gorsza, czyny. A każdy przekonany o własnej wyjątkowości- zakochany w sobie narcyz,  bez cienia wstydu i choćby minimalnej autorefleksji...

Jak to możliwe, że rządzili krajem przez 8 długich lat?! Jak to możliwe, że naród ich wybierał?!...

Jak dobrze, że niedługo znikną im z twarzy te ironiczne uśmieszki, jak dobrze, że niedługo do nich dotrze jak niewiele już znaczą. Jaka ulga! Jaki dopływ świeżego powietrza!

5 lis 2023

Ptasio

 Przymierzyłam się do remanentów i czyszczenia memowych zasobów, jako że sporo z nich się zdezaktualizowało i przy okazji natrafiłam na neutralne a całkiem sympatyczne, w związku z czym dziś będzie ptasio.


Nie wiem, czy taki ptak istnieje, czy po raz kolejny zrobiono mnie w bambuko, /kiedyś dałam zdjęcie australijskiego pająka- giganta i zwrócono mi uwagę, że to fikcja/ ale jako że na ogół ufam ludziom, to przyjęłam, że ta sroka jest prawdziwym ptakiem.

Piękna, prawda?...






Ubawił mnie ten podpis niemal do łez, bo wyobraziłam sobie "siedzącą" sikorkę, z trudem łapiącą równowagę...





I kolejny żartobliwy komentarz.











A teraz już całkiem serio.

Jakim trzeba być szczęściarzem, żeby nie tylko być świadkiem pierwszych prób latania ptasich maluchów, ale jeszcze uwiecznić to na zdjęciu!

Wyrazy niekłamanego podziwu!

Dla maluchów za determinację i odwagę, dla fotografa- za umiejętności i wyczucie chwili!




Pewno jeszcze by się trochę ptasich memów znalazło, ale znowu będę musiała trochę poszperać w archiwaliach.

Dobrego nowego tygodnia! :))



31 paź 2023

Żart sytuacyjny w uzupełnieniu

 Rozbawiła mnie notka Jotki i jej śladem...


Ale jako że ten jutrzejszy dzień dla każdego jest inny, to poza żartami straszydeł halloweenowych i żartów sytuacyjnych- jest czas na zadumę, zanurzenie się w przeszłości, wspominanie tych, co odeszli do lepszego świata.

A poza zadumą nad dziwnością tego świata cieszmy się, że jeszcze na nim jesteśmy...


Doceńmy więc to, co jest. Spokoju, dobrych rodzinnych spotkań, bezpiecznych wyjazdów i szczęśliwych powrotów.

27 paź 2023

Postanowiłam.


 Postanowiłam przez jakiś czas stresować się wyłącznie około domowymi drobiazgami, jako że na losy państwa wpływu już nie mam nawet na milimetr. Miałam zagłosować, zagłosowałam, teraz mogę już tylko czekać na powołanie marszałka Sejmu,  premiera... Idzie to wszystko jak z kamienia.

Czemu mnie to nie dziwi?! Miałam się nie denerwować. 

Bąbel życie spędza na dworze. Nie przeszkadza mu deszcz ani wiatr. Przychodzi do domu na miskę. Przemoczone futro wycieram ręcznikiem, po czym kot już najedzony miauczy pod drzwiami, żeby go znowu wypuścić. I wychodzi.

Nie oddala się zbytnio od domu, więc jestem o niego względnie spokojna. Względnie, bo zdarzają mu się chwile buntu i ma opory, żeby na czas wieczorem wracać do domu. Ale - jak do tej pory- większych problemów nie było i noce spędza w domu.

Ostatnio odwiedza sąsiada.


 

Sąsiad jest sierściowo bardzo podobny, tyle że w innej tonacji- lekko rudawy.

Chyba jest im ze sobą dość dobrze, bo żadnych bójek między nimi do tej pory nie było.

Bąbel chętnie go odwiedza, ale rewizyt dotąd nie było.



Co jeszcze? Bąbel panicznie boi się szumu suszarki do grzybów i odkurzacza. Trochę się martwię, co będzie zimą, bo o ile sezon grzybowy zbyt obfity nie jest, to jednak chałupę od czasu do czasu odkurzyć trzeba a kot przy włączonym odkurzaczu za nic do domu nie wejdzie.

 

 

 

 

 

Pogoda nieciekawa.

Ale przynajmniej ciepło, więc trochę oszczędzi się na ogrzewaniu.

Podobno na początek listopada zapowiadane są jakieś- dość groźne- anomalia pogodowe. Boję się wichur...

Udanego weekendu- bez żadnych anomalii! :)

22 paź 2023

Memowo albo memicznie

 Jak zawsze nazbierałam memów, które wydały mi się trafne, zabawne, złośliwe, warte pamięci i odnotowania. 

No to jazda!











































To było jeszcze przed wyborami, ale już budowało nastrój, choć niektórzy- jak zwykle- kręcili nosami. W tamtym czasie powstało sporo wierszy, piosenek, przypominano też stare- ale ponadczasowe, ciągle aktualne.

A potem rozpoczęło się wyborcze szaleństwo- naród zwartą ławą ruszył do urn wyborczych. Co to był za za dzień, co to był za wieczór!! Coś niewiarygodnego!!!


















Długie godziny czekania zaowocowały!

Głodni, zmarznięci- nie zrezygnowali!

Wiedzieli, co jest stawką tych wyborów i wypowiedzieli się bardzo stanowczo.

"Mamy dość!" zabrzmiało w tych wyborach bardzo wyraźnie!


To było niesamowite!!!

A dodatkowo...


Przyznam, że drażni mnie szukanie powodów, dla których przegrali tak wybory, jak i to idiotyczne referendum.

Powód jest tylko jeden: sukcesywne niszczenie Polski, dzień po dniu, godzina po godzinie- i po całości! Nie ostał się żaden nienaruszony obszar, wszystko marniało!

Oczywiście po ostatecznych wynikach wyborów pojawiło się sporo memów.











Chociaż co do kota, to były i inne pomysły. ;))

Co teraz? Jakieś propozycje?...




Gdyby nie szacunek dla sąsiadów i troska o ich spokój, powiedziałabym: -Czemu nie?!...










Ale na przykład we własnym domu...










A w ogóle to zmiana odczytu:


I z tym optymistycznym akcentem idźmy w nowy tydzień!

Dobrego tygodnia WSZYSTKIM!!! :)))

16 paź 2023

Dziś już mogę.

Do tej pory trzymałam gębę na kłódkę, żeby jakimś nieopatrznym słowem nie narobić biedy. Dziś już mogę sobie pomamrotać.

Jestem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa i... jednak trochę zawiedziona- liczyłam na więcej! Wykluczające się emocje? Niekoniecznie.

Podskórnie gdzieś tli się niepokój. Czekają nas cholernie trudne dni i tylko zwarta koalicja z tygryskami i Lewicą będzie w stanie sprostać zadaniu ... a tygryskom jednak nie do końca ufam. Zachowują się tak, jakby  im się osiągnięty wynik należał jak psu miska. Nie dość, że przez całą kampanię grali szantażem- albo my, albo pis; nie dość, że przez długi czas atakowali KO i wyciszyli ataki dopiero pod koniec kampanii, to jakby nie zauważają, że to właśnie atakowany Tusk "załatwił" im trzecie miejsce, bo niewiele brakowało, żeby znaleźli się pod kreską... Nie ufam rozbuchanemu EGO zarówno tygryska jak i Hołowni i nawet nie chodzi tu o to, że mogliby skumać się z pisem. Nie! Groźniejsze byłyby niezaspokojone ambicje i wewnętrzne spory na tym tle.

Powiedzcie mi, że się mylę a moje obawy są nieuzasadnione! 

------------------------------------------

A w ogóle to mówcie, co chcecie- ja uważam, że te wybory wygrał Tusk!! Gdyby nie jego mordercza wędrówka po kraju, to bylibyśmy teraz w skrajnie innej sytuacji. 

Jeszcze trochę czasu upłynie, zanim się złe emocje wyciszą, ale pierwszy- najważniejszy- krok w stronę odbudowy demokracji został zrobiony! Tak się cieszę! Taka jestem dumna z rodaków, którzy godzinami czekali na oddanie głosu!

Dziś rano ogromnie się wzruszyłam, gdy podbiegła do mnie synowa i rzuciła mi się na szyję z okrzykiem: Mamo! Powiedz mi, że to się dzieje naprawdę! Że ja nie śnię!!!

Dla takich momentów warto żyć! :))

-----------------------------------------

Nie będę już pisała, ile nam jeszcze czasu zostało do obalenia pisu, bo...  WCZORAJ  WRESZCIE   OBALILIŚMY  PIS!!! po ośmiu latach udręki!

Jaka ulga! :))) 

13 paź 2023

Za chwilę cisza.

 























 

Szczęśliwej Polski już czas! 

 

No i co?

Dotrwaliśmy! Już w tę niedzielę obalimy pis!!  :)))


 





9 paź 2023

Zanim się zdezaktualizuje! ;))

 Przepraszam, że tylko tyle, ale to tak pokrzepiające, że nie mogłam sobie odmówić! :))


Dobrego nowego tygodnia!

Już tylko kilka dni do obalenia pisu!! :))

8 paź 2023

Wkraczamy na ostatnią prostą!

 


 

 

 

 

 

Za tydzień, z wypiekami na twarzy i stosownymi uspokajaczami będziemy śledzić wstępne wyniki głosowania.

Szukałam dobrych haseł, które mobilizowałyby do pójścia na wybory, jako że frekwencja zapowiada się dość wysoka, ale nie na tyle wysoka, by być całkowicie spokojnym o wyniki. Tym bardziej, że pisowcy robią absolutnie wszystko, żeby te wybory skręcić na swoją korzyść.

Szukałam i... nie znalazłam! W każdym razie takiego hasła, które ujęłoby mnie swoją trafnością i jednocześnie prostotą. Ale... Zaglądając tu i ówdzie trafiłam na znakomity tekst, przytoczony przez sympatyczną blogerkę.

Bardzo zachęcam do kliknięcia w podkreślonego linka, bo jest co czytać i jest o czym pomyśleć, coś sobie przypomnieć... Bardzo dziękuję Właścicielce bloga za domniemaną zgodę /brak protestu/ na podanie przez mnie adresu.

 

 http://mojekonikipolskie.blogspot.com/

 Tytuł notki : "A Ty? Za co ich wygłosujesz?"

Ja wiem, że powodów do ostatecznego obalenia pisu jest znacznie, znacznie więcej, jednak tych podanych tutaj jest i tak na tyle dużo, by bez wahania wykrzyczeć hasło niemal z każdego marszu- MAMY  DOŚĆ!!!- wziąć do ręki długopis i w następną niedzielę raz na zawsze rozstać się z tą fatalną dla kraju- a więc dla nas wszystkich- władzą!

Są nas miliony! Damy radę! Ale musimy połączyć siły! Musimy zagłosować! To taki niewielki wysiłek a tak wiele dzięki temu możemy zmienić! Możemy odzyskać normalne życie w normalnym kraju, otoczonym przyjaciółmi- nie wrogami! Pamiętajmy o tym!

 ------------------------------------------------

Już tylko tydzień do obalenia pisu! :) 


3 paź 2023

Jestem bezradna.

 Jestem bezradna, bo nie mogę znaleźć odpowiednich słów na to, co widziałam, co przeżyłam.  Każde wydaje mi się zbyt mizerne w zestawieniu z rzeczywistością. Mądrzy ludzie już tak wiele powiedzieli, więc dodam tylko, że byłam wzruszona i bardzo, bardzo szczęśliwa- właśnie dlatego, że byłam, że mogłam doświadczyć tej jedności, bycia razem wśród życzliwych, uśmiechniętych ludzi.

Wygramy te wybory!!!


Ja wiem, że jest cała masa zdjęć pokazujących ogrom tego marszu. 

Pokazuję tylko to, co mnie udało się uchwycić. To tylko fragmenciki, ale- od środka.








Dla mnie to najpiękniejsze zdjęcie i najpiękniejszy motyw tego marszu! 

 

 



Nie przeszłam całej trasy. Mam świadomość własnych ograniczeń i wiem, że nie dałabym rady /choć to dopiero drugi marsz, którego nie przeszłam w całości; poprzednie uczciwie przedeptywałam od początku do końca!/- ale nie chciałam komukolwiek stworzyć kłopotu, podejmując mało odpowiedzialne decyzje.

Ze Świętokrzyskiej w metro i na Dworzec Gdański a stamtąd marsz na Rondo Radosława.



Następne zdjęcia niekoniecznie muszą być zgodne z chronologią. W różnych miejscach było polowanie na różne hasła.














Bez komentarza.

Hasła mówią same za siebie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Hasłowo mocno się dostało wszystkim bonzom tego fatalnego rządu.




 

  



I już jesteśmy na Rondzie Radosława.


 

 

 

Nagłośnienie bardzo dobre. A i na telebimie wszystko doskonale widać. Owsiak wywołuje ogólny entuzjazm!




Słucham, krzyczę razem ze wszystkimi. I znowu czuję się bezradna, bo jak napisać o własnym wzruszeniu, o tym że łzy cisną się pod powieki, że kocham tych ludzi tu i teraz?...

Po przemówieniu Tuska wracamy do domu, czyli z powrotem na Dworzec Gdański. To jeszcze dwa zdjęcia- i dwa hasła.

 









 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 I na koniec jeszcze jedno uchwycone hasło- w podziemnym przejściu metra, ale celowo zostawiłam je na zakończenie relacji. Nie jest zbyt delikatne, ale chyba dość dobrze obrazuje szczerość życzeń na 15. X - krzyż wam na drogę, pisia władzo!



 Już coraz bliżej do obalenia pisu!! WYGRAMY!!!