Przykro mi, ale nie z własnej winy powoli tracę internetowych przyjaciół.
Zaczęło się niewinnie. Początkowo komentarze na zaprzyjaźnionych blogach mogłam umieszczać zarówno z komórki jak i z komputera. Było to bardzo wygodne, bo ranek zaczynałam z telefonem w ręku i przeglądem blogosfery. Po jakimś czasie telefon zaczął się buntować. Co prawda nadal przyjmował mi komentarze, ale już nie za pierwszym kliknięciem. Pojawiało się hasło: błąd w wysyłaniu komentarza- i załapywało za drugim lub trzecim kliknięciem. Ale to dopiero początek utrudnień, bo potem przez komórkę komentarza w ogóle wysłać nie mogłam, ale w komputerze już tak. Niby można by się było z tym pogodzić, tyle że i komputer zaczął pokazywać mi figę. Pojawia się informacja: ZALOGUJ SIĘ PRZEZ GOOGLE, po czym po próbie logowania- cisza.
Żeby było dziwniej, rzecz nie dotyczy wszystkich blogów a niektórych- i niestety, ciągle ich przybywa, więc nie wiem, czy w którymś momencie nie stracę możliwości komentowania we wszystkich znanych mi blogach.
Czemu o tym piszę? Żeby była jasność: czytać mogę, komentować-NIE! I w międzyczasie nie zmieniałam adresu g-mailowego ani hasła, więc nie widzę winy po swojej stronie. No, nie wiem: może coś należało potwierdzić a nie potwierdziłam?... No, trudno. Jest jak jest. Pamiętajcie tylko, proszę, że nie komentuję nie dlatego, że nie chcę, tylko dlatego, że NIE MOGĘ!
Serdeczności na nowy tydzień! :)
Ta przypadłość nie tylko Ciebie dotyczy.Tez wielokrotnie i to do "rożnych"by zamieścić pojawia się ten samy komunikat i trzeba powtarzać az do skutku
OdpowiedzUsuńNa dzisiejszą niedziele przeznaczam/powiadając znanym slangiem/
OdpowiedzUsuńAlbowiem warto przeczytać a"NASZYM PRAWEM JEST WIEDZIEĆ/
https://okolicepiecdziesiatki.wordpress.com/2023/11/26/143-ze-zdumieniem-odkrywane-rozmiary-dewastacji-panstwa/comment-page-1/#comment-2839
BBM: Dziękuję, czytałam. Czytam regularnie, mam w zakładkach.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo przecież komentowanie to podstawa blogowania. Może coś Ci się odkręci samo?
OdpowiedzUsuńBBM: Może… Zobaczymy.
Usuńjakiś sprawny "wnuczek" przydałby się Tobie aby to ustawić :)
OdpowiedzUsuńBBM: Wnuczek- całkiem prawdziwy- internet ma w małym paluszku, ale czy dotyczy też blogów, nie wiem. Ale spytać można.
UsuńSpróbuj. Blogi to tez internet w Twoim komputerze :) To na pewno jakaś "głupota", która ci tak doskwiera.
UsuńWidzisz, Nicko, ja naprawdę już jestem bardzo stara i coś, co dla młodego człowieka jest proste jak końcówka cepa, dla mnie stanowi problem nie do ugryzienia. :(
Usuń"Szwajcarskiej cudzoziemce" Pewno dzis nieutulonej w żalu Do poczytania
OdpowiedzUsuńMy wiedzieliśmy i widzieliśmy Ty chyba nie?
Jak obrzydzić Polakom pamięć o Lechu Kaczyńskim… Dwie niezawodne metody
Wydawać by się mogło, że kto jak kto, ale brat bliźniak będzie szczególnie wyczulony na punkcie pamięci o tragicznie zmarłym bracie. Kto jak kto, ale brat bliźniak powinien stanąć na głowie, by ludzie dobrze wspominali brata, by chcieli o nim pamiętać, by dźwięk jego imienia kojarzył się z zadumą i powagą. By jego imię powodowało pozytywną refleksję. Wydawać by się mogło…
Jednak nad Wisłą brat robi dokładnie wszystko, by zohydzić bliźniaka. I nie mam na myśli szalonej „pomnikozy”, bo to akurat jest najmniejszy problem ze wszystkich.
Polityka i pamięć
Jak zrobić z nieżyjącego brata prymitywny młot na politycznych przeciwników? Przepis jest prosty. Bierzesz 80 kilogramów Macierewicza. Dodajesz 10 kilogramów propagandy. Obsypujesz to 12 kilogramami nienawiści. Miksujesz z 5 kilogramami kłamstwa oraz z 20 kilogramami teorii spiskowych. I? Wychodzi tatar gigant z podkomisji smoleńskiej podany na talerzu szalonego mitu o zamachu i brzozie.
Przerobienie pamięci brat na czystą nienawiści w czystej polityce, to fatalna spuścizna prezesa PiS. Choć akurat nie jestem pewny czy dziś Jarosław Kaczyński nie żyje w stworzonej przez siebie paralelnej rzeczywistości w którą po latach, targany nienawiścią, wreszcie uwierzył… To już zadanie dla psychiatrów. Ale i tego było mało. Trzeba było owej pamięci dokopać z doprawdy grubej rury!
Kasa misiu, kasa. Egzegeza obrzydliwości
Uczynienie z Lecha Kaczyńskiego parawanu dla przekrętów, to sztuka wręcz niebywała. PiS niespodziewanie przegrał wybory. Kacykowie i struktury zawyły. Strateg 1000-lecia nie przewidział katastrofy i nie przygotował partii na utratę kasy, wpływów, stanowisk, mediów. Stąd ta szopka z Morawieckim. Stąd te nerwowe ruchy na polu powoływania kolejnych dziwacznych bytów, których jedynym celem jest transfer publicznych pieniędzy do partyjnych struktur.
Piotr Gliński, znany jest z tego, że moralność i etykę zostawił za drzwiami z napisem „PiS”. Jest to jeden z najbardziej pomnikowych przykładów moralnego zdziczenia elit partii Jarosława. Kto, jak nie on mógł zatem wpaść na pomysł, by założyć Centrum Prawdy i Pojednania im. Lecha Kaczyńskiego i transferować tam 200 mln zł… W ostatnich dniach działania rządu. Na chama, na bezczela, na „bóg wie co”.
Tak oto imię Lecha Kaczyńskiego stało się przykrywką dla prymitywnego dojenia publicznych pieniędzy. Tak oto pamięć o tragicznie zmarłym prezydencie stała się okazją do zachowań w stylu „doliniarskiej wyrwy”. W sumie brakuje odpowiednich słów, by opisać to czego Gliński się dopuścił. Jest to bez wątpienia skrajne pohańbienie Lecha Kaczyńskiego.
Dziwi przy tym absolutny brak reakcji Jarosława. Przecież jeden z podwładnych uczynił z jego nieżyjącego brata bankomat z lewą kasą.
Jarosławowi Kaczyńskiemu widocznie jednak to odpowiada. I tu musi pojawić się pytanie o to kim dla Jarosława jest dziś Lech? Braterskich uczuć jest tam bowiem, jak na lekarstwo. Za to odnajdziemy tu wiele nieprawości, zła, politycznego chamstwa, nienawiści i pogardy dla moralności. Nie sądzę, by akurat te przymioty można było nazwać „kultywowaniem pamięci o ukochanym bracie”…
Skopiowane z
https://mccleofas.wordpress.com/2023/11/25/lech-kaczynski-i-blaszczak-poczwarnosci/
BBM: U mnie ostatni wpis Cleofasa jest o zaprzysięganiu nowych posłów do Sejmu.
UsuńWygląda na to, że miałam dostęp do innego bloga Cleofasa. Dziękuję za nowy jego adres. Z przyjemnością poczytam!
UsuńKim jest brat ? Ano tym głupszym bliźniakiem . Jarosław to socjopata . To tłumaczy wystarczająco owo zachowanie .
UsuńBBM: Obaj byli udani. Masz rację: Lech to gamoń a Jarosław- socjopata! I tacy ludzie TYLE NAM W POLSCE NAPSULI!!! Zastanawiam się, jak myśmy to wytrzymali?!….
UsuńOd jakiegoś czasu (nie pamiętam już - od kiedy?) zaczęły i u mnie pojawiać się podobne komunikaty. Życzono sobie, aby hasło było "silniejsze", a więc: powinno zawierać wielką literę w słowie i co najmniej sześć cyfr.
OdpowiedzUsuńPozmieniałam wszędzie hasła na "silniejsze" i od tej pory mam spokój (a pomógł mi trochę przypadek, bo zmuszona byłam zainstalować na nowo program, a więc wcześniejsze hasła poszły w kosmos!)
Spróbuj zmienić swoje hasła - trochę roboty, ale u mnie zadziałało.
Buziaki 😘
BBM: Raczej nie będę umiała. Poczekam na przyjazd wnuka.
UsuńCzasem to może być wina ustawień na konkretnym blogu. U mnie komentujesz jako anonim, a na pewno możesz wybierając opcje nazwa/adres URL, jak ja tu teraz, sprobujesz?
OdpowiedzUsuńBBM: Boję się, żeby czegoś nie sknocić!
OdpowiedzUsuńJeśli wnuczek- z takich czy innych względów- nie pomoże, to poprowadzisz?
Kiedy pojawia się na niebieskim tle ten napis "zaloguj się przez google" i klikam, to mogę klikać do upadłego i nic się nie otwiera. Sama nie dam rady!
UsuńWariuje to wszystko,nic tylko czekać na wnuczka,też się boję coś tam ruszać, kiedyś usunęłam sobie cała listę blogów.Powodzenia,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Uleńko! Trochę mi lżej, że nie tylko ja jestem tak ostrożna. Pozdrawiam.
UsuńSłuchaj, też tak miałam, aż mi ktoś doradził, żeby klikać na rysuneczek tarczy w pasku adresu danego bloga, gdzie chcę skomentować - i wtedy pojawi się "wzmocniona ochrona przed śledzeniem" - trzeba przesunąć kropkę w lewo. Wtedy ta tarcza robi się przekreślona i już możesz się logować i komentować. Co ciekawe - raz na zawsze na danym blogu. Spróbuj, może u Ciebie też podziała?
OdpowiedzUsuńU mnie tarcza jest przekreślona a i tak nic nie działa! :((
UsuńJa ostatnio wpisuję komentarze , korzystając z trzeciej opcji, która masz tez u siebie.
OdpowiedzUsuńWpisuje nazwę, potem adres url z paska adresowego bloga i postępuję wedle instrukcji, spróbuj.
Ale żeby móc wpisać nazwę, to muszę mieć gdzie ją wpisać a internet nie wpuszcza mnie w ogóle w pole z komentarzami...
UsuńZdarza mi się, że nie mogę komentować, przez dłuższy czas nie dałam rady np. u Fusilki. Potem samo wróciło. Teraz u Ciebie mogę 😀 Buziaki😘
OdpowiedzUsuńU Fuscilki mam to samo, ale nie tylko u niej. Z Twoim blogiem nie mam tego problemu. Jeszcze... :(((
OdpowiedzUsuńOstatnio Ula miała problem.
UsuńCoraz trudniej się tu poruszać. Ciągle jakieś niespodzianki! :(((
UsuńJa nawet u siebie muszę kilka razy powtarzać komentarz zanim wejdzie. Cholery można dostać. U anabell czasem mogę komentować, częściej nie i weź tu tłumacz, że lubisz, czytasz, a nie możesz dać o tym znać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ludzie rozumieją taką sytuację, bo ich też dotyka. Nie stracisz nas tak szybko:):):):)
BBM: U siebie jeszcze nie mam problemów. Nawet na komórce, jak kilka razy kliknę „ opublikuj”, to wysyła. Ale już na różnych blogach- niewesoło! Cieszę się , że zaglądasz i nie rezygnujesz. Może za jakiś czas to wszystko da się poprawić…
UsuńHm, też czasami tak miewam, szczególnie na WordPressie, nie idzie skomentować i koniec kropka. Po jakimś czasie działa. Ootem znowu przerwa w nadawaniu, i tak dalej. Cuda na kiju.
OdpowiedzUsuńBBM: Wordpress to już specjalna platforma.Próbowałam się tam zaczepić, gdy zabrali nam Bloxa. Szczęśliwie- nie dałam rady!
OdpowiedzUsuńAż wypróbowałam to klikanie w znaczek tarczy. Działa! Próbuj i Ty, a jak nie pomoże, będziemy radzić. Mam w domu dwóch informatyków, przycisnę ich:). Pozdrowienia dla wszystkich tutaj, Ela
OdpowiedzUsuńBBM: Dzięki, Elu!:)
OdpowiedzUsuńBył czas , że ja u Ciebie nie komentowałam....bo nie mogłam, przez te hece , jakie opisujesz. I razu pewnego ...hop samo się naprawiło.
OdpowiedzUsuńBBM: Ooo! To może i u mnie samo się naprawi?;)
OdpowiedzUsuń