Zmarł Pan Piotr- Szary Człowiek, który jak żywa pochodnia w ten dramatyczny sposób chciał zaprotestować przeciw postępującemu bezprawiu, chciał obudzić nas- obywateli tego kraju, chciał przekazać to, co najważniejsze...
Zdania są podzielone: nie nagłośniać wydarzenia, żeby nie nastąpiła erupcja naśladowników oraz przeciwnie- starać się upowszechniać Manifest Pana Piotra, bo to jedyny jak dotąd sposób przekazania sensu tej niewiarygodnej ofiary na rzecz wolności i demokracji.
Uważam, że rację bytu ma drugi sposób myślenia. Ofiara z własnego życia w obronie idei jest czymś tak szlachetnym, czymś tak altruistycznym, że nie wolno o niej milczeć.
Dziś dostałam zdjęcia Manifestu /dziękuję Braciszku!/. Oto one:
Proszę czytać i przekazywać dalej. O tej śmierci nie wolno zapomnieć.
Niech Pan Piotr- Szary Człowiek odpoczywa w pokoju. Cześć Jego pamięci!
30 paź 2017
24 paź 2017
Zrywowcy?
Czasem się zastanawiam, co z nami jest nie tak?
Natura buntowników i zrywowców, czy może to działania typowe dla całej ludzkiej populacji?...Umiłowanie wolności? Teoretycznie ogromne.
To dlaczego po opuszczeniu /w ramach buntu i sprzeciwu-oczywiście!/ ukochanego kraju- tak szybko i niemal bezboleśnie adaptujemy się na obczyźnie i do głowy nam nie przychodzi, by buntować się przeciw zasadom kraju, który przygarnął?...
To dlaczego pozwalamy na więcej i więcej ograniczeń i zniewolenia tu, u siebie, głośno tłumacząc, że nie ma powodu do niepokoju, bo jeszcze nie to, tamto i siamto?
A skoro tak potulnie zgadzamy się na zaciskanie postronka, to skąd nagle w nas pojawia się co jakiś czas potrzeba wielkiego sprzeciwu i zrzucenia z siebie jarzma- patrz: październik, sierpień...
Ludzie są jacyś dziwni a nas- Polaków coraz mniej rozumiem.
Ale- zgodnie z tytułem bloga- ja... tak sobie tylko...
Natura buntowników i zrywowców, czy może to działania typowe dla całej ludzkiej populacji?...Umiłowanie wolności? Teoretycznie ogromne.
To dlaczego po opuszczeniu /w ramach buntu i sprzeciwu-oczywiście!/ ukochanego kraju- tak szybko i niemal bezboleśnie adaptujemy się na obczyźnie i do głowy nam nie przychodzi, by buntować się przeciw zasadom kraju, który przygarnął?...
To dlaczego pozwalamy na więcej i więcej ograniczeń i zniewolenia tu, u siebie, głośno tłumacząc, że nie ma powodu do niepokoju, bo jeszcze nie to, tamto i siamto?
A skoro tak potulnie zgadzamy się na zaciskanie postronka, to skąd nagle w nas pojawia się co jakiś czas potrzeba wielkiego sprzeciwu i zrzucenia z siebie jarzma- patrz: październik, sierpień...
Ludzie są jacyś dziwni a nas- Polaków coraz mniej rozumiem.
Ale- zgodnie z tytułem bloga- ja... tak sobie tylko...
20 paź 2017
Krzyk rozpaczy
Wczoraj przed wieczorem pod Pałacem Kultury mężczyzna dokonał aktu samospalenia.
I cisza. Cisza, która krzyczy. Do mnie krzyczy, do ciebie krzyczy, krzyczy do nas wszystkich. Czy lęk tak już zawładnął naszymi umysłami, że nie mówimy głośno o tym, o czym mówić trzeba?!
W TVN-ie krótka notka na pasku, GW - wzmianka na którejś stronie, nawet brukowce nie pokarmiły się sensacją.
Jedno czy dwa zdania o manifeście tego człowieka, który protestując przeciw polityce PiS-u, wzmocnił swój apel ofiarą własnego życia- zdrowia na pewno! Jak zdesperowany musi być człowiek, jak zrozpaczony i bezsilny w swoim gniewnym proteście, by zdobyć się na tak tragiczny gest.
Okruchy informacji.
Usiłowałam odszukać tekst tego manifestu- nigdzie nie znalazłam.
Nie wierzę, że można przejść obojętnie wobec aż takiego cierpienia! Że można zbyć milczeniem to, co ów człowiek ma nam do powiedzenia, że można odwrócić głowę i udawać, że nic się nie stało...
Ja składam wyrazy ogromnego szacunku i chylę głowę przed niebywałą odwagą i determinacją.
Będę pamiętać. Na pewno!
I cisza. Cisza, która krzyczy. Do mnie krzyczy, do ciebie krzyczy, krzyczy do nas wszystkich. Czy lęk tak już zawładnął naszymi umysłami, że nie mówimy głośno o tym, o czym mówić trzeba?!
W TVN-ie krótka notka na pasku, GW - wzmianka na którejś stronie, nawet brukowce nie pokarmiły się sensacją.
Jedno czy dwa zdania o manifeście tego człowieka, który protestując przeciw polityce PiS-u, wzmocnił swój apel ofiarą własnego życia- zdrowia na pewno! Jak zdesperowany musi być człowiek, jak zrozpaczony i bezsilny w swoim gniewnym proteście, by zdobyć się na tak tragiczny gest.
Okruchy informacji.
Usiłowałam odszukać tekst tego manifestu- nigdzie nie znalazłam.
Nie wierzę, że można przejść obojętnie wobec aż takiego cierpienia! Że można zbyć milczeniem to, co ów człowiek ma nam do powiedzenia, że można odwrócić głowę i udawać, że nic się nie stało...
Ja składam wyrazy ogromnego szacunku i chylę głowę przed niebywałą odwagą i determinacją.
Będę pamiętać. Na pewno!
15 paź 2017
Bilet w jedną stronę
Na pisowską odzywkę w stronę strajkujących lekarzy rezydentów: -Niech jadą!- natychmiast pojawiła się riposta:
Ja ze swej strony dokooptowałabym prezesa, prezydenta i jeszcze kilku innych członków tej szkodliwej partii + partii sympatyzujących, przy czym proponowałabym bilet w jedną stronę a kierunek- na głęboki Wschód, jako że wyraźnie w tamtą stronę chcą nas wszystkich wykierować.
Chcą? Bardzo proszę, sami niech jadą!
I nigdy już nie wracają !!
Ja ze swej strony dokooptowałabym prezesa, prezydenta i jeszcze kilku innych członków tej szkodliwej partii + partii sympatyzujących, przy czym proponowałabym bilet w jedną stronę a kierunek- na głęboki Wschód, jako że wyraźnie w tamtą stronę chcą nas wszystkich wykierować.
Chcą? Bardzo proszę, sami niech jadą!
I nigdy już nie wracają !!
14 paź 2017
Sezon na okres przedzaduszkowy uważam za otwarty.
Pogoda raczej byle jaka, do listopada czasu zostało i mało, i dużo, grobów do odwiedzenia przybywa w przyspieszonym tempie, trzeba było jakoś rozplanować wyjazdy...
Wczoraj syn zawiózł nas do Augustowa. I chociaż staram się tam być w każdym roku i ścieżki do poszczególnych grobów mam dość dobrze zakodowane, to wczoraj właśnie po raz pierwszy miałam pewien problem z orientacją. Inna rzecz, że i cmentarz mocno się rozrasta... Ostatecznie dotarliśmy do wszystkich planowanych grobów i nawet zostało trochę czasu, by chwilę pobyć nad jeziorem.
Pogoda nie zachęcała do spacerów- szaro, mglisto, drobniutka mżawka, ale nawet w takim smętnawym dniu Necko jest piękne!
Do domu wróciliśmy wieczorem.
Wczoraj syn zawiózł nas do Augustowa. I chociaż staram się tam być w każdym roku i ścieżki do poszczególnych grobów mam dość dobrze zakodowane, to wczoraj właśnie po raz pierwszy miałam pewien problem z orientacją. Inna rzecz, że i cmentarz mocno się rozrasta... Ostatecznie dotarliśmy do wszystkich planowanych grobów i nawet zostało trochę czasu, by chwilę pobyć nad jeziorem.
Pogoda nie zachęcała do spacerów- szaro, mglisto, drobniutka mżawka, ale nawet w takim smętnawym dniu Necko jest piękne!
Do domu wróciliśmy wieczorem.
10 paź 2017
Pomódlmy się
Dziś kolejna miesięcznica. Wysłuchajmy z nabożeństwem słów prezesa i pomódlmy się wraz z nim o więcej nienawiści w narodzie... :(((
7 paź 2017
Murem za Hanką!!
Zaczął się czas zastraszania, nękania, dokuczania na wszelkie możliwe sposoby. To się dzieje z obcinaniem dotacji, z wymianą kadr, z wpadaniem do biur po dokumentację "celem sprawdzenia" ew. nieprawidłowości, przy czym warto zwrócić uwagę na "ew.", bo nie wchodzi się, aby sprawdzić konkretne zarzuty ale tak- na wszelki wypadek, a nuż się coś znajdzie.
Trzeba być bardzo odpornym psychicznie, by przetrwać to z godnością.
Pewien bardzo jeszcze młody a nadzwyczaj butny pan postawił sobie za punkt honoru przeczołgać panią Prezydent Warszawy, podeptać, upokorzyć, może nawet oskarżyć w obrębie komisji do spraw reprywatyzacji. Ale trafiła kosa na kamień. Pani profesor prawa, świetny gospodarz stolicy- mam wrażenie, że najlepszy jakiego Warszawa do tej pory miała- nie zamierzała i nie zamierza wdawać się w pyskówki z niedouczonym acz agresywnym młokosem i konsekwentnie na wezwania komisji się nie stawia ale wysyła swoich przedstawicieli, chociaż komisja nakłada na nią coraz wyższe kary finansowe.
Zabolało mnie, że władze i członkowie PO nie stanęli murem w jej obronie, mało tego zaczęli sugerować, że po rozstrzygnięciu sądu administracyjnego może jednak powinna zgłosić się na wezwanie komisji.
Jeżeli nawet własna partia odcina się od swojej wiceprzewodniczącej i nie daje jej potężnego wsparcia w tej sytuacji, to trudno się dziwić, że i przewodniczący, i cała partia coraz bardziej traci zaufanie członków i sympatyków.
Oglądałam wczoraj telewizyjną rozmowę z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz. Przyznam, że ogromnie mi ta kobieta zaimponowała. Była spokojna, opanowana, zdystansowana do sytuacji, jako prawnik rozumiejąca istotę wyroku sądu, toteż upewniona co do swoich racji, pełna godności i odwagi.
Hej, mieszkanki i mieszkańcy Warszawy! Pamiętacie, jak Łódź rzuciła hasło: murem za Hanką i jak rzeczywiście stanęła murem za swoją panią Prezydent, którą usiłowano sekować za niepopełnione winy?
Może czas, aby rzucić to hasło w stolicy, która dzięki mądremu i perspektywicznemu myśleniu i działaniu pani Prezydent, stała się pięknym i nowoczesnym europejskim miastem.
Warszawiacy! MUREM ZA HANKĄ!!
Trzeba być bardzo odpornym psychicznie, by przetrwać to z godnością.
Pewien bardzo jeszcze młody a nadzwyczaj butny pan postawił sobie za punkt honoru przeczołgać panią Prezydent Warszawy, podeptać, upokorzyć, może nawet oskarżyć w obrębie komisji do spraw reprywatyzacji. Ale trafiła kosa na kamień. Pani profesor prawa, świetny gospodarz stolicy- mam wrażenie, że najlepszy jakiego Warszawa do tej pory miała- nie zamierzała i nie zamierza wdawać się w pyskówki z niedouczonym acz agresywnym młokosem i konsekwentnie na wezwania komisji się nie stawia ale wysyła swoich przedstawicieli, chociaż komisja nakłada na nią coraz wyższe kary finansowe.
Zabolało mnie, że władze i członkowie PO nie stanęli murem w jej obronie, mało tego zaczęli sugerować, że po rozstrzygnięciu sądu administracyjnego może jednak powinna zgłosić się na wezwanie komisji.
Jeżeli nawet własna partia odcina się od swojej wiceprzewodniczącej i nie daje jej potężnego wsparcia w tej sytuacji, to trudno się dziwić, że i przewodniczący, i cała partia coraz bardziej traci zaufanie członków i sympatyków.
Oglądałam wczoraj telewizyjną rozmowę z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz. Przyznam, że ogromnie mi ta kobieta zaimponowała. Była spokojna, opanowana, zdystansowana do sytuacji, jako prawnik rozumiejąca istotę wyroku sądu, toteż upewniona co do swoich racji, pełna godności i odwagi.
Hej, mieszkanki i mieszkańcy Warszawy! Pamiętacie, jak Łódź rzuciła hasło: murem za Hanką i jak rzeczywiście stanęła murem za swoją panią Prezydent, którą usiłowano sekować za niepopełnione winy?
Może czas, aby rzucić to hasło w stolicy, która dzięki mądremu i perspektywicznemu myśleniu i działaniu pani Prezydent, stała się pięknym i nowoczesnym europejskim miastem.
Warszawiacy! MUREM ZA HANKĄ!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)