23 lut 2023

Trochę zdziwień.

Czasem, bez wyraźnej przyczyny,  patrzę na otaczający mnie świat- daleki i ten całkiem bliski- i przychodzi mi do głowy myśl, że gdyby moi rodzice nagle znaleźli się przy mnie, nie poznaliby własnego domu, ogrodu, ulicy, miasteczka... tyle się zmieniło!

Ciągiem dalszym mojego zdumienia zmianami był znaleziony mem.


I pomyślałam, jak mądrą a jednocześnie bezgranicznie głupią istotą jest człowiek...

Potrafi pchnąć medycynę na nowe tory, ułatwiać komunikację między ludźmi w najtrudniejszych warunkach i w najdalszych krańcach świata, czerpać energię z wiatru i słońca... tu można dopisywać wszystkie niebywałe osiągnięcia ludzkiego intelektu. 

A jednocześnie z niebywałą beztroską unicestwiać świat w obrębie ziemi i mórz, prowadzić wyniszczające wojny, samookaleczać się na najdziwniejsze sposoby...

I pomyślałam, jak piękne byłoby życie, gdyby wszystkie te rezerwy niszczące człowieka zainwestować w jego dobro i rozwój, gdyby stawiać na  mądrość i rozwój wiedzy a nie na agresję i okrucieństwo...

Ja wiem, że to nierealne mrzonki, że niewiele się zmieni pod wpływem mojego chciejstwa, ale... ja pomarzę, ty pomarzysz, on-ona-ono pomarzy i może w którymś momencie te nierealne, zdawałoby się, marzenia przyjmą całkiem konkretny kształt i spowodują całkiem konkretne działania?...

A tymczasem... dziś jest kolejny dzień bliżej do obalenia pisu!

 

21 lut 2023

...

Mam kilka tematów do przegadania i nie mogę się za nie zabrać, bo wciąż pojawia się coś nowego, co jest zdecydowanie ważniejsze i warte poświęcenia temu uwagi...

No więc prezydent Biden jest już w Polsce i zobaczymy, co dziś się będzie działo i co od niego usłyszymy. Wczoraj był w Ukrainie i spotkał się z prezydentem Zełenskim.Ważna wizyta, wzruszające mowy, sporo nadziei i optymizmu...

I tak- w tym kontekście- pojawił mi się obraz naszego wodza, oddzielonego od nielicznych przechodniów /namiętnie legitymowanych przez mundurowych/ kordonem policji, policyjnych samochodów, snajperów na dachach czy w końcu policjantów na wysięgnikach- a przecież, *****,  nie ma u nas wojny!!! Co takiemu dziadowi zagraża?! Bezbrzeżna miłość wyznawców?!...

Pojawił mi się obraz Putina, który lekką ręką wysyła tysiące młodych chłopaków na śmierć- dla własnego mocarstwowego kaprysu- a jednocześnie do granic śmieszności trzęsącego się nad własnym bezpieczeństwem... Bohaterowie kociego teatru!!! :((

Popatrzcie, ile prawdy jest w tym memie!


Mądrzy, odpowiedzialni przywódcy to skarb nie do przecenienia!

Dlatego cieszę się, że...

DZIŚ JEST KOLEJNY DZIEŃ BLIŻEJ DO OBALENIA PISU!! :)) 

17 lut 2023

Dziś tylko tyle...

...żeby się mój kot nie obraził!


 

 

 

 

 

 


 

Wszystkiego Wam dobrego, Futrzaczki, w dniu Waszego  święta!

Niech Wam zawsze będzie dobrze z nami, takimi sobie ludźmi!! 

 

15 lut 2023

Pieniądz rządzi światem.

 Pieniądze= władza, władza= pieniądze. I w gruncie rzeczy na tym stwierdzeniu mogłabym zakończyć dziś swą notkę...

Może nie byłoby to tak bulwersujące stwierdzenie, gdyby do tych par w cudowny sposób dodać wartości, gdyby rządzący chcieli dysponować wspólnymi pieniędzmi, powierzonymi im dla mądrego zarządzania, na rzecz postępu i rozwoju, na rzecz wspólnego dobra...

Mrzonki.

Ale przecież są kraje, które w zarządzaniu stosują się do wcześniej przyjętych umów. Nie jestem marzycielką i wiem, ze nawet tam zdarzają się malwersacje i przekręty, ale jednak... tylko się zdarzają i jakoś to wszystko funkcjonuje i to całkiem sprawnie. A u nas? Rządowe cwaniactwo przebija wszystko! I nawet nie ma już zasłon dymnych, bo po co, skoro znaczna część narodu, ogłupiona rządową propagandą, przyjmuje wszystko za dobrą monetę...

I nawet ci, którzy widzą, jak kraj marnieje w oczach, są zbyt słabi, by się temu skutecznie przeciwstawić.

Czuję wściekłość i bezsilność.

Czego jeszcze trzeba, by przerwać i odwrócić narodowy dramat?!

Jeśli nawet pis odda władzę, to nie będzie już czego zbierać i ichnie hasło "Polska w ruinie" pokaże się w całej swojej krasie...


Ale powiedzenie "Polak potrafi" ma nie tylko złośliwe zabarwienie. Bywa też dosłowne, wypowiadane z dumą. I tylko od nas zależy, czy będziemy je wypowiadać z dumą, czy ze wstydem i goryczą...

A o Hołowni będzie osobny post.

Otrząśnijmy się z marazmu.

DZIŚ JEST KOLEJNY DZIEŃ BLIŻEJ DO OBALENIA PISU!

I jeśli wystarczy nam determinacji- damy radę!

7 lut 2023

Może by tak coś o kocie?...

 Polityka mocno podlana bogoojczyźnianym sosem przyprawia mnie o mdłości. Im więcej pazerności, nieuczciwości, czy zwykłego draństwa, tym bardziej jest to przykrywane dmuchanym patriotyzmem, przejawiającym się głównie w nazwach /Dumni z Lublina, Pcimia Dolnego czy jakiejś innej miejscowości- albo Wszystko Dla Polski- czy coś w tym rodzaju- nie, Polska Wielki Projekt, czyli inaczej Willa+/ Krótko mówiąc: im więcej za uszami, tym bardziej płomienne nazwy i deklaracje.To wszystko jest trudne do strawienia. A gdy jeszcze dołoży się do tego niekłamany entuzjazm pisowskich zwolenników- żyć się odechciewa i jednym ratunkiem na utrzymanie jako takiej emocjonalnej równowagi jest - mój kot Bąbel!

W gruncie rzeczy powinnam napisać "nasz", ale... on jest po prostu mój! Odprowadza mnie do sklepu i czeka na mnie w bezpiecznym miejscu, by wrócić ze mną do domu. 

Kocha pozadomowe wędrówki i nie przeszkadza mu żadna pogoda: ani deszcz, ani śnieg, ani mróz...Wpada do domu tylko na przekąskę i przy okazji trochę się ogrzać, czasem dodatkowo zaliczy poobiednią drzemkę...


Lubi spać na moich kolanach.

Zazwyczaj wskakuje mi na kolana, potem na ramię i przytula się do szyi...

Ale- nie jest już maleńkim koteczkiem i te ponad 4 kilogramy za jakiś czas jednak zaczynają ciążyć zbyt mocno, więc delikatnie daję mu do zrozumienia, że warto byłoby zmienić pozycję...i wtedy albo rezygnuje i mości się na kolanach, albo obrażony zeskakuje na podłogę i rusza w kierunku drugiego fotela.


Kiedyś mu się przypomniało przysypianie za babciną pazuchą i postanowił  choć na trochę wrócić do dzieciństwa...

Ależ nam obojgu było cieplutko!


Lubię tego szarego polara. Jest już bardzo zniszczony, ale obszerny, ciepły i wygodny, więc czasem go zakładam. Bąbel w dzieciństwie wygryzł jeden ząbek suwaka, ale przecież nie mogę o to mieć do kota pretensji... musiał poznawać świat!


No i co? Czy to nie rozkosz czuć taką zwierzęcą ufność? Bardzo jest łasy na pieszczoty a gładzić mięciutkie, cieplutkie futerko- to po prostu inny świat!

Ale kot jest kotem i swoje muchy w nosie też czasem miewa. A gdy jest wściekły- to ratuj się, kto może! Zawsze zauważam,  gdy coś go wkurza, bo wtedy robią mu się takie duże złe oczy i za chwilę skacze z pazurami. I wtedy koniec z przyjaźnią, bo kot jest zły!

Ale to tylko bardzo rzadkie, chwilowe incydenty. Z reguły wyszumi się na dworze i w domu jest taki jak na zdjęciach.

Był wścieklakiem, gdy był jeszcze mały i w ogóle nie wychodził na dwór. Patrzył przez okno na świat i mieszkanie było dla niego zdecydowanie za ciasne... Rzucał się wtedy na każdego, kto mu stanął na drodze. Trochę się bałam, żeby mu to rządzenie domownikami na dłużej nie zostało, ale szczęśliwie-nie! Jest spokojnym łagodnym kotem- i dobrze nam ze sobą!

Następnym razem napiszę o jego relacjach z suką Milką i może nawet uda mi się oba zwierzaki sfotografować... 

Tymczasem: dobrego nowego tygodnia!

Dziś kolejny dzień bliżej do obalenia pisu!! :))