W gruncie rzeczy kibicka ze mnie żadna, chociaż czasem chętnie obejrzę zawody w LA czy siatkówkę.
Tym razem dałam się uwieść snookerowi- tym bardziej, że stawka jest niebagatelna: Mistrzostwa Świata!
Czasem oglądam tę dyscyplinę dla jej niebywałej urody i precyzji gry.
Tym razem kibicowałam od ćwierćfinałów i z prawdziwą satysfakcją informuję, że kibicowałam przyszłym finalistom. Do finału przeszli Higgins i Trump. Czemu akurat im? Ich umiejętności są bezdyskusyjne a ja zbyt mało znam zasady, żeby próbować oceniać poziom gry.
U mnie przeważyły względy pozamerytoryczne. Kątem ucha usłyszałam gdzieś, że Higgins chce się już wycofać z racji słusznego wieku i pomyślałam sobie, że fajnie byłoby, gdyby karierę zakończył z mistrzowskim trofeum w ręku. A Trump? Taki sympatyczny, przylepny dzieciak- ot, i tyle!
Za chwilę bój o finał i zaraz pędzę oglądać.
Któremu będę kibicowała? Żadnemu albo- obu! Inaczej: niech wygra lepszy lub ten, który będzie miał więcej szczęścia.
Sama gra to duża przyjemność oglądania! :)
Tego akurat nie lubię, co kto lubi.Uwielbiam LA i SIATKÓWKA,skoki narciarskie tez,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z bardzo zimnego i deszczowego Raciborza.
Ooo!Zapomniałam. Skoki narciarskie też lubię! I jazdę figurową na lodzie, ale to bardzo rzadko oglądam, bo z kolei mąż nie lubi. Ot, życie. ;) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i deszczowy Racibórz! :))
OdpowiedzUsuńO właśnie, to mnie wcale jakos nie zajmuje, a jazde figurowa na lodzie to bym obejrzala.. ale u nas to już chyba egzotyka, odkąd Kati Witt poszla na rentę 😉
OdpowiedzUsuńPewnie, że chętniej się kibicuje zawodnikowi ze swojego kraju. :) Transmisje z jazdy figurowej nadal są, ale rzadko- albo ja rzadko na nie trafiam.
UsuńZe mnie też żadna kibicka i tej dyscypliny nie znałam, ale za pana Higginsa potrzymam kciuki :) niech mu się kariera skończy zwycięstwem. :))
OdpowiedzUsuńObaj są świetni i gdyby były możliwe remisy, optowałabym za takim właśnie wynikiem. :))
UsuńPracowałam kiedyś jako barmanka w klubie bilardowym (snooker to odmiana bilarda) i tam nauczyłam się grać. Bo czasem było tak, że klient miał ochotę zagrać, a nie miał z kim, to musiałam klientowi potowarzyszyć. Bardzo lubiłam i nawet mi fajnie szło, ale praca tam sie skończyła i kontakt ze stołem bilardowym się skończył...
OdpowiedzUsuńSamo obserwowanie dla mnie jest dość nudne.
Przepraszam, że okrężną drogą - do to-znowu-ja:) Nie mogę u Ciebie zostawić komentarza bo nie ma takiej opcji, ani anonimowo ani inaczej, tylko konto google trzeba mieć. Może uda się zmienić? U wszystkich dziewczyn już można pisać choć na początku też był problem. Pozdrawiam:)
Usuń@To-znowu-ja:
UsuńFajną pracę miałaś! A co do oglądania, to kilka "meczów" na raz rzeczywiście może być nużące, ale tu gra szła o wysoką stawkę, więc oglądałam z dużym zainteresowaniem.
To z Ciebie koneserka niszowych dyscyplin! Podziwiam. Nie grałam nigdy, oglądałam tylko kiedyś w jakiejś świetlicy na wczasach, nawet nie pamiętam gdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Jaka koneserka?? Od czasu do czasu lubię podziwiać celność trafień. I tyle. ;) Serdeczności, Aniu! :))
Usuń@Skarlet: Mistrzem został Trump- ten młodszy. Niewątpliwie był lepszy, więc nie narzekam. Ale wiele ciepłych słów sobie obaj powiedzieli, co mi się bardzo podobało- było takie czysto sportowe! :)
OdpowiedzUsuńCzyli moje trzymanie kciuków na nic się zdało. ;) Ale i tak się cieszę, że wygrał sympatyczny chłopak. :)) I piękne jest czysto sportowe zachowanie, bo różnie z tym bywa w dzisiejszym świecie.
UsuńW międzyczasie mąż mi wytłumaczył jaka jest różnica między bilardem i tą dyscypliną.
Pozdrawiam :)
Wiem, że w snookerze chodzi też o możliwość blokowania przeciwnika a czy w bilardzie też?- nie mam pojęcia! ;)
UsuńPozdrawiam oboje! :))
No patrzaj, patrzaj! Nie podejrzewałam Cię o takie wyrafinowane gusta! ;-))))
OdpowiedzUsuńAle w sumie, czemu nie!
Ja to pływanie synchroniczne i łyżwiarstwo figurowe tylko!
Pływanie synchroniczne jest cudne, ale widywałam jedynie migawki, jakoś nigdy nie udało mi się trafić dłuższej transmisji..;(
UsuńMam zawrót głowy! - oczywiście od różności sportów,
OdpowiedzUsuńale postaram się przynajmniej w kilku dyscyplinach
nadrobić (wstydzę się za dziś - hm...)
Nie bardzo rozumiem, czego się wstydzisz? Są różne zainteresowania i nie każdy- na szczęście- ma obowiązek interesowania się jakąś dyscypliną sportową. ;))
Usuń