11 maj 2019

Obejrzałam...

Obejrzałam film Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" i jestem przygnębiona.
Mam poczucie walenia głową w mur, oddzielenia dwóch nieprzystających do siebie światów, obcości, zimna i zobojętnienia.
Jednocześnie jest we mnie sprzeciw, by ludzie kościoła- tolerując zło wokół siebie- kreowali się na przewodników duchowych, nakazujących innym , jak mają żyć - i to nie przez głoszenie dobrej nowiny czy własny świetlany przykład, ale poprzez wymuszanie przy użyciu stanowionego prawa państwowego.

Zastanawiałam się, czy obejrzeć ten film. Problem jest znany a ja staram się unikać zbędnych a silnych emocji.
Ale obejrzałam. Bardziej z poczucia obowiązku niż wewnętrznej potrzeby. Niewątpliwie będzie toczyła się dyskusja - chcę wyrobić sobie własne zdanie na temat tego filmu, na temat pedofilii w kościele.

To nie jest film bijący w wiarę. To jest film bijący w milczenie hierarchów kościelnych wobec zła zagnieżdżonego w jego wnętrzu.
Przygnębiający film... 
---------------------------------------------------------------------------

 

26 komentarzy:

  1. oglądam, ale już po 20 minutach zrobilam sobie przerwę. chyba podzielę to na kilka odcinków. Mam od kilku dni wysoką gorączkę, i takie emocje mi tylko ją podwyższają....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowia życzę. Nie eksploatuj się- także emocjonalnie. Film będzie dostępny jeszcze długo i-jeśli zechcesz- będziesz mogła go obejrzeć także w późniejszym terminie.

      Usuń
  2. Jeszcze nie widziałam. Czy chcę obejrzeć, nie wiem, wciąż biję się myślami. Robi mi się słabo na samą myśl o tym wszystkim. A wiesz, co mnie dodatkowo przygnębia... Tyle spraw wychodzi na wierzch, a nadal nic się nie zmienia. Retoryka ludzi kościoła jest wciąż taka sama. Jakby w ogóle nic złego się nie działo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam wątpliwości. I też boleję bardzo, że kościół stał się korporacją, nie dbającą o samooczyszczenie a głównie o własne interesy i... bardzo żądny władzy! :(

      Usuń
  3. Nie oglądałam Zapomniałam, zajęta pracą w ogródku! Ale widziałam zwiastun i ..... wiem, ze tak było, jest, i będzie jeszcze długo, bo kościół to nie instytucja , która potrafi się oczyścić! No i ma fanatycznych wręcz wyznawcow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po filmie "Kler" hierarchowie się nie odezwali, teraz- tak, niemal natychmiast. Nie dało się przykryć brudu całkowitym zlekceważeniem problemu.

      Usuń
  4. Widziałam zwiastun filmu. Nie wiem, czy zdecyduję się go obejrzeć. Dziś trafiłam na zdjęcia palenia książek przez gdańskiego księdza. Stali obok niego 2 mali chłopcy, ministranci... Brak mi słów. Mam przerażające skojarzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zachęcam i nie zniechęcam- sama miałam wątpliwości. A Twoje skojarzenia są mi bliskie. :((

      Usuń
  5. Zamiast komentarza tu:
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=319874192019933&set=a.247910255882994&type=3&theater

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W TVN też były te wypowiedzi. Niby na bezrybiu i rak ryba, tylko- co dalej? Bo pogadać to sobie można!
      Tyle, że temat nabrał rumieńców a to już jest coś.

      Usuń
    2. Mam wrażenie, że bardziej bulwersujące niż film są reakcje nań:(

      Usuń
    3. Rzeczywiście, niektóre wypowiedzi są szokujące! Mam wrażenie, że niektórzy ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.

      Usuń
  6. Nie oglądałam, ale to było jest i będzie.Kiedyś aż napiszę dawno temu dziewczę które miało dziecko z księdzem wywozili gdzieś daleko .Na zachodzie były specjalne dziecince gdzie te dzieciaczki przebywały skoro mama ich nie chciała,to wszystko tajemnica była, teraz wychodzi na jaw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że poruszyłaś trochę inny problem. Ten film dotyczy krzywdy małych siedmio-, dziesięcioletnich dzieci, nie pełnoletnich dziewcząt /albo źle zrozumiałam Twój komentarz.../

      Usuń
  7. Też oglądałam.
    I podobnie jak Ty jestem przerażona i przygnębiona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam. I bardzo się boję, że niewiele się zmieni. Będzie teraz dużo szumu, obietnic, a państwo w państwie nadal będzie chronić swoich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi się coś ruszyć. Temat stał się bardzo nośny i nie da się tak po prostu przypudrować.Tak myślę.

      Usuń
  9. Dopóki będzie się stawiać znak równości państwo=kościół to tak będzie. Nie da się dłużej pedofilii wśród kleru i sprawy ukrywających tego hierarchów zamiatać pod dywan. W innych państwach już się wylało, tylko moze łatwiej było bo u nas fanatyków wyjątkowo dużo. Nie pojmują, że nikt nie atakuje wiary, bo nie myślą, słuchają i bezrozumnie powtarzają różne "przekazy dnia". I papież Franciszek nie podoba się naszym rodzimym... rydzykopodobnym osobnikom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, Aniu, dużo osób to widzi i rozumie, ale i wiele jest takich, które widzieć nie chcą. Tak czy owak sprawy zaszły za daleko, żeby je zbyć milczeniem.

      Usuń
  10. Oglądałam , jeszcze nie cały ,ok.25%, straszne,
    Juz wczoraj TV grzmiała , ciekawe czy nie ściągną tego filmu, twórców filmu na pewno czeka sąd,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, za co? Za zrobienie uczciwego filmu dokumentalnego w dodatku z prywatnych zbiórkowych pieniędzy??! A TVP "grzmieniem" może zrobić więcej szkody niż pożytku, bo kościół - jako instytucja znalazł się w mocno dla siebie niewygodnej sytuacji, przy czym nie da się już tematu skwitować wyniosłym milczeniem, bo stacje tv huczą, internet huczy, prasa huczy - temat zrobił się zbyt głośny, by go zastopować.
      Dodam jeszcze, że sami księża różnie reagują, bardzo często aprobująco na konieczność dokonania zmian w kościele.

      Usuń
  11. W tym filmie nie chodzi o wiarę, tylko o ludzi, którzy z jednej strony przedstawiają się jako pośrednicy między nami, a Panem Bogiem, pouczają nas, podnoszą alarm w sprawie zarodków, które się nie zagnieździły w macicy kobiety, bo wzięła tabletkę dzień po, a sami dopuszczają się zbrodni na żyjących już i bezradnych dzieciach.
    Mam nadzieję, że ten film na tyle wstrząśnie myślącymi ludźmi, że dojdzie do jakichś zmian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję. Rodzice siedem razy się zastanowią, zanim wyrażą zgodę, by synek został ministrantem... Ale nie tylko to. Chyba opadnie ten nimb świętości i ludzie bardziej sceptycznie zaczną spoglądać na poczynania kleru.

      Usuń
  12. Pięć dni czekałam z obejrzeniem tego filmu. Bardzo się bałam wymowy, bałam się ciężaru oskarżeń, jakie ze sobą niesie. Obejrzałam. Na szczęście film zrobiony jest bardzo dobrze, bez oskarżania, bez patosu. Po prostu rzetelna, dziennikarska praca. Oczywiście, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przecież wiedziałam o czym jest. Jednak siłą obrazu, słów jest tak ogromna, że nie można przejść obok niego obojętnie. nie chciałam go oglądać, ale uznałam, że muszę, że nie mogę odwracać głowy, udawać, że to się w naszym kraju nie dzieje.
    Ciekawe, czy coś zmieni ten film?
    Pozdrawiam bardzo ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nie od razu zmieni się mentalność kleru, to mam wrażenie, że rodzice staną się bardziej wyczuleni na możliwości zagrożeń swoich dzieci. Będą ostrożniejsi i uważniejsi- a o to przede wszystkim chodzi- o bezpieczeństwo i dobro dzieci. Ja też Cię serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń