Ja już nic nie mówię, u nas kilkanaście dni takich, zeszły czwartek i sobotą udało się wyskoczyć na działkę,chyba jedyne dni co były trochę słoneczne.Co robię? dziergam, przewietrzyłam meble w sypialence bo szukałam pewnej rzeczy, dzieciaki były dwa razy, tak jakoś leci.Przesyłam sporo CIEPŁEGO I PUCHATEGO.
Jak to było? "W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę. Chodzi o to, żeby nauczyć się tańczyć w deszczu" Deszcz przygrywa miarowo, daj się porwać. U mnie dom pachnie dziś krupnikiem. Hmm... jakby cieplej się zrobiło:) Przesyłam dużo ciepłych myśli :)
Piękne, ale bardzo trudne do wprowadzenia w życie. Zazdroszczę krupniku- uwielbiam!Ale u mnie nikt poza mną nie lubi!! ;((( Twoimi myślami się otaczam. Dzięki!
" O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni..." - przecież jeszcze nie jesienny! Wiosenny, pozwala zieleni pozostać zielenią nie schnąć i żółknąć na potęgę, kałużom się zapełnić, rzekom uzupełnić... za chwilę znów będziemy narzekać, że sucho... Buziaki słoneczne Matyldo kochana :)))
Dzięki Lucy za troskę, aż tak źle nie jest- zwykła chandra, przygnębienie po prostu czasem człowieka dopada. Jak napiszę, to mi lżej. Już mi lepiej i uśmiecham się do wszystkich. :)
Ja już nic nie mówię, u nas kilkanaście dni takich, zeszły czwartek i sobotą udało się wyskoczyć na działkę,chyba jedyne dni co były trochę słoneczne.Co robię? dziergam, przewietrzyłam meble w sypialence bo szukałam pewnej rzeczy, dzieciaki były dwa razy, tak jakoś leci.Przesyłam sporo CIEPŁEGO I PUCHATEGO.
OdpowiedzUsuńDzięki, Urszulko! Pogoda niejednokrotnie tylko się dokłada do ponurego nastroju...
UsuńCiepłe z Puchatym w podwójnej ilosci już do Ciebie leci! ;-))))
OdpowiedzUsuńPrzyjmuję z wdzięcznością. :)
UsuńJak to było? "W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę. Chodzi o to, żeby nauczyć się tańczyć w deszczu" Deszcz przygrywa miarowo, daj się porwać. U mnie dom pachnie dziś krupnikiem. Hmm... jakby cieplej się zrobiło:) Przesyłam dużo ciepłych myśli :)
OdpowiedzUsuńPiękne, ale bardzo trudne do wprowadzenia w życie. Zazdroszczę krupniku- uwielbiam!Ale u mnie nikt poza mną nie lubi!! ;((( Twoimi myślami się otaczam. Dzięki!
Usuń" O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni..." - przecież jeszcze nie jesienny! Wiosenny, pozwala zieleni pozostać zielenią nie schnąć i żółknąć na potęgę, kałużom się zapełnić, rzekom uzupełnić... za chwilę znów będziemy narzekać, że sucho...
OdpowiedzUsuńBuziaki słoneczne Matyldo kochana :)))
Dziękuję, Aniu i też mocno Cię ściskam! :)
UsuńA ja dostałam zaległy urlop,stoję przy oknie i czekam na słońce.
OdpowiedzUsuńMoże uda Ci się z niego skorzystać. Słonko czasem wygląda zza chmur i prognozy na kolejne dni są niezłe. Udanego urlopu zatem! :)
UsuńJa słońca się boję, więc czekam na pochmurne niebo, ale bez deszczu, bo wody ziemia dostała już dosyć.
OdpowiedzUsuńPewnie każdy dostanie po trochu: trochę słońca, trochę deszczu, trochę chmur... I wszyscy będą zadowoleni /lub nie..;)/.
UsuńPrzesyłam słoneczko i trochę kolorów do pomalowania szarych myśli ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, Skarlet! :)
UsuńDo tego TEN FILM, i w depresje mozna wpasc... trzymaj sie zdrowo!
OdpowiedzUsuńDzięki Lucy za troskę, aż tak źle nie jest- zwykła chandra, przygnębienie po prostu czasem człowieka dopada. Jak napiszę, to mi lżej. Już mi lepiej i uśmiecham się do wszystkich. :)
Usuń