1 maj 2019

Nie kupię lodów Schollera

Dziwactwo? 
Być może, ale są pewne granice- dla mnie nieprzekraczalne. 
Nie akceptuję wykorzystywania w reklamach melodii, które powinny być z zasady szanowane. I jeżeli tłem lizanych lodów ma być hymn UE, to ja już tych lodów nie kupię, tak jak nie kupiłabym mleka tej firmy, która umieściłaby w tle nasz hymn narodowy- na zasadzie skojarzenia- dobre bo nasze!
---------------------------------------------------------
A w ogóle jestem dziś w bojowym nastroju, bo wybitnie wkurzają  mnie piramidalne kłamstwa powtarzane przez pisowskich aparatczyków zawsze i wszędzie- bez opamiętania, bez choćby minimalnego zadbania o pozory prawdopodobieństwa.
Ale może to dobrze?
Może wreszcie rozsierdzona inteligencja, klasa średnia i ci wszyscy,  którzy widzą, co się wyprawia, zjednoczą się ostatecznie przy urnach wyborczych i zdecydowanie kota pogonią arogantom i psujom.
--------------------------------------
A na dziś? Cieszmy się słońcem, wiosną...

13 komentarzy:

  1. J anie mam produktu, do którego moglabym sie "przyczepic", opróch wszystkiego z Nestle, tak ogólnie... ale niesmak straszny mam, jak slysze nowa wersje Ciao Bella.

    OdpowiedzUsuń
  2. To samo powiedziałam zdziwionemu moją mało parlamentarną reakcją mężowi - nie przekracza się pewnych granic !
    A Bella Ciao - nie znam nowej wersji, ale widziałam juz wersję niemal dyskotekową w "Na Wspólnej".(nawet do nich napisałam) ... to mniej więcej tak, jakby tańczyc do "Czerwonych maków...." (serial "Dom")
    Miłej majówki
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, dokladnie z Czerwonymi Makami mi sie ta nowa dyskotekowa Ciao Bella skojarzyla, dokladnie z ta scena z Domu.

      Usuń
    2. Cieszę się, że mnie rozumiesz.

      Usuń
  3. Obawiam się takiego optymizmu w wyborach, i to bardzo.Hymn Europy jest bardzo radosny, uwielbiam go.
    Mogę się doczepić do Czerwonych Maków,
    Odstresuj się ,ciesz się słoneczkiem bo u nas 2,5 dnia deszczu ,wiatru,
    Idziemy na działke grilować ,jest chłodno i wietrznie ale nie pada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko marzenia, Urszulko. Mam świadomość, że niezależnie od wygranej czy przegranej wcale nie będzie ani łatwo, ani przyjemnie. A pomarzyć zawsze można, bo przecież... marzenia czasem się spełniają. ;)

      Usuń
  4. Dołączam do grona wkurzonych, zirytowanych, zniesmaczonych, oburzonych, zdegustowanych i co tam jeszcze dodać można. Łgarstwo wyskakuje zza każdego rogu, z każdego kąta i nie wiem, jak niektórzy mogą patrzeć w lustro? Ja mogę, choć blondynka teraz ze mnie... A chamstwo i słoma z butów wyjdzie nawet na najwyższych stanowiskach. To chyba premier Cimoszewicz mówił o naniesieniu gnoju do salonu... Cóż, idźmy na wybory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też do tego namawiam. Wysoka frekwencja to szansa na lepszy wynik a tym samym bardziej racjonalny wybór.

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że wiosna obudzi niektórych, otworzą oczy...
    Życzę słonecznego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę przede wszystkim na aktywizację tych, którzy nie zwykli chodzić na wybory. Dzięki za życzenia, też życzę słoneczka! :)

      Usuń
  6. Nie znałam tej reklamy, aż sobie odszukałam na YouTube. Co za brak wyczucia. Pewnie nie ma już granic, których nie dałoby się przekroczyć. A lody powinny być powszechnie zbojkotowane. Do niektórych może dotrze, gdy dostaną po kieszeni, bo finezyjnych sugestii na pewno w ogóle nie zauważą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że finansowe konsekwencje są dość skuteczne, stąd też moja notka. Wiem, że mój prywatny bojkot nie będzie miał żadnego znaczenia dla firmy, ale będzie miał znaczenie dla mnie!

      Usuń