Tak jak przed wielu laty, gdy rozdawałam ulotki i sprzedawałam cegiełki wyborcze, tak jak po wielu latach składałam papierowe wstążeczki na warszawski marsz, tak dziś chwyciłam wiatr w żagle. Nagle ubyło mi lat, przybyło energii i radości życia!
Spocona, zmęczona ale szczęśliwa zbierałam podpisy poparcia dla Rafała Trzaskowskiego.
Rozdzwoniły się telefony, jedni drugim przekazywali, kto jeszcze chciałby się podpisać. Pani z marszu zadeklarowała, że dostarczy listy do Komitetu Wyborczego w Warszawie.
To było niesamowite- ludzie dziękowali, mieli takie jasne twarze, pełne nadziei, że wszystko znowu przed nami!
I dowiadywałam się, że i tu zbierają, i tam zbierają, i tamci też!!! Zrobiło się optymistycznie, niemal świątecznie!
I myślę, że to dzień- symbol, że nie ma prawa się nie udać, że mobilizacja jest tak wielka, że nie przejdzie żadne pisowskie oszustwo.
***
A wczoraj byłam pełna obawy, bo co otwierałam komputer, żeby wydrukować karty do podpisu, to pojawiała się piękna granatowa plansza:
Z jednej strony- to ogromnie budujące, że jest aż takie zainteresowanie, z drugiej- niepokój, że może to celowe utrudnienie "wiadomych sił"...
Szczęśliwie z samego rana dostałam e-maila z załącznikiem już do drukowania.
To dobry, szczęśliwy dzień! :)))
Bardzo miła wiadomość. Jestem pełna nadziei. Zmiana kandydata okazała się bardzo udana.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam (uśmiechnięta od ucha do ucha ;) ) :)))
Skarlet! Nie wyobrażasz sobie, jaka to radocha, gdy słyszysz prośbę:- dodrukuj jeszcze ze dwie, trzy karty, ja też spróbuję zebrać!
UsuńA ja drukuję i dostaję skrzydeł!! :))) Serdecznie Cię pozdrawiam. :))
Bardzo Wam kibicuje, trzymam mocno kciuki za powodzenie. Dzisiaj mi mignelo, ze jest juz wymagane 100 000 podpisow, z tego wiekszosc z Warszawy. Brawo!!!
OdpowiedzUsuńWszedzie czytam, zeby pojsc osobiscie glosowac, zeby nie dac sie wmanewrowac w wybory korespondencyjne, bo pis bedzie robil wszystko, zeby nie trafic przed trybunal, ze sfalszowaniem wyborow wlacznie.
Kibicuj Pantero i mocno trzymaj kciuki, żeby żaden szwindel nie przeszedł!
UsuńWpadlas w swój element, wspaniale :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Dzięki! Nam wszystkim życz powodzenia! Może zły los się odwróci? W każdym razie na razie jest ok! :)
UsuńA ja powoli zaczynam współczuć PiSSmanom. Zaczyna im powoli braknąć pomyj do wylewania na Trzaskowskiego. Zaczynają się powtarzać co jest raczej nudne... Zapożyczają metody rodem z PRL epoki Gumułki, a to nieciekawe... Strach pomyśleć, co się stanie, gdy zaczną je importować metodami podobnymi do stosowanych przy imporcie maseczek...
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie stać ich jeszcze na różne świństwa, ale- mam wrażenie- powoli narodowi zaczyna się przelewać- stąd taka mobilizacja!
UsuńTrzymam kciuki, może wygra w pierwszej turze?
OdpowiedzUsuńWyartykułowałaś moje najskrytsze marzenie, ale- to kompletnie niemożliwe! Będę wystarczająco usatysfakcjonowana, jeśli wyraźnie wygra w drugiej turze- tak, żeby nie było wątpliwości, żeby nie dało się oszukać!
UsuńU nas również pełna mobilizacja. Przyjechał bratanek- ciocia, wpiszcie, podpiszcie i my to zaniesiemy do biura europosła KO.
OdpowiedzUsuńCieszy, że młodzi w końcu doopki ruszyli. A ja czuję jakiś swąd ze strony pisuaru, coś będzie, oni nie popuszczą.
I trochę mi żal, że zamiast w Sejmie jakoś uczcić kolejną rocznicę tamtego czerwca, to znowu cyrk odstawiono.
Chyba naród chwycił wreszcie za cugle! Oby! A atmosfera wczorajszego dnia była cudowna i nie zepsuł jej nawet sejmowy cyrk. Po co im to było?!- ie rozumiem! ;(
UsuńWysłuchałam wczoraj rozmowy z prof.Królem. Mądry człowiek , warto posłuchać.
UsuńTeż słuchałam, chociaż nie w całości. Potwierdzam. Mądrych ludzi zawsze chętnie słucham.
UsuńMy na prowincji też zbieramy podpisy 👍
OdpowiedzUsuńJa też z prowincji, choć blisko centrum. Wszędzie się ludzie ruszyli! :)))
UsuńMoże się niektórzy obruszyli na "chamską hołotę", choć wcześniej "kanalie" ich nie ruszły...
OdpowiedzUsuńAż serce rośnie :)))anka
Takiego entuzjazmu dawno nie czułam!
UsuńA co do chamstwa, to nie wiem, czy pamiętasz jak profesor mniemanologii stosowanej- Jan Stanisławski swojego czasu śpiewał :
Mówiła mi mama,
Bym się nie bal chama.
Kształciła mnie matka
Na historii świadka.
Mówiła mi mama,
Bym się nie bał chama,
Bo cham to jest cham
I boi się sam!
I ten chamski strach widać już w całej okazałości! Stąd to bezsensowne votum zaufania i inne rozpaczliwe gesty.
Trafne, szczególnie 2 ostatnie wersy ��
UsuńMatyldo kochana, niech się spełni piękny sen��
Niech się spełni , Aniu, nam wszystkim, którym zależy!
UsuńI ja i Ciccino już złożyliśmy swoje autografy na liście poparcia:-)
OdpowiedzUsuńCzuję, że będzie dobrze. Musi być skoro nawet mój chrzestny (dotąd zagorzały zwolennik pis-u) zmienił front!
Serdeczności BBM!
Świetnie!!! Cieszy ta prodemokratyczna mobilizacja i bardzo, bardzo, bardzo cieszy przetarcie oczu przez dotychczasowych zwolenników pisu!
UsuńSerdeczności, Amasjo! Ukłony dla Ciccina! :))
No MAMY DOŚĆ po prostu ;) . To jest hasło pożyczone od Amerykanów po śmierci Floyda - ale jakże pasujące do naszej sytuacji. Jest wyraźna zmiana tendencji w społeczeństwie . Mamy dość !! Nieudaczników ale i kombinatorów - jakby innych po tej stronie nie było . Jest nadzieja ! Azalia17
OdpowiedzUsuń" hołota" to jest kropka nad "i" do piosenki Kazika o bólu bardziej moiszym . To rzucone przez prezesa hasło - mu tylko w tej sytuacji może zaszkodzić . Podnieść poziom wzburzonia społeczeństwa o stopień wyżej . Takie niekontrolowane wybuchy to też znak palenia się ognia pod du...ą.azalia
OdpowiedzUsuńMamy dość! A nadzieja coraz większa! prezes traci kontrolę nad własnymi emocjami i na zdrowie mu to nie wyjdzie. A widziałaś wystąpienie rzeczniczki? Bredziła jak Piekarski na mękach. Spięła się z dziennikarzem z TVN24 i myślę, że tego typu zachowania na konferencji prasowej tylko doleją oliwy do ognia!
UsuńDokładnie wytłumaczył i uzasadnił nam Mateusz Damięcki w wierszu "Dziękuje"za co PiS z Kaczyńskim i prezydentem Dudą muszą odejść:
OdpowiedzUsuń"Za pogardę, za pychę, za wasz jad i za ciche, nocą śmierci wyroki wydane, potem z samego rana długopisem adriana podpisane, choć nie przeczytane.....
za mój wstyd przed zachodem, za ruletkę ze wschodem, za sponsoring spiskowej teorii, za te mordy zdradzieckie, i za groby radzieckie, za pisanie od nowa historii za szpitale, za szkoły, za teatry, kościoły, za muzea i za telewizję, za jedynkę, za dwójkę za kurskiego, za trójkę i rządowych pojazdów kolizje ...........
za obłudę, za bierność, za rozpustę, pazerność, za koperty pod toruńskim stołem, za przymykanie oczu na krzyż w dziecięcym kroczu, za małżeństwo ze świętym kościołem za do skutku obrady, za ubóstwa parady, i za srebrny, podniebny wieżowiec............ ,
za banasia, getback i za skoki, szydła, haki, zasieki i za robienie beki z wyborów, a z wyborcy wywłoki, za mój strach, za bezsenność...........
za obietnic miliony, waszą zdradę, waszą prostytucje...... ...... ......
jeszcze jedno marzenie już na koniec, przez cienie z mroku w słońce przebija się śmiało aby kiedyś, mój Synku, gdy dorośniesz, kruszynko, „Być Polakiem” aż tak nie bolało"
Tu macie całość wiersza
OdpowiedzUsuń„Dziękuję”, Mateusz Damięcki, 2 maja 2020 roku
Za pogardę, za pychę,
za wasz jad i za ciche,
nocą śmierci wyroki wydane,
potem z samego rana
długopisem Adriana
podpisane, choć nie przeczytane
za mój wstyd przed zachodem,
za ruletkę ze wschodem,
za sponsoring spiskowej teorii,
za te mordy zdradzieckie,
i za groby radzieckie,
za pisanie od nowa historii
za szpitale, za szkoły,
za teatry, kościoły,
za muzea i za telewizję,
za jedynkę, za dwójkę
za kurskiego, za Trójkę
i rządowych pojazdów kolizje
za brak perfum i stylu,
za garnitur z winylu,
za biel skarpet do czarnych sandałów
za tandetę, za broszki,
za kropeczki i groszki
i za gnój wlany do trybunałów
za półtorej miesiąca,
żenujące, bez końca
form, przypadków i przysłów mylenie,
za gardzenie mównicą
w kraju, a za granicą
za wymowne, sromotne milczenie
za wiatraków demontaż,
z Rosji węgla kolportaż,
mateczniki rżnięte bez litości,
kukły Żyda spalenie
oraz za przyzwolenie
na brunatne marsze wolności
za obłudę, za bierność,
za rozpustę, pazerność,
za koperty pod toruńskim stołem,
za przymykanie oczu
na krzyż w dziecięcym kroczu,
za małżeństwo ze świętym kościołem
za do skutku obrady,
za ubóstwa parady,
i za srebrny, podniebny wieżowiec,
waszych wszy premiowanie,
i marszałka latanie
na rachunek ludu, stada owiec
za dyskretne rozmowy
w restauracji u sowy,
za w sałatce zatęchłą padlinę,
za mój świat w misce ryżu,
za widelec w Paryżu,
za profesor Pawłowicz Krystynę
za żołnierzy wyklętych,
za ministrów rozdętych,
za posłanki i posłów do prania,
za ten cyrk, kabarecik,
za rzecznika praw dzieci
co od żłobka śle na polowania
za zabawę sądami,
granie Misiewiczami
za Banasia, Getback i za skoki,
szydła, haki, zasieki
i za robienie beki
z wyborów, a z wyborcy wywłoki
za mój strach, za bezsenność
i za waszą sumienność
w programowym łamaniu godności,
w wyśmiewaniu człowieka,
wszak nie zadrży powieka
gdy kopiecie bezbronne słabości
za tragedię zgwałconej,
za obietnic miliony,
waszą zdradę, waszą prostytucję,
za rzucane po równo
błoto, brud, syf i gówno
w moją Flagę, w moją
Konstytucję.
Za to wszystko się kłaniam,
przed odrazą się wzbraniam,
więcej – leję szampana po brzegi,
za to wszystko dziękuję,
dzięki wam porządkuję
facebookowych znajomych szeregi"
jednych łatwiej zapomnieć,
innym trzeba przypomnieć,
że nie lubię, gdy w twarz mi się spluwa,
na odchodne szczekają,
bluźnią i ujadają,
tak się właśnie nienawiść wykuwa
wiem kto z nich za pięć stówek
ser i kilka parówek
oddał Polskę złodziejom w niewolę,
wiem też komu trzynastka
na ofiarę i ciastka
odebrała myślenie i wolę
dzięki wam widzę jasno
kto jest ślepy, kto zasnął,
a kto nadal ma otwarte oczy,
i bez cienia zwątpienia
chwyta sens powiedzenia,
że to pycha przed upadkiem kroczy
dzięki wam wiem na pewno
kto jest drzewo, kto drewno,
kto jest prawa, a kto lewa ręka,
wiem co silne, co marne,
wiem co białe, co czarne,
dzięki wam moje lustro nie pęka
dzięki wam na ulicy
poznam wroga w przyłbicy
strachu, wzgardy i w zbroi uprzedzeń,
dzięki wam, w tłumie, zawsze
przyjaciela wypatrzę,
bo swojego rozpoznasz w potrzebie
swój nie pluje, nie klęczy,
swój nie flekuje tęczy
i nadzieję ma w sercu na skraju,
swój ma jasne spojrzenie
oraz jedno pragnienie
by znów było normalnie w tym kraju
żeby w końcu przestali
w żywe oczy łgać, mamić
by podłości nie mydlić Polskością
byśmy mogli niebawem
Prawo znów nazwać Prawem,
Sprawiedliwość zaś Sprawiedliwością
jeszcze jedno marzenie
już na koniec, przez cienie
z mroku w słońce przebija się śmiało
aby kiedyś, mój Synku,
gdy dorośniesz, kruszynko,
„Być Polakiem” aż tak nie bolało.
Znam, znam! Ale dziękuję, że przytoczyłeś, bo chcę jeszcze komuś podesłać i musiałabym szukać a tak- mam na talerzu!
UsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńJa już podpisałem ;)
Byłem wczoraj na Długim Targu i jestem pod wrażeniem. R.T. ma "gadane" i potrafi porwać tłumy :)
PiSowi zostały już tylko pomyje i fałszerstwa wyborcze, tak więc trzeba prostować kłamstwa trolli a także zgłosić się do komisji (oraz na pocztę) żeby patrzeć fałszerzom na ręce! To jest plan na najbliższe tygodnie ;)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
p.s. 4 czerwca to również MOJE święto (miałem tam swój malutki, maciupeńki, udział) i zawsze daje mi nadzieję na dobrą przyszłość!
Ja wczoraj zbierałam i szło jakby przez pączkowanie: ktoś podpisywał i brał ode mnie czystą kartę "dla swoich". W sumie zebraliśmy 80 podpisów a nie byliśmy jedyni. Było kilka punktów zbierania podpisów poparcia dla R.T. A jego wystąpienie w Gdańsku obserwowałam w telewizji.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
A w tamtych czerwcowych wyborach byłam mężem zaufania i to też traktuję jako swój malutki udział. ;)
p.s. Jeszcze dozbierali podpisów- w sumie 96!! Ale fajnie! Ludziom zaczęło się chcieć! :)))
UsuńW sumie jestem bardzo przejęta, PiS jest zdolny do wszystkiego i dzisiaj widać tę determinację parcia do władzy po trupach w każdym ich wystąpieniu. Trzymam mocno kciuki za Trzaskowskiego!
OdpowiedzUsuńJa też! Będzie dobrze. Musi być! :)
UsuńOdżylas, nadzieja wróciła. Super.U nas tez są punkty gdzie można podpisać listy.
OdpowiedzUsuńTak! Wróciła nadzieja a z nią energia. Naprawdę chce się żyć! :))
Usuń