Dostarczono listy z głosami poparcia.
Milion 600 tysięcy!!!
A wciąż jeszcze spływają kolejne listy...
I jak tu się nie cieszyć??!! :)))
--------------------------------------------------------
Zarówno fotkę jak i komentarze wzięłam z Gazety Wyborczej. Komentarzy jest mnóstwo, przytoczyłam zaledwie kilka, ale- zaznaczam, nie czytałam wszystkich- tonacja jest podobna: radość i jednocześnie brak zaufania do pisowskich rządów...
Musimy wygrać te wybory!
I cudnie by było, gdyby w I turze... Jest szansa! Jest duża szansa!! :)
--------------------
P.s. Nie mam pojęcia, skąd się wzięły te ogromniaste strzałki, ale nie umiem ich zlikwidować, więc- przykro mi- muszą pozostać.
---------------------------------------------------------------
ae2509.06.2020, 09:27
Trzeba pilnować tych wyborów jak oka w głowie! Przede wszystkim pójść masowo, żadnych wykrętów, ze pogoda, ze działka,ze grill czy rosół u babci! ZADNYCH!! I zagłosować tak jak trzeba!
Ponadto zorganizować kontrolę obywatelską, na każdym etapie patrzeć na ręce!
A także zaprosić do Polski obserwatorów z krajów o ustabilizowane demokracji!
TRZASKOWSKI 2020 !!!
Ponadto zorganizować kontrolę obywatelską, na każdym etapie patrzeć na ręce!
A także zaprosić do Polski obserwatorów z krajów o ustabilizowane demokracji!
TRZASKOWSKI 2020 !!!
respiral09.06.2020, 09:19
Brawo !!!
Tak trzymać.
PiS chciał zrobić wszystko, żeby się NIE udało.
Nie wolno nam się bać i dawać zastraszyć.
Mamy dość !!!!!!
Tak trzymać.
PiS chciał zrobić wszystko, żeby się NIE udało.
Nie wolno nam się bać i dawać zastraszyć.
Mamy dość !!!!!!
willie195009.06.2020, 09:29
POSTAWCIE OCHRONĘ PRZY TYCH PACZKACH!!! Z gaśnicami!!!
Żeby nie było "przypadkowego zaprószenia ognia"!
Żeby nie było "przypadkowego zaprószenia ognia"!
Dzisiaj przeczytalam, ze powinno sie sfotografowac wlasna karte wyborcza i zakreslony na niej krzyzyk i przechowywac jak najwiekszy skarb, gdyby w razie sie okazalo, ze cos nie styka z glosowaniem. Nie wolno zapominac, ze pis zrobi wszystko, zeby wybory sfalszowac, bo dla nich to byc albo nie byc.
OdpowiedzUsuńNo i jestem pod wrazeniem rekordu zebranych podpisow.
Podzielam wątpliwości Jaskółki. Wydaje mi się, że "nasi" w komisjach wyborczych + mężowie zaufania w sumie byliby większym gwarantem niż zdjęcie w komórce.
UsuńPodrzucam, gdybyś nie znała:
OdpowiedzUsuńhttp://100aferpis.pl/
tak... dobrze jest to zapamiętać, bo wszystkie te wykryte przekręty natychmiast były przesłaniane inną "aferą", wyciąganą lub prowokowaną przez PiS - i się skutecznie rozmywały. W tym manipulowaniu prezespan jest nie do podrobienia.
Usuń@Ikroopka:
UsuńDzięki! Wrzciłam sobie do zapamiętania, bo faktycznie tych afer było tak dużo, że o wielu już się zapomniało!
Gosia:
Masz rację. Prezespan tylko siedzi i knuje. Ale chyba stracił całkowitą pewność siebie, bo już listy zaczął pisać... ;)
To jest piękne! Cieszę się i jestem pełna nadziei!
OdpowiedzUsuńW sobotę byliśmy z Ciccino na spotkaniu z Trzaskowskim na krakowskim rynku. Jesteśmy tak pozytywnie naładowani, że niemal unosimy się nad ziemią:-)))
Pozdrawiam cieplutko:-)
Ja też miałam kupę frajdy- na pograniczu euforii!
UsuńPozdrowionka też! :))
Super, jeszcze wczoraj było chyba 300 tyś a teraz już ponad milion.Oby wszystko się udało
OdpowiedzUsuńNie wiem o jakich strzałach piszesz,nie widzę.Pozdrawiam.
Przy skopiowanych komentarzach: wielkie, czarne i nie do usunięcia.
UsuńPozdrawiam. :)
Przed chwilką czytałam o bzie (bardzo się cieszę, że z całych sił rwie się do życia :) ), nie napisałam komentarza, bo zauważyłam kolejną notkę i kolejny powód do wielkiej radości. Brawo!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :))
Oby każdy kolejny dzień przynosił nam wszystkim nową radość! :))
UsuńPozdrawiam serdecznie! :))
Zdjęcia kart wyborczych to powinna być masowa akcja, tak zrobię!
OdpowiedzUsuńNie widzę możliwości uznania tego za dowód wyborczego fałszerstwa, bo niby jak?...
UsuńNo nie wiem, ale jakby tak na forach publikować i udowodnić? Może nie będzie trzeba...
UsuńTo fejsbukowcy! A reszta? A ci kompletnie nieinternetowi?... To chyba nie takie proste...
UsuńA pis zaciera tłuste łapki i wprowadza stan wyjątkowy... Całuski wielkie
OdpowiedzUsuńDzień dobry
UsuńZe stanem wyjątkowym (wojennym) już sobie radziliśmy w przeszłości więc teraz też sobie poradzimy!
Przynajmniej będzie wiadomo komu nie podawać ręki na ulicy i czyje kontakty wykasować z fb :)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Krzysztofie z Gdańska, komu ręki nie podawać to już dawno wiemy. Ale 2 stany wojenne w życiu to już małe przegięcie. Chociaż... może to wreszcie pomogłoby pozbyć się Dudusia i jego szefa. Na wieki :)
UsuńPozdrawiam - Ewa z Miasta Czarnej Wieży
@Old Lady:
UsuńI co z tego? Karma wraca! A prezespan nosa by już nie wychylił ze swojej fortecy, bo trząsłby portkami przed wszystkimi, nawet przed własną ochroną.
Zdróweńka, Słonko! :))
@ Krzysztof z Gdańska:
Cieszę się, że cały czas jesteś pełen optymizmu. I tak trzymać, zamartwianie się niczego nie daje a podcina skrzydła. Pozdrawiam. :))
A jak udowodnisz, że akurat tej karty nie wizięto pod uwagę? Zdjęcie zrobić można, a co potem z tym zdjęciem?
OdpowiedzUsuńTwoje pytanie i we mnie wzbudziło sporo wątpliwości...
UsuńZbierałam podpisy. Podpisali się nawet dotychczasowi wyznawcy pisu. I teraz nie wiem, poszli po rozum o głowy czy to tylko farbowane lisy? Ale i tak im zapamiętałam dotychczasowe wyznanie
OdpowiedzUsuńNieważne, kto podpisywał i z jakiego powodu. Ważne, że ludzie tłumnie ruszyli!
UsuńSłuchałam komentarza Dudka, który poddawał w wątpliwość wartość tych podpisów- w znaczeniu że podpis na liście nie jest równoznaczny z podpisem na karcie wyborczej. Ja myślę inaczej: jeśli ludzie zadali sobie trud, by biegać i zbierać podpisy albo stać w kolejkach do złożenia takiego podpisu, to tym bardziej zrobią to na karcie wyborczej- będzie to wymagało znacznie mniej wysiłku!
BBM ja zastanawiam się w kontekście moich znajomych. Czy głupio im było odmówić, czy przejrzeli na oczy? Lubię wiedzieć z kim mam do czynienia
UsuńNie domyśliłam się, że chodzi o bliskie znajomosci. Ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że owszem- zwolenników pisu mam wśród dobrych znajomych, ale odległość a tym samym i kontakty są dość odległe. ;)
UsuńO tak, nadzieja to miłe uczucie.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo miłe! I przywraca wiarę w to, że wszystko jest jeszcze do naprawienia! :))
UsuńOdmiennie od Was. Ja się nie ciesze. Wręcz .jestem pełen obaw jaki nam Oni jeszcze numer wytną?
OdpowiedzUsuńJakie ssynstwo już szykują i knują, w głębi swoich gabinetów.Jakie dalsze listy pasterskie "przesyłają do swego elektoratu.
Jak się po kruchtach modlą "Łojczyznę dojną, pozostaw nam panie" Jak i gdzie straszą maluczkich.Jakie i gdzie przygotowują siły i środki doposażając policje i "wzbogacając" ją o premie.
Cieszył się będę dopiero po zwyciestwie Trzaskowskiego.
Chcecie, nie chcecie, ale mądrość rzymian powiadających "Si vis pacem, para bellum" bardziej mi tu przystaje
Twój wybór! Ja myślę, że warto świętować każdy sukces, ten duży i ten całkiem maleńki, bo to pozwala podtrzymywać w sobie wiarę i entuzjazm. Nie chcesz rozczarowania? Ja też nie chcę, ale nie widzę powodu, żeby teraz pozbawiać się prawa do radości.
UsuńPomartwić się zawsze jeszcze zdążę! A po co już na zapas?... ;))
Matyldo, oby szło tak dalej, ale - jak Wiesiek - nie wierzę im za grosz i na pewno głowy sobie łamią nad kolejnym draństwem, żeby zniszczyć "chamską hołotę". Moja babcia mówiła: Jak kto kogo przezywa tak się sam nazywa...
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się! anka
Aniu, ja też im nie wierzę i mam świadomość, że stać ich na każde świństwo, ale wiele wskazuje na to, że wcale już nie są monolitem i widać wyraźne spękania. I to też jest powód do radości!! :)) Buziaki! :))
UsuńJest! A list prezesapana to dowód na sr...kę, która jest przeciwieństwem konstrukcji;-) anka
UsuńTak to wygląda. I chyba tak jest. I to powód do optymizmu.
UsuńJa się zgadzam z BBM. Radość z małych wygranych toruje drogę do większych wygranych. Optymizm bywa zaraźliwy, więc zarażajcie nadzieją na zmiany, a nie pesymizmem, że "oni i tak znajdą na nas sposób". Jeśli nie pozwolimy na to, to nie znajdą. Ta szklanka nie tylko jest pusta w połowie, ona w połowie jest także pełna!:)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Tak właśnie myślę! :)
Usuń