Trudno się zebrać do kupy, gdy nam kraj brunatnieje w oczach!
Trudno spokojnie żyć, gdy nienawiść już nie kiełkuje- ona rozrasta się długimi mackami, oplata, dusi, zabiera powietrze.
Co to za naród, który na to przyzwala?! Nie tylko- który to akceptuje, któremu się to podoba?!...
Na oko- nic się nie zmieniło... w rzeczywistości zmieniło się szalenie dużo- zostały mentalne i moralne ruiny... Przerażający czas!
Wiele trzeba będzie naprawiać-w każdej dziedzinie społecznego życia, ale strat moralnych nikt nam nie wyrówna. Wstyd po brunatniejącym kraju na długo nam pozostanie.
Jeszcze jest czas. Zawalczmy o ocalenie własnego człowieczeństwa. Nie bądźmy obojętni!
Jak łatwo zapominamy, że niewiele potrzeba, by utracić szacunek dla siebie samego, a może politycy tak zamazują spojrzenia wyborców, że widać tylko czubek własnego nosa?
OdpowiedzUsuńNie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie, sama mam ich całkiem sporo i też nie znam odpowiedzi...
UsuńBardzo mądre słowa.
OdpowiedzUsuńDzisiaj miałam rozmowę z Australijczykiem, Amerykanką i Kanadyjką. Rozmawialiśmy o rasizmie. Opowiadali straszne historie, które mają miejsce w tych krajach. Kiedy opowiedziałam im o szerzącym się u nas nacjonalizmie, nie mogli uwierzyć, że w kraju tak dotkniętym przez faszyzm, może i rozwija się nacjonalizm w tak zastraszającym tempie.
Przerażające.
Bo to jest niewyobrażające!! W kraju, który przy każdej okazji, celebruje klęski i liczy poległych, dla którego powodem do dumy jest przelana krew w obronie ojczyzny...Chyba nie dam rady pisać nic więcej: rozziew między deklaracjami i praktyką jest niewyobrażalny!!!
UsuńNie jestem obojętna . Gdzie mogę daję temu wyraz . W najbliższy czasie będą wiece, jeden z nich organizuje we Wrocławiu Franek Broda , gej , siostrzeniec premiera Morawiekiego. Mamy dość ! Geje i niegeje szczucia na mniejszości .
OdpowiedzUsuńZ tych emocji podpisu zabrakło : azalia17 powyżej
OdpowiedzUsuńJa też robię, co mogę, Azalio. Czasem ogarnia mnie żal, że mogę tak niewiele... :(
UsuńNie poznaje swojej ojczyzny, a wina za ten stan obarczam glownie kosciol. Kosciol majacy takie mozliwosci jednania ludzi, uczenia ich tolerancji, przebaczania, jednosci i molosci do bliznich. Jednak ta firma nastawila sie jedynie na zyski, gubiac po drodze swoja misje, a jakis przestepca w biskupich szatach, ukrywajacy zbrodniarza pedofila, strzyka jadem na prymasa i papieza. Jak narod ma byc normalny przy takich "autorytetach"? Narod tak bolesnie dotkniety podzialami, ludobojstwem, wojnami.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko znasz historie"Kościoła" a w szczególności papiestwa to powinnaś wiedzieć" tak było,tak jest tak będzie na wieki wieków amen"
UsuńTa korporacja która za logo krzyż sobie przejęła przez wieki całe tak się zachowywała.Maluczkim powiadając ze to "roztropność"
Znam, ale wiem, ze mozna inaczej, jak pokazuje przyklad chrzescijanskiego kosciola zreformowanego.
UsuńWinnych z pewnością jest więcej, choć niewątpliwie KK ma najwięcej instrumentów w ręku wpływania na wiernych.I zamiast szerzenia idei miłości i zgody, przyłącza się do tworzenia rozłamów i krzewienia nienawiści- ręka w rękę z rządem.
UsuńAnna Maria P. (Pantera)środa, czerwca 17, 2020
UsuńZnasz? Naprawdę?
No to zacznijmy od Biblii.
Ileż tam nieuzasadnionej przemocy, złości, okrucieństwa. Wyrzyna się całe narody, bo na przykład nie spodobały się Bogu. Nie tylko ludzi – król Saul został ukarany przez Boga, bo po zwycięskiej bitwie nie wyrżnął bydła pokonanych wrogów, a to mu nakazał Bóg (jeńców oczywiście wyrżnął).
Jest jeszcze wiele takich, pięknych przykładów.
Pokazują, że Pan Bóg używa ludzi do rozliczania się z tymi, którzy z jakichś względów mu się nie podobają.
Znamy to wszystko ?
Czego więc czepiamy się kapłanów, którzy nawołują do prześladowania ludzi ich zdaniem niemiłych Bogu?
Bo tak "stało i stoi"w Piśmie.
Taka to nasza" znajomość" tego co wyznajemy a właściwie co nam kazano wyznawać "od kołyski po naturalną śmierć"
Jaki pan bog? Przeciez boga nie ma, to wymysl pierwszych tzw. kaplanow. Potem poszlo lawina.
UsuńTo bardzo trudny temat. Nienawiść do innych zakiełkowała dawno temu. Rozrosła się w cieniu obojętności. Miałam nieprzyjemność osobiście spotkać się z wrogością do obcych. Jak wiesz, zdarzało mi się nawet pisać na ten temat.
OdpowiedzUsuńZadałaś sobie pytanie, które czasem i w mojej głowie się pojawia: "Co to za naród, który na to przyzwala?!" Nie znalazłam pełnej odpowiedzi.
Wielu ludzi powtarza: "przecież nie wszyscy są tacy". Chcą się pocieszyć? usprawiedliwić? a może zamknąć czyjeś usta, żeby nie słyszeć? Nie wiem. W jakimś stopniu taka postawa (bez słowa potępienia) pozwala rozrastać się nienawiści do innych czy obcych. Garstka stała się garścią i powiększa się, niestety.
Pozdrawiam.
Tak, Skarlet! Bo o dobro trzeba dbać i pielęgnować je... a zło rozrasta się samo!
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Jak to możliwe? Odpowiedział na to prof. Turski w Auschwitz. Opowiedział wtedy jak dochodzi do takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńTekst o człowieczeństwie wspaniały.anka
Czasem wracam do wystąpienia Mariana Turskiego i ... czuję zimny dreszcz na plecach...
UsuńJa też.
Usuń"Co to za naród, który na to przyzwala?! Nie tylko- który to akceptuje, któremu się to podoba?!."
OdpowiedzUsuń"W czasach pokoju czerń zajmuje się małymi podłościami, ale podczas wojny, głodu, tragedii narodowej czerń nagle wypływa na wierzch w każdym społeczeństwie. (…) Czerń to bezmyślny tłum, który podżegany przez ideologów, jest gotowy na wszystko — twierdził Włodzimierz Odojewski, poeta, świadek rzezi wołyńskiej i hitlerowskich oraz stalinowskich zbrodni"
I niech to starczy za komentarz i wyjaśnienie"komu się to podoba kto to akceptuje"
I kto akurat do tych kręgów zwraca się o pomoc i poparcie.
Przesadzam ?Nie sądzę !Po czynach ich poznaliśmy !!!
Ale czerń nie musi być większością! I mam nadzieję, że koniec czerwca stanie się jednocześnie początkiem radzenia sobie z czernią, bo musimy sobie z nią przecież poradzić!
UsuńOglądałaś przecież "Tango"Mrozka ?
UsuńEdek w nim nie był przecież "większością" A jednak
Teraz mamy, na żywo, takie Tango, ze wszystkimi jego przesłaniami.Nam pozostała nadzieja i protest.
Myślę, że największą stratą (można ją podciągnąć pod stratę moralną) jest głęboki rozłam w społeczeństwie. Co się zaś tyczy brunatniejącej Polski - Polacy tacy byli, Kaczyński ze swoją bandą jedynie sprawili, że przestali się swoich faszystowskich, rasistowskich, homofobicznych ciągotek wstydzić. I na to jest bardzo prosty sposób, który działa: Chwycić krótko za pysk i każdy przejaw faszyzmu, rasizmu i homofobii ścigać z kodeksu karnego z całą bezwzględnością. Szybko poznają swoje miejsce w szeregu. Właściwie to dobrze, że poznaliśmy siłę tego wroga, jak również jego ogniska (n.p. Jasną Górę, zakon Redemptorystów, elity Białegostoku - prokuratorzy, sędziowie, politycy, przedsiębiorcy). Teraz trzeba powiedzieć: IDZIEMY PO WAS!!!
OdpowiedzUsuńPatrząc na Wrocław, Radom, inne polskie miasta i miasteczka, cały czas pielęgnuję w sobie przekonanie, że wszystko jeszcze da się naprawić i odbudować, że wcale nie jesteśmy na straconej pozycji a wręcz przeciwnie- jest nas coraz więcej!
UsuńI czas na rozliczenia też przyjdzie. Musi przyjść!
Wszystko nie tak A MOGŁO BYĆ TAK PIĘKNIE.
OdpowiedzUsuńWięcej optymizmu, Krystyno! "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie"! :)
Usuń"ale strat moralnych nikt nam nie wyrówna" - otóż to. A tej spirali nienawiści nikt już nie odkręci, zresztą naród ma długie tradycje w nienawiści i naród lubi (oraz potrzebuje) wroga...
OdpowiedzUsuńDlatego tak nienawidzę narodu... Marzę o dojrzałym społeczeństwie...
Czas się pakować.
Człowiek dojrzewa poprzez wzloty i upadki, społeczeństwa też. I nigdzie na świecie nie ma idealnych społeczeństw... bo nie ma idealnych ludzi.
UsuńDlatego dosyć się cieszę, że uznano mnie za nie-człowieka. Ludzkość mnie ostatnio wyjątkowo brzydzi.
UsuńWiem, że mówisz to z sarkazmem , ale nie pozwól dać sobie tego wmówić! Jesteś ceniony , lubiany i szanowany- i tylko to się liczy a nie słowa jakichś moralnych kreatur!
Usuń