28 cze 2020

Frekwencja super!!

Ja już wybrałam!

Byliśmy w lokalu  +/-   7:15 a już dno urny było prawie w całości zasłane białymi płachtami papieru.
Ależ przyjemna niespodzianka!

Ruch jak na Marszałkowskiej! Samochody tam i z powrotem. Ludzie pieszo pojedynczo i całymi rodzinami. No, są powody do optymizmu!! :)))

41 komentarzy:

  1. Ja o 7.05 już stałam w kolejce! I też ruch w okolicach szkoły był naprawdę duży!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanosi się na rekordową frekwencję! Może być emocjonujący wieczór!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bohaterka, o 7.15 to ja jeszcze spałam :) Po śniadaniu pójdę, teraz dopiero kawę dopijam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja córka o 7:05 głosowała i też pierwsza nie była! ;)
      Dobrze jest! Ludzie serio te wybory potraktowali. Wreszcie!
      Smacznej kawki życzę! :))

      Usuń
  4. ja właśnie po zabiegu /10.45/, kolejka drobna była, kwestia kilku osób, wciąż ktoś dochodził nowy, ale szło tak sprawnie i szybko, że nawet się nie czuło bycia w tej kolejce...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że sprawnie poszło, bo coraz większy upał!
      Masz teraz cały dzień do dyspozycji!
      Po.ba.s :)))

      Usuń
    2. Byłem zagłosowałem "na kogo trza"Frekwencja b duza /ale to i miasto duze/Kupa młodzieży no i obowiązkowo "staruchów"Takich jak ja.
      Jedno mnie dziwi.I może mi wytłumaczycie.Skąd to zjawisko.
      Po co wiele ludzi zasiada za stolikami /z zasłona/ i studiuje kartę wyborcza? Czytają nazwiska wszystkich kandydatów i "dokonują wyboru"
      Tak jakby pierwszy raz słyszeli nazwiska kandydatów, tak jakby wcześniej nie zapoznali się ich sylwetkami czy działalnością.
      Siedzi taki/taka "duka" kandydatów i zastanawia się na kogo by tu.
      A panienki z Komisji widząc "liczebność sali" nie wpuszczają następnych.I tak tworzą się kolejki.
      Wpuścili mnie na sale.Pobrałem kartę do głosowania.Oparłem /położyłem/na zajętym a właściwie boku zajętego stolika Postawiłem x gdzie i na kogo trzeba.Potem głos do urny I to wszystko O oni tam siedzieli dalej i "studiowali"No i blokowali kolejkę.
      Moze mi ktoś te "zjawisko namysłu" przetłumaczy "na nasze"
      Pozdrowienia

      Usuń
    3. Ja też byłam chwilę dłużej, bo robiłam zdjęcie- bez złudzenia, że komukolwiek coś udowodnię, raczej do domowego archiwum.
      Ale zastanowiło mnie, dlaczego ucięty jest prawy górny róg?
      Nigdy wcześniej nie zwróciłabym uwagi, teraz wszystko oglądałam bardzo dokładnie.

      Usuń
    4. mnie ucięty róg nie kojarzy się dobrze, bo tak robiono kiedyś przy wymianie dowodu lub paszportu, stary oddawano właścicielowi z obciętym rogiem na znak, że nieważny...
      ale tu wyjaśnienie jest zupełnie inne, chodzi o niewidomych:
      https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,143907,17975234,Dlaczego_karty_do_glosowania_maja_obciety_rog__Jest.html
      ...
      mnie też się kiedyś zdarzało dumać nad kartą, szczególnie w wyborach samorządowych, do których nie byłem za bardzo przygotowany z uwagi na dużą ilość kandydatów... ale w prezydenckich faktycznie sytuacja powinna być jasna... myślę, że ludzie robią to dlatego, bo chcą się wewnętrznie upewnić, że robią coś naprawdę ważnego, a bez odpowiedniej celebracji ich głos nie będzie miał aż takiej "mocy", że będzie na łapu capu, byle jak... to jest rodzaj magicznego, irracjonalnego myślenia, podświadomego zresztą, tego inaczej wyjaśnić się nie da...
      ja nawet w ogóle nie siadałem do stolika, tylko położyłem kartkę, żeby było na twardym i machnąłem krzyżyk na stojący, jak by nie było kolejka czeka, niech wszyscy zdążą zagłosować - po mojej myśli, rzecz jasna :)

      Usuń
    5. Ba samorzadowe.
      Ale tam była "książeczka"i odszukanie kandydatów sporo czasu zajęło.Ale tu gdytylko jedna kartka?Niepojęte

      Usuń
    6. PKanalia :
      Od razu wiedziałam, na kogo głosować a prawy róg to zwykła podejrzliwość, czy pisiory czegoś nie chachmęcą.
      .

      Usuń
    7. Wiesiek:
      Może faktycznie rodzaj celebry?...

      Usuń
  5. Moi rodzice nie mogli się doczekać, pobiegli z samego rana, żeby zrównoważyć głosy rodziców męża :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie to w różnych rodzinach bywa. Ja szczęśliwie rodzinę mam bez politycznych zawirowań. ;)

      Usuń
    2. My dopiero po 18 pójdziemy. Tutaj kościółki (katolicki i luterański) działają aż do 13, dlatego przeczekamy kościółkowe kolejki.

      Usuń
    3. Gdyby na kościół patrzeć , to ostatnia niedzielna msza jest u nas o 17.00...
      Nie lubię czekać.

      Usuń
  6. Byliśmy po śniadaniu. Teraz czekamy🙂anka

    OdpowiedzUsuń
  7. My byliśmy ok.10, frekwencja imponująca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Wszędzie gigantyczne kolejki...
      Jest druga tura!

      Usuń
  8. A my po mszy z godziny 9 tej.Bardzo sprawnie poszło,lekki spacerek.

    OdpowiedzUsuń
  9. No i juz wiadomo, 12 nastepna tura i powiem, znowu z lekka czarnowidząc, ze obawiam sie wyniku, bo to bedzie okres urlopowy i pytanie, komu z nieentuzjastow Trzaskowskiego, bedzie sie chcialo pojsc do urny...

    OdpowiedzUsuń
  10. Babciu jestesmy górą. W drugiej rundzie mu wpierdolimy !!!!! /przepraszam za obcobrzmiące słowo/.
    Pozdrówka od dziadka z Opola.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ikroopka:
    Nie powiem, żebym miała dobry humor...
    Więcej w notce. :(

    Piotr Opolski:
    Chciałabym podzielać Twój entuzjazm, ale... Wiem, nie wolno się poddawać i na pewno się pozbieram.
    Wszystkiego najlepszego, Piotrze, w dniu imienin. Sto lat i jeszcze trochę- oczywiście w zdrowiu i ogólnym zadowoleniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cóż... ciemny lud wszystko kupił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie doszłam w pełni do siebie, ale... może damy radę?

      Usuń
  13. jest ósma rano, już po emocjach, czas na poranną herbatę/kawę i popatrzmy sobie na wstępne wyniki... po krótkiej analizie wychodzi na to, że będzie ciężko, szanse są naprawdę wyrównane... ale jak wynika z jednej z tabelek na OKO-press, to nawet wyborca PiS może wyzdrowieć, oprzytomnieć i zagłosować jak na porządnego, cywilizowanego człowieka przystało, czyli na R.T... czyli spoko i luz, będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pocieszasz. Dziękuję. Takiej pociechy bardzo mi teraz potrzeba...
    Wszystkiego najlepszego - imieninowo i nie tylko- Piotrze!
    Po. ba.s. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj to były emocje i myślenie życzeniowe, ale tak na zimno, to taki wynik był z grubsza do przewidzenia... natomiast tym razem, to istotny będzie każdy pojedynczy głos, dlatego ważne jest, żeby rozmawiać z ludźmi, przemawiać do rozumu...
      imienin zasadniczo, formalnie nie obchodzę, ale prezenty, także w postaci miłych słów chętnie, z pozytywnym nastawieniem przyjmuję... dziękować :)

      Usuń
  15. Za mocno napompowałam oczekiwania , więc i rozczarowanie było duże . Teraz trzeba wziąć się w garść i po " młynarsku" robić swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ okay, ten entuzjazm był bardzo potrzebny, żeby promieniować nim na otoczenie, na tych niezdecydowanych... iluzje bywają bardzo pożyteczne, pod warunkiem, że zdajemy sobie sprawę z ich iluzyjności... za (niecałe już) dwa tygodnie też będzie dobrze tak się pozytywnie nakręcić :)

      Usuń
  16. Zacznę od dzisiaj... ale baaaardzo powolutku! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coż... trza się jakoś pozbierać!
      jeszcze jeden zryw, w lipcu - może też pójdę w przebraniu? :)

      Usuń
  17. Gosiu! Z najgłębszego dołu wylazłam. Jak to zmiana kilku cyfr może człowieka na nowo obudzić do życia. ;)))
    Dzisiejszego przemówienia /chyba z Płocka- przegapiłam miejscowość/ bardzo dobrze się słuchało. Nowa nadzieja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uszy do góry! Pamiętaj, że tu - u Ciebie - poszukuję optymizmu, jak wpadam w dół.
      Nie możesz teraz nawalić! Nie TY!

      Usuń
    2. No żesz , kurde! staram się jak mogę /patrz nowa notka/. I nie zapominaj, że ja też miewam gorsze dni! ;))

      Usuń
  18. Frekwencja owszem, wynik już nie:-(
    Ale przynajmniej za Kraków nie muszę się wstydzić. Teraz czekam na 12.07.
    Miłego tygodnia BBM:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie miałam kiedy dowiedzieć się, jak mój grajdołek głosował, ale co było- to było! Teraz znowu do przodu!! Miłego tygodnia , Amasjo! :))

      Usuń