18 mar 2019

Obiecuję!! A zawsze bardzo staram się być słowna.

Co obiecuję?
Obiecuję, że to już ostatnia notka dotycząca przenosin z bloga na blog- ale jeszcze ten jeden raz muszę sobie ulżyć!

Otóż zgubiła mnie chytrość!
Teksty przeniesione, ale zmarnuje się tyle fajnych obrazków- dobrze byłoby jakoś je ocalić. Kombinowałam, kombinowałam, znalazłam drogę wdarcia się na bloxowego bloga, tyle że weszłam całkiem obcą mi drogą i niby na własne teksty, ale tylko pozaczynane i chcesz czytać dalej- to otwórz. Czytać nie miałam zamiaru, ale... Obrazki też są, nawet wygodniej, bo na boku notki- od razu widać. No to rzuciłam się na nie jak kot na sperkę i dawaj ściągać to, co uznałam za warte zachowania. A było tego sporo!
I do głowy mi nie przyszło sprawdzić, co ściągam!! 
Siedziałam nad tym dość długo i gdy skończyłam, monitor wyglądał jak upstrzony przez muchy- cały był pokryty obrazeczkami. 
Pomyślałam, że następnego dnia zdążę je posegregować i popakować tematycznie w foldery /te żółte kopertki- chyba nie pomyliłam nazwy/. Byłam już bardzo zmęczona!

No i przyszedł następny dzień a ja siadłam i włączyłam komputer. Otwiera się i się nie otwiera. Niby coś tam się otworzyło, ale tylko częściowo, kółeczko się kręci i nic. Czekałam cierpliwie dość długo, ale coś z tym w końcu trzeba zrobić. Czyli reset- wyłączyć komputer. I co?? No nic!! Ani w lewo, ani w prawo- ani otworzyć całkowicie, ani zamknąć!!! :((( 

Na szczęście syn był w domu i przyszedł od razu.
Co się okazało?  Nie dość, że zablokowałam komputer, to cała moja praca poszła się bujać, bo ściągnęłam skróty fotek a nie fotki.
Język polski jest bardzo bogaty! Naprawdę!!! ;(

Poszukałam kolejnej drogi, dostałam się na "czytaniową" babciową stronę i już na spokojnie skopiowałam to, co uznałam, że jeszcze może się przydać na tym blogu. 
Mam nadzieję, że już jestem wreszcie na bieżąco...


Do poczytania wkrótce!
Już będzie można skupić się na aktualnościach! ;)

33 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. A najbardziej zadowolona z tego, że przetrwałam- jak ten naburmuszony kot! ;))

      Usuń
  2. Brawo! Cieszę się Twoim sukcesem :) Te przenosiny to mrówcza praca, trudno, żeby o tym nie pisać. Myślałam, że blox umożliwi każdemu dostęp do archiwum własnych zdjęć.
    GIF ze zwierzaczkiem świetny. Ma trochę smutną minkę, a może to powaga? :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Blox zrobił nam zwykłe świństwo. I nie dlatego, że nas wyrzuca, ale dlatego, że powinien być słowny i skoro mówił o końcu kwietnia jako tej dacie granicznej to tak długo wszędzie powinien być pełny i swobodny dostęp- a niestety, nie jest!
      A zwierzak chyba jest po prostu zdegustowany. ;(

      Usuń
    2. Niestety, blox niejednokrotnie zachowywał się źle. Szkoda, że na koniec nie postarał się o zrobienie lepszego wrażenia. Ja mam profil na likwidowanym G+ (to portal społecznościowy taki jak facebook; najwyraźniej nie wytrzymał konkurencji). Przed chwilą zajrzałam tam zobaczyć w jaki sposób i co można pobrać. Okazało się, że stworzyli specjalną stronę. Wybiera się to, co chce się zachować (wpisy, info o polubieniach, zdjęcia). Ja wybrałam tylko zdjęcia i dano mi wybór: pobrać je na dysk lub podać adres poczty elektronicznej, na który G+ prześle wszystkie. Byłam zaskoczona. Mile.

      Usuń
    3. Twoja platforma zachowała się tak jak powinna, blox , niestety, nie! :((

      Usuń
  3. Cieszę się, że sobie poradziłaś :) - . Ja, nauczona złym doświadczeniem przy zdjęciach z pierwszego bloga, przy drugim robiłam to metodą "kopiuj-wklej" bezpośrednio ze strony, co w sumie wyszło na dobre, bo przy okazji zrobiłam małe porządki.
    Happy New Blog !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałabym prawie 12 lat do przekopiowania tą metodą. Byłoby to możliwe, ale zbyt mało czasu do tego typu działań.
      Szczęśliwego Nowego Blogowania, Magdusiu! :)

      Usuń
  4. to teraz już tylko z górki. piękne pisanie i fotografowanie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, trzeba się starać pokochać nowe miejsce! :))

      Usuń
  5. Teraz sobie myślę, że dobrze, iż wcześniej, na bloxie, nie udawało mi się wklejać zdjęć, o tyle mniej problemów miałam przy przenoszeniu. Jak to dobrze, że dałaś sobie radę. Męczące było dla mnie takie "życie na dwa miejsca", z przyjemnością wróciłam do bieżącego blogowania, pomału zaczyna mi się podobać.
    Ściskam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można znaleźć jakieś plusy! Cieszę się, że tak pięknie oswoiłaś swoją nową stronę. To tylko początki są takie trudne, potem- jak zauważyła Dew.- już z górki! Ucałowanka. :))

      Usuń
    2. Dziękuję za komplement w imieniu mojej nowej strony;) Buziaki:)))

      Usuń
  6. Narobilas sie jak dziki osiol, to naprawde denerwujace, jak sieokazalo, ze cala praca na nic. Blox nieladnie sie zachowuje, ze tak to grzecznie okresle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie zbyt dużo było problemów. Młodzi pewnie kliknęli tu i ówdzie i sprawę załatwili ale starsze panie woziły się z tym towarem od sasa do lasa! ;((

      Usuń
  7. Właśnie uświadomiłam sobie, że czasy się jednak mocno zmieniły i dzieci/synkowie zamiast narąbać drzewa, przynieść węgla z piwnicy są niezbędni, żeby odczarować zawieszony komputer.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne! Mogę sprzedać?

      Usuń
    2. To prawda! Wszelka elektronika to już tylko młode pokolenie! Pozdrawiam. :)

      Usuń
    3. @ Wisznia: Przepraszam Cię. Właśnie dowiodłam, że starucha nawet na prostej rzeczy może się potknąć. Komentarz powędrował nie tam, gdzie trzeba! ;(( Pozdrawiam. :)

      Usuń
    4. @Old Lady: Bierz , Słoneczko, wszystko, co tylko może Ci się przydać! :))

      @Ikroopka: Oj, nie było mi do śmiechu! Teraz już mogę się śmiać razem z Tobą! :))

      Usuń
  8. Matyldo, wielkie uściski za twoją pracę i determinację! Często czytam, że blox nie wpuszcza na własne strony, a ja nigdy nie miałam z tym problemu. A gif z kotem - super! To pisałam ja, Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szcżęściara jesteś, Ewuniu! Już powoli zaczynam kojarzyć nowe nicki. :)

      Usuń
  9. Mnie blox tak wkurzał, że ugh... Blogspot okazał się przyjazny i o wiele łatwiejszy w obsłudze, a przerwy w "dostawie" zdarzyły się chyba ze 2 w ciągu tych 8 lat ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do Blogspota przez dłuższy czas podchodziłam jak pies do jeża, ale wygląda na to, że się z nim zaprzyjaźnię. ;)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Zdążysz wszystkie zdjęcia pozabierać? Trzymam kciuki, żebyś niczego nie straciła!

      Usuń
  11. Mnie już to nudzi, udało mi się zgodnie ze wskazówkami bloxa przenieść na jeden plik zdjęcia a do wordpressa teksty i teraz stoję.Juz mi się nie chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet tak nie mów! Masz bardzo ładną i przejrzystą stronę. Przyjemnie się tam wchodzi. :)

      Usuń
  12. Świetnie sobie poradziłaś. A Blox zachowuje się nieładnie. Platforma niby ma być dostępna jeszcze w kwietniu, a już teraz wiele funkcji jest zablokowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jakoś! A co do Bloxa- to już nawet złościć mi się nie chce! Admini bardzo brzydko ludzi potraktowali! :(

      Usuń
  13. Ja jeszcze nie wszystko do końca ogarniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale to, co mi potrzebne mniej więcej kojarzę a dodatkowych funkcji zgłębiać nie zamierzam. Moje szare komórki i tak pracują na wysokich obrotach!!

      Usuń