Bardziej niż notek żal mi było najrozmaitszych demotywatorów i gifów , które skrzętnie gromadziłam latami do wykorzystywania na blogu. Całą kolekcję szlag trafił - została w starym komputerze, który zwyczajnie odmówił posłuszeństwa. Niby podobno z twardego dysku wszystko da się odzyskać, ale kto sobie będzie tyłek zawracał dla iluś tam obrazków. Krótko mówiąc- pozamiatane! ;(
Przyszło mi jednak do głowy, że przecież całkiem sporo nadal siedzi sobie spokojnie na babciowym blogu i trzeba je tylko stamtąd powyciągać.
Wędrówka opłotkami, bo prostą drogą już się na bloxa- małą literą! a co! chociaż tak się zemszczę!!- wejść nie da i do roboty! Pościągałam tego całkiem sporo. Mam tylko wątpliwości, czy jest to to, o co mi chodziło, bo zdjątka porobiły się malusie i nie wiem, czy je ponownie na tym blogu wykorzystam. Po prostu trzeba spróbować...
No, niestety! Cała moja robota psu na budę się zdała! Rozmiar przeniesionego obrazka jest kompletnie nieczytelny a po powiększeniu jakość jest gorzej niż fatalna! No trudno- życie nie ma w zwyczaju obdarzać pieszczotami. Blox tym bardzie nie!! :(((
Czasami tak bywa ,że jak się do czegoś przywiążemy,poznamy zadomowimy,to albo nas wypędzą,albo sami decydujemy się na odejście,albo jeszcze coś...i trzeba zaczynać od nowa.No cóż ,jak nie ma innej możliwości trzeba zapuścić korzenie gdzie indziej,z nadzieją,że stąd nas nie wykopia.
OdpowiedzUsuńSama prawda! Może życie byłoby zbyt monotonne, gdyby żadnych niespodzianek nie było?...
UsuńTo się da,otwórz cały obrazek a potem go zapisz.
OdpowiedzUsuńCudowałam, cudowałam i takich cyrk ow narobiłam, że szkoda gadać... ;(
UsuńJa o bloxie od dawna myślę źle :( Wydawało mi się, że w związku z likwidacją ułatwią przenosiny.
OdpowiedzUsuńMoże gdybyś spróbowała zaimportować z wordpressa obrazy zapiszą w oryginalnym rozmiarze?
A może spróbuj:
najechać na obrazek na bloxie, kliknąć prawym klawiszem myszy;
wybrać opcję: otwórz odnośnik w nowej karcie. I zapisywać z nowej karty. Może w tej nowej karcie obraz otworzy się w innym rozmiarze?
Ostatecznie znalazłam inną drogę, ale... to był horror!! ;((
UsuńEUREKA!!! ZNALAZŁAM SPOSÓB!!!
OdpowiedzUsuńTyle, że czeka mnie kolejna robota. Ale- nic to! Ważne, że jednak dam radę! A już zwątpiłam!
Fakt, z Twoich demotów nieraz sie smialam, wiele zmuszamo mnie do przemyslenia jakichs spraw. Blox zachowal sie nieladnie- ale skoro o pieniadze chodzi...
OdpowiedzUsuńMachnęłabym ręką, ale niektóre były zbyt fajne!
UsuńKochana, w sieci nic nie ginie, a Wujek Gógiel ma funkcję szukania obrazków, także teges - to, co pościągałaś w rozmiarze mini, można znaleźć i w większej rozdzielczości :-) Trochę to potrwa, ale jest możliwe do wykonania.
OdpowiedzUsuńCo do utraconych danych: bardzo polecam zakup kilku "patyków" czyli nośników pamięci, albo dysku zewnętrznego.
:-)
Uściski!
Od syna "wyszarpałam" dysk zewnętrzny- jest dobrze!
UsuńDysk zawsze na propsie! :-)
UsuńA co to jest props??!!! ;((
UsuńTo trochę jak pożar domu, giną zdjęcia, dokumenty i pamiątki.
OdpowiedzUsuńStraty nie tak ogromne, ale emocje - już tak!
UsuńHej Skarbie, obrazek czytelny, pozostał zabawny i jest na twoim blogu. MNie więcej do szczęścia nie trzeba!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. Już ostatni dobieg! ;)
UsuńNauka i nauka,powoli mnie już djabli biorą, robiłam ten cały import ,niby ok ale obrazków w wordpressie brak.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że obrazki trzeba jednak na piechotę! ;(
Usuń