9 gru 2020

A dziad wiedział, nie powiedział.

Zdaję sobie sprawę, że jestem u Bloggera takim z lekka nieproszonym gościem, który wdarł się tutaj niemal prawem kaduka, zaanektował cząstkę miejsca dla siebie i jeszcze ma wymagania. Ano, ma- bo skoro nikt mnie do tej pory stąd nie wyrzucił, to znaczy, że moja obecność jest akceptowana. A skoro jest akceptowana, to mam takie same prawa i obowiązki jak wszyscy pozostali uczestnicy blogosfery.

Obowiązki- fajnie! Gorzej z prawami.

Marzy mi się na przykład, żeby gdzieś był punkt kontaktowy, w którym dałoby się wyjaśniać wątpliwości czy szukać pomocy. A tu gucio! Siądź se babo na środku i płacz!!! :(((

Mam świadomość, że internet to królestwo ludzi młodych i bardzo młodych, którzy poruszają się po nim z całkowitą swobodą i nawet pewną nonszalancją. Może to nieładnie wytykać nowemu gospodarzowi, że stary był lepszy, ale trudno- będę szczera: na Bloxie brano pod uwagę potrzeby użytkowników, także starych i gamoniowatych, którym zdarzyło się zrobić coś nie tak i nie wiedzą, jak się z tego wycofać. W każdym razie ja z takiej pomocy kilkakrotnie korzystałam a tu- choć wbij zęby w podłogę!! I gdyby nie życzliwość mądrzejszych ode mnie użytkowników blogosfery,  to w ogóle nie umiałabym się tu poruszać...

Nie wiem, czy mój apel coś da /wielkich złudzeń nie mam- pewnie nie!/, ale jednak będę wołać o możliwość kontaktu z administratorem Bloggera.

Tyle się mówi o samowykluczeniu starszego pokolenia a gdy się starzy ludzie nie mają zamiaru samowykluczać, to macie ich tam, gdzie się kręgosłup kończy! Amen.

-------------------------------------------------

Krzynę pary z siebie spuściłam i mogę zacząć przymierzać się do lepszego czy gorszego odtworzenia zaginionej notki. No to do! ;)

5 komentarzy:

  1. Art. 54 Konstytucji RP
    1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
    2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu (…) jest zakazana.
    Ale nigdzie nie jest powiedziane ze nasze wypowiedzi nie mogą niknąc gdzieś w odmętach Internetu
    A co lepsza, jest to tak sprytnie robione, iż piszący cala winę bierze na siebie myśląc ,iż on sam coś zrobił nie tak, ze mu nie opublikowano
    Na co dzień mamy już tak dziś, z komentarzami pod artykułami, WP, Interii a nawet Onetu.
    Ide o zakład, ze po przejęciu /Zakupie/ Orlenu u nas będzie się to działo stopniowo i tak samo jak na Węgrzech.
    Czas szukać serwerów zagranicznych !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, o czym piszesz, ale tu akurat nie byłoby podstaw do cenzury prewencyjnej, bo rzecz dotyczyła grzybów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Babciu, Blogger należy do Gógla. Tutaj https://gsuite.google.com/marketplace/?pann=gam po kliknięciu w pytajnik na górze strony wyświetli się menu i będzie w nim "prześlij opinię". Pomóc - pewnie nie pomoże ale satysfakcja będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, PshemQ! Jak to miło, że na swoich gości zawsze mogę liczyć! :))

      Usuń