Tytuł właściwie będzie tylko umowny, bo bardziej trafny byłby chyba "Chaos". Myśli galopują i skaczą z tematu na temat...
Będzie veto czy nie będzie... Veto jako element negocjacji... Kompromis w sprawie praworządności... Pieniądze czy wartości...
Po co nam była Unia?... Wydoić i wystąpić?...
A co ze szczepieniami? Jak opanować epidemię, gdy wszystko to ruchome piaski?...
To poczucie niepewności i nieufności jest trudne do pokonania. Nie rozumiem ludzi cokolwiek znaczących w społecznym życiu. Nie rozumiem tego unikania nazywania rzeczy po imieniu, mówienia jasno i wprost, że demokracja pisowska to nie jest żadna demokracja, podobnie jak demokracja socjalistyczna z prawdziwą demokracją nic wspólnego nie miała.
Nie rozumiem, jak można veto traktować jako element przetargowy, negocjacyjny, skoro to najzwyklejszy prymitywny szantaż i- o ile wiem- w normalnym prawodawstwie szantaż jest karalny a tu oczekuje się, że wymusi kompromis. Kompromis??!! W sprawie praworządności mogą być kompromisy?! Albo się prawa przestrzega, albo nie! Gdzie tu miejsce na kompromis?!
Kradzież goni kradzież, kłamstwo goni kłamstwo a oszustwo- oszustwo! Tak się nie da normalnie żyć.
Jak można uwierzyć w cudowne działanie szczepionek, gdy służba zdrowia ledwo dyszy a bałagan na każdym polu- nie tylko zdrowotnym- jest taki, że nie wie lewica, co czyni prawica albo bardziej dosadnie: każdy wuj na swój strój!! I nawet jeśli te szczepionki dotrą, to wyznaczeni ludzie odpowiedzialni za dany odcinek działania albo nie dopilnują temperatury przewozu i składowania, albo pogubią papiery, kto już był raz zaszczepiony i ma termin doszczepienia a kto dopiero szczepienną operację zaczyna...
No chyba że opiekę nad szczepieniami przejmie Sasin...
Smutny się ten nasz kraj zrobił!
Ludzie ludziom nie ufają, ale jak mają zaufać, jak wszystko się rozjeżdża i tak naprawdę dzień za dniem toczy się tylko siłą rozpędu...
Może przygnębiająca fotka na zakończenie, ale wydaje mi się tak jakoś boleśnie prawdziwa...
Mimo wszystko- dobrego tygodnia!
I bądźcie zdrowi!
Nie przygnębiająca, a prawdziwa, smutne to wszystko, nierealne, z którejkolwiek strony spojrzeć to jakiś Matrix, chciałoby się zapytać - czy leci z nami pilot?
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie dobrego tygodnia, bo tylko wzajemne pocieszanie nam zostało!
jotka
Ja też mam poczucie Matrixa, jakiejś nierealności i totalnego bezhołowia!
UsuńI tylko nam pocieszanie zostało i nadzieja, że może to się jeszcze obróci kiedyś na lepsze?...
Moze oni juz czuja nadchodzacy koniec i kradna na potege, nie utrzymujac nawet pozorow. Ida po bandzie, po nich chocby potop i niewazne, co sie stanie dalej z Polska. Demokracja juz dawno sie skonczyla, zarowno po tamtej, jak i po tej stronie Odry, wszedzie panuje dyktatura, tam prawicowa, tu lewicowa. Nie wiem, co lepsze.
OdpowiedzUsuńZ naszej strony widać różnice i to bardzo wyraźne. Ale może działa prawo, że po stronie sąsiada trawa zawsze bardziej zielona... W każdym razie zamieniłabym się na sposób funkcjonowania bez zmrużenia oka!
UsuńJa wiem ze mnie lubisz, ja wiem ze mnie skreślasz i wymazujesz O pawim ogonie na lodowce, nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńAle jak do kogo dobrego zwracam się o pomoc i opinie.Z pytaniem zasadniczym.
Szczepic się czy nie szczepić ?
Za szczepieniem przemawia rozsadek i znajomość rozwoju społeczeństw /nawet ludzkości/które przetrwało dzięki masowym szczepieniom.
Przeciw, przemawia doświadczenie życiowe, sprawdzone na własnym organizmie
Otóż zaszczepiłem się kiedyś "na grypę" Czyli przeciw i to cholerstwo zwaliło mnie z nóg na 2 tygodnie z pobytem w szpitalu włącznie
Pech czy taki to organizm ?
Bo nawet "zabieg jednego dna" jakim powszechnie jest zabieg usunięcia zaćmy oka, spowodował 3 tyg proces odtruwania organizmu, w szpitalu, i to samymi kroplówkami, albowiem uczulenie, na jedne z kropli, wkraplane do oka, przed zabiegiem, spowodowało przejściowy niedowład nóg.
I pytanie zasadnicze
Czy teraz to anty covid szczepienie, przebiegnie bezobjawowo i bez skutków ubocznych?
Bo gdy z podobnymi, gdzie potrzebny jest pobyt w szpitalu z racji wieku mamy przesr,
Na "triażu" nas wykluczą i nie przydzielą łóżka czy respiratora .Bo szkoda leczyć starego dziada.
Za nie, przemawia także zdanie Pierwszego Obywatela RP, który publicznie wypowiedział się "ze się nie zaszczepi Bo nie".
A któż lepiej wie niż on, że w Ojczyźnie. Ba ma w tym nawet swój wkład.
"służba zdrowia ledwo dyszy a bałagan na każdym polu- nie tylko zdrowotnym- jest taki, że nie wie lewica, co czyni prawica albo bardziej dosadnie: każdy wuj na swój strój!"
A przecież jemu, jak i Prezesowi, sama dyrekcja szpitala, w domu,/Pałacu/ zrobi "domowy szpital "w wyposażony w baterie niezbędnego sprzętu z respiratorami włącznie A on się boi. Czyli ma świadomość !
Wiec jak, szczepić się czy zaryzykować ?
Z podejrzeniem iż mieści się w tym i cicha eutanazja bo dla Ojczyzny i ukochanego ZUS + ubogi kościół nasz i przemysł funeralny, zejście starucha ,to czysty zysk.Koniec kłopotów z leczeniem i ciągłym wypłacaniem emerytury
Juz mówią o bonusach dla szczepionkowców ,a ja sądzę, ze dla starszych bonusem będzie 4000 "trumiennego" z tłumaczeniem "wicie rozumicie"przykro nam, ale pandemia.
Takie to myślowe rozterki mną telepią.
Pozdrawiam.
Wieśku, co prawda nie mnie pytasz o radę, ale czy to nie przesada zasięgać opinii BBM w tak ważnej i osobistej sprawie? A jeśli COŚ się nie powiedzie również i do niej skierujesz pretensje?
UsuńJesteś jak kot - zawsze i tak robisz po swojemu. Masz żonę, masz rodzinę, oni znają Cię dobrze. Usiądź i pogadaj z nimi. Pogadaj i... posłuchaj, co mówią.
Gosiu! Przecież on sobie jaja robi, nie zauważasz tego?
UsuńTaka dyskusja dla dyskusji tylko, byleby pogadać!;)
"Gosiu! Przecież on sobie jaja robi, nie zauważasz tego?"
UsuńTeraz to zauważyłem
I masz racje nie rozumiem kobiet a to zupełnie!!
I w łeb zachodzę co i jak mam pisać by "to słowo pisane"zrozumiałym było.
Jest pandemia, jest tak, jak jest, ze służbą zdrowia i jedziemy chcecie czy nie na tym samym wózku.
No chyba ze w rodzinie ktoś "z dojnej zmiany"ma chody i załatwi
Czego życzę Zawsze byli równi i równiejsi Teraz widać to wyraźniej
Pozdrawiam
No, nie wierzę, że Ty tak na poważnie o radę pytałeś! Chyba faktycznie z dwóch różnych planet jesteśmy!:)
UsuńWieśku! Poradzę Ci jak komu dobremu: rób, jak uważasz!;)
OdpowiedzUsuńAle żebyś nie myślał sobie, że Cię spuszczam na drzewo, to Ci powiem, co ja myślę na ten temat i jeśli Ci to pomoże w podjęciu decyzji, to super a jeśli Ci nie pomoże- też super, bo ostatecznie i tak sam musisz podjąć decyzję o szczepieniu lub nieszczepieniu. ;))
Powiem tak: na coś i tak trzeba będzie umrzeć. Podobno ukoronowana śmierć miła nie jest, ale nikt mi nie da gwarancji, że śmierć na zawał, wylew czy skręt kiszek będzie czystą przyjemnością. Że o raku nie wspomnę. Tym samym nie szczepić- jest ryzyko, ale i szczepić jest ryzyko, bo nie wiadomo, jak te współistniejące na szczepionkę zareagują. Czyli na dwoje babcia wróżyła!
Jaką ja podejmę decyzję, sama jeszcze nie wiem. Pomogłam?;)))
Pozdrawiam:)
Ale stoimy przed wyborem.......
OdpowiedzUsuńSpokojnie! Do potraktowania serio problemu jeszcze daleko! I wcale nie wiadomo, kto będzie sprowadzał- może jakiś handlarz bronią albo właściciel wyciągu narciarskiego?... I dylematy potrzebne nie będą!;)
UsuńSzanowna BBM Dziękuję !! Jednak
OdpowiedzUsuńNie zauważyłaś tylko jednej, małe,j a istotniej różnicy.
Przed epidemią, gdy coś się działo zawsze mogłeś liczyć na szpitalną pomoc, czy miejsce w szpitalu.
Pogotowie SOR i decyzja,lekarska.Taka lub inna, ale w wiekszosci pozostawiali cie "do obserwacji"w szpitalu.
Dzis możesz z taka samą przypadłością objechać pół Polski, czekać w karetce ileś tam godzin, na przyjecie i zostać odesłany z kwitkiem z .....braku miejsc.Lub innych a stu poważnych przyczyn.Czyli, sam sobie podwajam ryzyko.
Szanowna Wielce Gosiu !!
Oczywistym jest ze każdy ponosi odpowiedzialność za siebie "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz" i każda poradę traktuje jako "materiał do przemyslenia"a nie do zgłaszania do kogokolwiek i jakichkolwiek pretensji.
Dodatkowo uważam, ze wszystko jest kwestia szczęścia Bo jak nie masz szczęścia to ci " i w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie"
Spytałem bo z racji wieku /a ja jestem starszy /jedziemy na tym samy wózku.Niestety.
Jeden pozytyw, jaki mi wyjaśniono/gdzie indziej/ to ze te szczepionki,/podobno/ są odmienne w rekcjach po, niż tamte na grypę i nie powodują "niepożądanych odczynów poszczepiennych"
Czyli nie odstawiamy czekamy i obserwujemy, to co powie np autorytet Prof Simon
Pozdrawiam i dziękuję !!
No widzisz, powoli wszystko się wyjaśni. Trzeba spokojnie czekać! :)
UsuńMatyldo, do wszystkiego o czym mówisz jeszcze dołączyć rydzyka obrońcę pedofili i wszystkich pozostałych rządzicieli co cuda nieziemskie językiem wyczyniają, żeby obrońcę obronić i powiedzieć co autor miał na myśli i, że wszyscy nie słyszeli to co słyszeli, i nie widzieli to co widzieli. To już przekracza wszelkie granice... męczennicy, ku***a wszyscy! anka
OdpowiedzUsuńpardon, tego, co widzieli i tego, co słyszeli :(
OdpowiedzUsuńAniu! Jesteśmy na samym dnie kloacznego dołu! Nie dajmy się zalać tym wszechogarniającym gównem. Mówisz głośno, co widzisz i słyszysz i protestujesz przeciwko temu. Ja próbuję robić to samo . I to jedyne, co jeszcze możemy robić. Trzymajmy się!
OdpowiedzUsuńJestem przerażona - w moim rodzinnym mieście liczba zgonów w październiku 2020 względem października 2019 wzrosła o 183%. To twarde dane. Oczywiście nie wszyscy zmarli na koronawirusa - gros tych matek, ojców, żon, mężów, dzieci umarło na zupełnie inne choroby, których nie mogli normalnie diagnozować bądź leczyć...
OdpowiedzUsuńZdrowia Tobie i wszystkim, reszta (choć nie wiemy kiedy, nie wiemy jak, ale) na pewno się ułoży.
Bardzo dziękuję! Tobie i Twoim bliskim też dużo, dużo zdrowia!!
OdpowiedzUsuń