O starych ludziach funkcjonują stereotypy, że starych drzew się nie przesadza, czytaj: nie powinni zmieniać miejsca zamieszkania albo że na starość niemożliwe jest zawieranie nowych przyjaźni.
Niewątpliwie te stereotypy nie wzięły się z niczego, bo rzeczywiście najbezpieczniej czujemy się "u siebie", na własnych śmieciach a i trzeba czasu, żeby poznać nowego, obcego dotąd człowieka i jeszcze mu zaufać- nic na chybcika! A tego czasu wcale w perspektywie nie ma znów tak wiele, więc...
A jednak nie zawsze to tak działa.
Czasem bywa, że znamy się z widzenia, zaczynamy mówić sobie dzień dobry, nie wiedząc nawet, jak się ten ktoś nazywa. I tak było ze mną i z panią B. - znałyśmy się z widzenia.
I zdarzyło się coś dziwnego.
Otóż, wcześniej umówiona z H., pojechałam do W-wy na któryś z tych wielkich marszów, chyba przed wyborami do Europarlamentu, o ile dobrze pamiętam.
Ludzi jak mrówek, cała Marszałkowska zapełniona wzdłuż i wszerz i nagle widzę w tłumie... pani B. w towarzystwie młodej dziewuszki!!! Normalnie mnie zamurowało. To było nie do uwierzenia! Ona też mnie zauważyła. Radość taka, jakby to był ktoś z rodziny- obie na tym samym marszu a więc- bratnia dusza jak nic! ;)) Wymieniłyśmy kilka grzecznościowych zdań i za jakiś czas tłum nas rozdzielił.
Później do tradycyjnego pozdrowienia na ulicy, doszły dwa, trzy wymienione zdania, potem wymieniłyśmy się numerami telefonów, umówiłyśmy się na kawę, przeszłyśmy na ty, bo tak prościej i mam nową, sympatyczną znajomą!
Czy mogę mówić o przyjaźni? Nie wiem, może na takie określenie nieco za wcześnie, ale poznać kogoś wartościowego a życzliwego to duży pozytyw.
Wczoraj telefon. Zadzwoniła B. Obie, na przymusowym zamknięciu, wymieniłyśmy się wrażeniami. Ależ mi było miło!! :)
-------------------------------------
I znowu kilka żartów:
Tu podpis sugerował, że to ofiara braku papieru toaletowego.
Zwięzła a treściwa instrukcja:
Ale i pochwalić jest za co:
I na koniec odrobina złośliwości:
Nie traćmy nadziei!
Jakoś to przetrwamy...
Dobrego tygodnia! :)
Takie historie się zdarzają. Tez tą drogą poznałam 2 panie.Nadają na tych samych falach.Fajne znajome.Tych żartobliwych memów to się mnoży sporo.Masz racje ,upieklam drożdżowe ale ostatni raz bo drożdży brak. Uczę się bo wnuk u mnie .Sprawdzam e dziennik co im tam zadają. Robie na szydełku i rozmawiam przez telefon. Na komputerze gram w kulki.Jutro może zrobię porządek w szafkach kuchennych.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJa mam mniej obowiązków. Sama nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej... Dzięki za podpowiedź- muszę pomyśleć o wiosennych remanentach w szafie! ;)
UsuńPozdrawiam. :)
Ja taka nieswiadoma- a co jest z tym lotniskiem w Radomiu wlasciwie?
OdpowiedzUsuńZ przechodnich tez mam kilka znajomosci, które rozwinely sie glebiej, to jest naprawde fajne. Zdaje mi sie, ze czasami zyjemy zbyt dlugo w sensie, ze wystarczamy sobbie plus nasi bliscy, bo praca, dom, dzieci, brak czasu.
Byc moze, aktualna sytuacja przyblizy ludziom spostrzezenie tego, co w zyciu naprawde sie liczy.
Byc moze, szczególnie w niemieckim spoleczenstwie.
Tak wiec, trzymaj sie zdrowo, szydelkuj, czytaj, sprzataj, i ta zaraza minie. Kiedys.
I nie daj sie ukoronowac!
Zbudowano lotnisko, które się kompletnie nie sprawdziło! I mimo tego + także negatywnych prognoz chcą je rozbudowywać i stworzyć centrum lotnicze. Wiele miliardów pójdzie w błoto!
UsuńA nowe znajomości są całkiem fajne.
Pozdrawiam Cię cieplutko! ;)
To bardzo miłe, że los postawił Ci na drodze pokrewną duszyczkę. :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na ostatni mem, chociaż z czytaniem chyba jest trochę lepiej, niż się o tym mówi.
Pozdrawiam :)
Toteż jestem wdzięczna losowi. Co do czytelnictwa- myślę, że masz rację. Inaczej: chcę, żebyś miała rację.;))
UsuńSerdeczności! :)
Moja mama mimo że ma prawie 70 lat uwielbia zmiany. On nawet w domu musi co chwilę zmienić ustawienie mebli by nie zwariować. Była ostatnio nawet gotowa sprzedać swój dom który budował jej ojciec bo spodobał jej się jeden z ogłoszenia. Ale niestety nie wyszło choć pomysł wciąż aktualny.
OdpowiedzUsuńA co do koronawirusa to czemu w kujawsko-pomorskim nie ma żadnego chorego?
Bo ojciec Rydzyk czuwa xD
Każdy człowiek jest inny i dlatego kontakty z ludźmi i poznawanie ich jest tak fascynujące!;)
OdpowiedzUsuńDo żartu dodałabym tylko, że wirus musiałby się słono opłacić, żeby się dostać na tamto terytorium. ;)
Albo jest w zmowie z rydzykiem, wszak złe do złego ciągnie...
UsuńCo racja, to racja!- tak też może być! ;)
UsuńKażda bratnia dusza w tych dziwnych czasach to skarb!
OdpowiedzUsuńMemy świetne, dzięki za dawkę humoru od rana:-)
To prawda, Jotko! Na którymś blogu wyczytałam, że to może być trudna ale ważna dla nas lekcja, żebyśmy wreszcie zrozumieli, co tak naprawdę jest dla człowieka ważne.
UsuńI coś w tym jest...
A uśmiech z reguły rozpędza czarne chmury! :)
Niech Wasza znajomość się rozwija i z czasem przekształci się w prawdziwą przyjaźń. Na nią nigdy nie jest za późno:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności, zdrówka i... cierpliwości;-)
Dzięki, Amasjo, za przemiłe życzenia! Serdeczności dla Ciebie! :)
UsuńKobiece znajomości... U nas bywają to znajomości z wojska. Tyle tylko, że po 56 latach jedni wybrali wolność i leżą spokojnie, inni... Cóż... Trudno w nich / w nas odnaleźć byłych maczo, którym wtedy nie oparła się [we wspomnieniach coraz bardziej podkolorowywanych] żadna butelka i dziewczyna...Zresztą... te dzisiejsze butelki... I moc i pojemność już nie te... A i ze smakiem różnie bywa...
OdpowiedzUsuńTo stare kobiety mają łatwiej - nie muszą już sobie niczym imponować. ;))
Usuńno, nie wiem jak to będzie z tymi książkami, skoro biblioteki pozamykane...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Bez dramatu! Trochę książek w domu jest a nie wszystkie przeczytane...
UsuńPo.ba.s :))
A ja PKanalię rozumiem! Też czuję się jak bez ręki, gdy biblioteki zamknięte! !
OdpowiedzUsuńTrzeba teraz szukać innych dróg dostępu do książek. :)
Usuń