Wczoraj zadzwoniła koleżanka-blogerka, z którą nie miałam kontaktu już od dłuższego czasu. A potem koleżanka- blogerka, z którą utrzymuję kontakty dość regularnie. A potem zadzwoniła siostra... A potem my zadzwoniliśmy do znajomych.
I pomyślałam, jak to dobrze mieć tu i tam życzliwych i przyjaznych ludzi. I nieważne, że tylko kontakt telefoniczny, bo taki też jest ważny i potrzebny i mówi:- Pomyślałam o tobie! Jestem! Możemy pogadać...
***
W ramach propozycji pod hasłem "Godzina dla ciebie" /wykorzystanie takiej godziny każdego dnia wyłącznie na własne przyjemności- tak żeby skutecznie odreagować izolację/ obejrzałam stary dokumentalny film z 2004 roku "Rytm to jest to".
Przed laty już go oglądałam, ale i teraz obejrzałam go z przyjemnością, bo przyjemnie jest patrzeć, jak taniec i muzyka przeobrażają młodych ludzi, pozwalają uwierzyć w siebie, dodają poczucia własnej wartości.
Świetny projekt edukacyjny i ciekawa relacja filmowa tego projektu.
/Fotosy wzięte ze strony Kino Nowe Horyzonty/
Masz rację! Już dawno tyle się nie nagadywuję, jak obecnymi czasy! Można wręcz powiedzieć, że to dzięki wirusowi! :-))))
OdpowiedzUsuńPlusy dodatnie?... ;))
UsuńJa też potwierdzam, rozmów telefonicznych teraz więcej się prowadzi. Dobrze, że chociaż telekomunikacja zarabia :-)
OdpowiedzUsuńNo i na blogach można poglądy wymienić . ;)
UsuńA mnie się nie chce gadać:( Jestem z tych, którzy będąc w kłopocie doraźnym, że tak to ujmę, potrafią go przegadac, poprosic o wsparcie, ale kiedy źle się czuję ogólnie, mam prawdziwe problemy, to jak ten pies, zaszywam sie w kącie i sama muszę z niego wyleźć. Trochę żartuję, ale tylko trochę. Bywaj 😊
OdpowiedzUsuńGdyby jednak zachciało Ci się gadać, daj znać- zadzwonię z przyjemnością ! Serdeczności.😘
UsuńPowoli dojrzewam, dzięki 😊
Usuń👍🏻
UsuńCodziennie dzwonię do rodziców (sprawuję nad nimi nadzór telefoniczny:-)), siostry i Pani Kanarkowej- zaprzyjaźnionej Seniorki. Miło się rozmawia ale to nie to samo, co kontakt osobisty i rozmowa w 4 oczy.
OdpowiedzUsuńSpokoju i zdrowia, BBM!
Niewątpliwie, ale namiastka całkiem sympatyczna i bardzo podtrzymujaca na duchu. Odwzajemniam te same życzenia . Najlepszego dla Ciebie. :))
UsuńCiesze sie z techniki, jaka mamy do dyspozycji, mozna dzwonic po calym swiecie w ramach abonamentu, mozna sobie robic wideokonferencje z rodzina (szczegolnie wnukami) lub przyjaciolmi. Prawie, ale tylko prawie jak osobiste spotkanie, ale o wiele bezpieczniejsza.
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę! Cieszę się również z tego, że mimo mocno zaawansowanego wieku nie zabrakło mi ani chęci , ani odwagi, by nauczyć się obsługiwać komórkę czy komputer / internet/. Teraz- jak znalazł! ;))
UsuńJa się dołączam do pozytywnych opinii o technice, o internecie. To, że można rozmawiać z kimś, kto jest daleko, że można i słyszeć, i widzieć, daje duże poczucie bliskości.
UsuńSerdecznie pozdrawiam. :))
Pełna zgoda! Tak właśnie jest. Ja tez serdecznie pozdrawiam. :))
UsuńI ja dzwonię, głównie z dziećmi i siostrami. Lubię też trochę spokoju.Dzisiaj byłam na zakupach i było super zaopatrzenie,nawet drożdże kupiłam
OdpowiedzUsuńJaka radość. Gorzej ze ślubnym. Ciepłe z Puchatym przesyłam.
Ciepłe i Puchate dla Ciebie. Trzymaj się i nie dawaj się kłopotom. To cudne, że umiesz się cieszyć z małych rzeczy. Obyś radości miała jak najwięcej, każdego dnia ! :)
OdpowiedzUsuńU mnie teraz telefony głównie służbowe, aż czasem nie chce mi się gadać tyle...ale tyle wątpliwości, niedogranych sytuacji, wymiana uwag wszelkich.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Was, że dajecie z tym wszystkim radę. Szczególnie, gdy ma się ministra oświaty takiego, jaki właśnie jest...masakra!
UsuńNie wiem, czym oświata zawiniła, że zawiadują nią ludzie, którzy się do tego kompletnie nie nadają . Odkąd pamiętam, to były głównie same nieciekawe typy i bodaj na palcach jednej ręki można byłoby policzyć tych, którzy oświatę prowadzili względnie dobrze.
Trzymaj się, Jotko i nie dawaj koronawirusowi. Dużo zdrowia i siły! :)
I wzajemnie, wszystkim nam te siły potrzebne!
UsuńOj, tak!
UsuńTrzymaj się Matyldo! Dzielnie wytrzymujesz i dasz radę dalej tak trwać, nie ma innej rady. Buziaki :)))
OdpowiedzUsuńDzięki, Aniu! Staram się, jak mogę! Buziaki :)))
UsuńJa też dziennie wykonuje jakis jeden dlugi telefon, i kilka krotkich. Te dlugie zawsze jakos pasuja do sytuacji. To jest dobrze tak.
OdpowiedzUsuńTe wszystkie telefony od bliskich czy przyjaznych ludzi bardzo podtrzymują na duchu i są zwyczajnie bardzo potrzebne. Szczególnie w tych trudnych dniach. Zdrowia i siły!
UsuńZaczynamy żyć w erze tam-tamów :) A z samotności (czasem wśród innych ludzi) odkopujemy nawet te kontakty, które były już martwe od dziesięcioleci. Aż wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńJest szansa , że sporo relacji da się potem utrzymać... choć z pewnością nie wszystkie. ;(
UsuńWitaj..a ja właśnie umieściłam posta o tym, że jak ma ktoś ochotę niech dzwoni, podobnie więc jak Ty..to taki dziwny czas, jeden będzie się cieszył z bycia samemu inny będzie ciepiał..nikt nie powinien zostac sam , tylko jak to uczynić??? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj, Jolu! To taki czas, że niemal wszyscy piszemy o tym samym. A piszemy, bo inne tematy niejako automatycznie zeszły na plan dalszy. I nikt nie ma gotowych recept, jak sobie dać radę z nową sytuacją... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:):)
Usuń