Trzeba się jakoś wykaraskać z mocnych obrazów "świętowania", z ponurych prognoz zdrowotnych, z beznadziei obecnej wegetacji a nie normalnego aktywnego życia, trzeba się bronić przed czarnymi myślami, bo one niczego dobrego nie przynoszą.
A więc- tak było:
Tak jest:
A tak będzie:
-----------------------------------
Optymistycznego weekendu! Zdrowia! :))
Może kiedyś wreszcie w życiu wyjdzie... tak sobie marzę tylko...
OdpowiedzUsuńMemy poprawiają nastrój. Zdecydowanie są potrzebne, śmiechem wroga można osłabić. Śmiejmy się więc Matyldo, śmiech to zdrowie i bardzo jest ono potrzebne by doczekać normalności. anka
Tak, Aniu! Robię, co mogę. Szperam , szukam w internecie, byle nie pozwalać sobie na opuszczenie rąk! Ucalowanka. :))
UsuńMatyldo, powoli wracam, zapraszam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttps://dezinformacjeikonfabulacje.blogspot.com/
Witaj, Pantero! Cieszę się, że wróciłaś! :))
OdpowiedzUsuńA mnie jednak ręce opadły. Chciałabym zobaczyć tą waleczną młodzież w walce o niepodległość. Albo przynajmniej ich biblioteczkę domową... Niech weekend będzie pełny dobrych wiadomości (albo przynajmniej niech obędzie się bez żadnych złych) :)
OdpowiedzUsuńTobie też dobrych wiadomości, Luizo!:)
UsuńWszyscy jesteśmy zmęczeni koronawirusem i nich on nas opuści. Najlepiej już. Natychmiast..
OdpowiedzUsuńDobrze by było! ;)
UsuńWspaniałe memy, jestem przerażona, minister nauki i edukacji znów będzie reformowal historię, lektury .Pytam jaka będzie ta historia?Który pisarz znów podpadnie , biedni młodzi.
OdpowiedzUsuńUleńko! Myślę, że młodzi spokojnie sobie poradzą, tyle że posmakują dwójmyślenia: wiedza wymagana i wiedza rzeczywista. I jeszcze mam nadzieję, że taki orwellowski stan długo jednak nie potrwa.
UsuńPozdrawiam.
Czy ja dobrze widzę? Dam mu grosik.... niech tam.
OdpowiedzUsuńPodzielam przerażenie Urszuli.... pamiętam jeszcze czasy stalinowskie, byłam chyba w czwartej klasie, potem już w ósmej i tak nas wychowywali, że wujek- dobrze prosperujący przed wojna rzemieślnik wyrzucił mnie z domu, gdy zaczęła mu smarkula opowiadać jakie to bezrobocie było przed wojną i jaka nędza wśród wyzyskiwanych robotników, a definicje "wartości dodatkowej" pamiętam do tej pory. Oczywiście wujek kochał siostrzenicę i próbował ze skutkiem naświetlić jak było naprawdę. To jest taki marginesowy przykład jak można dzieci skutecznie urabiać. Oprócz lekcji wychowawczych odpowiednia lektura, przymusowe wcielanie do ZMP od najmłodszych klas, przeważnie od ósmej. Wszystko to pamiętam.... PIS ma gotowe wzorce. Lekturami się tak nie martwię....będą starsi sami sobie wybiorą literaturę, zresztą jest internet. Bardziej mnie martwi przedstawianie bandytów jako bohaterów. no i oczywiście przeinaczanie historii Polski.
I wyobraź sobie ze to Ty miałaś racje a nie wujek!!
UsuńDzis gdy tzw "przedwojenna Polska' została odmitologizowana można przeczytać.Np
https://historia.uwazamrze.pl/artykul/1087565/jak-sie-zylo-przed-wojna.
Gdybyśmy tylko chcieli znać historie a nie ja zakłamywali.
Wyobraź sobie ze ktoś kiedyś pisał
"I tak sobie wszystko załatwili; kilku panów w sile wieku rozstrzygnęło o losach milionów kobiet i poszli, zadowoleni z siebie, na kolację. Ani słowa o tym, co najistotniejsze, o prawach życia, które urąga w żywe oczy tym artykułom kodeksu, o bezmiarze niedoli, które z niego płyną, o tym, że paragraf ten popiera zbrodnicze partactwo, które rzekomo ma tępić (...)" - pisał Boy o konieczności legalizacji zabiegu przerywania ciąży, by zlikwidować skrajnie niebezpieczne podziemie aborcyjne."
A było to prawie sto lat temu, gdy Polska dopiero uczyła się własnej niepodległości.
Kto dzis to pamieta Kto dziś jeszcze wie co Boy pisał w książce "Piekło kobiet"/i innych/
Obawiam się ze nikły promil z tych protestujących pamieta iż ich walka/walka kobiet/ trwa prawie sto lat
Każda epoka ma swoją historię do odkłamywania a więc i ta przedwojenna i ta powojenna- nic to nowego!
UsuńW tym sęk ze i dziś się kłamie i zakłamuje, przycinając historie do własnych celów.Przeinaczając fakty
Usuń"Czerwoni"nie bacząc ze jeszcze żyją świadkowie pisali na murach "AK zaplute karły reakcji" i dobierali tak fakty by było na ich
Ci dzisiejsi, w duchu czerwoni, wzięli za idoli tzw "żołnierzy wyklętych" nie bacząc ze jeszcze żyją świadkowie tamtych dni a i rodziny tych zabitych.
Gdy "najlepszy z prezydentów" Lech Kaczyński uparł się iz należy na Podhalu postawić pomnik "Ogniowi"postawili, nie bacząc na protesty miejscowych kombatantów z AK i nie bacząc na protesty przedstawicieli słowackiego odpowiednika IPN
I tak bandyta z Podhala ma w Zakopanem pomnik, całodobowo strzeżony, monitoringiem kilku kamer, by "chronić"go przed miejscowymi, co to jeszcze pamiętają.
Teraz gdy "mamy czas"gdy jest dostęp do źródeł z całego świata warto sobie tę historie wyprostować.
Dzis naprawdę jest łatwiej.Trzeba tylko chcieć.
Bo "Historia vitae magistra."
Pozdrawiam "Quidquid discis, tibi discis"
Wieśku! Znowu wracasz w stare koleiny. W wielu sprawach masz rację, ale to wcale nie znaczy, że musisz ją TUTAJ i TAK OBSZERNIE prezentować. Nie zmuszaj mnie, proszę, bym zaczęła regularnie likwidować Twoje komentarze, niezależnie od ich zawartości. Krótko mówiąc: znaj proporcję, mocium panie! ;(
UsuńWybacz ze jak czytam nieścisłości a nawet naleciałości propagandowe krew mnie zalewa i wyłazi ze mnie "smrodek dydaktyczny" wiec staram się te "nieścisłości"czy brak wiedzy prostować podając np źródła.
UsuńWiem ze Ci się to nie podoba, ze to zakłóca spokojne a przyjazne tu, relacje.Tyle tylko ze jeśli nie my,świadkowie tamtych zdarzeń nie opowiemy nie sprostujemy To kto to zrobi.Nowy minister od oświaty zapowiadający już czysto"narodowe podręczniki do historii" Nowa "narodowa propaganda?"
Powiedz jak to zrobić i nie obszernie gdy "Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży włożyć buty"
Wiec jak znać proporcje, jak sprostować jednym nieobraźliwym, do tego /i mimo wszystko/słowem
Wieśku!Powiem Ci, że po przeczytaniu Twojej odpowiedzi zrobiło mi się po prostu przykro, bo czego się babo czepiasz człowieka, który chce jak najlepiej. I pewnie długo jeszcze tkwiłabym w poczuciu winy, gdybym nie postawiła sobie prostego pytania: ale w imię czego na moim blogu?!
UsuńWieśku! Czujesz, że masz misję naprawiania świata /ja u siebie takiej nie zauważam/, to naprawiaj go na zdrowie- w dłuższych formach, w krótszych- jak życzysz, ale- NA SWOIM BLOGU! Proponuję Ci to już po raz trzeci.Napisałeś mi swojego czasu /nie jestem najlepsza w odgrzebywaniu tego, kto, co i kiedy napisał, więc może być mało dokładnie/, że brak Ci tematów, inspiracji czy coś w tym rodzaju. Tak to przynajmniej zrozumiałam.
Powiem tak: pomocy przy utworzeniu własnego bloga Ci nie oferuję, bo za cienka jestem w uszach w tej materii, natomiast chętnie służę propozycjami co do tytułu bloga i mogłyby to np. być takie:
- Podyskutuję z...
- Moje uwagi do...
- W.i.e.s.i.e.k. wyjaśnia
- Jak chciałbym odpowiedzieć. Itd. itd.
Wystarczy w krótkim zdaniu wstępnym zaznaczyć, że zdanie odrębne dotyczy zagadnienia takiego a takiego a dalej snuć już własne rozważania. Zapewniam Cię, że czytelników będziesz miał na pęczki, bo i na moim blogu są czytelniczki akceptujące Twój sposób pisania a i ja sama deklaruję się na honorowego czytelnika Twoich tekstów- bez komentowania oczywiście, żeby nie prowokować rewanżu.;)
Wieśku!
Jest mi cholernie przykro, bo- doceniając Twoje pisanie- niejako sama zwabiłam Cię na swojego bloga. Nie chcę traktować Cię jak trolla, bo to zdecydowanie nie ta kategoria a jednak Twoje komentarze w jakimś sensie zaburzyły funkcjonowanie mojego bloga i wcale nie jest mi z tym dobrze.Mam nadzieję i chcę wierzyć, że mnie zrozumiesz. Nie chciałabym z Twojego powodu rezygnować z bloga, na którym się dobrze czuję i który jest dla mnie ważny.
Pozdrawiam.
Pewnie niektórzy młodzi dadzą się skołować, ale nie będzie ich wielu. Dzisiejsi młodzi są bywali w świecie, w technice i dziadersi /nowe słowo, ale całkowicie czytelne/ nie będą na nich mieć większego wpływu, choćby usiłowali to wymusić. Mogą w odpowiedzi usłyszeć jedynie główne hasło Strajku Kobiet. ;)
OdpowiedzUsuńNie dziw się, proszę, że usiłuję minimalizować zagrożenia. Zębami i pazurami trzymam się optymizmu i nadziei, bo tak ich teraz mało...;(
Donko! Wiesiek przedzielił moją odpowiedź, ale rozumiem, że się tego domyslilaś. Pozdrawiam.
UsuńBBM nie wiem dlaczego gdy chcę coś napisać ukazuje się moje nazwisko w postaci pieczątki. A chciałam się odnieść do wpisu Wieśka dotyczącego bandyty "Ognia" Wiesiek ma rację.... zgadzam się z nim jak najbardziej. A to, że przedzielił nas zauważyłam. Pozdrawiam.
UsuńDonko, nie pytaj- nie wiem! I niczego nie umiem poprawić! Na internecie znam się mniej więcej tak jak kura na gwiazdach. Bloga założyła mi koleżanka a ja nauczyłam się kilku podstawowych działań i na tym jadę!;(
UsuńP.s. A Wiesiek paru osobom zalazł za skórę i nie chciałabym, żeby się to powtórzyło.
Odnośnie "Ognia" i nie tylko. Mój syn jeździł do Hajnowki blokować marsz ku czci Rajsa "Burego". I co? Miał sprawę i drugą odwoławczą . Został uniewinniony, ale czy takie sprawy w ogóle powinny mieć miejsce?! Coś tu jest chore, skoro kultywuje się pamięć bandyty.
UsuńSpojrzałam na "pieczątkę". Też taką mam, więc to chyba nowy wynalazek Bloggera. Czy da się to usunąć -nie wiem. Funkcjonuje stosunkowo od niedawna.
UsuńBardzo przypadł mi do gustu mem z kotem mówiącym o Annuszce, bardzo zbieżny z rzeczywistością, natomiast ten ostatni jest mimo wszystko z gatunku s-f: Kartofel nie jest w stanie ani nauczyć się grać na gitarze, ani śpiewać, ani nawet tak ubrać, jak postać ze zdjęcia. Choć z drugiej strony patrząc, widywałem już żebrzących, kompletnie nie umiejących grać na instrumencie, a jednak wydobywających z instrumentu jakieś okropne dźwięki, ba, osoby te również nie potrafiły śpiewać, ale wydawały z siebie głos, który wydawał im się chyba być tą melodią, którą by właśnie chcieli zaśpiewać.
OdpowiedzUsuńI pewnie takim właśnie "artystą" mógłby zostać kartofel. Ale nie zostanie- mam wrażenie, że to jeden z bogatszych emerytów w kraju! ;(
UsuńMasz rację. Oby do wiosny. Mam nadzieję, że kulawemu dyktatorowi z Żoliborza rzeczywiście nie wyjdzie. Pierwszy obrazek jest wstrząsający, bo tak okropnie prawdziwy. Przesyłam serdeczności. Trzymaj się ciepło.
OdpowiedzUsuńChyba za dużo chciał władzy dla siebie i w końcu zaczął się dławić. Polacy to nacja jednak trudna do przełknięcia. I dobrze!
UsuńZdrowia i spokoju! Ciepłe i Puchate dla Ciebie! Myślę, że znasz tę bajkę? To dużo Ciepłego i Puchatego podsyłam. :))