12 sty 2020

Tyle, ile mogę...

Byłam wczoraj w Warszawie. Komunikacja międzymiastowa mocno mnie przeczołgała, bo czekałam blisko godzinę zarówno na autobus tam jak i z powrotem. Aspiryna przed snem skutecznie zapobiegła przeziębieniu i , choć wczoraj trochę przemarzłam, dziś jestem jak nowa! ;)
Do rzeczy. Będzie sporo zdjęć, prawie wszystkie takie same, bo z pozycji jezdniowego obserwatora trudno o jakieś ciekawe ujęcia / nie wspominając o kiepskich umiejętnościach fotograficznych ;)/. Ale kto ma ochotę, niech sobie obejrzy.
Zaczęłam od Placu Bankowego, na którym tradycyjnie już spotkałam się z H. 
Pomyślałam, że to fajna okazja tak dzień wcześniej, na spokojnie, sfotografować, co możliwe.

Ale zasadniczy cel- wiadomo- był inny.
 Tłum  z każdą chwilą rósł i zagęszczał się.
Usiłowałyśmy obrać sobie przed wymarszem jakieś dogodne miejsce, ale to wcale proste nie było. 
Ostatecznie jakoś się udało i przedarłyśmy się blisko czoła pochodu. 
Nie szukałyśmy specjalnie znanych twarzy, ale gdy zauważyłam p. Smolara uznałam, że trzeba.
 Niestety, całej grupy prawników w togach nie udało mi się uwiecznić na zdjęciach, ale już zagranicznych gości- częściowo tak.

Tureckich prawników powitano szczególnie serdecznie, bułgarska plakietka mało czytelna /zdjęcia robiłam z prędkością karabinu maszynowego i nie wszystkie wyszły wyraźnie!/ A delegacji zagranicznych było mnóstwo!!!
 Idą prawnicy w togach. Kolorystyka wypustek to dla mnie czarna magia, ale cieszę się, że takie zdjęcie udało mi się zrobić. Wkrótce potem wraz z H. dołączyłyśmy do marszu.
Jeszcze tylko zdjęcie spod pałacu prezydenckiego i kolejne- samoprzylepnych naklejek- cenna rodzinna pamiątka z tego marszu.

A dziś gra WOŚP!
Nie wiem, czy po raz drugi siądę dziś do komputera, ale coś napiszę na pewno - jak nie dziś to później.
P.s.
Nie prosiłam o pozwolenie zabrania duszków, bo do końca nie byłam pewna, czy pojadę.  Były zadowolone!!! :)))

12 komentarzy:

  1. Przecież wiadomo, że pozwolą! To jakby stała miejscówka już jest! 😀
    To ogromna frajda być tak blisko ważnych wydarzeń!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem Ci niezmiernie wdzięczna , że byłaś tam ! I podnioslàś mnie na duchu , że i Turcy byli i inne nacje .Podupadłam ostatnimi dni na psyche - daje mi nerwica popalić. Żadne chowanie tog ( jak pisze prasa w Elblągu tak chciano uziemić sędziów) nic nie da , jak ludzie są zdeterminowani . azalia17

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byli też sędziowie bez tog - ale to już wiem z telewizyjnej wypowiedzi. Tak jak powiedziałaś, Azalio: nic na siłę zrobić się nie da, gdy ludzie zdeterminowani. A zdeterminowani są! Jechałam autobusem z czwórką być może prawników, być może nie- w każdym razie pytali kierowcę, gdzie lepiej wysiąść , by było bliżej Sądów. A przecież oni nie byli jednymi. Ludzie przyjeżdżali z daleka , z różnych stron Polski. Będzie dobrze, Azalio! Trzeba wierzyć! :)

      Usuń
  3. No, to to rozumiem! Jakby co, jadą i tyle ! ;))
    Tak, Fuscilko ! Ja jestem odporniejsza, ale H. miała łzy w oczach... Czułam siłę tego tłumu...

    OdpowiedzUsuń
  4. fiolet - sędzia, czerwień - prokurator, zieleń - adwokat, błękit - radca prawny...
    oraz: biel+czerwień - sędzia TK, błękitna szarość - prawnik reprezentujący Skarb Państwa...
    a dziś wszyscy nosimy czerwień serduszkową... ot, taka stara (28-letnia) świecka tradycja...
    pogoda i poziom smogu raczej przyjazne, można ruszać na miasto...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mam nadzieję, że ta wiedza praktycznie nie będzie mi potrzebna ;). A po serduszko WOŚP -u zaraz się wybieram . :))

      Usuń
  5. Wielki szacun za wyprawę na marsz w obronie sędziów!
    Dziś specjalnie wyszliśmy na spacer, mimo silnego wiatru w poszukiwaniu puszek WOŚP, wolontariusze biegają, wszyscy mijani spacerowicze z sercami na kurtkach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko fragment szacunku, bo całego dystansu nie przeszłam. ;( Ale i tak cieszę się , że byłam i podreptałam, ile dałam radę. Na zasadzie - lepszy rydz niż nic! ;)
      A dziś - jedyny dzień zjednoczonej Polski! :))

      Usuń
  6. Brawa dla Ciebie.Niech się uda.Serduszko tez jest u mnie.Wszyscy których spotkałam mieli serduszka.Kolorowo się zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem, że jak szłam po serduszko, to głupio mi było, że jeszcze go nie mam!
      Ale już jest Ok! I na portfelu nowe przyklejone! Fajnie jest!:))

      Usuń
  7. Duszki zadowolone na pewno, mam nadzieję, że podziękowały ;)
    Wczoraj i dziś w bułgarskich mediach marsz na pierwszych stronach i wypowiedzi sędziów, którzy w nim uczestniczyli. Smutne trochę, że z takiego powodu piszą o Polsce; pocieszające, że jest wielkie poparcie i "NIE" dla pisowskich rządów.
    Serdecznie pozdrawiam. :))
    P.S.
    Zdjęcia bardzo przybliżyły atmosferę. Obejrzałam w powiększeniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech będzie jak najgłośniej! Wszędzie! Może to doprowadzi wreszcie do opamiętania!
    I cieszę się, że sędziowie bułgarscy byli, bo poczułam się trochę tak, jakbyś tez tam była! Serdeczności! :))

    OdpowiedzUsuń