26 sty 2020

Re-we-la-cja!

Dobrze mieć w tych trudnych czasach jakąś kroplę radości. I miałam! Nie kroplę- cały wodospad!!!
Byłam wczoraj na koncercie Andrzeja  Poniedzielskiego. I chyba nie do końca będę umiała opowiedzieć o swoich odczuciach, bo poeta poruszył absolutnie wszystkie struny. Czułam wzruszenie i podziw ale też chichotałam jak nastolatka.To był majstersztyk! Półtorej godziny monologu przerywanego co pewien czas piosenką, podkreślającą wcześniej wypowiadane treści. Rewelacja! Dawno już nie miałam tak udanego wieczoru.

Po zakończeniu koncertu można było kupić książkę Autora i zdobyć jego autograf, co oczywiście skrzętnie uczyniłam. 
I teraz- "w długie, zimowe wieczory"
będę mogła zanurzyć się w poezję pana
Andrzeja i wracać do koncertowych 
emocji. 
Dziękuję za ten wieczór!

22 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak po trochu napisałam o tym, żeby ciutkę zazdrości wzbudzić.;) Żartowałam!! :) Chciałam się podzielić własną radością.:))

      Usuń
  2. Bardzo, bardzo lubię i cenię Pana Poniedzielskiego:-) Zazdroszczę Ci tego wieczoru! I książki z autografem też;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Amasjo, a ja jestem dumna, że do takiej pipidowki jak moja można zaprosić TAKIEGO TWÓRCĘ i że nie odmówi.:)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Tylko pozazdrościć wypada.To jest kultura przez duże K

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie tak!
    A cała sala wypełniona po brzegi i to też budzi optymizm! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyobrażam sobie, jak musiało być wspaniale. Też zazdroszczę ;) bardzo są potrzebne takie chwile, takiego relaksu. :))
    Serdeczności. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Uczta dla ducha! :)
    Pozdrawiam Cię pięknie, Skarlet. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciesze się że spedzilas tak pięknie czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. No, właśnie!
      Nie umieściłam tutaj żadnej piosenki Poniedzielskiego, bo można posłuchać na You tube przecież. ;))

      Usuń
  9. No po prostu REWELACJA! zazdraszczam okrutnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i Was kiedyś odwiedzi?Teraz artyści odwiedzają różne miejsca w Polsce, wcale nie tylko te najbliższe centrum, więc kto wie...;)

      Usuń
    2. Byłam kiedyś w Bydgoszczy na koncercie sylwestrowym, gdzie prowadził konferansjerkę, dlatego tym bardziej wiem, czego zazdraszczam:-)

      Usuń
    3. Uroczy, ciepły człowiek, bardzo dowcipny a jednocześnie skromny i jakby nieśmiały. Rzadko spotyka się ludzi tej klasy.

      Usuń
  10. Zawiszczam! Ale tak pozytywnie! 😀

    OdpowiedzUsuń
  11. Szukałam kartki z cytatem zapisanym podczas występu pana Andrzeja i znalazłam. To o nas, w sensie ogólnym - " Jak się nie ma co się lubi, to nie lubi się i tego, co się ma...". W punkt, trafione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, w punkt! Na "moim" koncercie też śpiewał tę piosenkę. Zresztą miał mnóstwo świetnych aluzji i aluzyjek. ;)

      Usuń