30 lip 2019

Nie będzie miodu akacjowego...

Rosło sobie drzewo akacjowe. Kwitło. Zapach roznosił się po całej uliczce. Pszczoły uwijały się między kwiatami  a nastolatki wróżyły z listków: kocha...lubi... szanuje... nie chce...

Nie ma już tej wielkiej akacji. Drzewo poszło pod nóż. Dlaczego? Nie wiem. Wyglądało na całkiem zdrowe i zdrowe chyba było...
Nasza władza nie ma w zwyczaju tłumaczyć swoich decyzji... :(




Z gałęziami szybko się uwinęli. Został tylko jasny pniak i trochę trocin...


Żal!
A nie lepiej byłoby oczyścić połamane przez wiatry gałęzie?...




Płaczę nad każdym wyciętym drzewem i nie rozumiem tego mordu na zieleni. Chyba już nie zrozumiem... :((

31 komentarzy:

  1. I strach się bać, gdy nie tylko nie będzie nas, ale i lasów!
    :-(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Nas nie będzie, bo nie będzie drzew. I nie będzie wody.
    Obserwuję co się dzieje z Puszczą Amazońską - a to przecież płuca całej Ziemi. Tak, że nie jest to tylko nasz, Polski problem. Coś się ludziom globalnie we łbach poprzewracało...
    A jak facet tłumaczył, dlaczego rzeki wysychają (bo uregulowane), to co? Nie ma mądrych, tylko sami głupcy rządzą?
    Wszystko idzie szybkimi krokami ku zagładzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś jedyna, która wspomniała o Amazonii. Jestem tym przerażona! Cały świat protestuje, a oni mordują lasy deszczowe. I zgadzam się - Ziemia zginie. Oby tylko coś się z tej cudownej natury uchowało. Ludzkość jest przereklamowana.

      Usuń
    2. Dla pocieszenia, Etiopia sadzi drzewa
      https://turystyka.wp.pl/etiopia-sadzi-drzewa-w-ciagu-jednego-dnia-posadzono-350-mln-roslin-6408107109476481a

      Usuń
    3. Globalnie się we łbach poprzewracało, bo pieniądz rządzi światem a zachłanność ludzka jest niebotyczna!! I nic się nie liczy. Po nas choćby potop!! Wredna ta ludzka natura... :((

      Usuń
    4. @ Old Lady:
      Mówi się o lasach, mówi się o zwierzętach, ale z samego mówienia niewiele wynika.
      @ Lenard:
      Dobre i to. Ale zanim wyrosną ... Niemniej lepszy rydz niż nic! ;)
      @ To-znowu-ja:
      Mam nadzieję, że zauważyłaś odpowiedź dla siebie. Znowu się coś kićka z komentarzami! ;(

      Usuń
  3. Taaa... najlepiej wyciąć i zabetonować... :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotąd- u nas taka tendencja. Może ktoś kiedyś oprzytomnieje...

      Usuń
    2. Dopóki człowiek będzie chciwy, to raczej nie sądzę.

      Usuń
    3. A chciwy będzie długo jeszcze, bo dziś pieniądz rządzi światem! :(((

      Usuń
  4. Ja także nie rozumiem i nawet nie ma gdzie zaprotestować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Jedyne, co sobie na blogu ponarzekam. ;(

      Usuń
  5. A podobno miało być bardzo dużo nowych nasadzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rok temu, widzialam w Budapeszcie akcje ilus tam tysiecy drzew- 10 000?? dla Budapesztu.

      Usuń
    2. @ Zamyślona:
      Przypuszczam, że wciąż się dosadza, tylko kiedy to urośnie... Drzewa szybko się wycina, rosną- powoli! :(

      Usuń
    3. @ Lucy:
      Fajna akcja! Ale do tego trzeba by też nieco przystopować z wycinką .

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Bardzo smutne. A te pokaleczone kikuty drzew przy drogach? To kolejne barbarzyństwo, z którym nie umiem się pogodzić! ;(

      Usuń
    2. Magda! Nie mogę wejść na Twojego bloga. Widać tylko jakieś szyfry!
      Buuu!

      Usuń

  7. Niedawno czytałam, że uregulowanym rzekom należy przywrócić ich pierwotny charakter i już gdzieniegdzie podejmuje się takie działania. Drzew, które nie musiały być wycięte nie można, niestety, przywrócić do życia, ale o tym bezmyślni decydenci chyba nie wiedzą. Zbyt często słyszę o takich sytuacjach. Serce boli...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnych posunięć nie da się już odwrócić, niestety!
      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Jak sobie przypomnę, gdy spod mojego domu wycięto grusze, która miała takie pyszne owoce... Najlepsze. Nigdzie nie mogę znaleźć takich pysznych gruszek. Doskonale Cie rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie każsdy z nas nosi w sobie jakieś "zielone" wspomnienia... I żal, że to już tylko wspomnienia.

      Usuń
  9. Następna ofiara durnych, sadystycznych przeciwników natury! Gdybyśmy zostawili przyrodę w spokoju na jeden rok, to może dałoby się odwrócić katastrofę. Ale pewnie już o tym pisałam :-(
    Matyldo, mnie też bardzo żal tego drzewa. I jestem taka wkurzona!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak chyba właśnie można to określić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rok to chyba mało, ale od czegoś trzeba zacząć. I to już, bo zaczyna być groźnie! :((

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas to samo ,wycieli 21 przepięknych topoli. W tym miejscu kolejna Biedronka, Rossmann i Jula .Gniew i żal mój decydenci mają w głębokim poważaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się w którymś momencie musi skończyć, bo będzie katastrofa! Już jest za płotem! :((

      Usuń
  13. Wycinanie drzew w chwili, gdy powinno się je sadzić! To się dzieje naprawdę i nikt za to nie odpowiada, bo "oni" za nic nie odpowiadają. Mam nadzieję, że do czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję. Podobno umiera ostatnia, co jakoś szczególnie pocieszające nie jest- przynajmniej w tym temacie... :((

      Usuń