Zainspirowana przez @Old Lady sprawdziłam, co w kalendarzu na dzień dzisiejszy jest przewidziane: imieniny, nietypowe święta...
Najpierw przyszło mi do głowy, że kiedy rodziły się moje dzieci, to o imionach- Nowellon, Stoisław, Lilioza czy Wszebor - nigdy nie słyszałam, zresztą nie słyszałam do dziś!
Może to i lepiej, bo jeszcze by mi/nam przyszło do głowy nadać dziecku nietypowe imię i klęłoby mnie/nas ono do dziś! ;)
A potem spojrzałam na święto- Dzień Samotnych.
I pomyślałam, że w gruncie rzeczy każdy z nas, niezależnie od tego, jak wielką liczbą przyjaciół jest otoczony i jak bardzo prospołeczną jest osobą, to tak naprawdę zawsze jest sam, bo nikt nie ma dostępu do jego myśli, nastroju, uczuć. I nawet, jeśli je okazuje, to istota jego "JA" pozostaje niezgłębiona...
Może to tanie filozofowanie, ale tak mi się właśnie pomyślało.
------------------------------------------------------------------
Kartka z kalendarza na dziś
27
Sobota
Imieniny dzisiaj obchodzą: Julia, Natalia
oraz Antuza, Aureliusz, Bertold, Celestyn, Celia, Celiusz, Feliks, Innocenty, Jerzy, Laurentyn, Lilioza, Lilla, Magdalena, Maur, Nowellon, Pantaleon, Sergiusz, Stojsław, Teodor, Tomisława, Wszebor
Przysłowie na dziś:
„Gdy w lipcu słońce dopieka, burza niedaleka”
Słońce
Brzask o 04:05
Wsch. Sł. o 04:48
Zenit o 12:42
Zach. Sł. o 20:36
Zmierzch o 21:19
Wsch. Sł. o 04:48
Zenit o 12:42
Zach. Sł. o 20:36
Zmierzch o 21:19
Księżyc
Wsch. Księżyca o 0:35
Zach. Księżyca o 16:02
Zach. Księżyca o 16:02
Cytat dnia:
„Jest na świecie jeden zawód, jedno jedyne powołanie – być dobrym dla drugiego człowieka.” -
Maria Dąbrowska
---------------------------------------------------------------
/wzięte z Kalendarza świąt nietypowych Kalbi.pl/
I zaczęłam się zastanawiać, jak to jest ze mną.
Niby wszystko jest jak malowanie a jednak... Nie przynależę tak naprawdę do żadnego ze światów. Jestem stara, ale nie chcę się dać zamknąć między starymi, bo mentalnie wcale się stara nie czuję.
Ale i do młodych mi daleko- nie rozumiem ich świata, gubię się w ich sposobie porozumiewania, mam świadomość, że do niczego nie jestem im potrzebna, czyli- jak w tytule notki- mam poczucie zawieszenia między, poczucie braku przynależności ...
Tym samym- mogę świętować!!! Dziś jest mój dzień!!! ;)
Od zawsze czulam sie samotna, wyalienowana w swiecie pelnym ludzi... na szczescie internet przyszedl mi/nam z pomoca :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że znalazłaś sposób na zmianę. :)
UsuńMyślę podobnie. Każdy człowiek nosi w sobie cząstkę samotności.
OdpowiedzUsuńMoże tylko niektórzy są bardziej tego świadomi.
Być może inni są nadmiernie towarzyscy, głośni
bo chcą zagłuszyć tę cząstkę.
Tylko gdybam, nie wiem jak czują to inni.
BBM, identyfikowanie się ze swoją grupą wiekową również
sprawia mi mały kłopot. Właściwie odkąd skończyłam trzydzieści parę lat,
nie licząc znajomych z okresu dzieciństwa i wczesnej młodości,
dość często obracam się wśród ludzi o 10-12 lat młodszych.
Niby nie jest to wielka różnica, a jednak. Bywa, że w ich towarzystwie
lepiej się czuję niż wśród równolatków. A w ogóle to czasem potrzebuję
pobyć sama. Tak więc, ja również dziś świętuję :)
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
Mimo dużej różnicy wieku chyba mamy ze sobą sporo wspólnego. Dobrego tygodnia Marijanko! :)
UsuńOdnoszę podobne wrażenie.
UsuńA co do dużej różnicy wieku... wiesz te trzydzieści parę lat, to ja miałam dawano temu :)
Ach! Smędzisz i tyle! Dla mnie jesteś wzorem tego, jak znaleźć się w świecie nie tyle starości, ile odkrywania nowych możliwości działania i nie mów mi,że przesadzam!
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz, przesadzasz! I znajdź lepiej inny wzór, bo ja się na wzorzec zupełnie nie nadaję! ;(
UsuńCzęsto mam wrażenie jakbym urwała się z choinki- tak obco czuję się w dzisiejszym świecie.
OdpowiedzUsuńA Lilioza brzmi jak nazwa choroby wywoływanej przez lilie. Nie chciałabym mieć tak na imię;-)
Serdeczności!
Rzeczywiście, bardzo trafne skojarzenie. A i Stojsław po co, skoro mamy swojskiego Stanisława?... ;) Pozdrawiam Cię! :))
UsuńStojsław idealne imię dla stojącego w korku ;-) bardzo na czasie :-D
UsuńJa bym Stojsława umieściła w kolejce do lekarza. Też by pasował! ;(
UsuńTo wszystkiego najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńA, dzięki, dzięki, dzięki!!!! :)))
UsuńZ imionami to dzisiaj jest tak, ze sztuka jest je spamietac, jak sie komus malenstwo urodzi ;)
OdpowiedzUsuńA co do samotnosci, warto zawsze pamietac, ze bycie samym a samotnym, to dwie rózne pary butów. Mozna byc "niesamym", a samotnym, i byc niesamotnym, bedac "samym".
Bardzo bliskie jest mi to, co piszesz. Też o tym myślałam.
UsuńLucy, święta prawda.
UsuńDokładnie tak, jak Lucy mówi :)
Usuń@Old Lady:
Usuń@ Anka:
Lucy bardzo celnie to podsumowała!
Zawieszona czuję się często, a samotność jest nam czasem potrzebna, jak tlen...
OdpowiedzUsuńSamotność- tak! Osamotnienie- nie... ;(
UsuńZnalazłam niedawno takie coś:
Usuńgdy wracasz do domu, jest cicho, nic nie musisz, siadasz w fotelu, robisz sobie kawę i myślisz - to samotność czy wolność?
Jotka! Ja też tak mam! I zwykle wybieram wolność. Bo samotność wcale nie jest taka zła, nie sądzisz?
Usuńkażdy tego potrzebuje, by nie zwariować...
Usuń@Jotka:
Usuń@Old Lady:
To prawda. Tej samotności dla siebie samej czasem bardzo brakuje...
Och, wcale nie nazwałabym tanim filozofowaniem Twoich rozważań nad samotnością, bo jakaś jej cząstka jest w każdym z nas.
OdpowiedzUsuńTo przykre, ale szczególnie odkąd więcej czasu spędzamy w Polsce coraz częściej mam poczucie samotności w tłumie.
Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo mi przykro, Skarlet. Chciałabym, żebyś się dobrze i swobodnie czuła w swoim/naszym kraju i wierzę, że tak będzie- całkiem niedługo. serdeczności dla Ciebie i Męża. :)
UsuńMatyldo, kiedy mamy problemy, albo coś nas boli, to jesteśmy w tym osamotnieni jak samotny, biały żagiel. A kiedy radość nas przepełnia, wtedy pojawiają sie wokół tłumy (w przenośni oczywiście). Samotność jest potrzebna do tworzenia i do myślenia o sobie. Zawsze sobie myślę, że żadna z kobiet, które dostały Nobla z literatury nie miała rodziny, mieszkała sama i miała spokój. A każdy facet miał zwykle żonę i pewnie dzieci. Takie tam... dygresje.
OdpowiedzUsuńA dziś jest święto narodowe Republiki Peru.
Bo facetowi żona zawsze się przydaje! Nawet do Nobla... ;)))
UsuńWłaśnie!!!
UsuńCzasem tylko trzeba się otrzepać i tupnąć. Na jakiś czas pomaga! ;)))
UsuńBardzo ciekawy wpis.Dobrze że mój wnusio otrzymał imię Jacek.Zostałam babcią.
OdpowiedzUsuńGratuluję!! Niech Jacuś zdrowo rośnie i pięknie się rozwija. Niech Wam przyniesie wiele szczęścia! :)
UsuńMyślę że wiele ludzi jest samotnych. Ja też...
OdpowiedzUsuńBo samotność nie jedno ma imię.
Czasami jest bardzo dobra a czasami jest straszliwym ciężarem.
Tak sobie myślę, że jak samotność się oswoi to już jest trochę lepiej.
Każdy na swój sposób jest trochę samotny, samotny, bardzo samotny lub całkiem osamotniony. Gdybym mogła wybierać, optowałabym za pierwszą grupą. ;(
UsuńFajne! Zajrzałam do Ciebie. Interesujące zdjęcia! Trochę brakuje mi tekstu, bo trudno powielać ten sam komentarz, że piękne zdjęcia- choć rzeczywiście piękne! Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńJako Byk-samotnik nie czuję się dobrze w tłumie. Najlepiej mi samej - ze świadomością, że bliscy są niedaleko i mam kogo kochać. Wystarczy sygnał, sms, pomachanie ręką z daleka i jest dobrze. Myślę, że najgorzej jest tym, którzy kochać nie mają kogo i sami siebie nie lubią.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam. Ci , którzy nie lubią siebie- nie lubią innych. I odwrotnie. ;(
OdpowiedzUsuńTakie chwile samotności też są potrzebne. Ale tylko takie! :)
OdpowiedzUsuń