Ostatni czas był wyjątkowo napięty.
Na marginesie:
Ostatnio jest zwyczaj typowania słowa roku, czyli tego najbardziej popularnego, najczęściej używanego itd. Wrzucam swoją propozycję czyli EMOCJE i WARTOŚCI. Oba obecnie tak mocno sklejone z polityką, że bez niej chyba by samodzielnie nie istniały. I oba równie irytujące. EMOCJE, bo jakby były najważniejsze i wykluczały myślenie a WARTOŚCI- bo stały się tak zakłamanymi wycieruchami, że przestały znaczyć to, co zawsze znaczyć powinny. - Koniec dygresji-
Tak więc- do rzeczy!
Politycy opozycji nie dogadali się niestety, by jednym frontem ruszyć do walki o wyborczą wygraną. Obecnie są trzy opozycyjne grupy: Koalicja Obywatelska, lewica i PSL /nie wiem, czy lewica przyjęła już wspólną nazwę, bo dołączyli Biedroń i Zandberg a chyba jeszcze nie do końca są dogadani co do typu połączenia/.
Nie wyszedł wspólny front opozycji- trudno, ale zwykła przyzwoitość a przede wszystkim dobro kraju nakazywałyby szanować niedawnych w końcu koalicjantów i nie pluć im na buty a - niestety- bywa z tym różnie. :(((
Informacja, że osobno a nie razem spowodowała nastrój przygnębienia, zniechęcenia, opuszczenia rąk, przekonania - "PiS i tak wygra!"
To BARDZO GROŹNE myślenie!
Na "Soku z buraka" chwyciłam piękny tekst. Nie udało mi się tego skopiować, więc przepisałam. Cytuję:
Październikowa
@ Pazdziernikowa
I tak będą głosowali na PiS
I tak ich nie przekonamy
I tak przegramy
Nie ma sensu
Ble ble ble ble ble ble...
Ogarnijcie się!
Uprawnionych do głosowania 29 mln 994 623
Na PiS głosowało 6 mln 192 780
Na PiS nie głosowało 23 mln 801 843 !
Czy Wy jesteście normalni?
Od siebie dodam, że jeżeli emocje mają odgrywać pozytywną rolę w polityce, to naszą emocją niech będzie ZŁOŚĆ: za rzesze sfrustrowanych dzieci szukających dla siebie szkół, za poniżanych i upokarzanych nauczycieli, lekarzy i sędziów, za przepracowane pielęgniarki, za chorych ludzi szukających dla siebie leków, za drożyznę w sklepach, za dewastację lasów, za niszczenie kultury i pozycji Polski w świecie, za butę i arogancję niszczycieli, za...
Właściwie można by kilka notek zapełnić wyliczankami pisowskiego zła, może trzeba przypominać, bo jak dotąd zbyt szybko wszystko się przedawnia i całe zło zostaje zapomniane.
Nie pozwólmy na to!!!
I bardzo dobrze, bo PSL i PO nie prezentują dla mnie żadnych wartości. Znów nie miałbym na kogo głosować. A tak owszem, będę mieć bo i Razem i Wiosna prezentują poglądy mi osobiście najbliższe, więc bardzo cieszy ten lewicowy blok ☺
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłeś na swój blok i że zagłosujesz zgodnie z przekonaniami. :)
UsuńTak sobie planuję wyjazd do PL, żeby być i głosować !
OdpowiedzUsuńTo pięknie! Każdy głos na wagę złota!! :))
UsuńTak naprawdę, to ważna jest frekwencja, wielu ludzi nie chodzi na wybory, ale zawsze ma wiele do powiedzenia...
OdpowiedzUsuńU mnie wyrażeniem miesiąca jest : cała Polska żyje czymś tam...widocznie my z mężem nie mieszkamy w Polsce!
Ostatnio frekwencję podbili wyborcy PiS-u. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej i antypisowcy wystarczająco mocno się zmobilizują.
UsuńA co do wyrażenia miesiąca, to tak naprawdę nawet nie wiem, jakie jest. Słyszałam, że się je co jakiś czas wybiera /miesiąc? rok?/ i tak mi się tylko skojarzyło. ;)
Dziś pod stroną Biedronia na facebooku czytałam komentarze pod informacją o koalicji lewicy; niektórzy z tego powodu żegnali się z "Wiosną". To chyba nie był z jego strony dobry krok. SLD ze skompromitowanym, aroganckim Czarzastym może zniechęcić.
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że jedna koalicja całej opozycji to najlepsze rozwiązanie, tym bardziej, że w opozycji nie ma wyrazistych osobowości, ale to w obecnej sytuacji chyba nie ma większego znaczenia, bo nikt nie wyrządzi tylu szkód, co "dobra zmiana". Wierzę, że na frekwencji nie zaważy zdanie: "nie idę, bo nie mam na kogo głosować".
Serdecznie pozdrawiam :)
Też uważam, że przeważyło wygodnictwo i osobiste ambicyjki. Zobaczymy, co z tego wszystkiego będzie, czy nie wynikną jakieś kolejne przetasowania. Zdaje mi się, że PSL mocno się przeliczyło...
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Podanie konkretnych liczb może unaocznić rzeczywistość, że tak powiem. Porównanie 6 mln głosów z 23 milionami powinno każdemu otworzyć oczy na zaprzepaszczone dotąd możliwości. A "wartości" straciły na wartości...
OdpowiedzUsuńWcale nie mam pewności, czy podane liczby są dokładne, ale to nie jest najbardziej istotne. Faktem jest, że stosunkowo niewielki elektorat zafundował wszystkim Polakom te fatalne rządy. I że nie powinniśmy zgodzić się na to po raz drugi.
UsuńTe przeszło 23 miliony ludzi, którzy nie głosowali na PiS robi wrażenie. Od razu nadzieja wstąpiła w moje serce.
OdpowiedzUsuńBo to przemawia do wyobraźni!!
UsuńTe liczby dają nadzieję. Oby tylko ludzie w porę się obudzili!
OdpowiedzUsuńOby, Marijanko! Wiele bym za to dała!
UsuńDo emocji i wartości mam ochotę dodać "reformy się udały'. :-(
OdpowiedzUsuńNo tak. Zawdzięczamy im nowe słowo "DEFORMA" i to w różnych dziedzinach... :((
Usuń