22 maj 2018

Drugi miesiąc

Ciężko przestraszona musi być władza, skoro tak się okopuje przed rodakami.
Co prawda zasieków jeszcze nie ma a i trzymetrowy mur dopiero w planach, ale środki ostrożności nadzwyczajne: do sejmu przedostać się nie można,  bo barierki a i policja strzeże, straż marszałkowska z nowymi uprawnieniami /łącznie z bronią palną!/ albo już, albo za chwilę, przepustek do sejmu się nie wydaje, bo i po co a sam marszałek dodatkowo grubą kotarą drzwi zasłonił, żeby mu się nikt niepożądany przed gabinetem nie pętał.
Co prawda wianuszek ochroniarzy przy prezesie po korytarzach sejmowych nie chodzi, ale tylko dlatego, że prezes ostatnio niedomaga i w sejmie się nie pojawia.

Czy to tylko strach przed kilkoma protestującymi na materacach?... Koczują tak już drugi miesiąc w sprawie przyszłości własnych dorosłych dzieci z niepełnosprawnościami tak znacznymi, że nie mają szans na podjęcie pracy ale mają szansę na samodzielne życie- tyle, że tej pomocy rząd im uparcie odmawia, choć bez zastanowienia rzucił po 500 "na rozmnażanie", niezależnie od statusu majątkowego obdarowanych...

A może to świadomość, że sprzeciw i gniew w narodzie narasta?...
Ale gdy gniew znajdzie ujście, to i zasieki nie pomogą, proszę państwa i warto to wziąć pod uwagę.

/wzięte z Demotywatorów/

4 komentarze:

  1. Jak pewnie zauważyłaś trzymam się z dala od polityki.
    No ale na to co się dzieje teraz po prostu patrzeć nie mogę.
    Zastanawiam się jak daleko sięga arogancja władzy....?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zainteresowanie polityką jest - powiedziałabym - domowe, żeby cokolwiek wiedzieć, bo polityka zawsze będzie miała wpływ na moje życie,niezależnie od mojego zainteresowania czy jego braku. Dlatego wolę wiedzieć, co się wokół mnie dzieje...

      Usuń
  2. W każdej nowej sytuacji mam wrażenie, że wszelkie granice zostały przekroczone i w końcu ta bańka pęknie, a za chwilę okazuje się, że można więcej i więcej...
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boję się, że partia rządząca jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Pozdrawiam.

      Usuń