Byłam wczoraj na Marszu Wolności. Do domu wróciłam mocno zmęczona, ale pozytywnie naładowana świadomością, że ludzie jeszcze nie zapomnieli się uśmiechać, że stać ich na fantazję.
Dla tego jednego choćby zdjęcia warto było jechać! ;)))
Rozszerzoną, choć niewątpliwie niepełną, relację z Marszu umieściłam na Bloxie http://babciabezmohera.blox.pl/html,
więc gdyby ktoś był jakoś szczególnie zainteresowany, to zapraszam .:))
Coraz więcej nadziei, że trudny dla nas czas powoli zbliża się ku końcowi. I tego się trzymajmy! Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby powtarzania tego zdjęcia z Demotywatorów:
WSZYSTKIM DOBREGO NOWEGO TYGODNIA! :)))
Demotywator jest świetny. Budzi nadzieję.
OdpowiedzUsuńTeż go lubię. Niestety, jest sprzed lat.Ostatnio trudno mi wyłapać na Demotywatorach jakiś celny komentarz do rzeczywistości, w której żyjemy.
Usuńbez odpowiedzi na pytanie "dlaczego głosowałeś na PiS?" trudno się ustosunkować do prośby tego pana... ale weekend spędzony z dala od mediów i polityki nastawił mnie tak pozytywnie do świata, że rozpatrzę ją pozytywnie, z zaiste "buddyjskim" współczuciem: "idź, nie błądź więcej i żeby mi to było ostatni raz"... ale!... jest jeden warunek: obowiązkowa obecność na sobotnim Marszu Wyzwolenia Konopi... się zobaczy, jak u niego jest z rozumieniem pojęcia "wolność"...
OdpowiedzUsuńbo niestety - kotlety, z tą wolnością według oficjalnej, formalnej, sejmowej opozycji jest naprawdę kiepsko... to nie chodzi bynajmniej o czasy przed-pisowskie, tylko o obecne, w których zbytniej poprawy nie widzę... konserwatyzm softcore to wciąż konserwatyzm...
p.jzns :)...
Gdybym brała popierała jedynie taką partię, która bierze pod uwagę moje preferencje w życiu społeczno-politycznym, to musiałabym ją sama i pewnie tylko dla niewielu osób założyć. Każdy ma jakieś własne poczucie wolności i własne co do niej oczekiwania.I może również dlatego jest nam się tak trudno między sobą dogadać?...;(
UsuńPo.ba.s.
tu masz rację, sam też tak mam, a raczej nie mam (partii), której fanem mógłbym zostać, jeszcze nigdy taka nie zaistniała... ale może jeszcze zaistnieje do wyborów, trzeba myśleć pozytywnie... a jeśli nie, to będzie jak zwykle, przebieranie, wybrzydzanie, poszukiwanie takiej opcji, która ma najwięcej /choć wciąż zapewne za mało/ tego, o co ma chodzić... szczerze mówiąc, to nie chciałbym ogłoszenia wyborów (parlamentarnych) za tydzień, czy dwa i tu jest pewien paradoks, bo bardzo chciałbym, aby obecny stan rzeczy szlag trafił jak najszybciej...
UsuńTym samym jeszcze pewnie przez 2-3 pokolenia będziemy skazani na wybieranie tzw. mniejszego zła i oby tylko zawsze udało nam się wybrać to zło naprawdę mniejsze...;(
Usuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńJa też, Lenny! :))
UsuńDobrze, ze wygrzebalas tego Demotywatora, zrobilo mi sie wesolo na duszy :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jakieś poprawiające nastrój i budujące nadzieję.Będę je co jakiś czas umieszczać./Obecne Demotywatory są dosyć jałowe i trudno coś celnego wygrzebać/. ;)
UsuńDemotywator swietny, a wybaczac nalezy :D
OdpowiedzUsuńJasne. Wybaczać tak, ale rozliczyć draństwa- też. Jedno z drugim w opozycji do siebie nie stoją. I absolutnie nie mówię o odwecie. Mówię o sprawiedliwej karze za niszczenie państwa.
Usuń