Początek maja a lato w pełni. Rośliny szaleją. Krzewy już dawno nie były tak obsypane kwiatami jak teraz.
Piwonie zazwyczaj kwitną w czerwcu, tymczasem jest cała masa pąków takich tuż tuż przed rozkwitnięciem. Jeden biały kwiat już się pojawił. Jutro na pewno będzie ich więcej. Na krzaku różowych pąki też się rozchylają. Już i irysy pchają się do słońca.
Pięknie jest!
-------------------------------------
W sejmie kolejny dzień protestu dorosłych osób z niepełnosprawnościami wraz z towarzyszącymi im opiekunami- dziwny zbieg okoliczności, że opiekunkami są kobiety, prawda?
Właśnie poseł żalek zorientował się, że najprawdopodobniej nie opłaci mu się politycznie trwać przy wcześniej wypowiadanych obelgach pod adresem protestujących- i przyszedł z bukietem kwiatów. Nie tak łatwo, panie żalek. Już chyba nie wystarczy samo posypanie głowy popiołem... Same słowa- to za mało.
Niewiarygodna determinacja protestujących.To już kolejny tydzień na sejmowych posadzkach. I nie zamierzają ustąpić bez konkretów w garści. I dobrze. I tak trzeba. Mocno im życzę zwycięstwa!
To są rodziny, które zmagają się ze swoim trudnym losem od lat i ciągle spychane są w cień, bo nie trzymają łańcuchów i kilofów w garści na poparcie swoich argumentów- są najsłabsi z najsłabszych. Należy im się nasza pomoc jak mało komu!
Z serca im życzę, żeby ich protest okazał się skuteczny.
--------------------------------------------
Ostatnim dodatkiem do Newsweeka była książka R.J Palacio - Cudowny chłopak- z podtytułem: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi.
Pisana z pozycji poszkodowanego przez los małego chłopca. Czytam ze ściśniętym gardłem.
P.s. Chłopca z widoczną niepełnosprawnością- zdeformowaną twarzą.
OdpowiedzUsuńWażna książka. Potrzebna bardzo.
I ja trzymam kciuki za protestujących, choć przyznam, że nie wierzę w żadne dobre / mądre działania ze strony decydentów.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Wiem, o czym mówisz. Tyle, że pewne rzeczy da się wymusić. No choćby, gdy słupki poparcia znowu zaczną spadać.
UsuńSerdeczności. :))
P.p.s.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze o książce.Przeczytałam. Jest genialna! Pisana nie tylko z pozycji chłopca, ale też z pozycji różnych osób mających z nim kontakt.
To dramatyczna historia jednocześnie pełna ciepła, wisielczego humoru i niekłamanej wiary, że ludzi da się pozytywnie zmieniać... Bardzo, bardzo polecam.:)
Jestem myślami z protestującymi rodzicami. I mam nadzieję, że ten protest będzie kolejną kroplą przelewającą czarę.
OdpowiedzUsuńPojawiło się zagrożenie, że wyprowadzą ich z sejmu pod pozorem alarmu pożarowego. Ale głośno o tym powiedziano, więc teraz nie wyglądałoby to prawdopodobnie i niewinnie...
OdpowiedzUsuńMoje duszki zajrzały wczoraj na blox i czmychnęły :) Pewnie już siedzą w kieszonce :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Byłyśmy Skarlet razem! Na Bloxie relacja dla przypomnienia. Za chwilę, jestem w trakcie umieszczania zdjęć.
OdpowiedzUsuńRelację przeczytałam. Duszki dopowiedziały co nieco. Przesyłam buziaki :)
UsuńBuziaki Tobie! :))
Usuń