Na swoim starym blogu ruszyłam temat niezwykłych zmian, które wkraczają w coraz to nowe dziedziny współczesnego życia.
Zamierzałam dodać filmik- tyleż fascynujący, co przerażający, ale tam za dużo "waży",więc spróbuję tutaj, bo i temat da się jeszcze ciągnąć długo.
Sztuczna inteligencja rozprzestrzenia się tak szybko, że istnieje pewna obawa, że człowiek może stracić nad nią kontrolę.
Nie jestem fanką książek czy filmów s-f, ale fakt jest faktem, że przyczyną wszelkich udoskonaleń i osiągnięć jest ludzka wyobraźnia. Nie przeraża mnie rodzaj zmian, wydają się iść na razie w dobrym kierunku służenia człowiekowi, ułatwiania mu życia, oszczędzania czasu etc., niepokoi mnie szaleńcze tempo tychże zmian.
I chyba nie tylko mnie niepokoi. Niepokój zakrada się także w umysły młodych ludzi, bo czymże innym da się tłumaczyć ucieczki w dziką naturę, jeśli nie na stałe- bo i takie życiowe rewolucje się zdarzają- to chociaż w ramach urlopowego odpoczynku od zgiełku współczesności.
Czyli są plusy, są minusy- także zagrożenia... I chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy uda się zachować obecną jeszcze równowagę a właściwie przewagę korzyści nad zagrożeniami, czy w odpowiednim czasie ktoś będzie umiał powiedzieć STOP?...
Technika po raz kolejny mnie pokonała, ale będę zmagać się z tym piekielnym filmikiem. Może w którymś momencie mi się uda.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że nie technika mnie pokonała tylko zabrakło mi cierpliwości. Filmik jednak uaktywnił się sam, tyle że z dużym poślizgiem.
UsuńNie ma czym się przejmować - programy istnieją od dziesięcioleci. A póki co, AI nie istnieje - żeby istniała musi być inny sposób programowania - linearne, obiektowe, komponentowe programowanie.
OdpowiedzUsuńRóżnica dziś a kiedyś polega na lepszej optymalizacji kodu oraz szybkości jego przetwarzania.
Zacznę się przejmować jak w ciemnej uliczce AI spuści łomot albo będzie potrafiła rozwiązać problem, który wcześniej nie zaistniał (wiem, wiem większość ludzi nie podobałoby takiemu wyzwaniu :D
Taki mi wykład zrobiłeś, że niewiele zrozumiałam! ;)))
UsuńAle ważne, że był uspokajający! I tego się będę trzymać! :))