11 lis 2019

Prezydent+

I tak już się spóźniłam ze swoimi dywagacjami, jako że dyskusja na temat następnej prezydentury trwa co najmniej od półtora tygodnia albo dłużej.
Czasem lubię sobie "przekartkować" Demotywatory, choć daleko im do tych sprzed lat- lekkich, dowcipnych , niekiedy złośliwych. 
Dziś znalazłam TO i nie wierzyłam własnym oczom.  Opcje są trzy: 1) ktoś się podszył pod prezydenta i tym samym podłożył mu świnię; 2) prezydent sam z siebie po raz kolejny błysnął dowcipem; 3) ja jestem trep i nie zrozumiałam, o co chodzi. No to rzeczone znalezisko!

Dodam tylko od siebie, że jeśli to nie jest robota jakiegoś wrednego trolla a rzeczywiste autorstwo, to sama miałabym ochotę skorzystać z dyspensy i puknąć w kask tego pana, żeby oprzytomniał! Ku chwale ojczyzny!!!
No i tym samym wstęp mamy za sobą.

 Na hasło: kto na prezydenta, w pierwszym odruchu powiedziałabym- każdy, byle nie obecny! Ale to wcale nie jest taka prosta odpowiedź, bo skoro obecna głowa państwa cieszy się  poparciem +/-50% elektoratu /zupełnie nie rozumiem, jak to jest możliwe!!!/, to jednak z tym wyborem trzeba być dość ostrożnym, żeby nie uruchomić powiedzenia: "zamienił stryjek..."

Pozwolę sobie zrezygnować z własnych wywodów i przytoczę red. Tomasza Lisa. W gruncie rzeczy należałoby przepisać cały artykuł, ale boję się, że o to redaktor mógłby mieć do mnie pretensję- i oczywiście miałby rację! Zatem- dłuższe fragmenty /Newsweek, nr 44/2019,  28.10-3.11.19,  str.4, Wszyscy następcy prezydenta/:

Co o obecnym prezydencie?
"Jako strażnik konstytucji został jej naczelnym niszczycielem, a dzieło destrukcji wielokrotnie potwierdził własnym podpisem. Jako zwierzchnik sił zbrojnych bezczynnie przyglądał się ich bezprzykładnemu osłabianiu. Jako teoretyczny współautor polskiej polityki zagranicznej w stu procentach żyrował podwieszenie całej myśli dyplomatycznej pod obecną władzę prezydenta USA, któremu grozi ekspulsja ze stanowiska. Jako człowiek, który powinien naród jednoczyć, był cheerleaderem operacji dzielenia narodu prowadzonej latami przez jego de facto pryncypała. Jako teoretyczny symbol ciągłości państwa promował ideowo nacjonalistyczną, a intelektualnie "czytankową" wersję polskiej historii. Nie reagował ani wtedy, gdy łamano prawo, ani wtedy, gdy marniało i karlało państwo. Swój urząd całkowicie podporządkował interesom rządzącej partii i jej szefa, degradując prezydenturę i politycznie, i moralnie. I ten oto człowiek, zamiast wstydliwie przygotowywać się do wyprowadzki z pałacu, uchodzi za mocnego kandydata."
I teraz:
"...czego właściwie od głowy państwa oczekujemy.  Może po prawie pięciu latach zamiany prezydentury w mem wystarczy nam, by w pałacu zainstalował się ktoś, kto nie będzie łamał prawa, opowiadał głupstw, czapkował szefowi partii i pokrzykiwał w czasie swoich wystąpień, jakby wszystkie smutne refleksje o tym, jak sprawuje urząd, chciał zagłuszyć." 
To niewątpliwe minimum, ale:
"... byłoby dobrze,  gdyby na przykład nie był wtedy tylko ciut lepszy od Andrzeja Dudy, ale wystarczająco dobry, by być partnerem dla Trumpów, Bidenów, Macronów, pań Merkel czy Putinów tego świata, a nie delikwentem przeszczęśliwym, że jest z nimi na zdjęciu. Tak, pamiętam, Lech Wałęsa mówił, że mamy takiego prezydenta, na jakiego zasługujemy, ale wciąż chcę się łudzić, że zasługujemy na więcej."

JA TEŻ!!
 

26 komentarzy:

  1. Ten demotywator to nie może być prawda, nawet On nie może być przecież tak głupi...? Ale jako czyjś żarcik - też niesmaczne ;[ Nie cierpię tego nawoływania do nienawiści. Niemcy swoje kiedyś zrobili, ale dzisiaj nie ma już tamtych ludzi, już niedługo zabraknie ludzi, którzy wojnę pamiętają i mogą czuć traumę, a ich wnuki wykrzykują faszystowskie hasła. W tym roku z okazji wybuchu Powstania Warszawskiego był wywiad z tymi staruszkami i one powiedziały, że nie chcą już żadnego obwiniania, chcą wreszcie odetchnąć od nienawiści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że mnie zatkało! Nie mogłam uwierzyć, że widzę, co widzę! :(((

      Usuń
  2. Podsumowanie P. Lisa doskonałe. Krótko i bardzo celnie. :)
    A co do demotywatora: podana jest data, a więc łatwo szybko sprawdzić; na Twitterze takiego wpisu nie ma, spojrzałam też na facebooka - nie ma, czyli opcja 1.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę mi lżej, choć w najmniejszym stopniu nie zmienia to mojej opinii, że mizernego mamy prezydenta. :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z mema nie rozumiem ni dudu...może nawet nie chcę?
    Marzy mi się prezydent, za którego nie będę musiała sie wstydzić, który nie krzyczy przy każdej okazji, czyta wszystko, co podpisuje, ma własne zdanie i nie boi się podejmowania decyzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ujęłaś to prosto i celnie. Ja też marzę o poważnym i odpowiedzialnym prezydencie, który byłby prawdziwą głową państwa.

      Usuń
    2. Ja też, ja też takiego chcę jak Jotka. Będzie taki?

      Usuń
    3. Kiedyś na pewno będzie!! Oby już w maju! Ale i my musimy się do tego przyłożyć. Nie czekać, czy partia zrobi dobrą kampanię czy kiepską, tylko samemu ją prowadzić, gdzie się tylko da! :))

      Usuń
    4. Masz całkowitą rację. Trzeba jednak miec świadomość, że do pewnej grupy nie trafi nic, kompletnie nic. Nadzieja w tych, którym wisiało do tej pory. Oni się obudzą dopiero wtedy, gdy coś dotknie ich bezpośrednio, osobiście odczują na własnej skórze jak jest naprawdę.

      Usuń
    5. Ale takich jest całkiem sporo i warto z nimi rozmawiać!;)

      Usuń
  5. @BBM
    Już pobieżna krytyka tekstu tego mema wskazuje na szytą grubymi nićmi świnię z pierwszej opcji, a użyte w nim wulgaryzmy rodem z ''Miejskiego słownika slangu'' - ''bić Niemca po kasku'', ''NNN'' - wyklucza deklarowane w wizytówce autorstwo. Kluczowe, jak sądzę, jest w nim słowo: ''dyspensa'', będące aluzją do religijności Głowy Polskiego Państwa. Piekielna proweniencja tego obrzydlistwa także nie powinna budzić wątpliwości, nie pierwszy to przecież raz Pan Prezydent Andrzej Duda sprawił, że gospodarze tego zbyt dobrze ogrzewanego miejsca ''wyszli z nerf'' po jakiejś Jego wypowiedzi czy zachowaniu - vide uratowanie Hostii. Jak widać na wyżej załączonym obrazku, niewiele trzeba, by... piekło ryknęło. Z bezsilności, bo nawet tam na dole wiedzą, że na całym globusie Polska wciąż jest działką nr 1.
    https://www.youtube.com/watch?v=i--bB93hKKE
    nochnoy dozor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, odpowiem Ci później, bo chcę sprawdzić, co mi poleciłeś a nie mam chwilowo dostępu do komputera.

      Usuń
    2. @Nochnoy dozor:
      Piękna pieśń- o ile wsłuchałam się dobrze w słowa /także te wyśpiewane po polsku/ o cenie polskich wolnościowych zrywów. Dziękuję.

      Usuń
  6. NNN - co to jest? WTF? Nic nie rozumiem?
    Nie podobają mi się "obchody" Święta Niepodległości. Nawet i tę radochę PiS nam odebrał - a czekoladowego orła wyśmiali, bo był be...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie rozumiem tych skrótów . Zadymiona Warszawa zupełnie mi się nie podoba i gdyby to ode mnie zależało, widziałabym narodowe święto 4. VI jako bardziej współczesne i bardziej radosne.
      A czekoladowego orła sponiewierano zupełnie bez sensu.

      Usuń
  7. Moj prezydent?Madry ,uczciwy,kulturalny,obiektywny,niezależny. U nas do południa była cześć oficjalna ze msza,składaniem kwiatów a po południu na rynku było ognisko, grochowka, grzaniec,śpiewniki i śpiewanie pieśni patriotycznych,zolnierskich, harcerskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie taki jak mój! Dodałabym jeszcze: odważny i z charakterem. Ale to pewnie ideał... Może i my kiedyś dojrzejemy do takiego właśnie prezydenta...
      A w moim grajdołkowie nic specjalnego się nie działo- jakiś bieg, jakiś wykład... to, co zawsze.

      Usuń
  8. Ale krzyczec i grzmiec to on umie :D
    Ja sie pytam, do kogo on wlasciwie tak zawsze wrzeszczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znoszę tych jego idiotycznych min i pokrzykiwania, jakby chciał wmusić słuchaczom coś, czego wmusić żadną miarą się nie da!

      Usuń
  9. Demotywatora nie rozumiem i nie chcę rozumieć. A na temat prezydenta... szkoda słów. Znowu wrzeszczał bez powodu. Tylko tyle potrafi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację! Umieściłam, bo też poczułam się zdezorientowana. :(

      Usuń
  10. Nie chce mi się wierzyć, że to nie jest robota jakiegoś trolla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką opcję uznałam jako pierwszą, ale drobne wątpliwości jednak miałam, bo prezydenckie dowcipy zdarzają się takie "spod siekiery"... ;(

      Usuń
  11. Zaczekajmy do wyborów. Już słyszałam wypowiedzi o tym, że I-sza tura wcale dla pana prezydenta nie jest pewna. Może by różnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaczekajmy do wyborów, Już znalazłam w internecie wypowiedzi polityków, którzy uważają, że I-sza tura może nie być zwycięska dla pana prezydenta.

    OdpowiedzUsuń