19 paź 2016

O co tak naprawdę chodzi?

Jest pewna prawidłowość w tym, że prezes rzuca na żer odpowiednio krwisty ochłap, żeby rozniecić ekstremalne emocje, po czym w narodzie wrze, publicyści skaczą sobie do gardeł a pan poseł zasłonięty ogólnym tumultem przepycha ustawy, które dają mu do ręki coraz bardziej wydajne narzędzia samowładztwa. Tak to przynajmniej wygląda.

Mam wrażenie, że cały szereg "bardzo ważnych przemówień", bądź wywiadów prasowych, bądź rzucanych od niechcenia przez ramię uwag ma na celu bynajmniej nie poprawę jakości życia obywateli a raczej skupienie ich uwagi na jakimkolwiek emocjonującym temacie typu: "czy kto widział, jak biegnie króliczek ulicą?"... Krótko mówiąc - podpucha: zajmijcie się tym, czym my nie mamy zamiaru się zajmować i nie przeszkadzajcie nam, bo my mamy ciekawsze i ważniejsze dla nas rzeczy do przeprowadzenia.

Tak rozpętała się sprawa aborcji, smoleńskich ekshumacji czy ostatnio szukanie nieprawidłowości reprywatyzacyjnych... 

Jest niemal pewne, że żadna z tych spraw nie będzie przeprowadzona dobrze i do końca, ale cel został osiągnięty- TK nie jest już tematem nr 1, choć powinien być, robi się czystki w sądownictwie,  zaczyna majstrować przy samorządach...

Oby moje uwagi nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości.
Cała nadzieja w tym, że prezes w którymś momencie tak się zakałapućka w swoich kombinacjach, że poślizgnie się i wyłoży na własnym ... ! A... - będę kulturalna! I tak wiadomo, co chciałam powiedzieć! ;)

10 komentarzy:

  1. Zadziwiające jak łatwo uśpić czujność tzw. opinii publicznej i skierować jej uwagę na tematy zastępcze.
    Wspomnę jeszcze o majstrowaniu w podatkach, ulgach na dzieci i wspólnego rozliczania się. Projekcie ustawy o "prawie wodnym", który spowoduje podwyżkę, o projekcie reformy systemu ratownictwa itd. itd.
    Codziennie otwierany jest kolejny front, kolejny spór. Najbardziej mnie wkurza, że prezes nie pełni żadnej oficjalnej funkcji i nikt nigdy nie będzie mógł go pociągnąć do odpowiedzialności
    instytucjonalnej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież my też się dajemy na to nabierać. Co tam my... politolodzy, socjolodzy, analitycy mediów- wszyscy wszystko łykają jak kaczka kluchy!Ale skądinąd trudno nie reagować i liczyć, że to tylko dla zmylenia przeciwnika, bo jeśli akurat nie?... Kompletnie nieprzewidywalne rządzenie krajem- i to na każdym polu!!
      Powiadasz, że nikt nie pociągnie do odpowiedzialności prezesa. A odpowiedzialność karna??! Wystarczyłoby chyba poczytać ze zrozumieniem jego światłe przemówienia, by móc wystosować najzwyklejszy akt oskarżenia i doprowadzić do skazania. Tylko kto się tego podejmie?... Może Los sam wymierzy sprawiedliwość psujowi narodu?... Pozdrawiam.:)

      Usuń
  2. rzecz jasna w żadną chęć narnada /narodowego nadprezesa/ poprawy bytu obywateli nie wierzę... na razie nic się w tym temacie nie dzieje, rzecz jasna nie licząc tych, którzy dostali pierwsze wypłaty "500+"... wielu z nich postrzega go wręcz pozytywnie, poza tymi, którzy używają mózgu i pamiętają Gierka, jego czasy wczesne i końcowe...
    natomiast bezsprzecznie faktem jest, że ustawił się chłopina sprytnie i jak wspomniała zacna poprzedniczka, nikt go formalnie do odpowiedzialności nie pociągnie, gdy to wszystko w końcu pieprznie...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, gdyby nie był tak katastrofalnym złem narodowym, to może bym mu nawet współczuła... tyle osób go nienawidzi a i miłość ludu smoleńskiego chyba powoli ma się ku końcowi. A w ogóle to można czerpać radość i satysfakcję z destrukcji??... :( Po.ba.s

      Usuń
  3. jesienna:
    Czy można być uosobieniem zła? Zaczynam wierzyć, że tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ma jeszcze jakieś odruchy serca... choćby w stosunku do kota...;( Podobno nie ma przypadków beznadziejnych /wyczytałam w sobotniej GW/, zawsze niewielka odrobina dobra się znajdzie, trzeba tylko cierpliwie szukać! ;(

      Usuń
  4. Zgadzam się w całej rozlazłości etycznej aktualnego rządu ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tu w ogóle mówić o etyce?... Kpina nie etyka! :((

      Usuń
  5. Reprywatyzację z tego wyłącz. Reprywatyzacja nie jest zasłoną dymną. Reprywatyzacja to oręż do przejęcia Warszawy. I obawiam się, że jeśli PO nie wykona jakiegoś mądrego ruchu, to Warszawa zostanie wzięta. Od tyłu. Bo raczej bez woli mieszkańców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi przerażająco, ale- niestety- prawdziwie! :(((

      Usuń