5 wrz 2021

Dziś tylko zajawka.


 Zdjęcie wyraźnie mówi, że to sopockie molo.

Tak, byłam cztery dni poza domem i sprawdzian, jak sobie dam radę jedynie z równolatką /H. jest ode mnie o rok młodsza, ale w naszym wieku to już nie ma większego znaczenia. ;))/ wypadł całkiem zadowalająco. Pokonałam większość swoich niepokojów i lęków, ale zawdzięczam to H. - jej opanowaniu, spokojowi i generalnie akceptacji wszystkiego tego, co kolejna chwila przyniesie. A także jej brakowi obawy przed ryzykiem i całkowitemu przekonaniu, że każdą trudność da się pokonać. 

Zasiedziałam się w domu przez covid- tę cholerną zarazę i uwierzyłam, że jestem stara i niezaradna.

H., kochana moja! Raz jeszcze bardzo Ci dziękuję i chyba przede wszystkim za to, że rozbiłaś w drobny puch moje lęki! :)

Następnym razem pojedziemy... może na Śląsk, na Mazury... nieważne gdzie! Cała Polska jest piękna i ciekawa! :)

---------------------------------------

Relacja z wycieczki nad morze od jutra. 

27 komentarzy:

  1. Z "równolatkami"da się wytrzymać!!
    Bo to mają takie same kulinarne smaki,jeszcze z PRL i zdrowotne zakazy,bo doświadczenie życiowe prawie takie same.
    Alkoholu tyle "co nada" bo ci co nadużywali dawno "kwiatki wąchają od spodu"
    Religijnie -no cóż w tym wieku wpada się w bigocję i pochwala Rydzyka na którego ma się "ostatni wdowi grosz" lub potępia "dzisiejszą młodzież" zapominając jak to wól cielęciem był"da się wytrzymać !
    I ostatnie, byle tylko mi nie opowiadali o ostatnio przebytych zabiegach i operacjach i to ze szczegółami
    Oraz wyciągając przywiezioną baterie lekarstw, nie tłumaczyli, co jest na co i powiadali"radze ci brać to samo"bo mnie pomaga.
    To o dzieciach ze wspaniale o wnukach to samo ze naj,naj naj, gdyby nie ta suka synowa.Jakos można przeboleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byś nie dowierzał że wśród staruchów też bywają całkiem normalni ludzie... Współczuję, jeśli tylko w takim towarzystwie się obracasz! ;)

      Usuń
    2. Dzięki za współczucie, to raz.
      A drugie?
      Nie zapominaj, ze znaczna większość "rówieśników" cierpi na tzw "niedosłuch"
      Czyli, drzemy się niepotrzebnie i głośno, w miejscach publicznych, czy nawet do telefonu.
      Jeśli w nich przebywasz słyszysz niepotrzebnie "to i owo"
      A już zwierzenia o przebytych chorobach,operacjach,zabiegach stają się plagą
      I nie dziwię się. Jeśli ktoś "doczekał się" np"operacji biodra"czy innej, ma czym się chwalić.
      Ze doczekał, że dotrwał.Albo, ze przechytrzył tych sk..z NFZ.
      Znajomych, to ja mogę"wyłączyć" gdy zaczynają "szpitalne opowieści"Obcych nie
      Co ja zrobię, iz odczuwam wprost, fizyczny ból wraz z opowiadanymi szczegółami Tak mam i już !
      Co gorsza żaden program tv z udziałem obrazu ze szpitala czy innych zabiegów nie mogę oglądać. Wyłączam.Albo idę do innego pomieszczenia.
      A seriale "w tem temacie"z wyjątkiem jednego"daleko od noszy"mam na indeksie.
      PS
      Nie moim zamiarem było dokuczyć Komukolwiek a raczej, zwierzyć się "Wesołe jest życie staruszka"kiedyś śpiewano.Nieprawdaz?

      Usuń
    3. Powiem Ci, że nie narzekam. Zdarzają mi się obniżki nastroju, ale dopóki nie jest to stan ciągły, to idzie wytrzymać. Jak to powiadają: - Trzymajmy się ramy!... zapewne ciąg dalszy znasz.;)))

      Usuń
  2. Gratuluje wycieczki i sprawdzianu.Podrozuj się póki się da, zwiedzaj, korzystaj ile się da.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Wycieczka była dość męcząca- fizycznie- ale baaaaaaaaaaaardzo fajna!! :)) Pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Wlasnie sie zastanawialam, dlaczego tak nagle zamilklas i gdzie zniknelas. A Ty bylas jod wciagac pelna piersia i przy okazji sprostac wyzwaniom. No brawo! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dzięki. Od jutra trochę poprzynudzam. ;))

      Usuń
  4. Brawo, kochana 😍 Świetnie, że się wybrałaś, mimo obaw - do odważnych świat należy, prawda?
    Oczywiście, że towarzysz/ka podróży jest bardzo ważna, więc wspaniale Ci się trafiło.
    To Cię na pewno zachęci do następnych wypraw. Jesień co prawda nadciąga, ale może jeszcze się uda gdzieś pojechać?

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz w planach Warszawa: filmy, wystawy. Jakaś nieco dalsza wycieczka wiosną - jak dożyjemy! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na Śląsk :) Bo z tubylcem ciut poręczniej ogarnąć teren :D

    OdpowiedzUsuń
  7. I pozwolę sobie zarzucić linkiem. Można w ogóle w komentarz dodać obrazek?
    Panda&Smok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo! Super!!!;) To jest szansa na sensowne zwiedzanie...:) Jak miło!:)

      Usuń
    2. A z obrazkiem załatwiłeś sprawę znakomicie! :)

      Usuń
  8. Cieszę się, że zadowolona jesteś ze zwiedzania Gdańska. Byłam tam kiedyś na wczasach, ale to stare dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzucę kilka zdjęć, może wspomnisz te stare dzieje...

      Usuń
  9. Super Matyldo!!! Bardzo się cieszę, że wyprawa się udała, że nabrałaś chęci na następne wycieczki. Obyśmy mogli wracać do tzw. normalności bez względu na wszystko inne. Buziaki 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak ja się cieszę! Okazuje się, że chcieć to móc i tylko w głowie są ograniczenia. ;) Buziaki też!😘😘

      Usuń
  10. No ładnie! Jeszcze jeden rok zarazy i byś całkiem zamknęła się na stryszku!
    Dzięki Bogu H. wzięła Cię na odwyk. Niech żyje H.!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech żyje długo i szczęśliwie!! Wspaniała kobieta!!!👏👏👏

    OdpowiedzUsuń
  12. W komórce w emotikonach były oklaski, tu pojawiło się nie wiadomo co... :(

    OdpowiedzUsuń
  13. I tak trzymaj, myślę że miałabyś wiele radochy, gdybyś mogła poznać naszą irlandzką sąsiadkę Annę, która choć jest w wieku ponad 80 lat, jeździ po okolicy swoim samochodzikiem, a niedawno popłynęła z koleżanką łodzią do Szkocji. Bo jak nie teraz, to kiedy???

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze koty za płoty, Wolandzie! Wesołe jest życie staruszka- jak przypomniał Wiesiek.;)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak to sie mowi - ten pierwszy krok jest najwazniejszy.
    Bardzo dobrze ze sie przemoglas i pojechalas a takze nabralas ochoty na dalsze wycieczki. Wiem ze czasy niepewne ale mozna wypady zorganizowac tak by omijac tlumy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! Oby się tylko odblokować a reszta pójdzie jak po maśle!

      Usuń
  16. Dzień dobry

    Gratuluję wycieczki :)

    Molo sopockie jest piękne zawsze!

    Dodam jednak, że nie tylko w Sopocie jest molo.

    Właściwie każda miejscowość nadmorska od Gdańska do Pucka ma obecnie swoje molo.
    Polecam zwłaszcza małe miejscowości na Kępie Puckiej - Mechelinki, Rzucewo albo sam Puck. Te miejscowości mają jedną, dużą, przewagę nad Sopotem - nie są tak oblegane przez turystów ;)

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Krzysztofie.
      Gdańsk jest przepiękny, Sopot też. Z ogromną przyjemnością przemierzałyśmy uliczki. Zazdroszczę Ci, że mieszkasz w tak wspaniałym, pod każdym względem, mieście. Pozdrawiam. :)

      Usuń