Poszłam dziś rano jak zawsze po pieczywo i słyszę coś o kocie, że siedzi i miauczy. Jednym uchem wpadło, drugim wypadło. Zrobiłam zakupy, wyszłam. Widzę, przed sklepem facet wyciąga kociaka spod samochodu, ma dosyć bezradną minę, komentuje, że ktoś go w końcu przejedzie.
Kociątko maleńkie, kruszynka... Skojarzyłam hasło kot i sklep, pomyślałam, że może właścicielowi sklepu kotek zginął. Wzięłam malucha na ręce, zaniosłam do sklepu, pytam:- To pana kociak? - Nie, to pani kot!
- zażartował.
I co miałam zrobić? Zostawić biedactwo na zatracenie? Zaniosłam do domu... Kupiłam bebiko /podobno krowiego mleka nie wolno!/, kupiłam kocią saszetkę dla juniora. Znajoma podpowiedziała mi, że jak zechce jeść tą mięsną paćkę, to niech je na zdrowie.
Nałożyłam mu odrobinę, tak na próbę. Pałaszował aż mu się uszy trzęsły! Bardzo był wygłodzony. Za jakiś czas znowu dostał jeść. Mleka jeszcze nie dawałam.
Można było takie maleństwo samo, miauczące, szukające pomocy zostawić z powrotem na ulicy??...
Znalazłam na strychu koszyczek, ale nie jest nim zachwycony. Najlepiej mu na ramieniu, na kolanach... może potrzebuje ciepła?...
Kuwety ze żwirkiem też nie zaakceptował. Całe jezioro na podłodze zostawił. Może być wesoło... ;(
O ja Cię! Przychówek Ci się trafił całkiem, całkiem! Myślę, że dasz radę z tym niemowlakiem, bo dlaczego by nie?
OdpowiedzUsuńSerdeczności mruczandem ślę!!!!🐈⬛
Śliczny jest i przytulas! Mam nadzieję, że jakoś poradzę. Kiedyś już zaopiekowałam się podrzutkiem, ale był sporo większy... Jakoś to będzie. ;) Pozdrowionka! :))
UsuńOgarnie kuwetę, czasu mu potrzeba.:-)
OdpowiedzUsuńDo żwirku dosypałam trochę kocimiętki, ale jakoś nie budzi zainteresowania. Może za malo?...
UsuńNie mam doświadczenia z kotami, ale gratuluję! :-D
OdpowiedzUsuńBędziesz mieć wesoło! Tylko trzeba do veta, na przegląd i czipowanie, jak kiedyś zginie, to łatwiej będzie znaleźć :-)
Do weterynarza koniecznie, ale na czipowanie chyba jeszcze za wczesnie.
UsuńWet wszystko zaplanuje i na pewno poradzi :-)
UsuńMa już imię?
Nie. Burza mózgów. Gdy już imię będzie- dam znać.:)
UsuńTo czekam! :-)
UsuńProponowany jest Bąbelek, dorosły- Bąbel. Zobaczymy, czy reszta rodziny zaakceptuje...
Usuńo rany, jaki słodziak!
OdpowiedzUsuńOby tylko był zdrowy!
UsuńJaki słodziak malutki.Bedzie wesoło i będzie się działo.Staraj się od czasu do czasu wsadzać go do kuwety, u mnie kocimiętka nie pomogła ale Mela załapała szybko na co kuweta.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędę próbować. Wygląda na to, że kocimiętka jest przereklamowana! ;(
UsuńPozdrawiam.
Matyldo, powinnas zabrac go do weta, moze byc chory, skoro paletal sie po ulicy. A poza tym tylko go kochaj, wiecej mu do zycia nie trzeba, no dobra, czasem daj cos do jedzenia. Kuwetkowania sie nauczy, moze zwirek mu nie pasuje. Gratuluje nowego czlonka rodziny!
OdpowiedzUsuńAaa, mleko dla kociat dostaniesz w zoologicznym.
U nas jest sklep z jedzeniem i akcesoriami, ale mleka nie było.
OdpowiedzUsuńA w ogóle dzięki za wskazówki. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Matyldo, to cudowne 💗 Uratowałaś maleńkie stworzonko i będziesz szczęśliwa! Takie mruczące futerko potrafi zdziałać cuda, wiem to na 100% 💗💗💗 Buziaki 💗💗💗
OdpowiedzUsuńŚmieszny krasnal a energii- ogromna ilość. Takie maleństwo a już daje radę wskoczyć na fotel, na sofę... Odbuziaczkowuję !😘😘😘
UsuńMałe zawsze słodkie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Każdego takiego maluszka chciałoby się pogłaskać, przytulić... są rozbrajające.
OdpowiedzUsuńNo nie można zostawić! malutki taki, miłości potrzebuje!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by nie zasikał Wam wszystkiego...
Na pielęgnacji kota nie znam się, poradziłaś sobie świetnie.
Dzięki za trzymanie kciuków. Bardzo się przydadzą!;))
UsuńMialem kiedyś i psa i kotkę dziś juz sa w zwierzęcym raju a ja nie mam odwagi i możliwości zająć się nowymi Chyba ze zdarzy by mi się taki sam losowy przypadek jak Tobie
OdpowiedzUsuńCo dziwne albo i nie żywione były "staropolskim sposobem"Jędzą to co my tyle ze mniej solone czy pikantne.A i tak pies łobuz kochał kapustę kiszona.
Dożyły "sędziwych wieków"i zmarły"na starość" ku rozpaczy domowników.Wszak to byli domownicy.
Dzis słyszę karma taka karma siaka i częste odwiedziny u weterynarza.I często rak.
Inna rzecz ze właściciele swoich pupilów wyprowadzają na uczęszczane ulice Niby na spacer a tak naprawdę by nałykały się spalin akurat wijące się nad chodnikiem na wysokości jednego metra.Wdychają to psy i wdychają niemowlęta
Co lepsze dowiedziałem się ze psa nie należy karmić ziemniakami a mój jadł i bez sensacji a kota krowim mlekiem.Gdy wiejskie inaczej nie sa karmione.
Cale szczęście ze już internet pisze co wolno co nie, wiec to być może będzie dla Ciebie przydatne.
https://www.whiskas.pl/akademia-kociat/karmienie-kociat-poradnik
PS
Nie lubi kuwety bo jest żwirek i "kole w łapki"Byc może polubi piasek a potem z domieszką żwirku by przejść na...
Lubi ciepło jak wszystkie wiec albo Ci będzie siedział na kolanach albo blisko kompa bo kaloryfery za gorące
Wyrośnie z niego piękny Mruczek.
A i jeszcze jedno
Koty porozumiewają się wzrokiem z człowiekiem jeśli mruży oczy patrząc na Ciebie to mu tez zmróź swoje Bedzie szczęśliwy Złapał kontakt.
A mówią Czego nie znajdziesz w Internecie tego nie ma
OdpowiedzUsuńa tu https://fera.pl/jak-nauczyc-kota-korzystania-z-kuwety.html
Osobiste wspomnienia, przydatne porady- dziękuję! :)
UsuńCudowne kociątko trafiło w ręce Osoby o wielkim sercu. Mieć kota to wielka radość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Bożena
Tak. Wiem, Bożenko! Kiedyś miałam dwa koty. Dawno temu, ale zawsze mile je wspominam.
UsuńPieknie zrobilas a kotek przesliczny! Oczywiscie ze bedac taki mlodziutki i bez matki czego najwiecej potrzebuje to milosci i przytulania.
OdpowiedzUsuńZ poczatku powinien jesc karme przeznaczona dla takich mlodych kotow, pozniej dla doroslych. Zreszta weterynarz powie co i jak. Pewnie sprawdzi go rowniez na pchly bo moze miec i wymagac odpchlajacej kapieli.
Troche Ci zazdroszcze - nie planuje brac zwierzaka ale gdybym znalazla takiego kotka to nie moglabym sie z nim rozstac.
Zobaczysz ile Ci da radosci gdy sie otrzasnie z traumy jaka przeszedl.
Akurat teraz corka ma podobnie, tez zajmuje sie taka znajda ktorej znalazla nowy dom bo ona juz ma jednego kota a nie chce dwoch - i dali jej imie Bella bo bardzo piekna kocina.
Zycze mu wszystkiego najlepszego - los usmiechnal sie do niego dajac mu nowa, wspaniala mamusie i dom.
Początki dość trudne, bo kociak jeszcze nie nauczony porządku, ale wierzę, że jakoś to przetrzymamy a potem będzie już tylko dobrze.:)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo wrażliwa i masz wielkie serce dla wszelkiej biedy. Pewno wielu ludzi przeszło koło kociątka i być może nawet się nie zatrzymali. Jestem pewna, że ten kociak przyniesie Ci dużo radości.
OdpowiedzUsuńZa wszelkie błędy w pisowni przepraszam, ale piszę bez okularów, bo gdzieś swoje okulary do bliży zatłukłam w domu i drugi dzień już ich szukam, na razie bez oczekiwanego skutku. M.
Żadnych błędów! A okulary na pewno się znajdą. 😘♥️
OdpowiedzUsuńKoty same wybierają swoich ludzi. Jesteś Wielka!!!! Z rad i porad - weterynarz - odrobaczy i odpchli, termofor z ciepłą wodą do koszyka, niska kuweta, a po za tym dogadasz się sama ze Swoim kotem. Niech Wam się wiedzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przeceniasz mnie, Wiszenko! To był przypadek, ale na pewno szczęśliwy przypadek. I dla mnie, i dla kota. Na początku tygodnia wybieram się do weterynarza. Dziękuję za dobre życzenia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudny maluszek. Nauczy sie i do kuwety i spać w koszyczku... zobaczysz, będzie cię kochał najbardziej na świecie :) Przytulasy dla obojga
OdpowiedzUsuńJest u nas zaledwie kilka dni a już to wszystko umie! Zdolniacha jest!!! Byłam u weta. Bąbelek jest zdrów, został odrobaczony- wszystko huśta!
OdpowiedzUsuńPrzytulaski dla Ciebie i Pana Psa!🤗😘
Pan Pies umarł tydzień temu. Nie mogę przestać płakać.
UsuńTak mi przykro! Przytulam mocno, mocno!😥♥️
OdpowiedzUsuń