W zasadzie ostatnio nic szczególnie złego mnie nie dopadło. Pomijam krzaczki bukszpanu, które doszczętnie zjadły jakieś wredne mszyce, a ponieważ już w ich miejsce wsadzone zostały niskopienne iglaki, to nic tylko się cieszyć, tak to fajnie teraz wygląda, lecz...
Zawsze jest jakieś "ale", "lecz", "jednak" i bywa, że dosięga frustracja całkiem bez powodu. Tak było i ze mną.
Bezmyślnie przeglądałam zdjęcia w komórce, zastanawiając się, po co to wszystko: utrwalanie momentów, które zdają się być ważne, by za czas jakiś okazało się, że psu na budę mogły się przydać. A jednak znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie wątpliwości.
Pozwolę sobie tu na taki mini remanent zdjęciowy.
19.XII.2015r.
Protest KOD-u pod Sejmem.
Bardzo mnie wtedy poruszył obraz starego człowieka, poszukującego prawdy o sobie i swojej rodzinie.
Co jeszcze mógł dodać, aby zadać kłam pisowskim obelgom?!...
2. XII. 2016 roku w Gazecie Wyborczej ukazał się nekrolog polskiego biologa i biochemika profesora Tomasza Bilińskiego. Nekrolog, który zapada w pamięć, który woła!!
13. XII. 2016 roku- marsz KOD-u.
Już wtedy można było poczuć niepokój, prawda?...
Już wtedy widziano, że dzieje się źle...
I co?...
I nic.
Cały czas nas było za mało?!...
Marsz Wolności- 12.V.2018 r.
Brzmi to cokolwiek żartobliwie... jeszcze wtedy żartobliwie.
Czy dziś znalazłby się ktoś odważny, odpowiedzialny, o wrażliwym sumieniu, kto założyłby na siebie taki wór pokutny z podobnym napisem??! Wątpię...
Pracowicie składane papierowe kokardki na marsz 4.06.2016 roku.
Było tego multum.
Rozeszły się w kilka minut!
I wreszcie sfotografowany fragment wypowiedzi Profesora Gadacza / tu nie uchwyciłam daty publikacji, ale to też z 2018 roku/.
I podsumowując:
Każdy z nas może coś zrobić. Niech to będzie drobiazg, okruch- wszystko jest ważne! Nie będę drugą Babcią Kasią, ale zawsze mogę być sobą. Mogę napisać, co mi się podoba i co mi się nie podoba.
Mogę wstawić piosenkę, mogę podyskutować z Wami tu, na blogu...
Niewiele?... Niewiele, ale zawsze coś! Ziarnko do ziarnka i przyjdzie czas, że zdziwią się inni.
Pięknej niedzieli i dobrego nowego tygodnia! ZDROWIA! :)
Wszystkich nie zamkna, wszystkim nie zamkna ust, nie zablokuja wszystkich w internecie, nie oskarza jak babcie Kasie (juz piec razy). Warunek: zeby wszyscy to byli WSZYSCY, a nie 40% kupione za socjalna jalmuzne czy namowione przez kosciol jest za, a reszta nie umie sie dogadac miedzy soba. I tu lezy pies pogrzebany. Impas! Nic z tego nie bedzie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie było tak, że wszyscy to wszyscy . Jeśli WSZYSCY to będą wszyscy chętni, to już będzie dobrze. Z garstki zrobią się tłumy. Ważne, żeby się nie zniechęcać, nie poddawać.
UsuńDobrze, że jeszcze Ci się chce! Buziaki!
OdpowiedzUsuń"Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy..." Od czasu do czasu można to sobie pośpiewać...😘😘
OdpowiedzUsuńNie bądź Babcią Kasią. Bądź sobą. To wystarczy.
OdpowiedzUsuńByłam, jestem, będę. Obiecuję.:))
OdpowiedzUsuń...tak mi się skojarzyło bądź...pamiętasz?
Usuń(przepraszam za spłycanie tematu, ale sobie nuć ;) )
Pamiętam, ale tym razem nie trafiłaś z wyborem. To nigdy nie była piosenka z mojego snu. Niemniej- baaaardzo dziękuję!😘
OdpowiedzUsuń:)))) ...próbuję dalej
UsuńIle jeszcze masz tych piosenek?...;))) Może by tak: " Gdy mi ciebie zabraknie..."? To chyba Hanna Rek śpiewała?....
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, Gosiu! Zdaje się, że Cię uraziłam. Nie fosz się, to tylko takie słowne przepychanki. Przecież wiesz, że bardzo Cię lubię!😉
Usuńno proszę Cię... przestań... próbuję Cię rozweselić...
UsuńTeż Cię polubiłam.
Ach, ten jałowy internet...!
Mało masz zmartwień?
Buziaki!
😘😘😘
UsuńMasz rację, dlatego tez zawsze piszę o tym , co mnie porusza, mimo, że wielu wolałoby czytać tylko o miodzie i jego znaczeniu w przyrodzie...
OdpowiedzUsuńWiem Jotko!Już od jakiegoś czasu z zainteresowaniem czytuję Twojego bloga.
Usuń"Mogę napisać, co mi się podoba i co mi się nie podoba."
OdpowiedzUsuńNie pierwszy to już raz zastanawiam się, jak długo jeszcze. Niby to nie Rosja i nie Chiny, ale władza nasza tyle razy pokazała, że może sięgnąć dna... i ciągle schodzi niżej - że zdolna jestem uwierzyć i w najgorsze scenariusze.
To prawda, ale dopóki się da, wolałabym nie pogrążać się w pesymizmie, dlatego - chociaż często przez łzy- staram się uśmiechać i myśleć pozytywnie.
UsuńTak jak napisałaś — ważne, by się nie zniechęcać.
OdpowiedzUsuńTo już połowa sukcesu. Połowa... może nie, ale chociaż jakaś część. ;)
OdpowiedzUsuńPo ostatnim moim pesymistycznym komentarzu u Ciebie Matyldo nie potrafię wykrzesać w sobie iskierki nadziei.... to nie znaczy, że nie wierzę w to, że przyjdzie czas gdy rozleci się w drobne całe to przekupne, zbrodnicze tatałajstwo, jestem całym sercem z Tobą, i wszystkimi w tym blogu i w całej Polsce przecież już zdążyłaś mnie trochę poznać.... tylko, że ja pewnie nie zdążę się załapać na Nasze zwycięstwo. Ale Nasze - czyli czyje.... sprzedajnych komunistów, garstki, którą może zgromadzi koło siebie Trzaskowski, jakichś wygrzebanych przez Komorowskiego konserwatystów, nielicznych "Hołowników" ? / przepraszam wymyśliłam to słowo./
OdpowiedzUsuńHałas koło Obajtka ucichł, a ten złodziej już zdążył pozwalniać kierowniczą kadrę w przejętych przez Polska Press tygodnikach.
Wierze, że kiedyś się to skończy, że Kaczyński i inni poniosą konsekwencje..... ale długa do tego droga. Wprawdzie Prezes nie zrezygnuje ze swoich planów i pewnie przyspieszy bo za bardzo mu siedzi na głowie Unia.... przywróci do łask Ziobrę i jedyna nadzieja że w tym pospiechu się poślizgną. Staram się więc uciszyć. na razie.... jeśli mi się uda zyska na tym moje ostatnio szwankujące zdrowie.
Ale Passenta oczywiście jutro posłucham.
Ps. jeszcze chciałam dodać, że jednym z powodów i to poważnych, dlaczego jesteśmy na razie na przegranej pozycji, jest nie ich socjalne rozdawnictwo, ale rozdawnictwo stanowisk. Oprócz wyborców korzystających z wszelkich plusów jest cała mafia coraz bardziej rozrastająca się, z coraz to nowymi odnogami jak ośmiornica /kiedyś był taki film jeśli pamiętacie / - mafia rodzin. żon, córek, synów, ciotek, wujków, siostrzeńców i siostrzeniczek, znajomków. Ta mafia, bardzo groźna rośnie i stanowi liczącą się ilość wyborców trzymającą się swoich stanowisk rękami i nogami. . co my więc możemy? Z wskazywania na nich palcem nic sobie nie robią.
OdpowiedzUsuń100 % racji!!
UsuńTylko kto to zechce zauważyć,jak ta szarańcza obżerając wszystko dookoła pozostawia resztki ze swego obiadu i to co z niego spadnie.
I suweren się cieszy zbierając pod stołem to co ucztującym sam zafundował.
Sikali po nogach gdy usłyszeli 500 + na kazde dziecko Nie wyrazili nawet cienia zaniepokojenia gdy w praktyce było od drugiego .Nie dziwiło iż te jałmużna nie jest rewaloryzowana.Dzis to pincet staje sie g warte.
Cieszyli się gdy urzędów zakupili za ciężkie miliony programy które miały "ułatwiać"to rozdawnictwo a tak naprawdę kontrole i zatrudniono dodatkowo tysiące urzędników zbierających dupochrony by udowodnić iż dobrze rozdzielają.
Suweren na łeb sobie sprowadził mitręgę urzędniczą a jeszcze się cieszy i chwali
Kto dziś powiedział sprawdzam "wasze sztandarowe zaśpiewy"Zwiększmy dzietność.No kto gdy dziś wyraźnie widać ze spada.
Mozna tak dalej i długo.Tylko na co
PS
To co zrobiła lewica miało najgłębszy sens.A było to obgadane /wśród swoich,samorządowców/ i sprawdzone w sondażach.
Zauważcie gdyby byli przeciw.PIS podniósłby krzyk "lewica wam źle życzy bo nie chce pieniędzy"
Gdy przeciw była SP z ekranów pada"Mamy różnice i to piękne""każdy może mieć swoje zdanie"i dalsza dyskusja wyciszana.
Czyli ten argument na który liczył PIS i do niego i pod niego miał przygotowane bilbordy, nagle upadł
Pozostanie teraz KONTROLA i to ścisła nad rozdawnictwem przez PIS pieniędzy Unii
I właśnie w tej sprawie winna obowiązywać zasada "wszystkie ręce na pokład" bez różnicy w opozycji.
Może to , co zrobiła lewica, ma sens, ale ja nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Brzydzą mnie konszachty pisu z lewicą. Ewentualne wybaczenie pisowi tego, co zrobił z Polską jest dla mnie niewyobrażalne!!
UsuńPosłuchałem,/kogo trzeba/pogadałem /z kim trzeba/rozglądnąłem się i pogadałem z wiewiórkami,wyciągnąłem wnioski, drapiąc się w głowę
UsuńI napisałem do Leszka.
"Poszukajcie, lub wiewiórki Wam podrzucą na wycieraczkę scenariusz, tego "teatrum"jakie "suwerenowi" chciał zaserwować PIS w przypadku, gdyby lewica była przeciw.
A tak poszło "w czorty na kuliczki"te setki tysięcy złotych na przygotowane /przez pis/i już wydrukowane bilbordy, które miały uświadomić "suwerenowi"jak to lewica źle mu życzy"
/Nie wierzycie to oglądnijcie juz wcześniej wydrukowany bilbord pod którym produkuje się w TV Morawiecki/
Poszło w czorty, te setki przygotowanych przez dziennikarzy audycji,sondazy i ta ustawiona propaganda pt "Patrz narodzie, jaka to be, ta lewica"
Poszły w czorty, te rozesłane do tysiecy działaczy, przekazy dnia. Do wyuczenia by "wespół w zespól "prezentować miał każdy z PIS w każdych z audycji radia i TV W każdym prasowym wywiadzie."
Poszła w czorty, ta starannie przez sztabowców PIS i tych od PR, ofensywa skierowana na opozycje.
Ruszyła za to ofensywa z wyciągniętymi działami a to o "lewackich zdrajcach"
Ruszyło z pytaniami
" Cóż więc się stało z politykami takimi jak Czarzasty, Zandberg, Biedroń et consortes
Podniósł sie krzyk "o bezgranicznej głupocie PISich kolaborantów itp itd
Wszystko wg "PLANU B PIS-ch"pijarowców i przywódców.Ustalonych na wypadek "gdyby ci z Lewicy postanowili inaczej"
A wszystko dla tego ,iż Lewica nie dala się zagonić w zastawiona pułapkę i przygotowała "kontrofensywę" nie informując "suwerena"
No zgroza!Nieprawdaż?
Skoro na wszystko masz odpowiedź, to odpowiedz mi, proszę, dlaczego niby opozycja nie mogła ruszyć zwartym frontem, dlaczego nie mogli się dogadać?! Dlaczego sensownie nie przedyskutowali wspólnego stanowiska?!!...
UsuńOj tam "Na wszystko masz odpowiedz"
UsuńSzukam ,pytam znajomych i przyjaciół i wyciągam wnioski. Dobre, złe, ale zawsze jakieś.
I nie wiem dlaczego nie utworzyli zwartego frontu.
Moze ambicje,może doradcy,może sie nie dogadali.Lub chcieli działać przez zaskoczenie, by zniweczyć to co PIS szykował.Bo zmiana w rządzie jak twierdza fachowcy niemożliwą była.
A może już tak mamy, że na wszystkim się znamy i o wszystkim wiemy najlepiej. Od pogody po narody:) Dlatego kiedy dwóch Polaków coś relacjonuje lub ze sobą rozmawia możemy liczyć na więcej niż dwie wersje.
Można to potraktować jako wadę, ale z drugiej strony ile razy zdarzyło nam się zmienić zdanie w pewnych kwestiach. Tak już mamy więc nie kryjmy tego, w końcu to Polska Tradycja.
Zrelacjonowałem to com usłyszał.Czas pokaże i czas będzie to weryfikował.
Dyskutujemy dzieląc się tym, co kto usłyszał.
Pozdrawiam
Ja już tylko dla usprawiedliwienia: jestem tak zatwardziała w swojej niechęci do pisu, że w wielu przypadkach nie stać mnie na obiektywizm. Traktuję jako pewnik pis= zło, toteż każdy układ z tą partią, z tym rządem uważam za źle służący krajowi- bez wdawania się w intencje, niuanse etc.
UsuńPozdrawiam.
Przeczytałam uważnie Twój komentarz i zamyśliłam się. Zastanowiłam się, czemu z takim uporem czepiam się dobrych myśli o przyszłości, skoro jestem realistką i wiem, że najpierw wejście a potem oczyszczenie tej stajni Augiasza musi kosztować mnóstwo czasu i mnóstwo wysiłku. I chyba wiem.
OdpowiedzUsuńNawet za cenę świadomego samooszukiwania się trzeba mieć nadzieję, bo bez niej życie traci sens i staje się bardzo trudne. A ja jeszcze chcę pożyć z wiarą, że moje dzieci i wnuki odzyskają NASZĄ ojczyznę. Czy ja tego dożyję- nie wiem, ale może...
Serdeczności Ci podsyłam i zdrowia życzę z choć odrobiną optymizmu.💕
A tu trochę o "Makaronie nawijanym na uszy" Czyli ciemny lud to kupi
Usuńhttps://republikacleofasa.wordpress.com/7-2/ko-i-wybory-17-11-2020/karminski-10-05-2021/
Ciekawy tekst i ciekawy blog. Dziękuję! :)
UsuńMatyldo tak naprawdę , pisałam przecież, jestem jak i Ty całym sercem za zwycięstwem Nas.... czyli tych wszystkich, którzy pragną wolnej i uczciwej Polski. Może..... pewnie przejściowo czara się u mnie przelała. Przestały mnie cieszyć drobne nasze zwycięstwa, a przygnębiają nawet najdrobniejsze ich podłości, które coraz bardziej się mnożą.
OdpowiedzUsuńDziś od rana, a właściwie od momentu wysłuchania audycji "Świat się chwieje" dotarło do mnie to co mówili na temat korzyści politycznych z powodu polaryzacji jaka się tworzy w polityce,. Nie ma już dwóch zwalczających się ugrupowań - PIS i Aanty Pis. I tak podobno powinno być ... wyborca ma możliwość znaleźć sobie partię, najbardziej odpowiadającą jego przekonaniom: lewicowym, konserwatywnym religijnym itp. Przestanę się więc oburzać rozłamami w opozycji. Muszę przyjąć do wiadomości, że przecież nie znam się na polityce i nie muszę się znać.. A w ogóle to nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć..... nieraz rzut drobnym kamyczkiem może pociągnąć cała lawinę kamieni niszczących wszystko co po drodze.
Muszę też sobie wbić do głowy, że nie można porównywać z sobą wydarzeń obecnych z tymi sprzed 40- 50 laty, łudząc się, że dopóki nie zbuntują się młodzi nie ma szans na zmianę.
Tamci młodzi ludzie nie mieli możliwości wypiąć się na komunistów i wyjechać z kraju…. Próbowali więc go zmienić na miejscu, przypłacając to prześladowaniami i więzieniem.
Dziś młodzi na ogół nie angażują się w spory polityczne rodziców, czy dziadków – swoje niezadowolenie i bunt manifestują przez wyjazd z kraju… i na ogół już nie wracają. Tak jak to zrobili rezydenci….. a przydaliby się w czasie pandemii, choć wątpię, by to było dla rządzących nauczką.
Mam ukochaną wnuczkę w Wielkiej Brytanii…. Już 15 lat. Nie zamierza powrócić kiedyś do Polski. Poska jawi się jej jako zacofany, zaściankowy kraj.
przylatuje raz w roku na 14 dni, interesuje się wszystkim co się u nas dzieje, często więc dość dokładnie zdaję jej relację jak to u nas jest., Brytyjczycy nikogo nie sprawdzają, czy to przypadkiem nie gej, nie przyglądają się kolorowi skóry, nie interesuje ich czyjeś pochodzenie . Jej koleżanka z lat dziecinnych z sąsiednich domów - mieszkająca w Londynie też już dość długo ma męża czarnoskórego i ślicznego synka. Gdy przyjechali do rodzinnej miejscowości i rodzinnego domu w odwiedziny - rodzice zaakceptowali zięcia, ale ulica – nie. Dochodziło do tego ,że unikali wyjść do miasta. .
No to kończę to moje ple ple ple.... piękna pogoda może mi błyśnie trochę nadziei... może.
Donko! Ja to wszystko doskonale rozumiem. Moja córka przez kilka lat była w Anglii i wcale nie byłam pewna, czy wróci do kraju. Wcale nie dziwię się Twojej wnuczce, że wybrała cywilizowany kraj zamiast zatęchłego zaścianka, ale dla Ciebie to trudne- i to też rozumiem.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że młodzi nie myślą o dzieciach, bo co im mogą zaoferować? Katorżniczą pracę i ciągły stres?! Zniewolenie i poczucie klęski?!
OdpowiedzUsuńNa pewno znasz taką piosenkę, śpiewaną przez młodego Piotra Fronczewskiego... pokolenie utraconych złudzeń, generacja zmarnowanych szans... znowu jest aktualna.
Oj, Donko, Donko! Nie wiem, jak długo jest nam pisana taka huśtawka nastrojów. W takich czasach przyszło nam żyć . Cieszmy się, że mieliśmy też czas dobrego , normalnego, nowoczesnego kraju, że będzie co pamiętać, do czego się odwołać... To i tak dużo. Wcześniejsze pokolenia i tego nie miały. Uśmiechnij się!💕
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńJa w takich wypadkach przypominam sobie piosenkę Wojciecha Młynarskiego pt. RÓBMY SWOJE.
A potem robię swoje - ile mogę, na ile mam czas i zdrowie...
Tylko tyle i aż tyle!
Wierzę, że suma tych drobnych działań w skali całego kraju da wielki efekt!
W końcu NAS JEST WIĘCEJ!
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Powiadają "Wiara góry przenosi" a "naiwnych nie sieją"
UsuńA tymczasem ,gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę,
Na szczycie rankingu poparcia nadal króluje Prawo i Sprawiedliwość - głos na tę partię chce oddać 35,1 proc. badanych
Na drugim miejscu jest Polska 2050. Na partię Szymona Hołowni chce zagłosować 19,9 proc. respondentów
Na podium znajduje się też Koalicja Obywatelska, którą popiera obecnie 14,7 proc. badanych - KO znów zaliczyła spadek notowań, tym razem o 1,4 pkt proc.
Udział w wyborach, gdyby odbyły się w najbliższą niedzielę, zadeklarowało 56,7 proc. badanych
A w d....e ma nasz i kraju los 40,7 proc. ankietowanych.Bo nie pójdą do wyborów
Wybacz ale jakoś nie mogę doliczyć ilu "nas" jest w tych procentach
Popieram Krzysztofa, robię swoje.....
Usuń👍🏻😄
UsuńWieśku! Nie siej defetyzmu!! Ważne jest tylko Twoje pierwsze zdanie- wiara góry przenosi!- i tego się trzymajmy!;)
UsuńTo ze wolę wiedzieć z kim mam lub mogę mieć do czynienia to defetyzm ?
UsuńCzy zwrócenie uwagi "pewnych siebie" Uważajcie i nie wpadajcie w samozachwyt "Wróg jest liczny i przebiegły"
Kiedyś powiadali "czapkami ich nakryjemy"zapominając iż czapek nie mamy !!
Matko moja skąd to u Was to chciejstwo,przemawia nad rozsądkiem.
Z takim przeciwnikiem mając do czynienia należy gromadzić "bron argumentów"ich rozliczne ssynstwa i nepotyzm.I stawiać to wszystko do oczu tych co już zaczynają powoli mieć dość zawiedli się ,oszukano ich a jeszcze o tym nie wiedza.Nawet sąsiadowi taka wiadomość,przekazać
"https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zolnierze-gorszego-sortu-w-wot/cm9f0t8,79cfc278
z komentarzem
Wojska Obrony Terytorialnej – "dla idei i ku chwale ojczyzny". Żołnierze mają dość
Albo takie cos
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/40-policjantow-patroluje-okolice-domu-jaroslawa-kaczynskiego-na-warszawskim-zoliborzu/jq3sgvx,79cfc278
I przekazać iz dziś w TVN 24 w "Czarno na białym" będzie o tym obszerniej
Z komentarzem I ty frajerze na to dajesz swój grosz.
I to się nazywa "praca od podstaw"Bo ludzie nie maja o tym pojęcia Z rożnych to a życiowych względów.
Wiarę i opatrzność co czuwa, pozostawmy naiwnym.
PS
Ja jak się chmurzy i zanosi na deszcz jednak parasol biorę.Nieporęczne to ale się przydaje.A TY ?
Pozdrawiam optymistycznie "Si vis pacem, para bellum"
Zaraz, zaraz...wybacz, Wieśku, ale albo ja nie umiem czytać ze zrozumieniem, albo zarzucasz mi naiwność, sam wychwalając pod niebiosa przezorność lewicy.
UsuńTradycyjnie podajesz mi kilka adresów. Pozwolisz, że ja też Ci coś zaproponuję. Czytujesz Newsweeka? Polecam dzisiejszy artykuł wstępny Lisa "A po burzy chłód". Będziesz mógł ustosunkować się do jego opinii.
A w kwestii wiary i pozytywnego myślenia- chyba to jednak bardziej mobilizuje do działania niż podcinanie skrzydeł. Tak przynajmniej ja myślę...
Wieśku
UsuńTwoje dane potwierdziły moją tezę!
Na PiS chce głosować 35,1% za to na opozycję ok. 47%
Nawet uwzględniając niekorzystny przelicznik systemu D'Hondta, szeroko rozumiana opozycja ma szansę przejąć władzę!
A wtedy...
Droga do depisyzacji Polski stanie otworem!
Dlatego róbmy swoje... może to coś da, kto wie? :)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Zaraz "zarzucasz"zaraz "naiwność"
UsuńCzyli nie zrozumieliśmy się, albo ja tak zawile /i głupio /piszę.
Doskonale widzę ten "nowy scenariusz"
" PiS-owscy komisarze ruszą w Polskę i dadzą kolejnym samorządowcom bardzo prosty wybór – analogiczny do tego, jaki dali im przy rozdzielaniu Funduszu Inwestycji Lokalnych – „albo pójdziecie z nami i was ozłocimy, albo pójdziecie przeciwko nam lub choćby będziecie próbowali trzymać się z boku, wtedy was zagłodzimy”.
Chciałem tylko uprzytomnić iz poszły w"czorty na kuliczki" wyprodukowane przez Bielana i Dworczyka /i wydrukowane juz na bilbordy/ epitety na temat"opozycji totalnej" , która
„nie chciała, żeby unijne pieniądze dotarły do zwykłych Polaków”
I ze "lewica" swym posunięciem osłabiła szykowaną przez pis, propagandową ofensywę.
Dlaczego zrobiła to sama ?? Bez "sojuszników"
Byc moze po to by "szpieg z Krainy Deszczowców" siedzący w tych partiach wcześniej nie udaremnił zaskoczenie.Byc może dlatego im mniej wie o szykowanej ofensywie tym lepiej Jak na wojnie
I to starałem się przekazać.
W pałacowe przewroty nie wierzę !!
I niech wreszcie suweren na samym dole pilnuje by te pieniądze dotarły do zwykłych Polaków, a nie zostały przechwycone przez klony Daniela Obajtka w każdym powiecie i gminie).
Bo nie postawisz przy każdym klonie kogoś z Lewicy PO,PSL czy Hołowni.By pilnowali
To suweren ma pilnować i dać głos w przyszłych wyborach.
Wybierze inaczej.Tzn wybierze to czego pragnie czego oczekuje i komu dal wiarę.
A wtedy będę powtarzał,to co dziś mówię "chcieliście to macie"Skumbrie w tomacie /cyt poetę/
Przepraszam może się powtarzam Ale chce się "usprawiedliwić"
Zapominasz jedynie, że wybory całkiem prosto da się sfałszować, co zresztą miało miejsce już w wyborach prezydenckich- nie mam co do tego cienia wątpliwości. A wtedy suweren może... wiesz co!:(
UsuńGdyby Lewica była taka przebiegła, a Pis miał przygotowane bilbordy o lewactwie - to po co siadali razem do stołu? Ktoś tam zapadł na pomroczność jasną? Diabeł zlozył podpisy po obu stronach za nich ? Sorry Wiesiek , ale ja sentymentu do komuchów nie mam . Są równie dobrzy w rozdawnictwie co PiS. I dlatego miedzy innymi Pis to robi . I jest farbowaną lewicą. Siadł do stołu z Lewicą aby rozwalić koalicję. Na razie Prezes niestety rozstawia piony - sam . A RESZTA opozycji- nieopozycji jest kilka długości za nim . Jak nie cierpię Prezesa , tak trudno nie uznać jego inteligencji . Jest jak ten pająk czyhający na muchę. Azalia
UsuńW dodatku krzyżak, bo i kościół potrafi zaprząc do swoich knowań.
UsuńWitaj, Krzysztofie!
OdpowiedzUsuńDawno Cię tu nie było, ale wpadłeś z taką petardą pozytywnej energii, że tylko Cię ozłocić!! Dziękuję! Pozdrawiam Ciebie i Gdańsk!! :)
Dziękuję!
UsuńMnie też wielką przyjemność sprawia czytanie Twojego bloga ;)
Nie zawsze komentuję, ale prawie zawsze czytam!
Pozdrawiam i dziękuję w imieniu Gdańska ;)
Krzysztof z Gdańska
Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Gdańska.
UsuńZawsze z dużą sympatią i uznaniem. Jesteście cool! :)
Matyldo, oglądam teraz reportaż o ochronie prezespana...
OdpowiedzUsuńNie oglądałam z pełnym przekonaniem, że nie chcę tego oglądać. Wiem od lat, że prezespan, jak go nazywasz, to mały człowieczek o zajęczym sercu, który wcale nie czuje się bezpieczny, bo wszędzie wokół siebie wietrzy niebezpieczeństwo, więc dziwię się, że do tej pory nie wyeksmitowali jeszcze jego sąsiadów i nie wprowadzili tam pułku wojska. Szkoda tylko, że to wszystko za pieniądze podatników!
UsuńAniu! W gruncie rzeczy KAŻDY przemocowiec to tchórz.
Absolutna racja! Widok małego ludzika wśród tłumu rosłych bysiorów byłby śmieszny gdyby nie był tak tragiczny.
UsuńWiesz, Aniu, tak myślę, że u podłoża tego wszystkiego leżą kompleksy i rozchwiany obraz samego siebie, ta dwubiegunowość typu: jestem nikim, jestem bogiem. Skoro nie chcą mnie podziwiać, skoro nie chcą mnie kochać, to niech się mnie przynajmniej boją!
UsuńA jednocześnie taki konus doskonale zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest znienawidzony,więc się zwyczajnie boi. Ot, i cała zagadka:im większy strach, tym bardziej rozbudowana ochrona... a i tak, przypuszczam, bezpiecznie się nie czuje!
Wielokrotnie obserwowałam manię wielkości u niskich facetów...
Człowiek prawdziwie wielki/wartościowy nie potrzebuje udowadniać światu, że taki jest. Przypomniał mi się mały synek koleżanki, który wrócił z podwórka z płaczem łkając: "bo oni mówią, ze ja nie moge być sefem, a ja muse być sefem"! Jeśli ktoś na podwórku się nie bawił, do tej pory nie miał okazji się zmienić i pozostał na poziomie tego malucha ...
UsuńBardzo trafne porównanie!
UsuńNabiegałam się na demonstracje KOD, razem z psem nawet i czuję, że to nic nie dało, nic. Najnowszy sondaż wskazuje na zwiększające się poparcie dla pisuarów, a ja chcę tylko uciec. Ciemność widzę.
OdpowiedzUsuńEeee! Ciemność to ja zobaczę, jak pożegnam się ze światem na zawsze. Ktoś mądry, sorki- nie pamiętam,kto- powiedział: póki życia, póty nadziei! I tego się trzymam! ;)Też trafiają mi się dołki, wcale nie tak rzadko, ale dopóki z nich o własnych siłach wyłażę, to nie jest źle!
UsuńJa też chodziłam na demonstracje, ale nie żałuję- zawsze dawały mi poczucie, że takich jak ja jest dużo, coraz więcej.
Kochana, ONI NADAL SĄ!!! I nie sądzę, aby tych potencjalnych demonstrantów ubywało, wręcz przeciwnie- doszła młodzież. Nie wiem, co będzie jutro, za miesiąc, za rok... Wiem, że w kazdym czasie trzeba mieć nadzieję i wiarę, że nasz kraj mentalnie TEŻ będzie kiedyś w Europie i może nie będzie to czas bardzo odległy?...
Dzień dobry
UsuńJa to widzę inaczej...
Jeśli PiS, po latach demoralizowania i korumpowania społeczeństwa, po latach nachalnej, kłamliwej propagandy, po latach obstawiania kraju SWOIMI przydydasami ma TYLKO 35% poparcia świadczy dobrze o nas, Polakach!
Czyli większość społeczeństwa nie dala się kupić i ogłupić grupie przestępczej rządzącej Polską ;)
Teraz pozostaje "tylko" zjednoczyć się i wygrać!
Polecam film "w samo południe" ku pokrzepieniu serc ;)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Umiesz napełniać serca otuchą!
UsuńA film stary, ale jakby na obecne polskie czasy kręcony- da się z niego czerpać siłę. Pozdrawiam. :)
Nie traćmy Nadziei! Bo potem to już tylko wielki zjazd!
OdpowiedzUsuńWidzisz, Fuscilko, robię, co mogę, żeby rąk nie opuścić a tych załamanych i zrozpaczonych coraz więcej...
OdpowiedzUsuńKochani! Posłuchajmy Krzysztofa z Gdańska i - RÓBMY SWOJE!!- po prostu! :)
Jak wiesz co Ci szykują to nie jesteś zaskoczona To proste.
OdpowiedzUsuńZnając suweren i jego "ciagotki" do mamony i pochlebstwa i wiarę w obietnice nie czuje się ani załamany ani zrozpaczony
Coz taka gmina !!
I siedzi mi to we łbie od czasu gdy wiek temu usłyszałem to w Kabarecie "Dudek "
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Ani piasek, ani glina,
Tylko lasek i olszyna -
Taka gmina.
Ani POM-u, ani młyna,
Krzyż, chałupy i krowina -
Taka gmina.
Od komina do komina
Wiater hula, deszcz zacina -
Taka gmina.
Taka gmina.
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Spotkasz chłopa - gęba sina,
Oj, nie wraca ci on z kina -
Taka gmina.
Miast kobiety, śpiewu, wina -
Wóda, czkawka, Gwiżdż Janina -
Taka gmina.
Nikt od ucha nie ucina,
Tylko czasem chrząszcz brzmi w trzcinach
Taka gmina.
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Płacze dzieciak, wyje psina,
Gdzieś ktoś kogoś czymś zarzyna -
Taka gmina.
Jaki powód, czyja wina,
Czy to skutek, czy przyczyna -
Taka gmina?
Tylko urżnąć się na chrzcinach
l wziąć zwiać do Wołomina -
Taka gmina.
Taka gmina!
No i co poradzisz? Tu się urodziliśmy i tu pomrzemy. I nie pozostaje nam nic innego jak starać się pokochać tę cholerną zapyziałą gminę, jako że innej nie mamy. A po cichutku, robiąc swoje, starać się ją zmieniać na nieco bardziej akceptowalną.;)
OdpowiedzUsuńJak to śpiewał Daukszewicz
OdpowiedzUsuń"Tu jedni mają grosz powszedni, a drudzy pełny miech
Tu mądrych orzą głupich sieją a trzecim z tego śmiech
Pijaczki, prostaczki mają wszystko gdzieś
A ci, co przegrali, piją by się wznieść
Tu wielki złodziej ex-dobrodziej spokojnie może tyć
I są uczciwi żywi choć tak ciężko jest im żyć"
"Więc jak jest ja nie wiem sam po prosu myślę że
Dla uczciwych to piekło, dla cwaniaków - raj
Dla głupich - głupota, dla mnie to mój kraj"
https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=daukszewicz+mo0j+kraj
Piękna piosenka. Smutna! I prawdziwa...
UsuńW zachwalanym przez Ciebie Newsweeku /'czytam czytam/znalazłem fajną /i mądrą/ wypowiedz Prof Balcerowicza.Niech to będzie uniwersalna odpowiedz na tytuł"Co ja właściwie mogę?
OdpowiedzUsuńJesli jest jakiś korzystny skutek reżimu Kaczyńskiego ,to ujawnienie się ludzi podłych.
Dlatego ciągle powtarzam :nazwiska.
Trzeba przygotować lite największych łajdaków,którzy muszą mieć świadomość,ze będą rozliczeni
Są tacy, którzy tego pilnują i robią to dobrze- różne instytucje pozarządowe.
UsuńDość długo regularnie kupowałam Newsweeka i Tygodnik Powszechny i zaprzestałam... By przeczytać w każdym z nich tylko po kilka wybranych artykułów - zabierało mi to zbyt dużo czasu.... a gdzie książki, gdzie domowa krzątanina, również konieczna..... trzeba przecież zjeść obiad, który trzeba sobie ugotować. Trochę telefonów, tylko tych naprawdę niezbędnych /unikam długich rozmówców/ ,. zajrzeć do blogów..... mam tylko wybrane trzy, przejrzeć OkoPress, który uważam za bardzo wiarygodny. ... ale to przeważnie pod koniec dnia i coraz rzadziej, ale na FB też. I tak dalej, i tak dalej.... A gdzie moja najważniejsza poezja? I z tego wszystkiego chodzę spać o 1.00 a nawet później.
OdpowiedzUsuńI moje pytanie: czy czytacie Newsweeka z Internetu w ramach płatnej subskrypcji, czy w wydaniu papierowym / czytania na tydzień/ -
Większość bieżących wiadomości i dyskusji politycznych oraz innych ciekawych słucham w włączonym całą dobę TokFM W mojej miejscowości TokFM nie ma zasięgu, i po dobrej zmianie, kiedy prawie z miejsca przestałam słuchać jedynki sprawiłam sobie radio internetowe, w którym mam stacje z całego świata włącznie oczywiście z TOKiem
Jest w polskim radio ciekawa stacja - "Wieczór odkrywców" . na pewno jest w internecie. Nie ma w niej polityki - tematyka głównie popularnonaukowa - ale ciekawa https://www.polskieradio.pl/7/161
Miałam fazę na różne gazety i czasopisma, teraz zostałam tylko przy Newsweeku, papierowym. Może internetowe wydanie byłoby tańsze, ale lubię mieć papier w ręku. Z radia TOK FM- poranne dziennikarskie analizy- rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Staram się nigdy nie opuszczać piątkowych, prowadzonych przez Żakowskiego, bo ma dobry skład, ale lubię też posłuchać Lewickiej, Głogowskiego...
OdpowiedzUsuńA wieczorami- po prostu na co trafię. Odbiór nie zawsze jest dobry, czasem się słucha jak radia Wolna Europa, ale nie narzekam: czasem radio, czasem audiobook... i jakoś jest.
Wiem, że lubisz analizować, stawiać pytania, obserwować... wiem też, że wolnego czasu, by ogarnąć te wszelkie mądrości jest coraz mniej...
UsuńMimo wszystko podsunę Ci pewną rozmowę, długą i niełatwą... Przecież zawsze można kliknąć "skasuj".
Zajrzysz?
Zajrzałam, wysłuchałam uważnie, ale z dużą dozą niezgody. Jutro napiszę więcej, z czym się zgadzam a co budzi mój opór.
OdpowiedzUsuńDziękuję za link.Tak czy owak to nie był czas zmarnowany.😉
Gosiu!
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Problem symetryzmu i samookreślenia się względem niego nurtuje mnie już od dłuższego czasu i nie mogę powiedzieć, że omijają mnie wahania czy niepewności. Niemniej cała ta rozmowa obudziła we mnie sporo niechęci, bo:1)niczego mi tak do końca nie wyjaśniła, 2)odebrałam ją jako swoiste mędrkowanie i pewien rodzaj również manipulacji,3)płynność wymowy pana Brzezińskiego- dla mnie- nie była równoznaczna z prawdziwością jego stwierdzeń i wreszcie 4)rozmowa krążyła wokół tematu "czy Polacy mogą się ze sobą dogadać",ale w jej efekcie nawet nie próbowano poszukać jakichś rozwiązań.
Ponieważ o człowieku do tej pory nigdy nie słyszałam a kilka ostatnich entuzjastycznych opinii obudziło moją ciekawość, wygooglowałam i nie dowiedziałam się niczego takiego, co by sprawiło, że stałby się dla mnie politycznym autorytetem...
Nie wiem, czy nie napiszę kolejnej notki na ten temat, bo temat dosyć mnie poruszył.
Serdeczności i dziękuję!
Jeszcze dopisuję, bo nie chcę wyjść na zadufka, który przekreśla człowieka, którego kompletnie nie zna. Spróbuję podsumować to inaczej: mnie nie przekonał, co zresztą wcale nie oznacza, że ja mam rację...;(
OdpowiedzUsuńTak. Dokładnie tak odebrałam wzeszłą ostatnio gwiazdę -coach'a rozwoju osobistego. Łatwość i swada wymowy, to jego główny atut... a treść gdzieś się rozmywa. Prowadząca była tak zachłyśnięta gościem, że zapomniała swojej roli i w rezultacie pozostał niedosyt. Niemniej jednak temat mnie intryguje- będę szukać dalej i śledzić różne punkty widzenia. Nie mam bladego pojęcia (i aż boję się myśleć o tym), kiedy (i czy w ogóle?) po tej całej pisowskiej demolce, zatrą się podziały między Polakami? Czy będzie potrzeba na to kilku pokoleń? Czy pozostaniemy skłóceni już na zawsze?
OdpowiedzUsuńNa pewno podziały na długo się wpiszą w nasze życie. Pewnych spraw i sprawek trudno będzie zapomnieć czy wybaczyć. Zrobiono nam, wszystkim Polakom, ogromną krzywdę!:((
OdpowiedzUsuń