11 wrz 2019

Popełniłam wszystkie możliwe błędy!

W życiu też popełniłam ich niemało, ale nie o tych życiowych dziś napiszę.
Wspominałam tu, że  przymierzam się do zrobienia chodniczka czy dywanika- jak zwał tak zwał- żeby wreszcie zagospodarować pozostałości po różnych wełnach kiedyś wykorzystywanych  do tkania gobelinów. Praca fajna, ale kręgosłup już nie ten i trzeba było zrezygnować. A resztki wełen zostały...

Plan jest, wiem, co chcę zrobić- no to do roboty! Rzuciłam się na szydełko i błędy waliły jeden za drugim- bez opamiętania- i to takie idiotyczne, których w żaden sposób nie powinnam była zrobić. A zrobiłam- jakby na złość sobie samej! ;(

Po pierwsze- ciągnęłam całość zamiast podzielić na części. 
Po drugie- nie wzięłam pod uwagę /no tego to już kompletnie nie rozumiem!!!/ jednakowej grubości wełny. 
Po trzecie- żeby nadrobić różnicę, zaczęłam dorabiać boki, co wyszło już kompletnie żałośnie.
Po czwarte- pomyślałam, że może jak upiorę, to da się naciągnąć, co zaowocowało jedynie sfilcowaniem części wełny!
Po piąte- trafił mnie szlag jaśnisty i co mi się udało spruć, to sprułam i zaczęłam robotę prawie od początku- już mądrzejsza o wcześniejsze doświadczenia.
No, to uwaga, bo będzie śmiesznie:


 
Na szczęście część udało się uratować i ostatecznie po wielu, wielu, wielu dniach machania szydełkiem wydziergałam takie oto 3 części:


Jasne, że nie jest to żaden dywanik a zaledwie spód do dywanika i prawdziwa robota dopiero przede mną. Żmudna, czasochłonna, ale tak naprawdę bardzo przyjemna: zabawa kolorami!
Już zaczęłam pracowicie wypełniać kolejne oczka, ale jeszcze tego nie pokazuję- jest za mało. Pokażę, jak już któraś z części będzie wypełniona.
Praca na miesiące, ale ja jestem zawziętus i mam nadzieję, że starczy mi cierpliwości... i resztek wełny, bo dużo jej będzie trzeba! ;)

34 komentarze:

  1. Nie ma tego złego itd - bo teraz jest ślicznie !! wiem, że to początek, ale kolorystycznie pięknie i oczyma wyobraźni widzę jakie to będzie cudo !!
    trzymam kciuki !
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kciuki- będą mi bardzo potrzebne!
      A to, co pokazałam, finalnie będzie niewidoczne. To tylko kanwa.

      Usuń
  2. O! Bardzo mnie zaciekawił efekt końcowy Twojej roboty! Jak Cię znam, to się zaweźmiesz i nie dasz się, aż będzie po Twojemu! ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja "nieszydełkowa", więc podziwiam za tę umiejętność i cierpliwość. Już spód i jego kolorystyka podoba mi się. Bardzo ciekawa jestem finału. Trzymam kciuki, żeby poszło gładko.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Rzeczywiście, robienie "oczek" spodu już mi uszami wychodziło. Ale teraz będzie ciekawiej, myślę. ;)
      Serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. Błędy rzecz normalna, prucie też (nie zliczę ile razy prułem sweter, żeby go spruć całkiem na koniec - ot, takie uroki ;-)), a efekt będzie ZNAKOMITY!
    Zobaczysz! ♥
    Trzymam kciuki, Kochana! Nie spiesz się, rób dla przyjemności!
    U mnie się szykuje przerwa, gdyż... ale o tym napiszę pewnie w niedzielę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiara w moje możliwości mnie uskrzydla, ale i trochę deprymuje, bo co będzie, jak jednak coś nie wypali?... Dzięki za wsparcie. :))

      Usuń
    2. Wypali, a jak nie, to trzeba udawać, że TAK MIAŁO BYĆ ;-) to mój sposób, zawsze działa :-P

      Usuń
    3. Niekiepski sposób ! ;)))

      Usuń
  5. Mój dywanik leży w kącie po tym jak babcia D. wzięła się za robótkę. Do niczego się nie nadaje a pruć nie będę. Jedynie pieski będą miały podkładkę do leżenia. Twojego dzieła jestem bardzo ciekawa,jestem pewna, że wszyscy odwiedzający Cię będą piać z zachwytu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda! Podziwiam Twoją wyrozumiałość dla babci D. Ja wiem, że to choroba, ale...
      Bardzo bym chciała nie zawieść Twojego zaufania. Na pewno będę się starała! ;)

      Usuń
    2. "Jak zrobisz tak będzie dobrze" - jeden z moich ulubionych cytatów z "Rancza", słowa przez Babkę wypowiedziane do Kusego :))) A Ty zrobisz nie dobrze lecz doskonale :)))

      Usuń
    3. Nie przesadzaj! Skądinąd miło mi, że tak we mnie wierzysz. Bardzo Ci za to dziękuję! :)))

      Usuń
    4. Już pokazywałaś ładne rękodzieła swojej produkcji, więc nic nowego nie mówię, potwierdzam fakt, że zdolna z Ciebie dziewczyna :)))

      Usuń
  6. No to czekamy na finalne fotki :-)

    A ten "szlag jaśnisty" sobie zapożyczę :D Mogę? :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę to potrwa, bo to okrutna dłubanina !
    A szlag spokojnie możesz zaanektować ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Na błędach czlowiek się uczy 😉 bądź dalej zawzięta. Ciekawa jestem finiszu. Bedzie ciekawie i niepowtarzalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dopnę swego, bo zapełnianie " oczek" sprawia mi dużą frajdę .

      Usuń
  9. Czasami zdarzają się robótki tkzw bezmyślne pt.a może wyjdzie.Wyszłaś na prostą , bardzo mnie ciekawi jak będziesz dalej robic,chyba to jakaś inna technika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przewlekam wełnę przez każdy bok każdego szydelkowego kwadracika. Pokażę , jak zapełnię jedną część .

      Usuń
  10. Życzę wiele zawziętości:)) Jesienne wieczory to dobry czas na dzierganie, robota szybko pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To prawda, że teraz wieczory będą coraz dłuższe. :)

      Usuń
  11. Potrafię szydełkować, ale to co ty zamierzasz to dla mnie tytaniczna robota , ogrom pracy . Azalia17

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale się nie zniechęcam, bo poza pracą to czysta zabawa a ponadto- jeśli mi to wyjdzie /a już wychodzi całkiem fajnie- tfu, tfu!/, to będzie to dzieło mojego życia. ;)

      Usuń
  12. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego bo to, co teraz widzę wygląda wielce intrygująco:-)
    Pozdrawiam i życzę cierpliwości przy robótce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amasjo! To, co widzisz, w ogóle nie będzie widoczne- to tylko spód!
      Dziękuję pięknie i odpozdrawiam . :))

      Usuń
  13. Zagospodarowanie resztek to zawsze problem, moja mama robiła wtedy poduszki na szydełku lub kolorowe chusty. I tak wyszło nieźle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, że problem, bo nie wszystko do siebie pasuje.
      A poduszki też robiłam.

      Usuń
  14. Tylko będą zawziętym osiąga się cel jaki sobie wyznaczymy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie zawsze, ale zazwyczaj tak- konsekwencja i upór bardzo pomagają w realizacji celu.

      Usuń
    2. Upór ten pozytywny,zawsze jest wskazany

      Usuń
  15. Jesteś nie tylko bardzo zdolna i pomysłowa, ale także potrafisz konsekwentnie dążyć do celu. Jestem bardzo ciekawa efektów Twojej pracy. Wiem, że to, co zrobisz, to będzie artystyczna robota.

    OdpowiedzUsuń