Chyba dam sobie spokój z komentowaniem wydarzeń, bo nie nadążam a potem nie wiem, co wybrać- wszystko wydaje się błahe i głupie a kolejne wpadki pchają się na czołówki wiadomości.
Kraksy czy stłuczki limuzyn rządowych są na porządku dziennym- powyrzucali doświadczonych funkcjonariuszy, zatrudnili żółtodziobów, to tak jest.
Ale jest coś, co mnie jednak zdziwiło. To, że opozycja jest mieszana z błotem i robi się wszystko, żeby jej życie uprzykrzyć jest wredne ale jakoś tam zrozumiałe, ale swoim pieszczochom?!... Niebywałe! I to jeszcze z takim przytupem??! Żeby kobietę w nerwicę wpędzić??!...
Wybierali Rzecznika Praw Dziecka, wybierali, wybrać nie mogli. Wreszcie wydawało się, że już po sprawie, przez sejm przepchnięto i tylko przyklepać w senacie, po czym okazało się, że... tylko jeden głos był 'za' !!! Czy ktoś pomoże mi to zrozumieć??! Pisowcy zgodnie i solidarnie uwalili własną kandydatkę!! Wytyczne z Nowogrodzkiej? Fucha potrzebna dla kogoś innego? Jakieś inne powody?...
A w ogóle to można tak poniewierać ludźmi?... Nawet własnymi?...
W gruncie rzeczy nie powinnam się dziwić, bo przy autorytarnych rządach nie takie rzeczy się zdarzają. A jednak mnie dziwi. Dziwi mnie także, że mimo narastających anomalii, Polacy nadal akceptują istniejący stan rzeczy, jakby nie zdawali sobie sprawy, że także mogą któregoś dnia stanąć w kolejce do rzeźni...
/mem dość stary i ogólnie znany, ale- niestety- ciągle aktualny!/
Cały czas powtarzam, że "naród" to nie jest pojęcie, do którego współczesny człowiek powinien się odnosić. Nie mówię w kontekście braku przynależności czy dumy z pochodzenia, nie. To każdy z nas powinien pielęgnować (choć z tą dumą to bym teraz nie przesadzał jednak... nie bardzo jest z czego być dumnym w tej chwili). Wolę pojęcie "społeczeństwo" lub "społeczność", bo oba zakładają raczej kooperację, współudział, uczestnictwo. Wolę społeczeństwo świadome, wolę otwartość na drugiego, wolę współpracę i budowanie.
OdpowiedzUsuńDla mnie "naród" w obecne formie to niszczenie, alienacja, wykluczanie, nienawiść. Nie chcę takiego.
Jest mi smutno, przykro, czuję się oszukany... bo zamiast fajnej Polski mamy teraz jakiś twór chory, brzydki, kaprawy... A tyle nadziei miałem w 1989 roku... Jak to się mogło stać? JAK? :-(
Może za mało się sprzeciwialiśmy? Milczenie wszak wyraża zgodę, nawet na największe świństwa...
Przepraszam, ulało mi się dziś.
Miłego tygodnia, Kochana! ♥ Na przekór wszystkiemu!
Nie martw się, Lenny! Mnie też się co jakiś czas ulewa. Ale jak upuszczę goryczy, to w to miejsce wchodzi nadzieja. Przecież jeszcze nie wszystko stracone a wręcz przeciwnie- w wielu miejscach pokazany został gest Kozakiewicza. To świetny, ożywiający bodziec! Wytrwać, skonsolidować się i- damy radę! ;)
UsuńDobrego tygodnia, Lenny! :))
Dzień dobry
UsuńNa poprawę nastroju podam przykład Pucka!
To jedyne miasto w Polsce wolne od PIS.
W ostatnich wyborach żaden przedstawiciel PIS nie wszedł tam do rady miejskiej...
Można?
Można!
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
BRAWO PUCK!!!
UsuńDziękuję Krzysiu za budującą wiadomość! Od razu dzień się robi jaśniejszy! :))
Zawsze lubiłam Senyszyn:)
OdpowiedzUsuńŚwietna baba! Mówi, co myśli- bez cenzury! I to jest budujące! :)
UsuńFaktycznie - przedziwne jest to wszystko.
OdpowiedzUsuńI normalnie myślącym ludziom w głowie się nie mieści.
Myślenie pisowskie swoimi ścieżkami chodzi! :((
UsuńNo właśnie. I ja nie rozumiem, że ciągle tak wielu ludziom te rządy odpowiadają. Tych słów Joanny Senyszyn nie czytałam wcześniej, ale bardzo celne podsumowanie.
OdpowiedzUsuń