28 paź 2018

Chyba dam sobie spokój

Chyba dam sobie spokój z komentowaniem wydarzeń, bo nie nadążam a potem nie wiem, co wybrać- wszystko wydaje się  błahe i głupie a kolejne  wpadki pchają się na czołówki wiadomości.
Kraksy czy stłuczki limuzyn rządowych są  na porządku dziennym- powyrzucali doświadczonych funkcjonariuszy, zatrudnili żółtodziobów, to tak jest. 
Ale jest coś, co mnie jednak zdziwiło.  To, że opozycja jest mieszana z błotem i robi się wszystko, żeby jej życie uprzykrzyć jest wredne ale jakoś tam zrozumiałe, ale swoim pieszczochom?!... Niebywałe! I to jeszcze z takim przytupem??! Żeby kobietę w nerwicę wpędzić??!...
Wybierali Rzecznika Praw Dziecka, wybierali, wybrać nie mogli. Wreszcie wydawało się, że już po sprawie, przez sejm  przepchnięto i tylko przyklepać w senacie, po czym okazało się, że... tylko jeden głos był 'za' !!! Czy ktoś pomoże mi to zrozumieć??! Pisowcy zgodnie i solidarnie uwalili własną kandydatkę!! Wytyczne z Nowogrodzkiej? Fucha potrzebna dla kogoś innego? Jakieś inne powody?... 
A w ogóle to można tak poniewierać ludźmi?... Nawet własnymi?...

W gruncie rzeczy nie powinnam się dziwić, bo przy autorytarnych rządach nie takie rzeczy się zdarzają. A jednak mnie dziwi. Dziwi mnie także, że mimo narastających anomalii, Polacy nadal akceptują istniejący stan rzeczy, jakby nie zdawali sobie sprawy, że także mogą któregoś dnia stanąć w kolejce do rzeźni...
/mem dość stary i ogólnie znany, ale- niestety- ciągle aktualny!/
 

9 komentarzy:

  1. Cały czas powtarzam, że "naród" to nie jest pojęcie, do którego współczesny człowiek powinien się odnosić. Nie mówię w kontekście braku przynależności czy dumy z pochodzenia, nie. To każdy z nas powinien pielęgnować (choć z tą dumą to bym teraz nie przesadzał jednak... nie bardzo jest z czego być dumnym w tej chwili). Wolę pojęcie "społeczeństwo" lub "społeczność", bo oba zakładają raczej kooperację, współudział, uczestnictwo. Wolę społeczeństwo świadome, wolę otwartość na drugiego, wolę współpracę i budowanie.
    Dla mnie "naród" w obecne formie to niszczenie, alienacja, wykluczanie, nienawiść. Nie chcę takiego.
    Jest mi smutno, przykro, czuję się oszukany... bo zamiast fajnej Polski mamy teraz jakiś twór chory, brzydki, kaprawy... A tyle nadziei miałem w 1989 roku... Jak to się mogło stać? JAK? :-(
    Może za mało się sprzeciwialiśmy? Milczenie wszak wyraża zgodę, nawet na największe świństwa...
    Przepraszam, ulało mi się dziś.
    Miłego tygodnia, Kochana! ♥ Na przekór wszystkiemu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, Lenny! Mnie też się co jakiś czas ulewa. Ale jak upuszczę goryczy, to w to miejsce wchodzi nadzieja. Przecież jeszcze nie wszystko stracone a wręcz przeciwnie- w wielu miejscach pokazany został gest Kozakiewicza. To świetny, ożywiający bodziec! Wytrwać, skonsolidować się i- damy radę! ;)
      Dobrego tygodnia, Lenny! :))

      Usuń
    2. Dzień dobry
      Na poprawę nastroju podam przykład Pucka!
      To jedyne miasto w Polsce wolne od PIS.
      W ostatnich wyborach żaden przedstawiciel PIS nie wszedł tam do rady miejskiej...
      Można?
      Można!

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. BRAWO PUCK!!!
      Dziękuję Krzysiu za budującą wiadomość! Od razu dzień się robi jaśniejszy! :))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Świetna baba! Mówi, co myśli- bez cenzury! I to jest budujące! :)

      Usuń
  3. Faktycznie - przedziwne jest to wszystko.
    I normalnie myślącym ludziom w głowie się nie mieści.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie. I ja nie rozumiem, że ciągle tak wielu ludziom te rządy odpowiadają. Tych słów Joanny Senyszyn nie czytałam wcześniej, ale bardzo celne podsumowanie.

    OdpowiedzUsuń