20 lip 2017

3 x veto

No to posłowie przyklepali demontaż Sądu Najwyższego. Pozostał senat i prezydent. Co do senatu nie mam cienia złudzenia, zresztą- co do prezydenta również, ale może w ostatniej chwili zechce jeszcze z siebie zrzucić żrącą, zatrutą suknię Adriana, może w ostatnim porywie pomyśli o Polsce, może ruszy go sumienie?...

Zawsze przecież warto próbować!


Po raz ostatni się tak do pana zwracam:
Panie Prezydencie!
                                 3 x veto !
                               3 x veto !!
                             3 x veto !!!
                    3  x  VETO !!! 

16 komentarzy:

  1. Nie jestem taką optymistką! (niestety)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez nadziei trudno żyć. A młodzi ruszyli- i właśnie to głównie budzi nadzieję!

      Usuń
  2. jesienna:
    Ja także nie jestem optymistką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas jeszcze staram się myśleć pozytywnie, choć mam świadomość, że moje myślenie jest czysto życzeniowe. Ale czegoś się przecież trzeba uczepić, żeby odegnać złe myśli...

      Usuń
  3. Azalia. Coraz więcej nas. Czy widziałaś ile młodych przychodzi na demonstracje ? Co do długopisu nie mam złudzeń, ale słyszeć słyszy to 3x veto. We Wrocławiu wczoraj to hasło wybrzmiewało na pól miasta. Trzeba robić swoje. Naciskać i być na miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak powiedziałaś - być i trwać. Ruszyły się mniejsze miasta, nawet takie gniazda pisowskie.Ludzi jest ciągle bardzo dużo, także młodych. Ogromnie się z tego cieszę!

      Usuń
  4. Bardzo wątpię w to, że on ma sumienie... Obym się myliła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może to nie kwestia sumienia? Może obleci go strach, że protesty narastają? Może to będzie dla niego motywacją?...

      Usuń
  5. A masz w ogóle jakiegoś prezydenta, że zapytam nieśmiało. Kochana, on podpisy złożył już dawno temu. Nie po co apelować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Formalnie w końcu jest.I cóż to za ryzyko zaapelować?... Powiadają, że nadzieja umiera ostatnia.

      Usuń
  6. a wiesz, gdy tak sobie myślę o tym wszystkim, to może lepiej niech maliniak nie wetuje?... i teraz się dopiero zacznie zabawa wg. zasady "im gorzej, tym lepiej"...
    już nie wnikam w merytoryczną treść tych ustaw, które pod pretekstem walki z rzekomym /post/stalinizmem wprowadzają prawdziwy /neo/stalinizm... na to mi się nie chce tracić czasu...
    tu chodzi o to, że im szybciej się porządnie zakotłuje, tym szybciej system podłej zmiany szlag trafi... po prostu mały nie ma jeszcze tak ugruntowanej władzy, by wyprowadzić czołgi na ulice... za rok może już ją mieć, a ludzie mogą być zbyt zmęczeni i pogodzeni z losem, by coś z tym zrobić...
    innymi słowy, niech gaz pod garnkiem z powoli gotowaną żabą rozhajcuje się na całego, bo wtedy jest szansa, że ta żaba wyskoczy...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie prześle do TK, żeby zrzucić z siebie odpowiedzialność.Przyłębska przyklepie i będzie po sprawie. Widziałam taki mem na Soku z buraka. Proroczy?...
      Po.ba.s.

      Usuń
    2. nie wykluczone, że może tak być... tylko jednego nie wiem, gdzieś się pogubiłem... czy uwzględniono tą jego poprawkę "3/5" /zwaną "akt rozpaczy"/, czy nie?...

      Usuń
  7. Przepraszam, że z niewielkim opóźnieniem. Moja odpowiedź nie będzie już miała większego znaczenia, bo prezydent dwie ustawy zamierza zawetować. Mam nadzieję, że nie zrobi z siebie idioty i nie podpisze mówiąc, że zawetował, choć w tym porąbanym tyglu politycznym wszystko jest możliwe.
    Trochę się niepokoję, żebyśmy nie zachłysnęli się szczęściem, że prezydent wyprowadził kozę z pałacu, bo mimo wszystko nie przestał być Adrianem /na otarcie łez ma podpisać ustawę o sądownictwie/- i długo jeszcze nim będzie /dla mnie już na zawsze, zupełnie niezależnie od tego, co pozytywnego uda mu się zrobić!/.
    Po.ba.s.

    OdpowiedzUsuń
  8. Azalia. 2 veta to nie to samo co 3 veta . Ale krok do przodu jest. Warto jednak ( ile po drodze człowiek spotkał niedowiarków) "spacerować" czy być " turystą" choćby w swoim mieście. :) :). Lubię spacery więc będę spacerować nadal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi żal, że w wieczorowych spacerach nie mogę uczestniczyć... ale staram się stawiać na sygnał za dnia. Gratuluję, że trwasz i że ciągle chcesz. To budujące!

      Usuń