No to posłowie przyklepali demontaż Sądu Najwyższego. Pozostał senat i prezydent. Co do senatu nie mam cienia złudzenia, zresztą- co do prezydenta również, ale może w ostatniej chwili zechce jeszcze z siebie zrzucić żrącą, zatrutą suknię Adriana, może w ostatnim porywie pomyśli o Polsce, może ruszy go sumienie?...
Zawsze przecież warto próbować!
Po raz ostatni się tak do pana zwracam:
Panie Prezydencie!
3 x veto !
3 x veto !!
3 x veto !!!
3 x VETO !!!
Nie jestem taką optymistką! (niestety)
OdpowiedzUsuńBez nadziei trudno żyć. A młodzi ruszyli- i właśnie to głównie budzi nadzieję!
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńJa także nie jestem optymistką.
Cały czas jeszcze staram się myśleć pozytywnie, choć mam świadomość, że moje myślenie jest czysto życzeniowe. Ale czegoś się przecież trzeba uczepić, żeby odegnać złe myśli...
UsuńAzalia. Coraz więcej nas. Czy widziałaś ile młodych przychodzi na demonstracje ? Co do długopisu nie mam złudzeń, ale słyszeć słyszy to 3x veto. We Wrocławiu wczoraj to hasło wybrzmiewało na pól miasta. Trzeba robić swoje. Naciskać i być na miejscu.
OdpowiedzUsuńTak jak powiedziałaś - być i trwać. Ruszyły się mniejsze miasta, nawet takie gniazda pisowskie.Ludzi jest ciągle bardzo dużo, także młodych. Ogromnie się z tego cieszę!
UsuńBardzo wątpię w to, że on ma sumienie... Obym się myliła.
OdpowiedzUsuńA może to nie kwestia sumienia? Może obleci go strach, że protesty narastają? Może to będzie dla niego motywacją?...
UsuńA masz w ogóle jakiegoś prezydenta, że zapytam nieśmiało. Kochana, on podpisy złożył już dawno temu. Nie po co apelować.
OdpowiedzUsuńFormalnie w końcu jest.I cóż to za ryzyko zaapelować?... Powiadają, że nadzieja umiera ostatnia.
Usuńa wiesz, gdy tak sobie myślę o tym wszystkim, to może lepiej niech maliniak nie wetuje?... i teraz się dopiero zacznie zabawa wg. zasady "im gorzej, tym lepiej"...
OdpowiedzUsuńjuż nie wnikam w merytoryczną treść tych ustaw, które pod pretekstem walki z rzekomym /post/stalinizmem wprowadzają prawdziwy /neo/stalinizm... na to mi się nie chce tracić czasu...
tu chodzi o to, że im szybciej się porządnie zakotłuje, tym szybciej system podłej zmiany szlag trafi... po prostu mały nie ma jeszcze tak ugruntowanej władzy, by wyprowadzić czołgi na ulice... za rok może już ją mieć, a ludzie mogą być zbyt zmęczeni i pogodzeni z losem, by coś z tym zrobić...
innymi słowy, niech gaz pod garnkiem z powoli gotowaną żabą rozhajcuje się na całego, bo wtedy jest szansa, że ta żaba wyskoczy...
p.jzns :)...
Prawdopodobnie prześle do TK, żeby zrzucić z siebie odpowiedzialność.Przyłębska przyklepie i będzie po sprawie. Widziałam taki mem na Soku z buraka. Proroczy?...
UsuńPo.ba.s.
nie wykluczone, że może tak być... tylko jednego nie wiem, gdzieś się pogubiłem... czy uwzględniono tą jego poprawkę "3/5" /zwaną "akt rozpaczy"/, czy nie?...
UsuńPrzepraszam, że z niewielkim opóźnieniem. Moja odpowiedź nie będzie już miała większego znaczenia, bo prezydent dwie ustawy zamierza zawetować. Mam nadzieję, że nie zrobi z siebie idioty i nie podpisze mówiąc, że zawetował, choć w tym porąbanym tyglu politycznym wszystko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńTrochę się niepokoję, żebyśmy nie zachłysnęli się szczęściem, że prezydent wyprowadził kozę z pałacu, bo mimo wszystko nie przestał być Adrianem /na otarcie łez ma podpisać ustawę o sądownictwie/- i długo jeszcze nim będzie /dla mnie już na zawsze, zupełnie niezależnie od tego, co pozytywnego uda mu się zrobić!/.
Po.ba.s.
Azalia. 2 veta to nie to samo co 3 veta . Ale krok do przodu jest. Warto jednak ( ile po drodze człowiek spotkał niedowiarków) "spacerować" czy być " turystą" choćby w swoim mieście. :) :). Lubię spacery więc będę spacerować nadal.
OdpowiedzUsuńBardzo mi żal, że w wieczorowych spacerach nie mogę uczestniczyć... ale staram się stawiać na sygnał za dnia. Gratuluję, że trwasz i że ciągle chcesz. To budujące!
Usuń