29 maj 2017

Chciałam dać adekwatny tytuł notki i - nie mogłam: przez szacunek dla cudzego bólu...

Szczęśliwie chyba niedługo zakończy się okres, kiedy wolno przeprowadzać ekshumacje bez groźby rozprzestrzenienia jakiejś epidemii.
Dzisiejszy dzień przyniósł kolejną sensację:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21879539,szczatki-8-ofiar-katastrofy-smolenskiej-w-trumnie-gen-kwiatkowskiego.html#MT

Pytam: komu i do czego ta wiadomość jest potrzebna? Sensacja, która- wbrew pozorom- wcale sensacją nie jest. Dalej- co z niej wynika? I czemu ma służyć poza szerzeniem rozłamu i podsycania nienawiści smoleńskiej? A może znowu coś ma przykryć, o czym jeszcze nie zdążyliśmy się dowiedzieć?...
***
Gdyby mi ktoś wyjaśnił, byłabym zobowiązana: jaki był cel dokonywania ekshumacji, bo cały czas mam niejasne przeczucie, że była /i jest!/ to sztuka dla sztuki: jak się pogrzebie, to zawsze coś się znajdzie.
Tylko, że to znalezisko było wielce prawdopodobne bez otwierania trumien i świadomość tego winna mieć miejsce od samego początku. I myślę, że była! To była katastrofa lotnicza i nieunikniona była niemożliwość szybkiego przyporządkowania każdego szczątka do właściwych zwłok- przypominam: w szybkim tempie.
***
Jeśli ktoś nie pamięta, odsyłam do prasy sprzed siedmiu lat, do relacji telewizyjnych- ile było powagi, godności, szacunku dla ofiar i współczucia dla ich bliskich...
Co z tego zostało?
Groteskowe miesięcznice, na których ofiary tamtego straszliwego wypadku nawet wspominane nie są. 
Zabrano tym trumnom GODNOŚĆ i POWAGĘ ŚMIERCI. To jest hańba. To jest prawdziwa hańba!

16 komentarzy:

  1. O matko, te ekshumacje to nieludzka sprawa, wsio rybka, gdzie kto lezy, o ile wiara nie maluczka, ze wszyscy przy sadzie ostatecznym sie poznajduja.
    Sa ekshumacje konieczne, czy smolenskie do nich naleza, hm, nie jestem zdania.
    Co mnie bardziej mierzilo, byly ekshumacje na zyczenie rodziny, bo sobie nieboszczyka przeniesiemy z cmentarza a na cmentarz b.
    Mam takiego przeniesionego wujka, po 9 latach, bo we wsi otwarli nowy cmentarz, i coby bylo blizej. zeby na takie cos pozwolenie wydac, to ja sie bardzo dziwie.
    I jak szybko wypowiadania jest na pogrzebie formulka "odpoczywaj w pokoju wiecznym, amen" i naraz taka szopka, niespodzianka, nieboszczyk raus z grobu, przewietrzymy go i przeniesiemy. Ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile staram się rozumieć ekshumacje po latach, by przenieść do rodzinnego grobu /sądzę,że u nas są to zupełnie sporadyczne przypadki/, bo intencja wydaje mi się być czysta- chęć zadbania o wspólny grób, niemożność bywania na bardzo odległych grobach, itp, to wyjątkowo mierżą mnie ekshumacje smoleńskie, bo tu czystych intencji nie widzę. Widzę tylko chęć przyłożenia przeciwnikowi politycznemu, gdzie zmarły staje się wyłącznie narzędziem walki albo ubijania interesu- i to jest wyjątkowo obrzydliwe.

      Usuń
  2. świadomość była, od początku już krążył wtedy kawał, paskudny zresztą, na temat nóg stewardessy w sarkofagu na Wawelu...
    ale teraz się dopiero zacznie... już na biegu wymyśliłem skecz:
    - Za co siedzisz?
    - Za PO
    - Należałeś?
    - Nie. Powiedziałem tylko żonie przez telefon, że wrócę do domu PO siódmej. Ktoś usłyszał, zakapował i siedzę.
    - Nic nie rozumiem.
    - Bo teraz się mówi "wrócę do domu ZA siódmą".
    - A co to jest "ZA"?
    - Jeszcze nie jest, ale będzie. Na razie wsadzają ZA PO.
    Dorzucę drugi...
    Mówi mały /czyli prezes Kaczyński/ do kota:
    - Wszystko idzie dobrze, tylko mam problem z Trumpem.
    - Miau?
    - Bo na jego chrzcie obrażono moje uczucia religijne. Chyba poproszę Antoniego, by wypowiedział Stanom Zjednoczonym wojnę. Albo jakiś dżihad, czy cóś.
    - Miau?
    - Pierwsza bomba poleci na wytwórnie Disneya. Druga bomba na...
    - Miau! Nie ma już drugiej bomby.
    - Jak to?
    - Antoni ją sprzedał ciapatym i wszystko poszło na obchody smoleńskie na trzy lata naprzód.
    - To powinno nieco zostać, bo obchodzimy tylko pamięć po ofiarach zamachu. Ofiary wypadku nas nie OBCHODZĄ.
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że żarty kierują się własnymi prawami i o ile rozumiem Twoje intencje, o tyle wyjątkowo nieprzyjemnie zazgrzytał mi wyraz "ciapatym", choć to tylko element żartu...
      Po.ba.s.

      Usuń
    2. zgrzyt jest już w tym, że taki osobnik, jak mały preferuje koty... z biografii i analizy osobowości różnych dyktatorów, autokratycznych szefów wszystkich szefów wynika, że ich statystyczna większość woli psy... natomiast faktycznie ciekawe jest, czy kot /nawet kot małego/ mógł się tak obscenicznie i wulgarnie wypowiedzieć o uchodźcach...
      ...
      a teraz tak bardziej poważnie /bo zwykle sobie żartujemy/...
      na temat pamiętnej katastrofy samolotu mam już od dawna wykrystalizowane zdanie, mam też wykrystalizowane zdanie, co mały robi z tym wydarzeniem i miałem już takie, zanim niezrównany duet kpiarzy zwany Wu-eF nagrał poniższą wizjonerską mruczankę:
      https://youtu.be/ZbxMGMYRBxc
      to wszystko wiemy, mamy pełną klarowność oglądu... natomiast zaczyna mi chodzić inny kot po blaszanym dachu mojej głowy... pytanie brzmi, jak to się stało, że Tusk w tamtych czasach tak się fatalnie podłożył politycznie?... przecież wiedział doskonale, że Rosjanie przysłali mu w trumnach mielonkę... grzebanie się niej i rozdzielanie poszczególnych kawałków raczej nie wchodziło w rachubę... czy nie można było wtedy pochować tej mielonki wspólnie?... już na forum ktoś inny wspomniał coś na ten temat... najlepsza byłaby kremacja, ale w tym kraju ma ona fatalne konotacje, jednak zbiorcza mogiła załatwiłaby sprawę... chyba procedury na to pozwalały, chociaż przy tak bezprecedensowej sytuacji śmiało można było sklecić nową, ekstraordynaryjną...
      a tak swoją drogą, to wcale bym się teraz nie zdziwił, gdyby wrzask podnieśli krewni ofiar wszystkich innych katastrof lotniczych /i nie tylko lotniczych/ i zasypali sądy pozwami... bo zawsze po takich katastrofach jest mielonka i w czyjejś trumnie mogą się znaleźć nogi stewardessy...
      p.jzns...

      Usuń
    3. Szczerość za szczerość: moje pierwsze skojarzenie było filmowe, czyli: ile cukru w cukrze.
      To przecież oczywiste, że nie sposób było zidentyfikować każdego fragmentu. Szczególnie w tak krótkim czasie, zresztą to chyba było w ogóle niewykonalne!
      Pytasz czemu nie było wspólnego grobu? Myślę, że Tusk bał się podjąć taką decyzję. W tamtym emocjonalnym napięciu wspomnienie o mielonce mogłoby doprowadzić do linczu.
      Doskonale pamiętam tamten czas i pamiętam swoje uznanie, że z takim taktem, powagą i delikatnością traktowano WSZYSTKICH bliskich, niezależnie od ich poglądów.
      Było im za mało i teraz mają to co mają- wbito im to do głowy tępym szpadlem.Dziwię się tylko, ze przy pierwszych ekshumacjach nie stwierdzono dodatkowych szczątków. Nie było potrzeby przykrywania pisowskich nieprawości?... Jeszcze wtedy nie?...To może znowu wrócą do sprawdzania... :(((
      Po.ba.s.

      Usuń
    4. czyli zrobiono wtedy wszystko, co można było zrobić?...
      hm...
      wychodzi mi, że masz rację...
      akurat mam ten komfort psychiczny, że nikt z "moich" tam nie zginął, a tym bardziej "poległ", więc mogą sobie pozwolić na pewne "żarty z pogrzebu"... jedyna wątła nić emocjonalna to pani Iza, zresztą głosowałem na jej córkę w wyborach, którą to córkę zresztą nadal lubię /tak za całokształt/... panią prezydentową też darzyłem pewną dozą sympatii, bo panie prezydentowe z reguły się lubi, niezależnie od tego jakim idiotą jest prezydent /obecnej pani Agacie mocno współczuję, ale to tak na marginesie/...
      ...
      dwa dni temu przejeżdżałem rowerem ulicą Oczki... pod Instytutem medycyny Sądowej stała niezła obstawa policyjna... akurat hejvimental łomotał mi w słuchawkach, uważałem też na drogę, a przy okazji zastanawiałem się, jakiego koloru mogą być stringi jednej z tych policjantek... chwila musiała upłynąć, by dotarło do mnie, co tam w środku może się dziać...
      ot, wspominka taka :)...
      ...
      natomiast, mimo że taki małosięprzejmowalski jestem, to nad tym wszystkim drapie mi blaszany dach mojej głowy taki kot, który miauczy: "kto ten cały bałagan kiedyś posprząta?" /cytat w wersji "censored"/... i wcale tu nie chodzi o mielonki...

      Usuń
    5. Chyba jestem w lepszej sytuacji, bo z nikim z tamtego wypadku nie łączyła mnie nić emocjonalna i mogłam sobie bezpiecznie dla psychiki podłączyć bunt przeciwko nadmiernemu nadmuchiwaniu żałoby /Wawel/.
      Ja również panią prezydentową darzyłam sympatią i szacunkiem, czego nie mogłabym powiedzieć o jej mężu /obecna p.prezydentowa działa mi na nerwy niemal tak samo jak jej galaretowaty małżonek i wcale jej nie współczuję, bo odbieram tę parę- wart Pac pałaca!/.
      A co do pytania- postawiłabym inne: nie kto, bo to jest jasne- następni rządzący,ale- ile czasu potrwa naprawa tego bałaganu... i to już wcale takie jasne nie jest! :((
      Po.ba.s.

      Usuń
  3. Po to były te ekshumacje, żeby odkryć, że w czyimś grobie jest sporo kawałków kogoś innego. Wnioski niech każdy sobie sam wyciąga. Ja mogę tylko powiedzieć, że jeśli ktoś jest oburzony, że pomieszały się kawałki ciał, to może powinien obejrzeć zdjęcia z jakiejś katastrofy lotniczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrzydliwe to wszystko! Kompletnie odarte z powagi i szacunku dla zmarłych.

      Usuń
  4. Jedna śmierć - jedna [wspólna] mogiła. Ale tu chodzi o dzielenie, walkę, sianie nienawiści. A wszytko w sosie religii i miłości bliźniego. Wstręt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam, choć teraz to już nie do zrealizowania.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. To prawda , Skarlet, i bardzo nad tym ubolewam...

      Usuń
  6. Teoria zamachu zaczęła kuleć, więc trzeba było rzucić inny temat. Zmarli i ich rodziny w tej całej rozgrywce są najmniej ważni. I to jest przerażające. Jakoś nie przypominam sobie protestów i otwierania trumien w momencie opcji darmowych pogrzebów w chwale. Wszystkie gadki typu "siedem rąk" czy "trzy głowy" budzą moje wątpliwości. Ciała z katastrofy lotniczej to jednak nie to samo co ciała z wypadku drogowego. Może zamiast zamkniętych trumien trzeba było umożliwić tym co chcieli "pożegnanie ze zmarłym". Z tego co pamiętam kto chciał pojechać to mógł. Poza tym PiS domagał się szybkich działań, więc...albo szybko, albo dobrze. Może dla opamiętania niektórych wdów w czerni trzeba by im pokazać film z jakiejkolwiek katastrofy lotniczej i jak wygląda rzeczywistość identyfikacji szczątków. Te ekshumacje nie wnoszą niczego do badania przyczyn katastrofy, a mają na celu jedynie rozpętanie polowania na czarownice. A co do opcji zbiorowej mogiły to myślę, że takie rozmowy były, ale raczej zainteresowani nie wyrazili zgody. Myślę też , że to co się dzieje wokół tej katastrofy i to co rozpętał PiS przerosło wszelkie możliwe scenariusze. Kilku chorych ludzi zaraża swoją chorobą tysiące. Osobiście nie rozumiem do czego dąży PiS. Co chce osiągnąć dzieląc i skłócając społeczeństwo, promując nacjonalizm nazywając go patriotyzmem. Pozbywając się ze stanowisk ludzi o szerokich horyzontach, dobrym wykształceniu i zastępując ich miernotami i kołtunami. Każda nowa władza dokonuje zmian, ale czy w tej partii/sekcie naprawdę nie ma mądrych ludzi? Generalnie zaakceptowałabym każdą opcję polityczną, która rządziłaby zgodnie z prawem i kierując się dobrem obywateli, skoro wygrała wybory. Ale nie mogę zaakceptować tego co się teraz robi naszemu krajowi i nam wszystkim. Tego, że czuję się niechcianym obywatelem, którego zdanie nic nie znaczy. Że jestem codziennie opluwana, obrażana i poniżana, bo ośmielam się myśleć inaczej. Tego, że wstydzę się za mój kraj. Wszystko się kończy i PiS kiedyś też dobiegnie do znaku THE END, ale to co po nim zostanie będzie nam ciążyć przez dziesiątki lat :-(((.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabym się podpisać pod każdym Twoim zdaniem, z jednym maleńkim zastrzeżeniem- ja nie mam wątpliwości po co to wszystko.JK jest chory na władzę i dla niej gotów jest zniszczyć nasz kraj i właśnie sukcesywnie, każdego dnia to robi. Normalnie rewolucja październikowa w kaczym wydaniu- przerażające jest to, że mając za sobą takie doświadczenia, ludzie nadal są skłonni zaakceptować nad sobą bat i dobrowolnie przyjmują jarzmo! :((

      Usuń