1 cze 2017

Dla odzyskania wewnętrznej równowagi


Dziś Dzień Dziecka.
Może należałoby napisać coś o dzieciach, o dziecięcym uroku, o trudzie wychowania... niech piszą mądrzejsi. 
Ja ograniczę się do życzeń: niech będą szczęśliwe i niech stworzą dla siebie i swoich dzieci prawdziwie szczęśliwy kraj, w którym ludzie czują się bezpiecznie i zwyczajnie lubią się nawzajem! 
***
A w ogóle jest ciepło i kwitną kwiaty...


Miłego dnia! :)
 

8 komentarzy:

  1. Pięknie kwitną. I to chyba póki co najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Spójrzcie na dzieci! Ich duma jest naturalna i niewinna. Nie zawiera w sobie pogardy i nienawiści, jeśli coś lub ktoś im się nie podoba, unikają tego. Ich duma nie wynika z lektury opasłych ksiąg mówiących im, kim są; ich duma nie wynika z porównywania się z innymi i stwierdzenia, że są lepsi. Ich duma jest naturalnym elementem samego ich istnienia, jest dla nich tak oczywista, jak ich ciało. To jest właśnie prawdziwa duma: nie pełna napięcia i lęku o to, czy ktoś nie okaże się lepszy pycha, nie sztywna poza, maska, lecz naturalne i nie wydumane przekonanie o swojej wielkiej wartości"
    /Anton Sandor LaVey/
    ...
    zaś najfajniejszy Dzień Dziecka przeżyłem chyba jako dorosły sprzedając balony /takie "kiszki" z których się skręcało "zwierzątka"/ podczas pewnej imprezy na dawnym Stadionie Dziesięciolecia z okazji Dnia Dziecka właśnie... było nas trzech i utłukliśmy wtedy sporo dutków... faktem jest, że trzeba było się nieźle uwijać... nie chodzi jednak o te pieniądze /część towaru rozdaliśmy za darmo/, nie chodzi o pot spływający po... powiedzmy, że po czołach... nie chodzi też o amok rodziców, którzy tłoczyli się do nas w kolejce, by nabyć je dla swoich latorośli... chodzi o radość dzieciaków i ich naturalną, szczerą dumę: "mam balona i jestem gotów go użyć"...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nigdy takiego balonika nie miałam, ale po cichu się przyznam, że zawsze mnie intrygowały, toteż dziecięca i radocha jest dla mnie całkiem zrozumiała. Sympatyczne wspomnienie. ;))
      Po.ba.s.

      Usuń
  3. jesienna:
    Cieszmy się z tego że żyjemy, z tego, że wiosna jest w nas i dokoła, że słońce świeci. A to, co nas męczy i denerwuje to detal, który minie. Dziś prof Ewa Łętowska wypowiadała się o polskim prawie i o różnych próbach manipulacji i zawładnięcia tym prawem.ByłaM ZAUROCZONA JEJ WYSTĄPIENIEM.Oby więcej takich ludzi i takich prawników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchałam pani Łętowskiej.Ilekroć mam możliwość zawsze słucham jej z dużą uwagą, podobnie jak innych prawników, bo trzeba przyznać, że prawniczą górę mamy znakomitą! Doły- być może -też, tyle że tych niżej postawionych prawników po prostu nie znamy.

      Usuń