2 wrz 2016

Przyjaciel domu, czyli: ocieplenie wizerunku

Przedstawiam- to Haczyk, kundelek przybłęda. Jest z nami 3, może 4 lata, musiałabym sprawdzić w książeczce zdrowia- tam jest jego orientacyjny wiek.
Prawda, że sympatyczną ma mordkę? Na zdjęciu ma minę: - No, proszę, rzuć mi coś smacznego!
I z reguły mąż daje się wziąć na jego przymilania. Początkowo protestowałam, że nie dokarmiamy, żeby nie było żebractwa a jeżeli nawet już, to tylko do jego miski. No! Teoria swoje, praktyka swoje, ale i tak nie jest źle- w domu jest grzeczny i dość posłuszny. Gorzej na spacerach. Początkowo on nas wyprowadzał na spacery i trzeba się było nieźle namachać, żeby za nim nadążyć. Teraz sytuacja jest opanowana. Kupiliśmy kolczatkę. W gruncie rzeczy to kpina, żeby taki mały srajdek musiał być kolczatką przywoływany do porządku, ale skoro metoda okazała się skuteczna i ostatecznie to my wychodzimy z psem na spacer a nie on nas ciągnie, więc jest o.k.- krzywdy nie ma! ;)
Polubiliśmy się i wspólnie egzystuje nam się całkiem dobrze. 

Czasem mam drobną wątpliwość, czy lekarz weterynarii trafnie określiła jego wiek. Wydaje mi się, że jest dość leciwy. Dużo poleguje, śpi z pochrapywaniem... ale może zwyczajnie leniuch?... Nie szkodzi. I tak go lubię! :))

22 komentarze:

  1. Fajna ma mordke i spojrzenie :))
    Mirka tez jest leniwa, odkad musi sie mordowac w luksusach. Teraz ma orientacyjnie 5 lat, datuje sie jej urodzenie na lato- jesien 2011. Oficjalnie 1 pazdziernika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem. Często ją pokazujesz. Dobrze jej się trafiło!Pewnie wiele psów jej zazdrości /szczególnie tych bez opiekunów/...

      Usuń
  2. Słodki przystojniak! A spojrzenie... rozbrajające :) Jak bym widziała naszą małą, rudą istotkę... Takim minkom nie da się nie ulegać :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Umie skutecznie prosić. Sympatyczniak jest! ;)))

      Usuń
  3. O rany! to już tyle czasu? Pamiętam, jak bardzo zachęcałam do pokochania Haczyka :-)
    cudny jest! cmoka w nos psiemu przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haczyk liże Cię po stopach i dziękuje za życzliwą ocenę! ;)))

      Usuń
    2. może kiedyś dane mi będzie poznać Haczyka osobiście? :-) wygłaszczę!

      Usuń
    3. Życie lubi sprawiać niespodzianki, więc kto wie- może poznasz Haczyka i jego właścicielkę przy okazji?... ;)

      Usuń
  4. Cudny zwierz. Nasze 3 koty znajdy tez nas maja a nie my ich. Latem to ich calymi dniami nie widujemy, ale o 9tej i 18tej siadaja rzedem w kuchni i sledza nasze ruchy. Jak udaje, ze ich nie widze (bo mnie wtedy smiesza) najmlodsza zaczyna miauczec z pretensja i wtedy oczywscie dostaja swoje porcje. Zima natomiast okupuja najlepsze miejsca na fotelach albo kanapie a my polgebkiem przysiadamy, zeby obejrzec tv. I tez je lubimy bardzo. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też miałam koty-dwa! Koty są fajne, charakterne i jednak mniej absorbujące od psiaków a równie kochane!

      Usuń
  5. Miałam psa, teraz mam kota. Kocham mojego kotka nawet jak mi łazi po klawiaturze i przeszkadza pisać. Mimo , że z jego powodu czasem w lecie muszę być w Krakowie, bo 1-2 dni zostawiamy go samego, ale nie dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy zwierzak jest fajny i każdy po jakimś czasie staje się pełnoprawnym członkiem rodziny, którego się kocha i o którego się dba. Tak że nie dziwię się Twojej opiekuńczości. Pozdrówka dla kota! :))

      Usuń
  6. jesienna:
    Haczyk - to przystojniak. Widać po jego oczach, że Was kocha. Też bardzo lubię zwierzęta. Dziś trudno byłoby mi policzyć wszystkie pieski, które z nami były. Trafiały do nas, jako bezdomne, porzucone, zostawione. Wszystkie były bardzo mądre i kochane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zwierzęta dodatkowo rozwijają się w przyjaznym domu. Mogłaś to zresztą prześledzić na swoich zwierzakach. :)

      Usuń
  7. ale fajne piesio!...
    z tym wiekiem to rzeczywiście dyskusyjna sprawa, ale czy to naprawdę ma istotne znaczenie?...
    ta mina nie wygląda na roszczeniową w kwestiach materialnych... tu raczej chodzi o sferę duchową, czyli o głaskanie, szmyranie, mizianie i takie inne...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym myzianiem, to szczególnych miodów nie ma, ale parę głasków zawsze się znajdzie! :)) Po.ba.s.

      Usuń
  8. Ależ macie fajnego współlokatora! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem udaje groźnego, ale w gruncie rzeczy to pokojowy i bardzo przyjacielski psiak! :))

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co mu bronisz? Niech se pochrapuje, jeżeli reinkarnacja istnieje, to przed kolejnym wcieleniem trochę sobie odpocznie ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. O! I to jest przekonujący argument! :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń