Dość długo oglądałam dziś obrady sejmu/Sejmu. Nie wiem, jaką literą napisać. Już gdzieś w komentarzach pisałam małą. To nie jest problem zasad- zasady znam. Klawiatura buntuje mi się przed wielką literą, bo to co się na sali sejmowej dzieje- to zgroza!!
Kiedyś ś.p. Lepper uprzedził, że nie będzie Wersalu... I nie ma. I nawet nie wiem, jak to określić, bo to nie tylko kwestia braku kultury, bo to nie tylko bezprzykładna buta i chamstwo- to permanentne niszczenie naszego kraju.
Nie wiem, jak długo będziemy musieli naprawiać szkody, i kiedy będzie można zacząć ten proces...
Bardzo przygnębiający dzień. Coraz głębiej i głębiej zapadamy się w bagno. :((
Masz rację! Włos się jeży na głowie! Ja nie ogladam! Nie na moje nerwy to! Wystarczą mi doniesienia prasowe, aby też zastanowić się, w jakim kraju ja żuję!
OdpowiedzUsuńTeż staram się ograniczyć przykre doznania telewizyjne, ale czasami wsiąkam... ;((
UsuńŻyję miało być, oczywiście! Przepraszam za tą wątpliwą literówkę!
OdpowiedzUsuńNie masz co przepraszać. Zupełny drobiazg, literówki każdemu się zdarzają. ;))
UsuńJa już też nie jestem w stanie słuchać pseudo obrad, pseudo posłów, pseudo elity.
OdpowiedzUsuńKażde nowe działanie 'dobrej zmiany" powoduje, że ogarnia mnie paraliż. Coraz mniej rozumiem jak to możliwe, że to się dzieje naprawdę. :(
Ściskam :)
Wystraszyli się złości ludzi na podwyżki własnych pensji. To dobry znak. Rozumiem, że tak do końca nie są pewni siebie. To budzi nadzieję. Buziak. :)
UsuńNie pomyślałam o tym, a to naprawdę dobry znak. Serdecznie pozdrawiam :) Uśmiechnięta :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO! Witaj! Miło, że zajrzałaś.;)
UsuńPiszą ustawy na kolanie, wprowadzają pod obrady, wycofują, przepisują, obrażają ludzi z opozycji, chociaż mają większość i mogą przegłosować sobie co chcą np. że prezes jest "zbawcą narodu".
OdpowiedzUsuńPokazywanie środkowego palca opozycji to pokazywanie palca wszystkim tym którzy nie głosowali na "dobrą zmianę". To co się dzieje świadczy o strachu i słabości, jeśli ktoś czuje się silny swoją pozycją i racją nie musi się dowartościowywać obrażając i poniżając słabszego. Po prostu robi swoje.
Pozdrawiam.
Dla mnie znakiem słabości i strachu przed gniewem narodu było wycofanie się z podwyżek. Wszystkich. Czyli mają jednak świadomość, że furia "ludu pracującego miast i wsi" może ich zdmuchnąć z powierzchni ziemi i że nie warto przekraczać miary w pazerności. Pozdrawiam.
UsuńNo cóż, na pewno jesteśmy w nowej rzeczywistości, ale jeszcze nie wiemy, w jakiej.
OdpowiedzUsuńW każdym razie optymizmem nie pachnie na pewno! :(
OdpowiedzUsuńBabciu, znalazlas najtrafniejszy mem na te sytuacje...
OdpowiedzUsuńMalinp:
UsuńSmutne, że tak pasuje! :((