Dziś bez żadnej myśli przewodniej, ot, taka zbieranina.
Dzień ponury, zapłakany, zadeszczony i nawet Olimpiada, jednym okiem oglądana, nie daje jakichś spektakularnych wzruszeń...
Cały czas toczy się bój o być albo nie być TVN... i tak mi się pomyślało, że wciąż mamy dwie Polski: tę orwellowską, zapchaną propagandzistami i najzwyklejszymi politycznymi przestępcami i tę drugą, tę normalną, która wciąż jeszcze żyje, wciąż jeszcze się broni i wciąż jeszcze ma ogromne szanse na zwycięstwo. Ale tylko szanse, bo do zwycięstwa potrzebna jest mądrość, odpowiedzialność i koncyliacyjność...czy wystarczy nam tych cech, czy damy radę tak je w sobie rozwinąć, żeby obronić los naszego kraju, los następnych pokoleń?...
Gospodarz a gospodarz. Już kilka razy przymierzałam się do tego, by podsumować nowego gospodarza, choć być może to jeszcze za wcześnie. Za poprzednika moje miasteczko było zadbane, wypielęgnowane- cukiereczek. Teraz teoretycznie cukiereczek ten sam, tyle że papierek brudny, ośliniony i mało apetyczny... :(
Dzwonię do koleżanki: markotna, przygnębiona.
Może ta pogoda dodatkowo wpływa ujemnie na samopoczucie?...
A swoją drogą zawsze jest na co narzekać: jeszcze kilka dni temu, z językiem na brodzie, w żywy kamień klęłam na upały, dziś zakładam ciepłą bluzę dresową i klnę, bo gdzieś wsadziłam kalosze i znaleźć ich nie mogę.
Dosyć narzekania. Jutro przyjeżdża H. Już sobie obiecuję fajny czas i długie rodaków rozmowy. Wreszcie zadzieje się coś pozytywnego. Dobrego, udanego weekendu! :)
Miłej atmosfery w czasie spotkania i serdecznych rozmów.
OdpowiedzUsuńBaaaardzo dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że H. przyjeżdża, bo nastrój Ci padł, oj padł! Podładuj akumulatory; dużo się będzie działo w niedługim czasie (począwszy od soboty - Gowin, poprzez wtorkową demonstrację przed TVN), ale też i jesień za pasem. A wiesz jak to jesienią bywa... szaro buro i do d...
OdpowiedzUsuńJeśli to prawda, że towarzystwo H. ma na Ciebie tak pozytywny wpływ, pozdrawiam serdecznie tę dobrą wróżkę i zaszalejcie, Dziewczyny! Odpłyńcie, choć na chwilę, od rzeczywistości!
Bardzo to sobie obiecuję, Gosiu! Dzięki za dobre życzenia. Będzie lepiej! Będzie się działo!;)
OdpowiedzUsuńTo prawie tak jak u mnie - tylko odwrotnie. Za poprzedniego "gospodarza" - jak on umiejętnie cytował łacińskie proverbia i jakich zyskał w ciągu miesiąca nowych przyjaciół, pozbyweając się starych kolegów! - trzykrotne święcenie fundamentów pod salę gimnastyczną [które jako spartaczone musiały zostać rozebrane], kwadransowe marsze przez miasteczko [na dłuższe miasta nie starczało], po dwóch kadencjach - niemal plajta finansowa[bo bardzo się brzydził unijnych funduszy], gdzieś tajemniczo zniknęli "przyjaciele", przegrywane procesy wszczete z oskarżeń prokuratorskich i konieczność spłacania sporych sum z prywatnej kieszeni... Nowy gospodarz pozbył się zatrudnionych przez poprzednika kolesi i znajomych znajomych, pozyskał finanse... I - wygrawszy lekko trzecią kadencję - powoli lecz skutecznie, be procesji, fanfar i pochodów, doprowadza miasteczko do stanu cywilizowanej użyteczności. A... i jeszcze jedno. Wszelkie prokuratorskie dochodzenia inspirowane przez upadłą wielkość i radnych z jedynie słusznej partii spadają jak zgniłe gruszki z parszywej gruszy.. To cieszy.
OdpowiedzUsuńWiesz, inaczej odbiera się zmiany, gdy idą w dobrym kierunku niż te, które prorokują narastającą zapyziałość. Ale cieszę się, że u Ciebie idzie ku dobremu-to krzepi bardziej niż cukier! ;)
UsuńJak to mówią - zawsze może być gorzej!
OdpowiedzUsuńPrzed wyjazdem do Grecji narzekałam na upały u nas, teraz cieszę się z normalnych temperatur.
Życzę Ci miłego spotkania i oderwania od ponurych myśli:-)
Ja też się bardzo ucieszyłam z ochłodzenia, bo kiepsko znoszę upały, ale ten tam na górze zupełnie nie zna miary: z 36' na 16' to już duża przesada!! ;(
OdpowiedzUsuńI wzajemnie, udanego weekendu. I czekamy na poprawę pogody:)
OdpowiedzUsuńDziś już jest lepiej! Chłodno nadal, ale przynajmniej słońce się pokazało! Będzie dobrze, idealnie na spacery! :)
OdpowiedzUsuń"już sobie obiecuję fajny czas i długie rodaków rozmowy. Wreszcie zadzieje się coś pozytywnego"
OdpowiedzUsuńJeśli już, to czas nauki i umiejętności myślenia "przyczynowo-skutkowego."
Dzis bardzo mało ludzi potrafi np "własne"podwyżki powiązać z drożyzną na rynku
Przeważa myslenie
Ja płace więcej za prąd gaz wodę śmieci i paliwa ale dlaczego takie drogie warzywa dlaczego tak podrożał i chleb,
I wszem i wobec pokazując "paragony grozy"
Kiedyś bylem przerażony dyskusja na temat tzw "Ustawy aborcyjne"bo przecież wszystko było OK" kobiety miały możliwości i dostęp Po co wiec ja zmieniano.
Bidusia zapomniał tylko o takich kwiatkach jak "klauzula sumienia"która skutecznie pozwalała lekarzom, na odmowy wykonania zabiegów, zapomniał tylko o zmianie zasad sprzedawania "pigułki po" i tylko na receptę lekarza.Oraz powszechna klauzule sumienia u "pigularzy"
Ot to tylko 2 przykłady, iż rozmawiać warto.Nauczając rodaków myślenia" przyczynowo skutkowego"
Trudnych rozmów wiec życząc.Pozdrawiam.
Chyba Cię porypało! To ma być relaks a nie utyskiwanie na wszechobecną przygnębiającą rzeczywistość. Zresztą H. jest też "gorszego sortu", więc trudno o wymianę odmiennych zdań a potakiwanie sobie byłoby bez sensu. ;)
UsuńA ja Ci życzę jak najmniej trudnych rozmów, bo czasem należy się zresetować!😘
OdpowiedzUsuńI to właśnie zamierzamy czynić! :))))
UsuńCo to znaczy trudnych ?I dla kogo ?
OdpowiedzUsuńGdy ma się wiedzę, trzeba się nią dzielić.
Jak to mawiał Rydzyk Siać siać ! Alleluja i do przodu.
Jak widzisz, PO myślało iż suweren sam się wyedukuje wystarczy dać mu warunki.Z jakim skutkiem jak widać.
A przy herbatce czy kawce i ciasteczku tez można parę słów np o "podatku cukrowym" powiązanym z cenami.
A wszystko lekko, łatwo,przyjemnie bez inwektyw.Jak dziecku.
Oj, Wieśku, Wieśku! Ty furt swoje. Zero polityki!!! Chociaż czasem...;)
UsuńJak to jest ?
UsuńJa to nazywam upowszechnieniem wiedzy,nauczaniem logicznego myślenia,wręcz informacją którą tak chętnie dzielimy się podczas dyskusji, a Ty pchasz to wszystko w ramy polityki.Strach rozmawiać nawet o wnukach bo niektóre zdania mogą,podważać "reformy"Czarnka.
PS
Pamiętasz taki dowcip gdy wspoł-jadacy w przedziale wagonu kolejowego ciągle wzdychali i to tak głośno ze z sąsiedniego przedziału padło"Panowie przestańcie wreszcie,rozmawiać o polityce"
Tak to mu się skojarzyło.
Skojarzenie bardzo na czasie- faktycznie wokół wszystkiego gromadzi się ten polityczny smrodek!;(
UsuńMatyldo kochana, życzę Ci odpoczynku i wesołych rozmów z H. dla obustronnej korzyści, poprawy nastroju, naładowania się dobrą energią. I w ogóle wspaniałych chwil 😍 Buziaki 💗💗💗
OdpowiedzUsuńps. zdechł mi telefon na amen, więc chwilowo jestem poza zasięgiem, żebyś nie myślała, że nie odbieram
Dziękuję, Słonko! Daj znać, jak już będziesz dostępna.:)
UsuńTrzeba się umówić że .... jest dobrze :-))
OdpowiedzUsuńAlbo przez parę godzin udawać, że się nie wie o tym, jak jest naprawdę... :(
UsuńBędzie fajne spotkanie, poroznawiacie,piwspominacie, kawki się napijecie. Znów słonko jest, głowa do góry, odpocznij. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI tak było, i tak jest, i jeszcze przez kilka godzin tak będzie.
UsuńByło bardzo sympatycznie!
Pozdrawiam.
Cieplutkiej, miłej rozmowy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana! Było kilka tych rozmów i spacery, i smakowanie advocata!;))
UsuńWirus kazdemu i wszystkim krajom daje sie we znaki, nie tylko fizycznie. Mysle ze bez niego latwiej byloby sie skupic na tradycyjnych problemach :politycznych i klimatycznych. Mnie, mojej rodzinie niby nic sie nie dzieje ale uparta pandemia doluje.
OdpowiedzUsuńMilej wizyty, oby dala troche radosci i zapomnienia.
Tak, Serpentyno! Ja wiem, ze dla wszystkich to trudny czas i dlatego warto łapać każdą sympatyczną chwilę. W końcu mamy ich tak niewiele...
OdpowiedzUsuńI słowo "na dzień dzisiejszy przeznaczone"
OdpowiedzUsuń" Jesteśmy skonstruowani tak, że wierzymy w najbardziej niewiarygodne rzeczy, a gdy są już wryte w naszą pamięć, biada temu, kto by się odważył je wymazać"
Johann Wolfgang Goethe
Mądry gość, co? Wiedział, co mówi! ;)))
OdpowiedzUsuńWe wtorek dobrze aby nie było upału bo w całej Polsce będziemy wycierać chodniki i Spacerować w ramach Sprawy z mediami wolnymi :) Jak spotkanie ? Choć na godzinę podniosło morale :)azalia17
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. :) azalia17
OdpowiedzUsuńPodniosło, podniosło! Było bardzo sympatycznie!:)
UsuńA na wtorek muszę dopytać, czy u nas czegoś nie szykują. Na miejscu mogłabym podreptać, z dojazdem już gorzej.;(
wystarczy, że zaciśniesz kciuki! :)))))
OdpowiedzUsuńNo niewątpliwie będę trzymała, ale jakby udało się pokazać sąsiadom z jakąś twarzową tekturką, to czemu nie?;)))
OdpowiedzUsuń