Pilnie poszukuję małych radości, żeby choć trochę zniwelować wczorajszą gorycz, rozpacz, rozczarowanie...
Zabrano mi moją ojczyznę, zrobiono z niej jedynie kawałek ziemi do rozdrapania, pozwolono rządzić tym, którzy patriotyzm mają w gębie a nienawiść i pogardę w sercu.
I smutno mi.
I smutno mi podwójnie, bo nie umiem dla siebie znaleźć tego kawałka, który dałby mi cień radości w tych skundlonych czasach.
Nie umiem być obojętna, ale i do wojowania już się niezbyt nadaję.
Zamknąć się w swoim świecie- i mieć do siebie żal, że może jednak do czegoś bym się przydała?...
Pora umierać!...
Wiem, sama muszę przetrawić poczucie klęski, rozczarowania, zdumienia, że ta zgnilizna moralna tak łatwo i szybko szeroko się rozlewa, że ci, którzy kiedyś deklarowali przywiązanie do wolności, dziś- w sejmie- tą wolnością handlują bez krzty zażenowania, na oczach Polaków, na oczach świata... źle mi bardzo! :(
Ludzie! Co się z nami stało?!!...
Czy naprawdę zawsze tacy byliśmy-potulne pańskie pieski, czekające na ogryzioną kość?... NO PRZECIEŻ NIE!!!! Przecież to u nas był początek wolnościowego zrywu, lata 80-te... I ta piękniejąca, nowoczesna Polska... i duma, że było można, że daliśmy radę!
Zapomnieliśmy?!! Tak szybko?!!
Przepraszam, starczy na dziś. :(
Marazm indukowany. Obojętność wyuczona. Brak reakcji na zło. Ja to widzę od lat wielu, od dziesięcioleci już. Po '89 kazano nam zaciskać pasa i pokornie zginać karki, nasi nam kazali. Ludzie przywykli. Wmawiano nam propagandę sukcesu, ale to klęska. Wmawiano, że inny znaczy gorszy, że ten, który nie odniósł sukcesu to nieudacznik. A to nieprawda. To wszystko to manipulacja i pogarda. Mamy żniwa teraz.
OdpowiedzUsuńI tak, podzielam Twoją rozpacz, dla tego kraju nie ma już żadnej nadziei.
Skurwiliśmy się jako Naród za 5oo złotych. Ale za to z błogosławieństwem Arcypasterzy. Zawsze to coś. Pardon, Madame...
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=glOqg6IfpyI
Inaczej widzę tamte lata, Lenardzie, choć też nie miałam lekko.
OdpowiedzUsuńI moja nadzieja jeszcze się tli, i nigdy jej nie odrzucę, będę ją pielęgnować, podtrzymywać. Umrze dopiero wraz ze mną, bo bez nadziei życie człowieka traci wszelki sens- nie ma już po co żyć!
ja bajki
UsuńKto chce, niech posłucha.
To ja Ci już biegnę z receptą zaordynowaną przez Ryszarda Marka Grońskiego a wykonywana przez Pietrzaka wtedy jeszcze nie skundlonego choć głowy bym nie dał.
OdpowiedzUsuńTekst piosenki:
Nie chcę z nauką popadać w sprzeczność
Wobec docentów mięknę jak wosk
Lecz mam receptę na długowieczność
Na długie życie wolne od trosk
Nie trzeba łykać tony witamin
Ni pić litrami z buraków sok
Nie trzeba jogi ćwiczyć jak bramin
By odwlec chwilę sekcji zwłok \
Wystarczy rano
Otworzyć oczy
Świat jest wspaniały
Świat jest uroczy
Każdy dzień
Budzi mnie do czynu
Pobudką ulicznego gwaru
Muszę przeżyć jeszcze paru skurwysynów
Muszę przeżyć skurwysynów jeszcze paru
To prosty sposób lepszego nie ma
Bez zbędnych kosztów, medycznych grand
Dożyjesz wieku Matuzalema
Nim śmierć uśmiechnie się z trupia frant
Sił ci dodaje święta nienawiść
Rozsądek radzi: ciepło się noś!
Dosyć numery swoje obstawić
Żeby cię czasem nie ubiegł ktoś
Budząc się rano
Cel masz wytknięty
Kwitujesz rano
Odcinek renty
Każdy dzień
Budzi cię do czynu
Olśniewającą gamą przeżyć
Muszę przeżyć jeszcze paru skurwysynów
Jeszcze paru skurwysynów muszę przeżyć
Co prawda gotowa jestem się założyć, że już tu kiedyś udostępniłeś ten tekst, ale zawsze się to dobrze czyta. Niemal po sienkiewiczowsku- ku pokrzepieniu serc! ;)
UsuńTak...tak.. A śpiewał to Jan Pietrzak - ikona dojnej zmiany. Nawet pasuje...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=AmzKmNpVabY
Czy "pan Janek" przeżyje sam siebie?
Pytanie zasadne!
UsuńOwszem, dzień wczorajszy wpłynął na moją frustrację, ale na chłodno rzecz biorąc, to było wiadome. Od zamachu na trójpodział władzy, na prokuraturę (łączenia funkcji partyjnej z funkcją prokuratora generalnego nikt o zgrozo dziś już nie nazywa zamachem na demokrację, choć od tego się wszystko zaczęło), na sądy z SN, na telewizję publiczną, wreszcie na pozostałe media. Polacy wolą się chwytać brzytwy nadziei, pokładać ją w takich sprzedajnych mendach, jak Gowin czy Kukiz lub ludowcy, zamiast nazwać rzeczy po imieniu. To co się stało wczoraj, było wiadome od momentu, gdy dowiedzieliśmy się, że Kaczyński oleje nieuchronny konflikt z USA, UE i Izraelem, jako konsekwencję systemowo wprowadzanego bezprawia. "Rząd wyżywi się sam", rzekł kiedyś Urban, a prezes pan skorzystał z tej wskazówki.
OdpowiedzUsuńNie wiem, Wolandzie, od jak dawna zaglądasz na tego bloga, ale ja od lat z nieufnością, potem niepokojem a wreszcie lękiem przyglądam się działalności partii dla zmylenia przeciwnika nazwanego Prawo i Sprawiedliwość. I daję temu wyraz na blogu. Niestety, jak dotąd- poza tym, że oczyszczam wątrobę- efektów żadnych tego pisania nie ma. Ale dobre i to, że złe emocje nie zalegają, bo by człowiek zwariował!
UsuńNadzieja wciąż w serc kapeli, na werbelku cicho gra!!!
OdpowiedzUsuńNadzieja to jest to, co daje oparcie w najtrudniejszych życiowych sytuacjach, dlatego warto chuchać i dmuchać, pielęgnować ze wszystkich sił, żeby przetrwała, żeby nie umarła. Wiem, że mnie rozumiesz! :)
UsuńTak, nadzieja, pozwala żyć... szkoda tylko, że tak rzadko się spełnia...
UsuńMusimy ją karmić, wtedy rozkwitnie.;)
UsuńA w przeciwieństwie do Was przeżywam jakaś dziwną "Schadenfreude" Bo ile razy można pytać
OdpowiedzUsuńCo wy nie widzicie, jak was w buca robią ?
Choćby z tym 500+ co miało być na kazde dziecko a "wyszło ze od drugiego"i
Czy wy nie widzicie że to jest polityczna korupcja, bo przed wyborami i oszustwo, bo bez zapowiedzianej rewaloryzacji.
I jeszcze parę takich "przekonywań suwerena" co to wstał z kolan i dostaje to co zostało po "Polsce w ruinie"
Ile jeszcze można pytać ?Ludzie, czym czy kim wy myślicie?
Dziś wracających ze sklepu,z bazaru po owoce, narzekających na czynsze prąd i paliwa pytam.
Na co narzekasz? Na to co chciałeś?
Gdybym bardziej chciał zagrać na nerwach ,powiedziałbym Ja nie narzekam albowiem jestem w 4 Radach Nadzorczych SSP.
I widzę miny tych co mówili. Nie strasz, nie strasz!Dajmy im porządzić.Przynajmniej się dzielą.
Gdy mobilem Och durnie ze wy ! Frajerzy jakich mało powiadali/i pisali/nie obrażaj.
Dzis chciałbym zobaczyć ich roześmiane gębusie
.Wszak byczo jest!Nieprawdaż?
Wszystko było wiadome i wiadome od dawna.Należało tylko wsłuchać się w to co mówią zobaczyć ich twarze i mowę ciała posłuchać bogoojczyznianej gadki i miejsc przebywania i plasy z sojusznikiem.
Pozar w burdelu i tyle I moze to suwerenowi da cos do myślenia ? Bo oleju do łbów nie naleje.
Czasem się zastanawiam, czy nie stosujesz metody kopiuj-wklej, bo jednak się powtarzasz...
UsuńZdawało mi się, że uzgodniliśmy, że swoich pretensji/wyrzutów nie będziesz kierował do moich czytelników, bo to się mija z celem- przekonujesz przekonanych.
Nie rozumiem! Dlaczego piszesz teksty mające nas przekonać do tego, do czego już dawno, my odwiedzający tą stronę, jesteśmy przekonani!
OdpowiedzUsuńTargety Ci się pomyliły???
Spokojnie, Fuscilko! Wieśkowi czasem puszczają hamulce. ;)
UsuńPrzepraszam Cie uprzejmie ! Ale czytelnikiem choć nie zamieszczających komentarzy nie jesteś tu tylko Ty.
OdpowiedzUsuńWiec dlaczego tak wszystko traktujesz osobiscie? I bierzesz do siebie?
Namawiam "Właścicielkę"by zaopatrzyła te stronę w "licznik odwiedzających"
A wtedy się dopiero zdziwisz. Wtedy będzie bębenek, a nie werbelek !
Wiesz, Wieśku, mam możliwość sprawdzenia "licznika odwiedzających" i zapewniam Cię, że liczba odwiedzin nie bywa powalająca, więc założenie, że mogą tu zaglądać zwolennicy pisu nie musi być prawdziwa. Zresztą, sądząc po komentarzach, odwiedzają mnie ludzie o zbliżonych poglądach, bo i agresywnych komentarzy raczej nie ma.
UsuńUmówmy się więc po raz kolejny, że nie będziesz NA MOIM BLOGU prowadził lekcji uświadamiających dla zwolenników pisu,bo to strzał w próżnię. OK?...
Matyldo, że psychopata cechuje się brakiem empatii, nie bierze pod uwagę nikogo prócz siebie i dąży po trupach do celu - to wiadomo. Ale jak przekonać nieprzekonanych, że z kimś takim mają do czynienia? Najdziwniejsze jest to, że nikt w otoczeniu nie bierze tego pod uwagę. Historia uczy, że rewolucja (jaka by nie była) zjada własne dzieci...
OdpowiedzUsuńJeszcze senat i znowu sejm, po drodze coś się może wydarzyć, co jakimś ciemniakom otworzy oczy. Albo porządnie przestraszy. Taka nadzieja.
Aniu! Nadzieja jest zawsze! Czasem wydarza się drobiazg, zdawałoby się bez znaczenia- suwnicowa zatrzymała tramwaj- i nagle: zaczynają się dziać rzeczy wielkie!!
UsuńWięc może za wcześnie na opuszczenie rąk?...
UsuńPo prostu ta żaba czyli my- się już ugotowała . Dlatego protestuje garstka. azalia17
OdpowiedzUsuńAzalio! Wcale nie garstka! Siedziałam z nosem w telewizorze. Dziękuję i podziwiam! I zazdroszczę, że nie byłam z Wami...
UsuńA ile telefonów odebrałam dziś przez cały dzień- ludzie są wstrząśnięci tym, co się wczoraj w sejmie wydarzyło! A to nie zostaje bez śladów!
OdpowiedzUsuńPowtarzam za Anką - jeszcze senat, potem w sejmie by ustawa przeszła pisowcy muszą uzyskać większość bezwzględną dla odrzucenia poprawek Senatu. W tej chwili pis już gnije.... nie będzie mu tak łatwo zdobyć tylu posłów....
OdpowiedzUsuńTylko niestety będziemy to znów przeżywać, denerwować się.... ale jest nadzieja...... mam charakter czarnowidza, mimo to widzę jeszcze szansę. Podnieśmy więc głowy do góry Matyldo zakładam, że jednak uda nam się, wierzę.
Donko! Wiara czyni cuda!
UsuńI podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wczorajsze głosowania były szokiem i - być może- otworzą oczy tym niezdecydowanym. Biorę od Ciebie Twoją wiarę!
To jakiś kataklizm ale i z tego da się jakoś wyjść, już się między sobą nie dogadują ,myślę że jeszcze trochę i się rozlecą.Badzmy dobrej myśli.💪💪💪
OdpowiedzUsuńTak. Jeszcze wiele może się wydarzyć. A rozzuchwaleni koalicjanci będą żądać coraz więcej za swój głos i w którymś momencie ucho w dzbanie się urwie!
OdpowiedzUsuńMusimy wierzyć!
Matyldo, nadzieja cienką linią pisana, ale chyba jeszcze cos się tli?
OdpowiedzUsuńNa razie jestem wściekła i przecieram oczy!
Ja nie byłam wściekła, byłam zdruzgotana, ale powoli mi przechodzi.
OdpowiedzUsuńNadzieja ciągle się tli a jak widzę, że ludzie znowu gromadzą się na ulicach, to nawet zaczyna się umacniać.
To ja Ci wytłumaczę,skąd to moje zdziwienie na Twoje
OdpowiedzUsuń"Zabrano mi moją ojczyznę, zrobiono z niej jedynie kawałek ziemi do rozdrapania, pozwolono rządzić tym, którzy patriotyzm mają w gębie a nienawiść i pogardę w sercu."
Gdy w 2007 r Andrzej Lepper publicznie powiadał.
"To są potwory polityczne. Tam w ogóle nie ma człowieczeństwa. Zwłaszcza w Jarosławie.
[…] On sobie zaplanował Polskę swoich marzeń. I się przed niczym nie cofnie, żeby się te marzenia spełniły.
[…] Główne marzenie jest jedno. Żeby wszystko zostało podporządkowane jego wizji. Za wszelką cenę. A jego narzędziem są kwity. To nieraz jasno wynikało. Przede wszystkim dlatego nie chciał nas [Samoobrony] – podobnie jak wcześniej Platformy – w resortach siłowych, żeby mu nikt nie przeszkadzał w produkowaniu haków.
To się odbywa między Jarosławem, Ziobrą i Kamińskim. Ta trójka o wszystkim decyduje.
[…] Oni się już nie cofną. Ja dawniej myślałem, że dla nich celem jest prezydentura. Ale nie. Wiem z bliskiego otoczenia Ziobry, że im chodzi o władzę przez następne kadencje. Przynajmniej jeszcze dwie. Następne 10 lat chcą rządzić.
[…] Wiem z rozmów z Jarosławem, jaka ma być Polska jego marzeń. To ma być taka Polska, w której kto jest dla niego niewygodny, ten jest odstrzelony.
Kiedyś mówił nam o liście dziennikarzy, którzy go krytykują i których trzeba odstrzelić.
My naprawiamy Polskę, a oni nas krytykują. Musimy się zająć ich finansami, posiadłościami. Pokażmy ludziom, kto ich finansuje, kto ich sponsoruje."
Nikt nie reagował a z "ciemnego chłopa"śmiano się w kułak.Tak gada, bo go wyrzucono z rządu.To z zemsty !
Dzis nawet nie można powiedzieć"prorok jakiś" bo on to widział, na co dzień i od środka.
Co gorsza, mimo upływu 14 lat wciąż jesteśmy zaskakiwani.
Tak to jest gdy nie potrafimy słuchać,a co gorsza przygotować, się nawet psychicznie,do tego, co nieuchronnie miało nadejść.
Rozumiem Cię i bardzo współczuję. Mam podobnie jak Ty. Kolejne ważne dla mnie rzeczy są wdeptywane w ziemię. Nie mam już nadziei, brakuje mi siły, więc jedyne co mi pozostaje to złość. Ale co to za życie, jak człowiek wciąż się wkurza? Owszem złość pozwala odreagować frustrację, ale nie czyni życia lepszym. Smutno mi, ale cieszę się, że wciąż spotykam na swojej drodze ludzi, których mogę kochać, lubić i szanować. Tych, którzy nie są z mojej bajki, staram się trzymać na odległość kija. Trzeba wyszukiwać najmniejsze nawet przyjemności, żeby utrzymać balans w tym zwariowanym świecie. Trzymaj się ciepło Matyldo.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie nie z samych frustracji życie się składa. Mam podobną do Twojej filozofię życiową- staram się być blisko ludzi życzliwych, normalnych nie - zakapiorów , którzy każdy dzień potrafią zepsuć, ale nie zawsze się da.Ale przynajmniej się staram. Wszystkiego dobrego, Abasiu! Dbaj o siebie! Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było- jak powiadała moja ukochana, cytowana wielokrotnie , Olga Lipińska.:)
UsuńPatrz, ja też lubię Lipińską pasjami. Jej Kabarecik ma u mnie pierwsze miejsce na podium razem z Kabaretem Starszych Panów. Tyle lat inteligentnie pokazywała polską rzeczywistość, ale i dla niej zabrakło miejsca. Cóż sprawdziło się:"Idźcie przez zboże we wsi moskal stoi", ale rzeczywiście "Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było." Wojak Szwejk miał dobre podejście do życia, chociaż mówił o sobie, że jest urzędowym idiotą.
UsuńKrótko mówiąc- zawsze można coś dla siebie od mądrych ludzi skubnąć! I to później procentuje- daje taką stabilną podstawę, może oparcie... Mnie cytaty z Olgi nie raz z powrotem do pionu stawiały. ;)
UsuńWieśku. Powiem tak: gdybyś uważnie czytał także komentarze pod notką, dziś nie miałbyś wątpliwości, że dodatkowo uświadamiać mnie nie ma żadnej potrzeby. A co do Leppera - nie był, nie jest i nigdy nie będzie wzorcem politycznej przenikliwości. Dla mnie, bo widzę, że dla Ciebie stał się ważną postacią. I - wybacz- nie chcę o tym dyskutować.
OdpowiedzUsuńTo jedno. A drugie: nie mam najmniejszego zamiaru tłumaczyć Ci się z tego, co myślę i czuję, bo to jest tylko moje. Przyjmij to wreszcie do wiadomości i przestań mnie pouczać czy uświadamiać, bo do niczego nie jest mi to potrzebne a jedynie wkurza.
A już myślałam, że udało Ci się zmienić sposób przekazu!:(
Jedyna nadzieja w nastepnych wyborach - zycze by poszly po Twej i wiekszosci Polakow mysli. Co narazie staraj sie przetrzymac.
OdpowiedzUsuńDzięki, Serpentyno! Zawsze dodajesz nam otuchy. Niech Twoje dobre myśli zadzialają!:)
OdpowiedzUsuńAni mi się śniło pouczać czy nauczać!! Przypominam,tylko w tym i sobie !!
OdpowiedzUsuńChoc dziwi mnie Twoja frustracja, gdy czas zahartowania się, już dawno nadszedł.
I nie chodzi mi tu "by przywykłszy" ale o szczepionkę odpornościową na ich s...ynstwa.
I to liczne a dawne.
Lepper tylko opowiedział co słyszał i widział i o żadna przenikliwość nigdy bym go nie posądzał.
O swoja sympatie do niego tez nie.
Zapomnieliśmy jak
Beger nagrała i za pomocą TVN upubliczniła "taśmy korupcyjne"
Niezawisły sad skazał na 2 lata bezwzględnej odsiadki "za prowokacje i fałszowanie dowodów" tych którzy dziś sterują CBA
Mataczenie w Sejmie juz było ! Co jeszcze przypomnę sobie.
Poczucie klęski zdumienia rozczarowania mam od dawna To dlaczego akurat teraz, mam chcieć umierać.
Ja zaś patrząc na to wszystko często powtarzam sobie słowa Andrzeja Ziemiańskiego
"Często mam wrażenie, że ludzie sądzą, że świat działa według zasad, które oni sami sobie wymyślili, a nie według tych, które widać gołym okiem".
Nie wiem czy dobrze zostanę zrozumiany Jak zwykle chyba.
Nie zawsze język wypowie to co pomyśli głowa.Nie zawsze intencje piszącego sa rozumiane
Otóż nie zapomnieliśmy. Pamiętamy doskonale i porównujemy tamto skradanie się w tajemnicy z obecną korupcją przy otwartej kurtynie i na bezczela, bo "co mi zrobicie"- to jest frustrujące! Frustrujące jest poczucie, że dochodzimy do ściany! I chociaż się to wie, to trudno się przyzwyczaić i przyjmować ze spokojem.
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno: szacunek dla gospodarza bloga nakazywałby nawet o tym samym na każdym blogu skomentować innymi słowami. Metoda kopiuj- wklej w moim pojęciu jest lekceważeniem właściciela bloga. Zauważyłam to już dwukrotnie. Za trzecim razem przekieruję chętnych czytelników na tego drugiego bloga.
Mam świadomość, że nie zawsze intencje piszącego są rozumiane tak jak piszący by chciał, ale to już chyba zależy od sposobu formułowania własnych myśli.
o boziu, dobrze, że mi zżarło komentarz do Wieśka...
Usuńręce opadają!
No, cóż, Gosiu! Cierpliwość to pożądana cecha. Ja ją jeszcze mam i skoro powiedziało się "a"...
UsuńOdnoszę wrażenie, że Wiesiek lata całe był nauczycielem, stąd trudno mu się wyzbyć tego "...słuchajcie i zapamiętajcie, co PAN powiedział!"
Od czasu do czasu trzeba mu to uświadomić i tyle!;)))
No to się dogadaliśmy Jak "rodak z rodakiem"
OdpowiedzUsuńGwoli przypomnienia
Pamiętasz jak uwalono rzad Suchockiej przewagą jednego głosu.I nikomu wtedy nawet do łba nie wpadło aby zrobić wtedy "reasumpcje głosowania" A demokracja wtedy nam raczkowała !
Pozostań wiec w zdrowiu !
Wtedy jeszcze przestrzegano prawa i szanowano je.
UsuńMatyldo - przymknij oczy..... i wykaż się wyrozumiałością....ja wcale nie odnoszę wrażenia, by strofowany przez ciebie Wiesiek był z zawodu nauczycielem.... raczej był uczniem zawsze podnoszącym rękę do odpowiedzi pierwszy - : proszę pani - ja, ja wiem. Ale decyzja czy go przepytać należy do Pani, czyli do Ciebie. Nie jest to nie daj Boże oplotkowywanie Wieśka poza nim / nie chciałabym by odniósł on takie wrażenie/ pewne cechy ma się w genach i przez cale życie. Masz całkowitą rację, że wklejanie adresów innych blogów jest b. nie w porządku ale jego wpisy przyznaje, mimo że nieraz odbiegają od tematu czytam z ciekawością . Niemniej nie powinno tak być by Twój blog z uwagi na zasypywanie go komentarzami Wieśka stał się jego blogiem. i dobrze, że to regulujesz..
OdpowiedzUsuńZ rożnym skutkiem, jak widzisz.;) Niemniej nie zamierzam rezygnować z Wieśka jako komentatora. Nie tylko Ty z zainteresowaniem czytasz jego wypowiedzi, H. też lubi czytać jego komentarze a podejrzewam, że i pozostali czytelnicy lepiej czy gorzej ale znoszą jego "przekazy dnia". Widzisz więc, że trudno byłoby mi definitywnie rozstać się z Wieśkiem- jakoś tam się polubiliśmy, choć przyznaję, że bywa irytujący. Widać taka karma...;)))
UsuńNo i masz.
OdpowiedzUsuńCzłek chciał wykazać, iz od tych co dla jaj nazwali się "prawi i sprawiedliwi"nic dobrego od samego zarania nie należało się spodziewać.Bo od początku "po czynach ich poznaliśmy" .
A wyszło ze "wymądrza,się, ze sączy smrodek dydaktyczny,ze pewno nauczyciel.Ze zawłaszcza.
/a gdzie i z kim można się wygadać.Gdzie wymienić poglądy/
Byc moze ze "gorycz,rozpacz rozczarowanie" nie dotyczy postępowania rządzących, ale tych którzy pozwolili im dojść do władzy i robić to co robią.Byc może?
A ja chciałem wyjaśnić, iz te uczucia dziś sa zbędne bo spotkamy się z gorszymi działaniami gdy np zechcą powtórzyć, reasumując wyniki przyszłych wyborów.Wiec należy i trzeba zachować siły do przyszłych działań
A tu mnie "obsobaczyli" Samo życie.
Pozdrawiam
Wieśku! Uczuć nie są się wytresować- są, jakie są. Można ich jedynie nie ujawniać, ale to niczego nie zmienia a poza tym- to niezdrowo!;) Też pozdrawiam.
UsuńNie da się- oczywiście.
UsuńChciałabym wkrótce doczekać normalności w naszym kraju.
OdpowiedzUsuńKto by nie chciał?! Każdy by chciał. Sęk w tym, że obie Polski rozumieją tę normalność inaczej...:(
OdpowiedzUsuń