14 sty 2022

Tyle niepotrzebnych śmierci...

                                       

To już trzy lata... Zawsze czuję dreszcze, gdy słucham tej wersji...

I tak myślę, ile dramatów, ile niepotrzebnych śmierci dotknęło nas, nasze rodziny przez ostatni czas  w wyniku bezmyślności, nieudolności, głupoty i cynizmu czy zwykłego okrucieństwa i nieliczenia się z następstwami podejmowanych decyzji.

Paweł Adamowicz- prezydent Gdańska, zamordowany na oczach wszystkich Polaków...

Piotr Szczęsny - Szary Człowiek, w akcie samospalenia pod PKiN w Warszawie...

Iza z Pszczyny,  której życie było mniej ważne niż obumierającego zarodka...

Igor Stachowiak, zamaltretowany na śmierć w komisariacie policji...

Ponad 101 tysięcy /i liczba rośnie/ śmiertelnych ofiar epidemii covidu i wszelkich kolejnych jego odmian...

Zwłoki uchodźców, którzy szukali pomocy i ratunku na wschodniej granicy a napotkali wrogość, bezwzględność i okrucieństwo...

... I pewnie można by więcej i więcej, i więcej... to tylko przykłady...

Co stało się z naszą dumną, piękną ojczyzną, europejskim krajem stawianym jako przykład pozytywnego rozwoju w wielu dziedzinach... a dziś?...

Każda władza kiedyś przemija, ale piekący wstyd zostanie na pokolenia, piekący wstyd, którego nie da się przykryć listopadowymi petardami i fałszywymi bogoojczyźnianymi okrzykami czy biało-czerwonymi flagami  mającymi symbolizować hurra-patriotyzm.

Zniszczono, zdewastowano naszą Polskę do korzeni...

Długo będziemy ją odbudowywać, opłakując wszystkie tamte śmierci...


 

27 komentarzy:

  1. Twoje słowa niosą taki ładunek emocji, że aż serce ściska. Bynajmniej nie z dumy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno pisać obojętnie o tym, czego na każdym kroku doświadczamy...

      Usuń
  2. Z reguly kolejne wersje piosenek sa moim zdaniem gorsze od pierwowzoru. W tym jednym przypadku jest inaczej, The Sound of Silece w wykonaniu Distrubeda jest w porownaniu z wersja Simona i Garfunkela absolutnym dzielem, o niebo lepszym od tamtego.
    Tych smierci jest juz tak duzo, ze chyba przestaly robic na kimkolwiek wrazwnie, spoleczenstwo powili sie przyzwyczaja. Bo jedna smierc to tragedia, milion to statystyka, jak mawial towarzysz Jozef Wissarionowicz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z obu opiniami. Tak bardzo się znieczuliliśmy, że powoli następuje zobojętnienie.
      A Distrubed jest nie do przebicia.

      Usuń
  3. Powiadają, iz z tonącego okrętu, wiedzione instynktem, wpierw uciekają szczury.
    Z naszego radosnego, w wielu mniemaniach, "Titanica" widząc beznadzieję w doradzaniu, trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej złożyło na ręce premiera rezygnację z doradzania rządowi w sprawie epidemii.
    I to nie byle kto a 13 wykształconych oficerów do walki z pandemią.
    Bo nikt ich nie chciał słuchać, a do tego jeszcze spryciule z rządu wymyślili, iz z posiedzenia Rady Medycznej nie sa sporządzane protokoły a dyskusje nie nagrywane.Gdy wstyd przeminie, a dowody dla sądu nie istnieją !
    Czy to komuś coś mówi? Czy ktoś wie,mając wyobraźnie, dokąd to płyniemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że porównanie nietrafne i bardzo krzywdzące. Ci lekarze bardzo chcieli pomóc w walce z epidemią. Ich rezygnacja to obraz totalnego już braku wiary w zwycięstwo zdrowego rozsądku i odpowiedzialności nad zdeprawowaną polityką. Jedynym ich błędem było to, że mogli zrezygnować wcześniej.

      Usuń
    2. Nietrafne i krzywdzące ?.
      Przemyślenia, dlaczego, umieściłem"u Leszka"
      Jeśli chcesz zaglądnij i "daj odpór"
      Brutalne to być może, ale moim zdaniem prawdziwe.
      PS
      Jeśli się dowiemy jaka była kasa za to "doradztwo" to już będziemy mieli odpowiedz na Twoje
      " mogli zrezygnować wcześniej"
      A ewakuacja z Titanica to rozsadek a nie tchórzostwo.

      Usuń
    3. Twoje argumenty do mnie trafiają z drobnym zastrzeżeniem, że nie sądzę, aby kolejny rząd czepiał się doradzających lekarzy- tym bardziej, że rozziew między zaleceniami / w końcu jakoś docierającymi do odbiorców/ a posunięciami rządu był całkowity. Robili to, do czego się zobowiązali do czasu aż przekroczyło to ich wytrzymałość...
      Niezależnie od wszystkiego, będę ostatnia, która podniesie rękę na lekarza.

      Usuń
  4. Mnie też się ścisnęło... Zgoda co do słowa, niestety.
    Trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej nie wytrzymało i odeszło, o czymś to świadczy przecież.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się, dlaczego pozostała czwórka nie zrezygnowała...

      Usuń
    2. Czy oni sami to wiedzą?

      Usuń
    3. Nie wiem. Może strach przed szykanami władzy a może chęć dodatkowej kasy, o której wspomniał Wiesiek?... Trudno powiedzieć. Każdy pozostający miał swoją własną motywację.

      Usuń
  5. Niektórych strat nie da się wyrównać, a krzywd naprawić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oczywiste! Śmierci nie cofniesz...

      Usuń
    2. GLILKA:
      Dziękuję za to zdziwienie i przepraszam, że je usunęłam. Twój komentarz zniknął, gdy zlikwidowałam anonimowe komentarze, przykro mi, nie chciałam tego. A na przyszłość proszę- zignoruj, nie karm trolla. Hejterzy byli, są i będą- i nie ma co poświęcać im zbyt wiele uwagi. Szkoda energii. ;)

      Usuń
  6. Oszczerstwo -znaczy kłamliwa wypowiedz.
    Co w tej notce było kłamliwego?
    Pajacu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj moją odpowiedź do Glilki. Nie ma potrzeby odpowiadania na hejterskie komentarze.

      Usuń
    2. Bezsilność niszczy nadzieję.... ja już jej nie mam. Przyrównujemy się do PRLu bis. Ja mam wrażenie, że bliżej nam do czasów stalinowskich. U nas po trupach zdąża się do utrzymania władzy, Stalin ją już miał i obsesyjnie mordował - rzekomych swoich wrogów, wrogów komunizmu. U nas wrogowie się zmieniają... Bywają różni jak wiecie, zależnie od fantazji wodza. Ale jesteśmy dopiero na początku drogi.

      Usuń
    3. Też mam wrażenie podobieństwa do lat 50-tych...

      Usuń
    4. Donka:
      Anka:
      Coś w tym jest. PRL nie był aż tak opresyjnym państwem jak obecna władza.

      Usuń
  7. Dolicz tych, którzy umierają "normalnie" - nieprzyjęci do szpitali, przetrzymywani bezdusznie godzinami na SOR-ach bez prawa do szklanki wody[sam przeżyłem niedawno podobną gehennę w SOR szpitala noszącego miano Matki Boskiej Nieustającej Pomocy], pozbawieni możliwości zabiegu [wstrzymane!], pozbawieni możliwości udania się do specjalisty [Pan sobie poszuka specjalisty przez internet gdzieś w Polsce - doradził mi lekarz pierwszego kontaktu].
    MY MAMY UMRZEĆ!!! Byle ci, którzy przeżyją popierali obecną władzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Jan - Krystian Niegłowicz:
      Anka:
      Podałam zaledwie kilka przykładów a one przecież nie wyczerpują całości zagadnienia, bo ile ludzi nie dostaje się do szpitala, bo łóżka są przeznaczane na covidowe, ile dzieci i nastolatków popełnia samobójstwa, bo nie umieją poradzić sobie z emocjami, ilu lekarzy i pielęgniarek jest u kresu wytrzymałości itd. itd... To służba zdrowia. A gospodarka, a oświata, a kultura?...a ekologia?... :(

      Usuń
  9. Nie znałem tej wersji utworu. Jest naprawdę dobra.
    Zgadzam się, że zdewastowano nam Polskę. Nigdy bym podejrzewał, że po blisko 30 latach życia w demokracji coś takiego damy sobie zrobić. I tak, bardzo trudno będzie to odbudować. Nie wiadomo też ile będziemy musieli czekać aby zacząć tę odbudowę. Co gorsza proces dewastacji się jeszcze nie zakończył. Pozostaje nam jedynie "walczyć", na tyle na ile możemy. Pisałem tu kiedyś jak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten utwór był odtworzony 14 stycznia 2019 podczas wiecu ku pamięci Pawła Adamowicza w Gdańsku.
      Jest symbolem tamtych dni w naszym mieście...

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    2. Mnie też ten utwór zawsze będzie się kojarzył ze śmiercią Waszego Prezydenta. Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Racjonalnie myślący ludzie coraz szerzej otwierają oczy z niedowierzaniem, że to się dzieje naprawdę, rząd chwieje się w posadach, ale czy teraz runie- trudno powiedzieć, w każdym razie jakaś drobna nadzieja jest.
    Zauważyłeś, że ludzie nabrali odwagi i wypowiadają swoje opinie bez owijania w bawełnę. I nie jest to u cioci na imieninach. Wypowiadają się specjaliści. To też o czymś świadczy.

    OdpowiedzUsuń