3 gru 2021

Różne warianty, ten sam motyw.

 Kiedyś już pisałam o snach. Miewam je tak niezwykłe, że może warto byłoby je zapisywać, bo czasem są jak dziwne, drażniące baśnie...


Motyw, który mi się bardzo często pojawia, to błądzenie, zagubienie, wędrówka w poszukiwaniu drogi.

I ten motyw się powtarza, choć zmieniają się okoliczności, bo raz w wielkim mieście poszukuję konkretnego budynku- przecież znałam ten adres na pamięć!!!- a innym razem przedzieram się przez jakieś wertepy albo szukam drogi, której w ogóle nie ma albo nie umiem jej znaleźć.

I nie są to sny, które pojawiły się w wyniku ostatnich wydarzeń na granicy- męczą mnie od lat. Czasem zastanawiam się, co może być podłożem tych sennych poszukiwań. I nie umiem znaleźć odpowiedzi...


41 komentarzy:

  1. Śnisz moje sny! Dokładnie... Moje są w odcieniach czerni i bieli. Nie roszczę jednak sobie do nich praw autorskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest różnie: czerń i biel albo kolor. To chyba zależy od treści i nastroju snu...

      Usuń
  2. Kiedys dawno poelnilam podobny post, bo tez drecza mnie sny podobne tematycznie:
    https://swiattodzungla.blogspot.com/2013/03/sen-bezsennosc-i-koszmary-nocne.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ujęłaś rzecz naukowo, ale powiem Ci, że koszmar spadania w przepaść jest nie do opisania- to chyba najgorszy sen, jaki się może przyśnić.

      Usuń
  3. Na snach się nie znam, czasami śnimy i nie wiemy skąd takie sny się biorą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Dostałam kiedyś sennik w prezencie, to takie głupoty tam były, że szkoda gadać- ni to śmiać się, ni płakać. Wywaliłam na makulaturę! Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Oj, ale przypadek! ja dziś miałam sen, w którym zawaliła się nasza szkoła, ja zdołałam uciec, ale widziałam jak wszystko się wali, a po obudzeniu miałam silne wrażenie realności.
    Może u Ciebie to błądzenie, poszukiwanie to domena niespokojnej duszy, wrażliwej na wszystko, co widzisz i słyszysz, czasem jesteś bezradna i zagubiona...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciężki sen. Zinterpretowałabym go tak, że Czarnek rozwalił oświatę, ale Tobie uda się uciec na emeryturę.
      A u mnie pewnie odzywa się kompleks kompletnego braku orientacji w terenie. Można mnie obrócić wokół osi i już nie wiem, gdzie jestem. I to w różnych wariantach powraca w snach! ;(

      Usuń
    2. O widzisz, podoba mi się Twoja interpretacja:-)

      Usuń
    3. Trzyma się realiów. ;)))

      Usuń
  5. A ja snów nie pamiętam! Jakieś tam urywki tak, ale szybko uciekają z myśli i wspomnień!

    OdpowiedzUsuń
  6. Większość snów się zapomina, ale są takie, które zapomnieć się nie dają..

    OdpowiedzUsuń
  7. Motyw zagubienia, błądzenia, szukania drogi - pewnie tysiące psychologów interpretowałoby te sny podobnie.
    A ja zastanawiam się, czy gdybyś była (Ty czy ktokolwiek) bogatą osobą, spełnioną w każdej dziedzinie (są w ogóle tacy ludzie?), żyła w spokojnym, normalnym (nie pytaj, co to jest norma!)kraju, to czy takie sny też pojawiałyby się? Czy wówczas cokolwiek by się śniło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie odpowiedziałaś, Gosiu. Chyba na całym świecie nie ma człowieka w pełni szczęśliwego. W każdym z nas jest jakaś cząstka niespełnienia, niezadowolenia czy braku. Ale to chyba dobrze, bo wyobrażam sobie, że pełnia szczęścia to muszą być cholerne nudy! A i sny byłyby o niczym, bądź zupełnie by ich nie było! ;)

      Usuń
  8. To teraz do pełnej analizy brakuje Ci /jako np prezent pod choinkę/takiego "ustrojstwa"
    https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=smartwatch+damski
    Co nie tylko potrafi Ci pokazywać czas,ciśnienie,puls.Pokazywać przychodzące sms-y czy połączenia telefoniczne.Pokazywać czas snu i jego fazy ale i aktywność fizyczną.Ale i prowadzić ich zapis.
    Bedzie dopełnieniem nowego nabytku telefonicznego.Pozwoli na wyjaśnienie czy sny masz w "fazie głębokiej czy płytkiej"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Wieśku! Czepnąłeś się jak pijany płota! I chyba wyobraziłeś sobie, że stać mnie /moją rodzinę/ na każdy kaprys. No, nie, ale gdyby nawet- to po co?! Gdy mi bateria w zegarku siadła- a wtedy nie wyłaziło się z domu na krok- to z konieczności sprawdzałam czas na srajfonie. I tak zostało, chociaż zwykłego zegarka na ręku nadal mi brakuje...;(

      Usuń
    2. Miał racje premier powiadając iż w Polakach "jest gen wolności"
      Ktos im radzi dobrze i słyszy.
      Czepiłeś się jak pijany płota!!
      I idę o zakład !Bez sprawdzenia "czym się to je i jak działa"No i ta cena od 137 zl w wzwyż lub w niż.
      Tera coś wlasne
      Gdy po raz setny współmałżonka poszukiwała do pomiaru ciśnieniomierza /bo jej coś tam,nie tak z ciśnieniem chyba/by po chwili stwierdzić bateria nie działa
      Gdy przekopywała się przez zawartość szuflad poszukując zwykłego termometru.By po chwili pobiec do sąsiadki.By pożyczyła bo ona....
      Gdy po raz nty usłyszałem pytanie.Nie wiesz gdzie zapodziałam "pulsoksymetr" krew mnie zalała.
      Wyciągnąłem ostatnie zaskórniaki i kupiłem 2 takie "ustrojstwa" co to noszone na przegubie reki podają nie tylko aktualna godzinę, ale w czasie rzeczywistym/dokładnie lub mniej dokładnie/wszystkie parametry życiowe a do tego przesyła po zainstalowaniu odpowiedniego programy do naszych smartfon tworząc wykresy. Jedyna "niedogodność"ze ustrojstwa wymagają cyklicznego co 28 dni ładowania.
      Ciekawym jakie "joby"słyszał Magistrat Łodzi rozdając seniorom i to bezpłatnie takie ustrojstwa
      "Dwa tysiące seniorów z Łodzi otrzyma - w ramach pilotażowego programu teleopieki, realizowanego wspólnie przez miasto i firmę HRP Care - opaski na rękę, które m.in. umożliwiają natychmiastowe wezwanie pomocy w razie zagrożenia życia."
      http://www.rynekseniora.pl/rynek_opieki/105/lodz_magistrat_rozda_seniorom_2_tys_opasek_ratujacych_zycie,10648.html
      Chcesz czy nie ale ja dalej uważam iz zamiast tego cholernego płota za miliardy /na granicy/państwo winno darmowo rozdać takie urządzenia.
      PS
      Zanim znow ciśniesz gromem.Proszę przeczytaj
      A ja mam nadzieje i kiedyś takie naręczne ustrojstwa będą udostępniane ludziom starszym darmowo.


      Usuń
    3. Wieśku! Przepraszam!!! Rzeczywiście nie otworzyłam podanego adresu i słusznie dałeś mi po nosie.
      Dziękuję za troskę.Postaram się być bardziej uważna! ;)

      Usuń
    4. To ja odbiegłem od tematu !
      Ale jako usprawiedliwianie "zapodaje" do protokołu !
      Tu piszecie o śnie i czasie jego występowania
      A te ustrojstwa właśnie mierzą nam czas snu informują o jego fazach.A co lepsze zapisują to w smartfonie.
      Czyli dają nam możliwość "naukowego?" podejścia przy "rozważaniu" o jego przyczynach czy jakości.
      Bo większość naszych snów przebiega w fazie tzw "snu płytkiego"który przynajmniej u mnie, jest najdłuższy/' no i pozwala je zapamiętać.Przynajmniej w części.
      Ja przynajmniej stwierdziłem, iż przyczyną i często treścią moich snów jest niewyłączony telewizor czy radio.
      Wiec zamiast szukać przyczyn i rozwiązań w sennikach zastanówcie się czy wyłączyliście telewizory czy odbiorniki.
      Zycze wszystkim w ogromnej ilości juz "przespanych snów"które budzą niepokój, choć trochę snów erotycznych Bo i takowe mamy.
      No ale nimi za cholerę się nie pogodzimy i jakoś tak "głupio " o nich wspominać
      Nam orłom sokołom bezpłciowym z dulszczyzna w prapolskich genach

      Usuń
    5. Amen!- żeby już tak wszystko było po bożemu i zgodnie z dulszczyzną! :))))

      Usuń
  9. Mnie często śni się ze zgubilam torebkę.Dzisiaj tez zbudzilam się ogromnie zmęczona bo męczył mnie taki sen.Byłam w Krakowie u dzieci i gdzieś zgubilam torebkę.Zostałam kompletnie bez pieniędzy,kluczy i dokumentów.Chodzilam ,szukalam i nic.Nie mogłam tez wracać samolotem bez dokumentów.Nie wiem co to może znaczyć ,ale ogromnie męczące i potem na jawie mam obsesje i pilnuje torebki jak skarbu.Sny ze spadaniem w przepaść miałam w ciąży i położna wiązała to z anemia.Twoje sny z szukaniem drogi,zabladzeniem pewnie tez męczące.Pozdrawiam Marta uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ze snów, w którymś tracimy kontrolę nad sytuacją bywa męczący. I chyba każda osoba od czasu do czasu takie miewa. Ważne, by nie trafiały się zbyt często, bo wtedy człowiek jest rozbity i funkcjonowanie w ciągu dnia jest wtedy mocno zakłócone! Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepraszam.... usunęłam komentarz z przyczyn osobistych;

    Przez całe życie miewałam dwa rodzaje snów.
    Pierwszy - przez wiele lat - wędrówki w dżungli - przedzieranie się przez jakieś dzikie chaszcze, szukanie drogi by się z nich wydostać, przepiękne kolory..... nie wiem skąd mój mózg brał takie obrazy - nie czytałam w tym czasie książek i nie oglądałam filmów o takiej tematyce. Budziłam się zmęczona, ale żałowałam, że sen się skończył
    Drugi rodzaj - to napady, ucieczki i wzywanie pomocy..... musiał mnie ktoś koniecznie obudzić. Ten sen powtarzał się już od dzieciństwa.... budziła mnie mama. Później mąż..... gdy odszedł martwiłam się kto mnie będzie budził.. te koszmary senne nigdy nie ustępowały same, ale jakaś podświadomość wyrzuciła z mojego mózgu neurony odpowiedzialne za te sny.

    OdpowiedzUsuń
  12. To dobrze, że Twoje koszmary senne, gdy krzyczałaś przez sen, już się skończyły. Oj, o snach można by długo!
    To niewątpliwie jakieś odpryski czy przetworzenia realnych przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasem, na szczescie rzadko, zdarzaja mi sie podobne sny i jakos udaje mi sie obudzic ze strachu, co dobrze bo sa to nieprzyjemne sny. Jeszcze bardziej nie lubie takich w ktorych pojawiaja sie moi niezyjacy - rodzice, brat lub babcia - bo przyjmuje je jako ostrzeganie mnie przed czyms niedobrym. Chcialabym nie snic .......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatrzymałam się przy ostatnim zdaniu. Czy chciałabym nie śnić? Chyba nie, bo przecież koszmary senne nie nawiedzają każdej nocy a bywają też sny przyjemne, relaksacyjne, optymistyczne...

      Usuń
    2. Nie mam snow przyjemnych czy relaksujacych. Jesli nie sa wyraznie nieprzyjemne to tak dziwaczne ze tez umecza.

      Usuń
    3. To rzeczywiście trudno o wypoczynek!:(

      Usuń
  14. Gdy śniłam o tych karkołomnych wędrówkach przez dżunglę z drzewami zagradzającymi drogę i piękną, kolorową, nieznaną mi zupełnie roślinnością zaczęłam dopuszczać możliwość istnienia reinkarnacji. Te sny mogły być fragmentami przeżyć z moich poprzednich wcieleń. I do tej pory nie uważam by było to nieprawdopodobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami to kiedyś sprawdzimy... Przyznam, że reinkarnacja jest dla mnie mocno niepokojąca, bo gdybym po raz kolejny pojawiła się na świecie na przykład w roli pająka?... brrrrr!! lepiej nie myśleć!! ;(

      Usuń
  15. Moim zdaniem, sny sa projekcją naszych lęków/nadziei/marzeń/planów/wspomnień/doświadczeń, wstaw, co chcesz, i niekoniecznie tych 'na bieżąco', czasem przychodza z duzym opóźnieniem, czasem sa daleko na wyrost; taka moja 'analiza' ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przekonująca analiza! I najprawdopodobniej tak właśnie jest- jakieś odbicie tego, o czym się myśli.

      Usuń
  16. Miewam sny prekognicyjne i bywają straszne. O pandemia śniłam już od listopada 2019, noc w noc przez pewien czas moi bliżsi i dalsi zmarli, nawet stosunkowo niedawno zmarły sąsiad, ostrzegali mnie o czymś strasznym, jakiejś zagładzie. Sny były okropne i bałam się zasypiać. Potem przyszła pandemia, ustało. Teraz czasami śnią mi się osoby, które znam, znałam i one są lub już byli. Pierwszy raz taki sen proroczy na 2 tygodnie przed miałam przed atakiem na wieże w Nowym Jorku. Potem okazało się, ze takich dziwnych wytworów w świecie jest więcej, bo wiele osób w świecie to miało. Czuję się jak dziwadło i nikomu nie opowiadam raczej, bo dadzą adres do psychiatry, a mnie to okrutnie męczy. Ach, przyśniła mi się dziewczyna, którą poszukiwano, o czym nie wiedziałam, a potem ją znaleziono martwą w tej śnionej piwnicy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak w filmie!... Współczuję. To musi być dość męczące.
    p.s. Wolałabym, żebyś na przyszłość podpisywała się imieniem bądź pseudonimem. Anonim źle mi się kojarzy. ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. O snach i nie tylko o dziwnych zdarzeniach mogłabym też coś napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! Każdy ma swoje opowieści o marzeniach i widziadłach sennych.

      Usuń
  19. Często śni mi się ,że jestem u babci. Domek, okolica w najróżniejszych konfiguracjach. Ciekawe jest, że sama babcia śniła mi się kilka razy pod rząd, a dopiero potem dowiedziałam się, że jej domek przeszedł w obce ręce. Jakby zza Tęczowego Mostu chciała mi o tym powiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiesz, też czasem myślę, że po naszej śmierci dom nie stanie się rodzinną oazą, tylko w obce ręce przejdzie... Młodzi już się tak nie przywiązują do miejsc jak my...

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam podobnie. Te powtarzające się sny dotyczą matury i właśnie poszukiwań. Śnią mi się labirynty, szpitalne korytarze, nieznane wyboiste drogi. Klimaty jak z Beksińskiego. Nie lubię tych snów, ale pocieszam się, że to tylko sny.

    OdpowiedzUsuń
  22. To ciekawe. Nie sądziłam, że podobne przygody senne mogą pojawiać się także w innych snach,u innych osób. Ja też nie lubię takich snów, bo chociaż się miotam i szukam drogi wyjścia, to w gruncie rzeczy czuję się bezradna i zagubiona a to cholernie nieprzyjemne uczucie...

    OdpowiedzUsuń