Czasem tak mam, że jakiś temat siedzi we mnie bardzo głęboko- dokucza, przeszkadza, domaga się ujawnienia, ale nie czuję się gotowa, by się z nim zmierzyć, choć wiem, że chcę i muszę zwyczajnie dlatego, żeby się wreszcie z nim rozstać, uwolnić od niego, odzyskać spokój.
To może tytułem wprawki dwa słowa o książce, która zrobiła na mnie duże wrażenie i wywołała cały szereg przemyśleń. To książka Josefa Formanka "Mówić prawdę"- rzecz o skomplikowanych ludzkich losach, o trudnych wyborach, o dobrych i złych decyzjach i konsekwencjach ich podjęcia.
Pozwólcie- cytat.
"Kochajcie i wybaczajcie, choć nie jest to łatwe, a może i wam wasi bliscy wybaczą, że nie byliście dostatecznie blisko. Czemu tak się męczymy, zanim przyjdzie do nas śmierć? Dlaczego we wszystkich najważniejszych sprawach jesteśmy samotni, i choć między ludźmi, to sami na tym świecie?
Bo to nasz wybór, sami tak decydujemy. Idziemy wolno wobec regałów domu handlowego SUPERLOS i kupujemy badziewie. Tylko czasem uda nam się dostać jakiś cenny okaz, ale przeważnie dajemy się nabrać."
To na dziś z tym Was zostawiam.
Zdrowia, spokoju, dobrego nowego tygodnia...
Gdyby ludzie zdali sobie sprawe z tego, ze nie sa niesmiertelni, ze tu na ziemi nie maja tak duzo czasu, jak im sie wydaje, moze zaczeliby bardziej szanowac innych i siebie. Moze za rada ks. Twardowskiego pospieszyliby sie kochac ludzi, bo ci tak szybko odchodza.
OdpowiedzUsuńWiele spraw byłoby prostszych do rozwiązania, gdybyśmy mogli i umieli oprzeć się na drugim człowieku i dać mu też to, czego od niego oczekujemy...
UsuńWybaczenie a naprawienie relacji to dwie sprawy. Bardzo często wybaczenie jest tylko po jednej stronie i relacja się nie naprawia, ważne jest więc intencja wybaczania. Jeśli zamiast dla siebie, wybaczamy, aby coś się zadziało w drugim człowieku, możemy zostać z kolejnym niespełnionym życzeniem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wybaczenie jest podstawą naprawienia relacji a bez niego relacji naprawić się po prostu nie da. Pozorna zgoda będzie tylko zawieszeniem broni a gorycz niezrozumienia pozostanie.
UsuńTak zapewne jest, tylko do zgody nie wystarczy nadmierna wspaniałomyślność z jednej strony.
UsuńTeż tak myślę. Ale ta wspaniałomyślność czy dobra wola jednej ze stron już burzy w jakimś sensie stary układ i od tego może - nie musi- nastąpić zmiana...
UsuńNauczony doświadczeniem wolę jednak być sam, niż z ludźmi, którzy traktują mnie tak, jak sami nie chcieliby być traktowani :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię większości ludzi, unikam, jest mi z tym dużo zdrowiej.
Smutne jest to, co napisałeś, Lenardzie. To przykre, że trafiałeś na takich ludzi. Nie wiem, czy mi uwierzysz, ale oprócz takich ludzi są też inni- życzliwi i przyjaźni. Życzę Ci, abyś tych drugich spotykał jak najczęściej!
UsuńAleż oczywiście, co nie znaczy, że muszę się z nimi kontaktować ;-)
UsuńTo zawsze Twoje wybory.:)
UsuńCiągle sie mówi o uzdrowicielskiej mocy wybaczenia, a ja mam z tym ten problem, nie zawsze mam ochotę wybaczyć i wcale mnie to nie uwiera; to nie znaczy, że pielegnuje zadrę czy pretensje, czasem ktoś nie zasługuje w moich oczach na to, żeby mu przebaczyć, i tyle.
OdpowiedzUsuńChyba wiem, o czym piszesz. Wybaczyć - nie znaczy zapomnieć. Na zasadzie- było, ale już nie będzie. Myślę, że to bardzo ważne.
Usuń"Kochajcie i wybaczajcie, choć nie jest to łatwe, a może i wam wasi bliscy wybaczą, że nie byliście dostatecznie blisko. Czemu tak się męczymy, zanim przyjdzie do nas śmierć? Dlaczego we wszystkich najważniejszych sprawach jesteśmy samotni, i choć między ludźmi, to sami na tym świecie?
OdpowiedzUsuńMądre to odwieczne i rozsądne!!
Tyle ze niektórym rozsadek przychodzi wraz z wiekiem.
Dla licznych, jest to wieko od trumny.
Ciekawe, że wszyscy- jak dotąd- skupili się na wybaczaniu i nie było zainteresowania końcową częścią cytatu. Bo może to przede wszystkim sobie trzeba spróbować wybaczyć naiwną fascynację tandetnymi świecidełkami z domu handlowego SUPERLOS, bo może to po prostu jest wpisane w meandry życia, które mamy do pokonania?...
UsuńA to wieko od trumny i tak wszystko zakończy, czy wybaczymy sobie, czy komuś drugiemu, czy nie...
To proste Wybaczenie mieści się w ramach doktryny katolickiej i jako takie podlega rozliczeniu w tzw "sumieniu" Zalecane jest we wszystkich kazaniach które "głoszą"
UsuńAlbowiem
Wybaczenie drugiej osobie jest niezbędne, by móc samemu otrzymać wybaczenie od Boga. Jest ono nieodzownym warunkiem uzdrowienia. Życie w stanie niewybaczenia i przystępowanie do sakramentów oznacza świętokradztwo.
Jest nawet
"7 modlitw o łaskę przebaczenia"
Wymieniane przy spowiedzi rozlicza i wybiela całkowicie twoje sumienie I znów zaczynasz 'z czystym kontem"Jeśli uzyskałeś rozgrzeszenie.
Wiec tzw reszta, a nie wymieniona, budząca Twoje zdziwienie, dla rodaków nieistotną jest w zastanawianiu się "nad życiem"
Dużo wiesz na temat religii. Ja nie jestem tak dogłębnie zaznajomiona...
UsuńPrzecież to "nasza"panująca.
UsuńGdy mnie chcieli do PZPR tez wpierw przeczytałem statut i odpowiedziałem, "nie jestem godzien"
A tu u nas, jak widzę, sprawdza się powiedzenie.
Kup sobie Biblię i odłóż na półkę bez czytania, na pewno zostaniesz katolikiem.
Czytaj z niej tylko to co ci odpowiada -zostaniesz protestantem
Przeczytaj w całości, rozważaj i przemyśl- zostaniesz agnostykiem lub ateistą.
Pozdrawiam i warto czytać "klasyków" a gdy jeszcze do tego zna się podstawy logiki.Matko przebacz.
Nie znałam tego powiedzenia. Całkiem sensowne! :)
UsuńCzasem jest tak, że w tym markecie Superlos bierzemy co jest, nie mamy wyboru, a potem jeszcze się zdarza, że to było na raty, które potem spłacamy latami
OdpowiedzUsuńBywa i tak, Klaro! Najsmutniej, gdy spłaca się raty za przereklamowany towar.;(
OdpowiedzUsuńA w ogóle zachęcam do przeczytania książki. Myślę, że warto się przy niej zatrzymać.
OdpowiedzUsuńOch, to temat tak szeroki i trudny, że na jeden komentarz za wiele...już samo wybaczanie jest kontrowersyjne.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Byłoby o czym podyskutować...
OdpowiedzUsuńNikt mi nie zrobił nic takiego, żebym stawała przed wyborem: wybaczyć czy nie.
OdpowiedzUsuńJedynie samej sobie pewnych spraw wybaczyć nie mogę :(
I to jest chyba najtrudniejsze...
UsuńDla mnie wybaczyć i zapomnieć jest prawie niemożliwe, nie da się tego wygumkować z mózgu i pamięci ..... powrót do dawnych relacji nieraz się udaje.
OdpowiedzUsuńDyskutujemy tu o wybaczaniu komuś, ale czy nie równie trudne jest gdy nam ktoś wybacza..... może nawet ciężej o tym zapomnieć. .
Dla mnie zawsze najtrudniejsze jest wybaczenie sobie samemu...
UsuńTak to już jest, że najtrudniej wybaczyć ludziom najbliższym...
OdpowiedzUsuńAle i Ci najbliżsi najbardziej dotkliwie mogą zranić...
UsuńRozważania można snuć dłuuugo... i każdy dojdzie do innych wniosków, bo każdemu co innego w duszy gra... Wybaczenie (dla mnie) nie równa się zapomnieniu, zresztą niby się wybacza, a gdzieś głęboko zadra pozostaje i wyskakuje jak diabeł z pudełka. To niekończąca się praca nad sobą...
OdpowiedzUsuńPięknie i trafnie podsumowałaś, Aniu - to niekończąca się praca nad sobą.
UsuńZe mna jest podobnie jak z ikroopka - nie nosze nienawisci, nie odwdzieczam sie tym samym ale juz nigdy takiej osobie nie zaufam, nie bede jej bliska, nie bede sie garnac w jej towarzystwo. Napewno nigdy nie zapomne...... Nie uwazam tego za cos zlego - zwykly instynkt samoobronny wiec wcale nie czuje sie z tym zle.
OdpowiedzUsuńOwszem - bol zadany przez rodzine jest najgorszym rodzajem.
Myślę, że to nie podlega ocenie: dobrze- źle, bo każdy człowiek jest inny i każdy może inaczej reagować.
OdpowiedzUsuńTrudny temat.Przebaczam, wybaczam ale w jakimś kawałku mózgu to zostaje a że muszę się tymi osobami być, spotykać się to zostaje rodzaj tolerancji.
OdpowiedzUsuńJa bym to nazwała raczej rezerwą, ale może nie mam racji...
OdpowiedzUsuńMasz rację, do tych ludzi podchodzę z rezerwą.Pozdrawiam
UsuńPozdrawiam Cię Uleńko i-przy okazji- wszystkiego najlepszego z okazji DK!😘
UsuńDLA WSZYSTKICH PAŃ SERDECZNOŚCI WSZELAKIE!!
OdpowiedzUsuń🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Myślę, że przede wszystkim należy nauczyć wybaczać się sobie samemu i dbać o siebie. Wbrew pozorom nie oznacza to egoistycznego zachowania, bo właśnie gdy umiemy zaopiekować się swoim wewnętrznym dzieckiem, mamy najwięcej energii i chęci do podzielenia się szczęściem z bliźnimi. W każdym razie czekam niecierpliwie na Twój temat. Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet i na każdy inny dzień.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wolandzie! I Świechnie, i Tobie też życzę wszystkiego , co najlepsze- każdego dnia!
OdpowiedzUsuńA nowa notka już wkrótce.