6 mar 2021

Jeszcze nie jestem gotowa!

Czasem tak mam, że jakiś temat siedzi we mnie bardzo głęboko- dokucza, przeszkadza, domaga się ujawnienia, ale nie czuję się gotowa, by się z nim zmierzyć, choć wiem, że chcę i muszę zwyczajnie dlatego, żeby się wreszcie z nim rozstać, uwolnić od niego, odzyskać spokój.

To może tytułem wprawki dwa słowa o książce, która zrobiła na mnie duże wrażenie i wywołała cały szereg przemyśleń. To książka Josefa Formanka "Mówić prawdę"- rzecz o skomplikowanych ludzkich losach, o trudnych wyborach, o dobrych i złych decyzjach i konsekwencjach ich podjęcia.

Pozwólcie- cytat. 

"Kochajcie i wybaczajcie, choć nie jest to łatwe, a może i wam wasi bliscy wybaczą, że nie byliście dostatecznie blisko. Czemu tak się męczymy, zanim przyjdzie do nas śmierć? Dlaczego we wszystkich najważniejszych sprawach jesteśmy samotni, i choć między ludźmi, to sami na tym świecie?

Bo to nasz wybór, sami tak decydujemy. Idziemy wolno wobec regałów domu handlowego SUPERLOS i kupujemy badziewie. Tylko czasem uda nam się dostać jakiś cenny okaz, ale przeważnie dajemy się nabrać."

To na dziś z tym Was zostawiam.

Zdrowia, spokoju, dobrego nowego tygodnia...  

40 komentarzy:

  1. Gdyby ludzie zdali sobie sprawe z tego, ze nie sa niesmiertelni, ze tu na ziemi nie maja tak duzo czasu, jak im sie wydaje, moze zaczeliby bardziej szanowac innych i siebie. Moze za rada ks. Twardowskiego pospieszyliby sie kochac ludzi, bo ci tak szybko odchodza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele spraw byłoby prostszych do rozwiązania, gdybyśmy mogli i umieli oprzeć się na drugim człowieku i dać mu też to, czego od niego oczekujemy...

      Usuń
  2. Wybaczenie a naprawienie relacji to dwie sprawy. Bardzo często wybaczenie jest tylko po jednej stronie i relacja się nie naprawia, ważne jest więc intencja wybaczania. Jeśli zamiast dla siebie, wybaczamy, aby coś się zadziało w drugim człowieku, możemy zostać z kolejnym niespełnionym życzeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wybaczenie jest podstawą naprawienia relacji a bez niego relacji naprawić się po prostu nie da. Pozorna zgoda będzie tylko zawieszeniem broni a gorycz niezrozumienia pozostanie.

      Usuń
    2. Tak zapewne jest, tylko do zgody nie wystarczy nadmierna wspaniałomyślność z jednej strony.

      Usuń
    3. Też tak myślę. Ale ta wspaniałomyślność czy dobra wola jednej ze stron już burzy w jakimś sensie stary układ i od tego może - nie musi- nastąpić zmiana...

      Usuń
  3. Nauczony doświadczeniem wolę jednak być sam, niż z ludźmi, którzy traktują mnie tak, jak sami nie chcieliby być traktowani :-)
    Nie lubię większości ludzi, unikam, jest mi z tym dużo zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutne jest to, co napisałeś, Lenardzie. To przykre, że trafiałeś na takich ludzi. Nie wiem, czy mi uwierzysz, ale oprócz takich ludzi są też inni- życzliwi i przyjaźni. Życzę Ci, abyś tych drugich spotykał jak najczęściej!

      Usuń
    2. Ależ oczywiście, co nie znaczy, że muszę się z nimi kontaktować ;-)

      Usuń
    3. To zawsze Twoje wybory.:)

      Usuń
  4. Ciągle sie mówi o uzdrowicielskiej mocy wybaczenia, a ja mam z tym ten problem, nie zawsze mam ochotę wybaczyć i wcale mnie to nie uwiera; to nie znaczy, że pielegnuje zadrę czy pretensje, czasem ktoś nie zasługuje w moich oczach na to, żeby mu przebaczyć, i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wiem, o czym piszesz. Wybaczyć - nie znaczy zapomnieć. Na zasadzie- było, ale już nie będzie. Myślę, że to bardzo ważne.

      Usuń
  5. "Kochajcie i wybaczajcie, choć nie jest to łatwe, a może i wam wasi bliscy wybaczą, że nie byliście dostatecznie blisko. Czemu tak się męczymy, zanim przyjdzie do nas śmierć? Dlaczego we wszystkich najważniejszych sprawach jesteśmy samotni, i choć między ludźmi, to sami na tym świecie?
    Mądre to odwieczne i rozsądne!!
    Tyle ze niektórym rozsadek przychodzi wraz z wiekiem.
    Dla licznych, jest to wieko od trumny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, że wszyscy- jak dotąd- skupili się na wybaczaniu i nie było zainteresowania końcową częścią cytatu. Bo może to przede wszystkim sobie trzeba spróbować wybaczyć naiwną fascynację tandetnymi świecidełkami z domu handlowego SUPERLOS, bo może to po prostu jest wpisane w meandry życia, które mamy do pokonania?...
      A to wieko od trumny i tak wszystko zakończy, czy wybaczymy sobie, czy komuś drugiemu, czy nie...

      Usuń
    2. To proste Wybaczenie mieści się w ramach doktryny katolickiej i jako takie podlega rozliczeniu w tzw "sumieniu" Zalecane jest we wszystkich kazaniach które "głoszą"
      Albowiem
      Wybaczenie drugiej osobie jest niezbędne, by móc samemu otrzymać wybaczenie od Boga. Jest ono nieodzownym warunkiem uzdrowienia. Życie w stanie niewybaczenia i przystępowanie do sakramentów oznacza świętokradztwo.
      Jest nawet
      "7 modlitw o łaskę przebaczenia"
      Wymieniane przy spowiedzi rozlicza i wybiela całkowicie twoje sumienie I znów zaczynasz 'z czystym kontem"Jeśli uzyskałeś rozgrzeszenie.
      Wiec tzw reszta, a nie wymieniona, budząca Twoje zdziwienie, dla rodaków nieistotną jest w zastanawianiu się "nad życiem"

      Usuń
    3. Dużo wiesz na temat religii. Ja nie jestem tak dogłębnie zaznajomiona...

      Usuń
    4. Przecież to "nasza"panująca.
      Gdy mnie chcieli do PZPR tez wpierw przeczytałem statut i odpowiedziałem, "nie jestem godzien"
      A tu u nas, jak widzę, sprawdza się powiedzenie.
      Kup sobie Biblię i odłóż na półkę bez czytania, na pewno zostaniesz katolikiem.
      Czytaj z niej tylko to co ci odpowiada -zostaniesz protestantem
      Przeczytaj w całości, rozważaj i przemyśl- zostaniesz agnostykiem lub ateistą.
      Pozdrawiam i warto czytać "klasyków" a gdy jeszcze do tego zna się podstawy logiki.Matko przebacz.

      Usuń
    5. Nie znałam tego powiedzenia. Całkiem sensowne! :)

      Usuń
  6. Czasem jest tak, że w tym markecie Superlos bierzemy co jest, nie mamy wyboru, a potem jeszcze się zdarza, że to było na raty, które potem spłacamy latami

    OdpowiedzUsuń
  7. Bywa i tak, Klaro! Najsmutniej, gdy spłaca się raty za przereklamowany towar.;(

    OdpowiedzUsuń
  8. A w ogóle zachęcam do przeczytania książki. Myślę, że warto się przy niej zatrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, to temat tak szeroki i trudny, że na jeden komentarz za wiele...już samo wybaczanie jest kontrowersyjne.

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda. Byłoby o czym podyskutować...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nikt mi nie zrobił nic takiego, żebym stawała przed wyborem: wybaczyć czy nie.
    Jedynie samej sobie pewnych spraw wybaczyć nie mogę :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie wybaczyć i zapomnieć jest prawie niemożliwe, nie da się tego wygumkować z mózgu i pamięci ..... powrót do dawnych relacji nieraz się udaje.
    Dyskutujemy tu o wybaczaniu komuś, ale czy nie równie trudne jest gdy nam ktoś wybacza..... może nawet ciężej o tym zapomnieć. .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zawsze najtrudniejsze jest wybaczenie sobie samemu...

      Usuń
  13. Tak to już jest, że najtrudniej wybaczyć ludziom najbliższym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale i Ci najbliżsi najbardziej dotkliwie mogą zranić...

      Usuń
  14. Rozważania można snuć dłuuugo... i każdy dojdzie do innych wniosków, bo każdemu co innego w duszy gra... Wybaczenie (dla mnie) nie równa się zapomnieniu, zresztą niby się wybacza, a gdzieś głęboko zadra pozostaje i wyskakuje jak diabeł z pudełka. To niekończąca się praca nad sobą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie i trafnie podsumowałaś, Aniu - to niekończąca się praca nad sobą.

      Usuń
  15. Ze mna jest podobnie jak z ikroopka - nie nosze nienawisci, nie odwdzieczam sie tym samym ale juz nigdy takiej osobie nie zaufam, nie bede jej bliska, nie bede sie garnac w jej towarzystwo. Napewno nigdy nie zapomne...... Nie uwazam tego za cos zlego - zwykly instynkt samoobronny wiec wcale nie czuje sie z tym zle.
    Owszem - bol zadany przez rodzine jest najgorszym rodzajem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że to nie podlega ocenie: dobrze- źle, bo każdy człowiek jest inny i każdy może inaczej reagować.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trudny temat.Przebaczam, wybaczam ale w jakimś kawałku mózgu to zostaje a że muszę się tymi osobami być, spotykać się to zostaje rodzaj tolerancji.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja bym to nazwała raczej rezerwą, ale może nie mam racji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, do tych ludzi podchodzę z rezerwą.Pozdrawiam

      Usuń
    2. Pozdrawiam Cię Uleńko i-przy okazji- wszystkiego najlepszego z okazji DK!😘

      Usuń
  19. DLA WSZYSTKICH PAŃ SERDECZNOŚCI WSZELAKIE!!
    🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślę, że przede wszystkim należy nauczyć wybaczać się sobie samemu i dbać o siebie. Wbrew pozorom nie oznacza to egoistycznego zachowania, bo właśnie gdy umiemy zaopiekować się swoim wewnętrznym dzieckiem, mamy najwięcej energii i chęci do podzielenia się szczęściem z bliźnimi. W każdym razie czekam niecierpliwie na Twój temat. Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet i na każdy inny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję Wolandzie! I Świechnie, i Tobie też życzę wszystkiego , co najlepsze- każdego dnia!
    A nowa notka już wkrótce.

    OdpowiedzUsuń