Jestem na odwyku od polityki i przyznam, że wcale źle mi z tym nie jest. Co prawda nie odcięłam się od bieżących informacji całkowicie, ale przyjmuję je ze stoickim spokojem- jako zło, na które nie mam wpływu. Jeszcze. Jeszcze, bo nie dzieje się nic takiego, w co z pełnym przekonaniem mogłabym się zaangażować. I nie to, że ja taka działaczka jestem, absolutnie nie! Tak tylko myślę, że jeśli maleńka mróweczka z wysiłkiem ciągnąc igiełkę czy źdźbło trawy, może przyczynić się do odbudowy rozwalonego mrowiska, to czemu niby ja nie mogłabym być taką nieważną ale jednak przydatną ludzką mróweczką?... O, to mniej więcej takimi torami idzie moje myślenie...
A tymczasem odwyk dla nabrania sił i spokoju ducha a dla dobrego początku dnia dwa żarty o dzieciach:
Miłego, spokojnego, słonecznego weekendu i udanego grzybobrania- kto się wybiera do lasu. Grzyby się pokazały, ale sporo robaczywych.
Od kilku lat jestem na politycznym detoksie. Musiałam to zrobić, bo chodziłam sfrustrowana, pełna złej energii. Nie odcinam się totalnie od wszelakiej wiedzy. Tak jak do ciebie, docierają do mnie przez męża, Facebooka informacje. Na ogół nie są to pozytywne wiadomości, ale jednak staram się nie wnikać głęboko w ich istotę. I jest mi dobrze. Bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńGrzyby niestety tylko ze sklepu i to za dwa tygodnie, bo siedzę w kwarantannie, na szczęście domowej, po pobycie w kraju. Pozdrawiam I spokojnego detoksu życzę:)))
Dzięki! Łączę się we wspólnym detoksie- od czasu do czasu bardzo się przydaje! ;) Pozdrawiam .:))
UsuńJa się bardzo staram, ale nienawiść atakuje z każdej strony, więc lekko nie jest...
OdpowiedzUsuńCudownego samego! ♥
Wiem. Nikomu z nas nie jest lekko, choć każdy ma inne problemy, zresztą nieporównywalne do Twoich. Serdeczności.🤗
UsuńGrzybów nie zbieram, nie jem, choć chciałabym, ale nie mogę; na szczęście jest tyle innych rzeczy, które jem, chociaż nie powinnam, ale mogę... 😁 spokojnego weekendu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię grzyby. Moi panowie to zawołani grzybiarze. Teraz ani ja, ani mąż na grzyby nie chodzimy- przyjemne ale zbyt męczące zajęcie- za to syn z synową uwielbiają grzybobranie, więc i my grzyby mamy: bezwysiłkowo.:)
UsuńWszystkiego naj, Ikroopko!:)
👍
UsuńPróbować trzeba ale się nie da całkiem.U mnie w domu to Tv cały dzień leci, ślubny zainteresowany.pierwszy Mem a może to nie Mem ale życiowa prawda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCałkiem się nie da, to prawda, ale już i ograniczenie daje dobre rezultaty: człowiek jest spokojniejszy.
UsuńPozdrawiam.
1. - Zamiast narzekać,że... Ten rysunek to alfa i omega, początek i koniec... I słów nie potrzeba...
OdpowiedzUsuń2. Mili piszący, nie bądźcie naiwni! Nawet gdy Wy nie interesujecie się polityką, ona interesuje się Wami. Przemełła Was tak dokumentnie, że nawet...nie zauważacie tego... Jesteście w niej - ona jest w Was.
Ad1: Wiadomo!
UsuńAd2: Też wiadomo, ale samo mniejsze zaangażowanie przynosi jednak trochę wyciszenia.
Grzyby uwielbiam, mam jeszcze z zeszłego roku, na święta zostawiłem.Ślubny z synem może raz pojadą.
OdpowiedzUsuńO, tak! Nie wyobrażam sobie wigilii bez grzybów!;)
OdpowiedzUsuńJak nie będziemy zbierać robaczywych grzybów to wrócimy do domu z pustymi koszykami.
OdpowiedzUsuńA kawały z Jasiem jak zwykle wspaniałe :-))
Aż tak źle nie jest, ale robaczywych rzeczywiście sporo!
UsuńPozdrawiam Cię, Stokrotko. :))
Ech zawołani grzybiarze.Powiedzcie /poradźcie /czy to właściwe?
OdpowiedzUsuńGrzyby suszone mielę, na /taki grubszy /proszek w melakserze.
Takie zmielone przechowuje w szczelnym słoiku, dodając je wedle potrzeby ,łyżeczką do potraw, które tego wymagają. /za wyjątkiem oczywista oczywistość zupy grzybowej/
Zalety wg mnie.
Zajmują mniej miejsca niż suszone.Mole się do nich nie dostaną /zalegną/
Nie widać robaków bo:))posiekane na drobne.
Odkąd ugoszczony na Wigilię /u Mamuni jak jeszcze żyła/ zupą grzybową na dnie talerza ujrzałem 3 dorodne robaczki,nie wierze ze nawet przy starannym przeglądzie nie zdarzy się, choćby jeden, robaczywy a ususzony.
A juz te suszone metodami przemysłowymi i hurtem,tak jak i śliwki suszone swoje"wkładki"niestety maja.
I nie czarujmy się, ze jest inaczej.
PS
Robaczki pozostawiłem na dnie talerza Nie zjadłem ! No takim mięsożercą ,co jak co, to jeszcze nie jestem.
Dobrych zbiorów życząc.Pozdrawiam i "zazdraszczam"
Każdy ma swoją metodę. Suszę w suszarce a nie na słońcu, więc nawet jeśli gdzieś jakiś robaczek zostanie przegapiony, choć robię wszystko, żeby nie, to wylezie pod wpływem temperatury. Przechowuję w zakręcanym słoiku- mole nie mają prawa się dostać!
UsuńJakoś nie mam przekonania do grzybowego proszku, choć o tej metodzie wielokrotnie słyszałam.
Poza tym " gorsze" gatunkowo grzyby obgotowuję w solonej wodzie, porcjuję i do zamrażarki. Potem w śmietanie są jak świeże!
P.s. Masz orli wzrok, skoro mizernego robaczka w zupie wypatrzyłeś! ;)))😉
A gdzie dobry, stary narodowy zwyczaj ,nawlekania na nitkę i powolutku, az do skutku na wolnym powietrzu?
UsuńA na papierze pod grzybami pełno było robaczków.A w całym domu zapach się rozchodził
Dzis prąd, suszarka,termostaty, gorące powietrze.Nowoczesność w domu i zagrodzie.
I odpada
"Gdzie ty uzbierałeś tyle grzybów?
- U sąsiadów na strychu.
- Oni tam hodują grzyby?
- Nie, suszą..."
PS
Robaczek to i tak jak grzyb Bo cały nim nafaszerowany.
Przy suszarkowym suszeniu też zapach w całym domu! Tyle, że ze strychu już nic podebrać się nie da! ;)
UsuńJak nam dowalą za prąd /w naszym oczywista interesie/ to na wiarę przodków się nawrócimy!!
UsuńDzis to cholerstwo elektryczne, w postaci elektronicznego licznika energii /jak mnie przestrzegał monter/ oblicza energię, nawet tą zużytą przed diody świetlne, jakże liczne, w naszych urządzeniach.
A ładowarka telefonu, ta to dopiero potrafi go rozkręcić.
Nic to, ma być 13,14, a nawet 15 emerytura to się uskłada :)) :))
Nie panikuj. Na zamartwianie się zawsze się czas znajdzie !
UsuńWieśku słusznie zrobiłeś, bo w Wigilię mięsa lepiej nie jeść. Poza tym, niech se robaczek popływa w ten święty dzień.
UsuńTo ja dopiszę humor z życia:
OdpowiedzUsuńrozdaję uczniom klasy pierwszej elementarze i tłumaczę, że trzeba o nie dbać i nie zabrudzić zupą pomidorową; na to poważnie dziewczynka pyta - a inną zupą można ?
Dobrych dni:-)
Dzieci są cudne!!! :)))
OdpowiedzUsuńDobrych dni, Jotko! Najlepszych, na ile to tylko możliwe!:)
Z a m i a s t, powiadasz?
OdpowiedzUsuńRozwala mnie ta modlitwa . Zawsze! Za każdym razem, gdy jej słucham!
UsuńA Geppert jest jedyna i niepowtarzalna - szczególnie w tej właśnie piosence i w "Kocham cię, życie" . Skrajna wymowa emocjonalna a interpretacja- nadzwyczajna!!
Dowcipy fajne ;) . Ja poniekąd też na detoksie . I też mi lepiej . Nie można cały czas grzać w garach - bo psyche polegnie. Kiedy trzeba będzie - ockniemy się z całą pewnością . azalia17
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Nie można żyć cały czas w napięciu. Trochę psychicznego odpoczynku każdemu się należy.
UsuńTeż jestem na diecie i głodu informacji jakoś nie odczuwam. Mąż próbuje mi sprzedawać jakieś newsy, ale stanowczo nie chcę słuchać i grożę zepsuciem charakteru. Chłop mnie zna, więc wie, ze nie ma co ryzykować. Mam po kokardki i kucyki tego co w polityce i na świecie. Teraz trzeba odbudować siły, bo nie mam złudzeń, że już niedługo może trzeba będzie złapać się za jakieś ździebełko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzyli jesteśmy zgodne- trzeba nabrać sił. A w ogóle to mam niejasne poczucie, że na horyzoncie widać początek autentycznie dobrych zmian. Poważni i odpowiedzialni ludzie zaczynają się samoorganizować. Może coś z tego będzie...
UsuńJa też Cię serdecznie pozdrawiam. :)
Oby te dobre zmiany nastąpiły możliwie szybko.
OdpowiedzUsuńTeż bym tego chciała!
OdpowiedzUsuńCzyli założyłaś sobie filtr psychiczny.?
OdpowiedzUsuńTylko jaki i jakie zjawiska wiadomości ten filtr przepuszcza? Jaki filtr wybrałaś.
Taki który przepuszcza pozytywne wiadomości i nie psuje psychiki, czy taki który filtruje drobiazgi a przepuszcza ważne?
Tak jak gdzieś napisałem "nie rozumiem logiki kobiet!"
Ja o nadchodzącej podwyżce prądu a BBM mi odpowiada
"Nie panikuj. Na zamartwianie się zawsze się czas znajdzie !"
A tu żona jednocześnie truje Wiesz trzeba wymienić kuchenkę elektryczną a i nowa zmywarka by się przydała bo w tej jeden z programów już padł a może i lodówka.
Wiec siedzę szukam i główkuje które z tych urządzeń jest nie tylko praktyczne, w miarę tanie, bezawaryjne./do czasu /i które jest energooszczędne takie A++++.
Bo wiem, ze jak do szerokiej publiki wreszcie dotrze,"prąd podrożał" do naród ruszy hurmem do sklepów i wszystko co ma na etykiecie A++++ natychmiast wykupi.
cdn
Wieśku! To kup sobie i żonie wszystko A++++, będziesz pierwszy! ;))
UsuńA takemnicę filtru dodaję gratis: lewym uchem wpuszczam a prawym wypuszczam- albo odwrotnie . Ważne informacje i tak kiedyś dotrą! ;)
W tym sęk ze teraz mam jak i gdzie wybrać w miarę tanie i dobre "wszystko A++++ bez kłopotu i czasem z rabatem.
UsuńGdy dojdzie to do suwerena nigdzie nie kupię o wyborze nie wspomnę.
I tym się pięknie różnimy.:))
I bez urazy czy obrazy.
Pozdrawiam.
Przykład drugi
OdpowiedzUsuńJako ze mieszkam na parterze, a nie zamykałem uszu na włamania do mieszkań, szczególnie tych"na parterze" wymyśliłem, ze cały balkon zaopatrzę w przesuwne grube szyby /oczywiście z zamkami/, które można,gdy trzeba przesuwać.By jako tako sie zabezpieczyć
Sąsiadka tez z parteru "ty to masz pomysła? Po co wywalać pieniądze i z czego cie okradną?
Sąsiad jej mąż "nie głupie" to.
Ja planuje założenie rolet p.włamaniowych nie tylko w drzwiach balkonowych ale we wszystkich oknach
Mimo energicznych sprzeciwów, jego drugiej lepszej połowy,takowe założył.
Ona w proteście je nie zasuwała 'bo to durny pomysł"
Do czasu, az jej weszli do domu ,przez okno balkonowe, jakimś gazem podtruli psa /który miał wg niej pilnować mieszkania/ i dokładnie je przetrząsnęli.
Jej reakcja.
Ja przecież tylko na chwile do marketu! Brzydzę się teraz wszystkiego bo mi nawet bieliznę przeszukali.
Co wzięli nie powiedziała.Męza za przezorność dalej nie chwali
Przykład kolejny
Podwożę znajomą do budowlanego marketu gdzie miałem jej dopomóc w wyborze ,czegoś tam.Ona wysiadając zostawia torebkę na przednim siedzeniu.
Wiec mowie Wez torebkę bo ci ją ukradną!
I słyszę. E nie, ja tam nic nie mam !! I nie zabiera!!
Złośliwie i wk.. mowię
Masz szminkę weź i napisz na szybie.
Komunikat do zlodzieja .
"Uwaga zostawiam w samochodzie pustą torebkę.Nie rozbijać szyby !"
Jeśli to nie pomoże zwrócisz mi 600 zł + koszta wymiany za rozbitą? Pomogło/po czasie/ ale foch był.
Jak sadzicie drogie panie?
Czy maksymę "Si vis pacem, para bellum" wymyśliły "kobiety z filtrem" nie dopuszczające do siebie istotnych faktów, czy te cholerne chłopy zamartwiające się o byle g?
To tyle z kazania
Na niedziele dzisiejszą przeznaczonego!
Kazania wysłuchałam z odpowiednią nabożnością, natomiast rezerwuję sobie prawo do samodzielnego myślenia i byłabym Ci wdzięczna, gdybyś częstotliwość tych kazań ograniczył do minimum.
OdpowiedzUsuńNo to leje wodę na rozgrzana głowę i dedykuje
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=D5OzTgpjcy0
Ależ to stareńkie! Ale można posłuchać.
UsuńJa w dalszym ciągu na detoksie i dobrze mi z tym. Buziaki Matyldo 🙂 anka
OdpowiedzUsuńTrochę się niepokoiłam, że długo u siebie nie piszesz, ale skoro tu jesteś, to wszystko Ok. Prawda?
UsuńCieszę się, Aniu! Buziaki😘
Jak najbardziej ok🙂 Wciąż mi brakuje czasu, ale jest pięknie💚 Uściski 💙
UsuńSuper! ♥️😘
UsuńDinozaury jeszcze i to pamiętają.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=xJvQThv5m-I
Gdyby ktoś dobrym słowem chciał wspomnieć Połomskiego
Swojego czasu bardzo go lubiłam, potem przyszły inne muzyczne fascynacje, ale głos nadal ma ładny i da się go posłuchać.
UsuńJa nienawidzę polityki staram się o niej nie rozmawiać bo boję się że ktoś mi bliski będzie miał inne poglądy niż ja i zawieje nienawiścią. Na grzybach jeszcze nie byłam ale na pewno zawitam
OdpowiedzUsuńNiestety, polityka ma wpływ na życie nas wszystkich, niezależnie, czy nam się to podoba, czy nie. I choćby dlatego warto chociaż z grubsza orientować się, która partia do czego dąży , by swojego głosu przy urnie nie odddać lekkomyślnie i bez zastanowienia.
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnego grzybobrania- jest coraz lepiej: są prawdziwki , podgrzybki, maślaki- cały wachlarz smakowitości! ;))
Czasem się zastanawiam co ma większy wpływ na nasze życie - polityka czy media :) Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słońca!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem- polityka. Media mogą być w tym procederze jedynie pomocne, same z siebie nie mogą zmieniać obowiązującego prawa.
OdpowiedzUsuńJa tez Cię serdecznie pozdrawiam.:)
Unikam tematu polityki, bo niepotrzebnie podnosi ciśnienie i jeszcze rodzi jakieś waśnie.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Można unikać rozmowy o polityce, ale samej polityki uniknąć się nie da, bo ona bez pardonu ingeruje w nasze życie, rządzi nim.
OdpowiedzUsuńJest taki wiersz Kazimierza Wierzyńskiego –"Stabilizacja" z 1968 r
OdpowiedzUsuń– który przytaczam w całości:
Zaaklimatyzujemy się
Zaaprowidujemy się
Postarzejemy się
Przyzwyczaimy się
Pogodzimy się
Wszystko się jakoś zabliźni
W naszej pijanej ojczyźnie
W ranach pajęczyna
W dziurawych ścianach mech
Minie jeden miniony okres
Jedna kolejka
Minie drugi miniony okres
Setna kolejka
Mała stabilizacja
Wielka kapitulacja
Aklimatyzacja
Racja racja
Śmiech.
Przygnębiające. Dobry wiersz wybrałeś. :(
OdpowiedzUsuńNie zawsze da sie calkowicie odciac od polityki bo skutki odczuwamy na codzien, ale jesli uda Ci sie nie angazawac za bardzo to i to dobry odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Dlatego też co pewien czas aplikuję sobie kilkudniowy urlop od polityki. Dłużej niestety się nie da, bo zbyt dużo się dzieje. I u nas, i na świecie. ;(
Usuń